Naturalne środki, zachowaj zdrowie, jedząc lepiej!
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
Nie sądzę, żeby tam mnisi cierpieli na jakieś braki, w rzeczywistości jednym z podstawowych produktów spożywczych w Japonii jest ryż, który jest bardzo bogaty w różne składniki odżywcze na wszystkich etapach jego rozwoju, a nawet zawiera kwasy tłuszczowe w okresie kiełkowania.
Co więcej, taoizm jest pochodzenia chińskiego i jest otwarty na medycynę. Istoty te były uczonymi przez wiele pokoleń...
Co więcej, taoizm jest pochodzenia chińskiego i jest otwarty na medycynę. Istoty te były uczonymi przez wiele pokoleń...
0 x
Powtarzam tylko główną część bardzo pięknych programów w Arte, 5 i BBC, które podsumowują bardzo pouczające fundamentalne badania naukowe dotyczące ewolucji ssaków i człowieka z Palau lub Florés (czwartek 6 maja F5)!!!!
Wreszcie nasiona, całe i jaja, przeznaczone do rozmnażania życia, muszą zawierać wszystko, co pozwala nam żyć w pełnym wzroście i dlatego z pewnością są bardzo dobre, aby umożliwić nam życie (oprócz trucizn przeciwko drapieżnikom)!!
Prawie oczywiste!!
Jeśli chodzi o stres, który powoduje, że się rozwijamy, byłbym wdzięczny za posiadanie referencji!!
Bardzo w to wątpię, bo karmiony w dzieciństwie bogatym mlekiem krowim, rośniesz bardziej niż po japońsku (oprócz hiper-karmionych sumo)!!!
Nawet u moich dzieci zauważam to zjawisko, najpierw przy bogatym mleku innym niż modyfikowane (lekarz tego nie proponował, rzadko spotykane), większe i większe niż następne przy mniej bogatym mleku modyfikowanym!!!!!
Bo w przeszłości z głodami, wojnami stresów było znacznie więcej!!!!!
A mężczyźni byli mniejsi, co widać po pigmejach przystosowanych do chorób ich regionu!!!
Wreszcie nasiona, całe i jaja, przeznaczone do rozmnażania życia, muszą zawierać wszystko, co pozwala nam żyć w pełnym wzroście i dlatego z pewnością są bardzo dobre, aby umożliwić nam życie (oprócz trucizn przeciwko drapieżnikom)!!
Prawie oczywiste!!
Jeśli chodzi o stres, który powoduje, że się rozwijamy, byłbym wdzięczny za posiadanie referencji!!
Bardzo w to wątpię, bo karmiony w dzieciństwie bogatym mlekiem krowim, rośniesz bardziej niż po japońsku (oprócz hiper-karmionych sumo)!!!
Nawet u moich dzieci zauważam to zjawisko, najpierw przy bogatym mleku innym niż modyfikowane (lekarz tego nie proponował, rzadko spotykane), większe i większe niż następne przy mniej bogatym mleku modyfikowanym!!!!!
Bo w przeszłości z głodami, wojnami stresów było znacznie więcej!!!!!
A mężczyźni byli mniejsi, co widać po pigmejach przystosowanych do chorób ich regionu!!!
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12309
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2970
Stormbird[/b] napisał:
Przede wszystkim nie wolno nam mylić wegetarian (lub wegan) z roślinożercami!
Jeśli chodzi o goryle, to z pewnością chętnie jedzą owoce, ale większość ich diety składa się z liści, które nie są zbyt odżywcze, co oznacza, że muszą spożywać dość znaczne ilości.
[b]Dedeleconapisał:
Nie jestem tak przekonany o słuszności argumentu i doceniam prawie!
Zasadniczo jednak myślę, że masz rację.
W kwestii wzrostu dorosłego występuje ograniczenie wzrostu w okresie dojrzewania w przypadku intensywnego wysiłku fizycznego**; z drugiej strony nieprzemyślana dieta roślinna oczywiście nie sprzyja temu wzrostowi.
*Jest to jeden z filarów „żywego pokarmu”, który koniecznie musi zostać przestudiowany przez tych, którzy chcą przemyśleć swoją dietę.
**W średniowieczu „wielkim” przeciwstawiamy zwykłych ludzi, wielkich zarówno w sensie hierarchicznym, jak i fizycznym (to pierwszy termin jest przyczyną drugiego)…
Budowa naszego jelita nie pozwala na trawienie roślin spożywanych przez roślinożerców... Goryle, które są naprawdę wegańskie, zjadają ogromne ilości roślin (roślin jadalnych, korzeni i owoców) i podobno mają do tego dużo wydajniejszy układ pokarmowy niż nasz...
