TBILISI (Reuters) – Gruzińska strategiczna linia kolejowa, która transportuje Azerbejdżanską ropę na rynki europejskie, została uszkodzona w wyniku sobotniej eksplozji zostaną ponownie otwarte w ciągu dziesięciu dni, ogłasza państwowe przedsiębiorstwo kolejowe.
Ruch na tej linii, która łączy także Armenię z gruzińskim wybrzeżem Morza Czarnego, został przerwany po zniszczeniu mostu kolejowego w pobliżu gruzińskiego miasta Kaspi. Tbilisi oskarżyło wojska rosyjskie o wysadzanie go w powietrze, czemu Moskwa zaprzeczyła.
„Zakończenie prac budowlanych lub naprawczych ma nastąpić w ciągu maksymalnie dziesięciu dni” – powiedziała Irma Stepnadze, rzeczniczka kolei gruzińskich.
Oczekuje się, że w niedzielę inżynierowie i pracownicy z Armenii i Azerbejdżanu wezmą udział w pracach renowacyjnych w Gruzji – dodała, dodając, że przywiozą również specjalistyczny sprzęt.
Pożar, który zniszczył rurociąg naftowy Baku-Tbilisi-Ceyhan (Turcja), zamknięcie linii kolejowej oznacza, że jedyny eksport azerbejdżańskiej ropy zapewnia ropociąg łączący złoża Morza Kaspijskiego z rosyjskim portem Noworosyjsk, na Morze Czarne.
Linia kolejowa z Tbilisi przecina Gori, miasto okupowane przez wojska rosyjskie, po czym dzieli się na trzy odnogi, przeznaczone zwłaszcza do portów Poti i Batumi nad Morzem Czarnym.
Początek tygodnia, konflikt gruziński zmusił już koncern naftowy BP do zamknięcia rurociągu transportującego azerbejdżańską ropę między Baku a Soupsą, kolejnym gruzińskim portem nad Morzem Czarnym.
Wersja francuska Henri-Pierre André, Philippe Bas-Rabérin
Dla Rosji nie ma małych zysków...
Armenia nie może już transportować swojej ropy do UE
Podpalono rurociąg przechodzący przez Tbilisi i zniszczono pojedynczy most kolejowy.
To nie oni, mówią!
Pozostaje tylko jedna trasa eksportu ==> przejść przez rosyjski port…