Christophe napisał:1) To, że „rekonwersja” i „zakończenie życia” elektrowni jądrowych nie są brane pod uwagę przy obliczaniu ceny energii elektrycznej, jest nienormalne, ale nie ma NIC wspólnego z debatą, ponieważ koszty te NIGDY nie będą stosowane do ceny kWh, ale opłacanej z naszych PODATKÓW... Wokół tego krąży wiele legend...
Dobrze, Christophe, wciąż jestem zły na „mafie fotowoltaiczne”!!!
Nie mówię, że to dobrze, czy źle, jeśli o to chodzi...
Ale w tamtym czasie istniały tylko mafie w naszym trybie „prawdziwej gospodarki”: samochodowe (teraz wszystkie są zielone, nawet Lexus!), naftowe (zdaję), nuklearne (zdaję), mleczne („dobre dla zdrowia"), piwo (zakładam to dla zabawy - ale i tak, jak robimy superdesignerskie, ale alkoholowe napoje dla młodych ludzi, to już się nie śmieję), lotnictwo (przedstawianie A380 jako "zielonego"), tytoń.. .Mafie, tylko mafie, tysiące mafii!!!
Osobiście wolę mafię fotowoltaiczną (nie muszę się dać oszukać) niż nuklearną (Czarnobyl, o nic nie prosiłem, nic nie podpisałem, i tak odebrałem!)... ryzyko nie jest ten sam. Wkładając wszystko do jednego worka, zobaczymy, dokąd to prowadzi, w polityce, z pewną liczbą ekstremistów…
Wolę „brak recyklingu” fotowoltaiki niż elektrowni jądrowej!!!! (to wciąż tylko aluminiowa rama, plastikowy wspornik i szklana płyta + granulki, które same w sobie są krzemem - bardzo powszechne; krzemionka = tlenek krzemu = piasek lub szkło butelkowe !!!! - nawet jeśli domieszkowane są niektórymi rzadkimi metalami).
OK, trzeba o to dbać, tak samo jak o telewizor, komputer, pralkę, zmywarkę itp. Tu jest więcej mafii (widzieliście, że wszystkie sprzęty są na A, albo A+: wszystkie ekologiczne) !).
Nie, Christophe, ty wciągasz swoją przesadną krucjatę z żałosnymi argumentami! Jednak z pytań, które są dobre!
W kwestii, którą zacytowałem powyżej, uważam, że się mylisz!
1) EdF (mówię w imieniu Francji) został sprywatyzowany. To konsument zapłaci rachunek! EdF z pewnością „zarezerwował” te wydatki (przynajmniej w zasadzie i częściowo)... To tylko przekonanie, nie mam dowodów, ale myślę, że koszt energii jądrowej znacznie wzrośnie, gdy tylko będzie to konieczne EdF spłaci kredyty na nowe elektrownie i jednocześnie pokryje koszty demontażu starych. Cóż, to za 20 lub 30 lat (wcześniej wyciągną je do granic możliwości, przesuną je pod przykrywką komitetu Théodule'a i tym gorzej ze względu na ryzyko – to też trzeba wiedzieć, kiedy się promowanie technik nuklearnych lub pokrewnych – na przykład pomp ciepła).
2) Czy nie nakręca Cię to trochę, że znalazłeś się w roli obrońcy EdF???? (w każdym razie tak rozumiem Twoje „jest na ten temat wiele legend…”). Księgi rachunkowe EdF są nieprzejrzyste, to prawda!
Czytam Cię bardziej zainspirowanego tematem (nawet jeśli nie w 100% się z Tobą zgadzam - ale też nie w 100% się nie zgadzam, ale cóż, zostawiam Cię na dobrej drodze! Tchao!!!).