Przede wszystkim nie wolno nam mylić wegetarian (lub wegan) z roślinożercami!
Jeśli chodzi o goryle, to z pewnością chętnie jedzą owoce, ale większość ich diety składa się z liści, które nie są zbyt odżywcze, co oznacza, że muszą spożywać dość znaczne ilości.
[b]Dedeleconapisał:
Wreszcie nasiona, całe i jaja, przeznaczone do rozmnażania życia, muszą zawierać wszystko, co pozwala nam żyć w pełnym wzroście i dlatego z pewnością są bardzo dobre, aby umożliwić nam życie (oprócz trucizn przeciwko drapieżnikom)!!
Prawie oczywiste!!
Nie jestem tak przekonany o słuszności argumentu i doceniam prawie!
Zasadniczo jednak myślę, że masz rację.
W kwestii wzrostu dorosłego występuje ograniczenie wzrostu w okresie dojrzewania w przypadku intensywnego wysiłku fizycznego**; z drugiej strony nieprzemyślana dieta roślinna oczywiście nie sprzyja temu wzrostowi.
*Jest to jeden z filarów „żywego pokarmu”, który koniecznie musi zostać przestudiowany przez tych, którzy chcą przemyśleć swoją dietę.
**W średniowieczu „wielkim” przeciwstawiamy zwykłych ludzi, wielkich zarówno w sensie hierarchicznym, jak i fizycznym (to pierwszy termin jest przyczyną drugiego)…
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
- Sen-no-sen
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6856
- Rejestracja: 11/06/09, 13:08
- Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
- x 749
Oczywiste jest, że dieta odgrywa bardzo ważną rolę w zwiększaniu naszego wzrostu.
W rzeczywistości wzrost nie jest właściwym słowem, byłby raczej powrotem do normalności (liczne wykopaliska archeologiczne wykazały, że w starożytności niektórzy mężczyźni byli tak wysocy jak obecnie).
Czynników jest bardzo wiele: pożywienie, dziedziczność, przystosowanie do środowiska naturalnego (przykład Pigmejów cytowany przez Dedelco), ale także klimat ("mała epoka lodowcowa" miała wpływ na zbiory, a co za tym idzie na pożywienie itp.).
Wracając do głównego tematu, chciałbym zrobić małą uwagę na temat niektórych produktów „żywnościowych” (jeśli pozwolicie na wyrażenie), które są swobodnie dostępne w supermarketach:
Produkty stosowane w leczeniu „złego cholesterolu”, na bazie steroli roślinnych.
Nie wymienię marek, ale jasne jest, że po raz kolejny agro-przemysłowcy mają tendencję do gry słownej.
Nie ma dwóch różnych rodzajów cholesterolu, ale raczej dwa sposoby jego transportu: albo przez lipoproteiny o małej gęstości LDL, albo przez lipoproteiny o dużej gęstości HDL.
To LDL stanowi zagrożenie, ponieważ odkłada się na ścianach tętnic iz czasem powoduje powstawanie miażdżycy (rodzaj grudek tłuszczu).
Niektóre badania podają w wątpliwość prawdziwą skuteczność jej produktów (jak w przypadku probiotyków), problem polega głównie na bezpłatnej sprzedaży jej najnowszych produktów, więc niektóre osoby, które nie mają problemów z cholesterolemią, przyjmują je bez porady lekarskiej jako środek zapobiegawczy wierząc, że postępują właściwie… stąd problem.
W rzeczywistości wzrost nie jest właściwym słowem, byłby raczej powrotem do normalności (liczne wykopaliska archeologiczne wykazały, że w starożytności niektórzy mężczyźni byli tak wysocy jak obecnie).
Czynników jest bardzo wiele: pożywienie, dziedziczność, przystosowanie do środowiska naturalnego (przykład Pigmejów cytowany przez Dedelco), ale także klimat ("mała epoka lodowcowa" miała wpływ na zbiory, a co za tym idzie na pożywienie itp.).
Wracając do głównego tematu, chciałbym zrobić małą uwagę na temat niektórych produktów „żywnościowych” (jeśli pozwolicie na wyrażenie), które są swobodnie dostępne w supermarketach:
Produkty stosowane w leczeniu „złego cholesterolu”, na bazie steroli roślinnych.
Nie wymienię marek, ale jasne jest, że po raz kolejny agro-przemysłowcy mają tendencję do gry słownej.
