cześć, slatsss
Cześć, dedeleco, ale kiedy mówisz
Cytat:
Lasy są pełne opuszczonych lasów i gajów!!
Muszą tylko wysuszyć na słońcu i przejść przez kruszarkę lub niszczarkę!!
Konkretnie, jak to przyjąć?
Konkretnie, odpady mają różne pochodzenie i różne właściwości, są mniej lub bardziej wilgotne:
W domu mój żywopłot piracanty (dość suche kłujące płonące krzewy) rośnie dobrze w okolicach Paryża i po przycięciu, nawet bez suszenia, pali się dobrze, nawet za szybko, bo trzeba go wprowadzać w małych ilościach, aby nie przegrzać komina dlatego też wielkość tego żywopłotu musi przy niewielkiej adaptacji nadawać się do spalania w piecu na pellet!
Skrawki żywopłotu po tygodniowym suszeniu na letnim słońcu i rozdrobnieniu tanim młynkiem spalają się bardzo dobrze, nawet aż za dobrze, bo są za drobne, więc trzeba kontrolować ilość, która się spala, jak w piecu na pellet. Trudność polega na obecności kawałków drewna o różnej długości, wychodzących z tanich młynków, które nie są kompatybilne z piecami na pellet i ich podstawowym systemem podawania pelletu.
Moim zdaniem technicznie można rozwiązać ten problem ograniczając cenę systemu!!!
Do odpadów roślinnych zaliczają się także mokre skosy z trawnika, które należy całkowicie odłożyć na bok, co jest absurdem, ponieważ gleba na trawniku z biegiem lat traci wszystkie swoje niezbędne pierwiastki, dzięki czemu trawniki są pełne mchu dla moich sąsiadów!
Trawę można suszyć na słońcu w ciągu dnia cienką warstwą, pod warunkiem, że na noc wniesiemy ją do środka, aby nie doszło do jej ponownego zwilżenia przez kondensację!!
Znudziło nam się koszenie trawnika, możemy zmęczyć się także suszeniem roślin na słońcu, przyzwyczajając się do niezbędnych manipulacji?
Centra recyklingu mieszają trawę trawnikową z drewnem, a nawet przycinają kłody, nie zadając żadnych pytań, co mnie zadziwia.
W ten sposób możemy odzyskać mnóstwo drewna opałowego, po prostu zbierając je z centrum recyklingu podczas sezonów przycinania!!
Powinna istnieć możliwość dodatkowego suszenia drewna w oficynie przy niewielkiej ilości ciepła z kotła, pod warunkiem, że wilgoć powstająca podczas suszenia zostanie ponownie skondensowana w celu odzyskania dużej części kalorii zużytych na suszenie. Przy zwykłym spalaniu wilgotnego drewna odparowujemy tę wodę z wilgotnego drewna i niepotrzebnie podgrzewamy je w kominie, co powoduje utratę dużej części ciepła w porównaniu do suchego drewna, co jest absurdem!!
Posiadam dużą ilość drewna rozpałkowego i pokruszonego czekającego na spalenie, ze względu na brak systemu wprowadzania, który umożliwiłby stopniowe spalanie go w moim wkładzie!! Nie mogę dodawać suchego grindu co kilka minut, ciągle, nawet podczas snu!!
Postanowiłem więc zebrać rośliny pełne bardzo suchych roślin (latem wystarczy 1-2 tygodnie oczekiwania), które są bardzo dobre do ogrzewania.
To nonsens.
W przeciwnym razie:
link od Jean Pain do przeczytania:
http://www.jean-pain.com/histo-jean-pain.html
Wszystko w wydajnym młynku, minimum 2500€ plus bojler automatyczny:
http://www.jean-pain.com/3D-broyeur.html
http://www.onpeutlefaire.com/fichestech ... ailles.php
Bardzo dobrze, że kilka hektarów lasu można optymalnie wykorzystać!!!
W przypadku pawilonu rozwiązaniem jest minimalna wersja:
http://www.jean-pain.com/Energie-bois.html
z niszczarką:
http://www.jean-pain.com/planche-broy.html
i kocioł automatyczny:
http://www.jean-pain.com/chaudiere-copeaux.html
http://www.energiesysteme.fr/index2.htm
http://www.energiesysteme.fr/technologies.htm
http://www.energiesysteme.fr/DOC%20AUTO%202010.pdf
ale problem z dystrybutorem dla bardzo atrakcyjnego technicznie systemu i nieznanej ceny bez konsultacji!!