Makro napisał:
Nigdy w życiu silnik motocykla nie będzie mnie napędzał w powietrzu, chyba że przez przypadek
Czytałem pochwały CX500. Szczerze mówiąc, rozśmieszyło mnie to… Ten motocykl był poligonem doświadczalnym dla niesamowitych urojeń biura badawczo-rozwojowego Hondy… Sam połączył felgi comstar, turbo i różne anty- nurkowe systemy widelcowe, które są nieskuteczne, a nawet niebezpieczne… Jego bajeczna przekładnia akatenowa, z pewnością trwała i czysta, była prawie sama przyczyną tego wrażenia „wijącej się dupy” przez kombinację gier działania przeciwstawnych sił i mas nieresorowanych. ..ostatnio próbowałem bmw flat twin...prawie nowy...uczucie pozostaje dla mnie prawie takie samo (poza tym że BM jak ocierają się głowice cylindrów to koła dalej stąpają po ziemi )
Nawet silnik 1.4D PSA, który zjadłbyś w 100% ze świńskiego tłuszczu, będzie bardziej niezawodny niż najlepszy silnik motocyklowy...
jesteś źle poinformowany:
Honda CX nie miała widelca zapobiegającego nurkowaniu (może poza turbo), ale tylne amortyzatory dual-flex (miękkie na małe nierówności, twarde na duże, nieprzekonujące), koła Comstar były ekstremalnie twarde i coś o tym wiem: zatrzymałem się za w pełni załadowaną furgonetką (z górki tak, że nie mogłem się ruszyć), furgonetka nagle cofnęła się bez powodu, wsadzając mnie na przednie koło, koła furgonetki prawie się nie zakleszczyły, dolna część karoserii całkowicie wgnieciona, ale Comstar ani włosa nie drgnął… Turbosprężarka działała bardzo dobrze w CX, ponieważ doładowanie było słabe, był to poza tym jedyny motocykl, w którym turbosprężarka była bardzo dobrze dopasowana… i mogła być stosowana w nowoczesnych maszynach z turbosprężarką o zmiennej geometrii...
Jeśli chodzi o przekładnię acatene, to nie ma to szczególnego wpływu na trzymanie się drogi, to rama, której brakowało sztywności w CX, ponadto cytuję motocykl z tamtych czasów (CX został wypuszczony w 1977 r.), który był naprawdę sztywny… co odczuwalne jest "zamrażanie" zawieszenia na przyspieszenie, bardzo niewrażliwe na BMW, zresztą które dzięki bardzo sprawnemu (zwłaszcza widelcowi) wyjątkowo trzymają się drogi, ale bez negatywnego wpływu na prowadzenie i udało mi się dla porównania na BMW R1150R i R1200R (ultra sztywne motocykle, które nie kręcą włosem) oraz na Moto Guzzi 1100 California (który też ma dość sztywną ramę, choć ma bardzo starą konstrukcję), wypróbowałem też Buell 1200 "SS" i sportster XL1200R i XR1200: pasek jest o wiele przyjemniejszy bo nie szarpie, jest bardzo elastyczny i przyjemny... łańcuch: bla... szarpie, hałas, wszędzie brud, nudna konserwacja: vade retro satany...
Jeśli chodzi o silniki motocyklowe na ULM, to BMW 1200 flat twin jest jednym z najbardziej znanych (i ma podwójny zapłon), ale Suzuki Bandit 1200 też jest bardzo dobry, ale trzeba unikać małych skoków, które nie mają żadnego momentu obrotowego. nie więcej niż silnik samochodu może pracować bardzo długo na pełnych obrotach, ani silnik samolotu, nawet Rotax 912: 5 minut na maksymalnej pełnej prędkości, poza t ° wewnętrznym, nie może stać się nadmierne.
Absolutnie nie ufałbym silnikowi 1400 HDI pracującemu na czymkolwiek innym niż diesel... wysokociśnieniowy układ wtryskowy jest delikatny, nie baw się nim za bardzo...
Ten silnik BMW jest homologowany w samolotach F-Pxxx, VLA i „eksperymentalnych”, a także oczywiście w ULM, istnieje francuska wersja zbudowana przez „Chapelet”
http://www.takeoff-ul.de/index.html