Nie ma dwóch różnych rodzajów cholesterolu, ale raczej dwa sposoby jego transportu: albo przez lipoproteiny o małej gęstości LDL, albo przez lipoproteiny o dużej gęstości HDL.
To LDL stanowi zagrożenie, ponieważ odkłada się na ścianach tętnic iz czasem powoduje powstawanie miażdżycy (rodzaj grudek tłuszczu).
Niektóre badania podają w wątpliwość prawdziwą skuteczność jej produktów (jak w przypadku probiotyków), problem polega głównie na bezpłatnej sprzedaży jej najnowszych produktów, więc niektóre osoby, które nie mają problemów z cholesterolemią, przyjmują je bez porady lekarskiej jako środek zapobiegawczy wierząc, że postępują właściwie… stąd problem.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Informacje na temat cholesterolu i zdrowia:
http://www.physorg.com/news184338671.html
http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/8664917.stm
http://www.physorg.com/news184338671.html
http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/8664917.stm
Pomimo 30 lat badań nadal nie wiemy, w jaki sposób cholesterol powoduje choroby serca.
0 x
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
Stosunkowo fałszywe i iluzoryczne jest wprowadzanie tak zwanych „nutraceutyków” do paradygmatu ideału medycyny i zdrowia… Ahmed opisuje to znacznie lepiej niż ja powyżej. Bo gdybyśmy popłynęli trochę dalej w semantyce, to moglibyśmy też opłacić pewne praktyki kulturowe pod nazwą „nutraceutyków” (lol)
Dotykasz czułego punktu. W zasadzie jeden z tych, wokół których krążą argumenty „zwolenników” tezy, że trzeba atakować „przyczyny” chorób i twierdzących, że to organizm „wywołuje” raka jako reakcję układu odpornościowego oraz „przeciwników”… „zbyt skomplikowane, aby„ zarządzać ”dla producenta rolno-spożywczego…” bez wtrącania się... W rzeczywistości obaj mają trochę racji (debata: medycyna prewencyjna VS medycyna strażacka...) Bo nawet jeśli zrobiliśmy profilaktykę, to bardzo się cieszymy, że w razie potrzeby możemy wezwać medycynę ratunkową...
Ale wracając do fałszywego problemu LDL/HDL. Prawda jest jednak poważniejsza, ponieważ cholesterol, który przyczepia się do ścianek naczyń, ma być eliminowany dzięki udziałowi wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które pełnią rolę kanalizacji... Organizm, który sam stworzył ten mechanizm, dobrze o tym wie, ponieważ zwiąże wiele naszych toksyn w tych tłuszczach, tak jak opróżnia się śmieci do pojemnika. Niestety dla tych, którzy znajdują się w sytuacji niedoboru DOBRYCH KWASÓW TŁUSZCZOWYCH, sytuacja oznacza, że nie mają już samochodu służb drogowych, aby odebrać śmieci, które następnie gromadzą się w organizmie. Tak właśnie obserwujemy eksplozję nowotworów w naszym społeczeństwie. To nie jest jedyne wyjaśnienie, ale jest jedno. I ma tę zaletę, że został zademonstrowany w laboratorium.
Więc spożywaj PRAWDZIWE kwasy tłuszczowe* => Omega (-)3 (-)6 (-)9 ///a nie te, które są ci oferowane jako pokarm, szczególnie w margarynach już nafaszerowanych całkowicie nasyconymi kwasami tłuszczowymi "trans" ///. Biologiczno-techniczne wyjaśnienie jest takie, że dobry cholesterol w kontakcie ze złym usuwa ten zły i w ten sposób zły opuszcza naczynia krwionośne i może zostać wyeliminowany...
*łatwo i tanio można je znaleźć w pierwszych olejach tłoczonych na zimno...!
Sen-no-sen napisał:Wracając do głównego tematu, chciałbym zrobić małą uwagę na temat niektórych produktów „żywnościowych” (jeśli pozwolicie na wyrażenie), które są swobodnie dostępne w supermarketach:
Produkty stosowane w leczeniu „złego cholesterolu”, na bazie steroli roślinnych.
Nie wymienię marek, ale jasne jest, że po raz kolejny agro-przemysłowcy mają tendencję do gry słownej.
Nie ma dwóch różnych rodzajów cholesterolu, ale raczej dwa sposoby jego transportu: albo przez lipoproteiny o małej gęstości LDL, albo przez lipoproteiny o dużej gęstości HDL.
To LDL stanowi zagrożenie, ponieważ odkłada się na ścianach tętnic iz czasem powoduje powstawanie miażdżycy (rodzaj grudek tłuszczu).
Niektóre badania kwestionują prawdziwą skuteczność swoich produktów (podobnie jak w przypadku probiotyków), problem tkwi głównie w sprzedaży tych ostatnich bez recepty, więc niektóre osoby, które nie mają problemów z cholesterolemią, przyjmują je bez konsultacji lekarskiej jako środek zapobiegawczy, wierząc, że postępują właściwie… stąd problem.
Dotykasz czułego punktu. W zasadzie jeden z tych, wokół których krążą argumenty „zwolenników” tezy, że trzeba atakować „przyczyny” chorób i twierdzących, że to organizm „wywołuje” raka jako reakcję układu odpornościowego oraz „przeciwników”… „zbyt skomplikowane, aby„ zarządzać ”dla producenta rolno-spożywczego…” bez wtrącania się... W rzeczywistości obaj mają trochę racji (debata: medycyna prewencyjna VS medycyna strażacka...) Bo nawet jeśli zrobiliśmy profilaktykę, to bardzo się cieszymy, że w razie potrzeby możemy wezwać medycynę ratunkową...
Ale wracając do fałszywego problemu LDL/HDL. Prawda jest jednak poważniejsza, ponieważ cholesterol, który przyczepia się do ścianek naczyń, ma być eliminowany dzięki udziałowi wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które pełnią rolę kanalizacji... Organizm, który sam stworzył ten mechanizm, dobrze o tym wie, ponieważ zwiąże wiele naszych toksyn w tych tłuszczach, tak jak opróżnia się śmieci do pojemnika. Niestety dla tych, którzy znajdują się w sytuacji niedoboru DOBRYCH KWASÓW TŁUSZCZOWYCH, sytuacja oznacza, że nie mają już samochodu służb drogowych, aby odebrać śmieci, które następnie gromadzą się w organizmie. Tak właśnie obserwujemy eksplozję nowotworów w naszym społeczeństwie. To nie jest jedyne wyjaśnienie, ale jest jedno. I ma tę zaletę, że został zademonstrowany w laboratorium.
Więc spożywaj PRAWDZIWE kwasy tłuszczowe* => Omega (-)3 (-)6 (-)9 ///a nie te, które są ci oferowane jako pokarm, szczególnie w margarynach już nafaszerowanych całkowicie nasyconymi kwasami tłuszczowymi "trans" ///. Biologiczno-techniczne wyjaśnienie jest takie, że dobry cholesterol w kontakcie ze złym usuwa ten zły i w ten sposób zły opuszcza naczynia krwionośne i może zostać wyeliminowany...
*łatwo i tanio można je znaleźć w pierwszych olejach tłoczonych na zimno...!
Ostatnio edytowane przez Obamot 10 / 05 / 10, 17: 06, 1 edytowany raz.
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79374
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11064
C w powietrzu dnia: „Jadłospisy przeciwnowotworowe”.
Żywność funkcjonalna (raczej „przemysłowa” niż „naturalna”) jest szeroko dyskutowana.
Do zobaczenia wkrótce w streamingu na oficjalnej stronie: http://www.france5.fr/c-dans-l-air/inde ... age=videos
Żywność funkcjonalna (raczej „przemysłowa” niż „naturalna”) jest szeroko dyskutowana.
Do zobaczenia wkrótce w streamingu na oficjalnej stronie: http://www.france5.fr/c-dans-l-air/inde ... age=videos
0 x
Do zobaczenia także na stronie 1 w prawym dolnym rogu Le Canard Enchaîné z tego tygodnia (12 maja 2010) na:
„Guz śmiechu” z Pr. D. Khayatem w sprzeczności z D. Servran-Screiber !!!
na tłustych rybach i przemysłowych pomidorach!!!
Zabawa, ale pokazuje granice nutraceutyków i nie naśladować ich za dużo!!!
Jedz wszystko, urozmaicone, smaczne i jak najbardziej ekologiczne!!
„Guz śmiechu” z Pr. D. Khayatem w sprzeczności z D. Servran-Screiber !!!
na tłustych rybach i przemysłowych pomidorach!!!
Zabawa, ale pokazuje granice nutraceutyków i nie naśladować ich za dużo!!!
Jedz wszystko, urozmaicone, smaczne i jak najbardziej ekologiczne!!
0 x
Powrót do "Zdrowia i Prewencji. Zanieczyszczenia, przyczyny i skutki zagrożeń dla środowiska "
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 168