żadnego wysiłku, żeby pomyśleć
Mówiłem o twoich sekciarskich uwagach, a nie o zwykłych bzdurach, w których to, co piszesz, jest niebezpieczne dla tych, którzy mogą ci uwierzyć, jak wtedy, gdy mówisz, że możesz wyleczyć raka, zmieniając dietę.
Bo ty, hiperspecjalista od metod chemicznych, wiesz co to jest? Widzimy rezultat!
i te uwagi mają charakter sekciarski, ponieważ usłyszałem tę samą historię ponad 20 lat temu z ust innego wyznawcy (mówię o naśladowcy, PONIEWAŻ CI, KTÓRZY MI TO DORADZILI, byli w tym duchu) o wiele bardziej niebezpieczną od ciebie, ponieważ on był dietetykiem
i ja od ponad 50 lat śledzę i liczę wszystkich nieszczęsnych ludzi, którzy umierają na raka z absolutną pewnością metod godnych barbarzyńców średniowiecza, stosowania śmiercionośnych sił narkotykowych i mordowania ciała dla kilku nieśmiercionośnych wyniki. Cytowanie JEDNEGO przypadku bez określenia, jaki to był rodzaj odżywiania, jest jak twierdzenie, że szczepionki wyeliminują wirusy covid.
Zauważam jednak, że szukałeś poza systemem innych rozwiązań „DLA TYCH, KTÓRZY
ME PORADZIŁEM JEJ”. Pech, wygląda na to, że zapukałeś do niewłaściwych drzwi
a co za tym idzie, z poziomem umiejętności znacznie wyższym od Twojego,
na poziomie medycznym jest to oczywiste, ponieważ znają tylko chorobę, a nie zdrowie! Co do reszty, co wiesz, skoro całkowicie ignorujesz moje
dlatego je kwalifikuje cię jako małego guru, ponieważ w tej ideologii jesteś tylko małym, powtarzającym się, ale niezależnie od tego, jak mały jesteś, musisz walczyć z każdym sekciarskim dryfem
bardzo małe w porównaniu do czego i do kogo? Bardzo mali w porównaniu do BP, nie ma wątpliwości, choćby z powodu forsy, jaką muszą narzucić swoje dogmaty całej ziemi.
Nic dziwnego, że ten potworny system, prowadzony przez swoich księży w białych fartuchach, odmawia bezpośredniej konfrontacji z tymi maluczkimi, o których mowa, którzy wyśmiewaliby ich tak, jak protestanci robili to w odniesieniu do dominującego katolicyzmu w nie tak odległych czasach.
Ale zawsze możesz nazywać, kogo chcesz, jakkolwiek, tak jak ja mogę nazwać cię wielkim kretynem. Czy sam fakt zakwalifikowania kogoś czyni tę kwalifikację prawdziwą, w przeciwnym razie rzeczywiście zostałbyś wielkim kretynem! Chyba, że Ci to odpowiada, bo jest rzeczywistością Twojej istoty! Ale z tym oczywiście nie można walczyć!
że kompleks ego sprawia, że nienawidzisz wszystkiego, czego nie będziesz mieć, np. uznania, bo publikowanie w imieniu autorów wymaga ego,
Czuje się odrobinę zazdrości, że nie wiem i nie mogę zrobić tego samego! OOH, zazdrosny!
Mój facet zwariował przez wchłanianie rakotwórczych produktów, które zakłócają jego mózg.
Jeśli chodzi o uznanie, nie opiera się ono na przekręconych przemówieniach, takich jak twoje, ale na konkretnych faktach,
w żywym doświadczeniu ludzi dotkniętych doświadczeniami pozasystemowymi, po wypróbowaniu tego (bez wychodzenia z choroby), o którym nie wiesz, w swoim jeuroutowaniu przez twoją wielką chemię wszędzie i we wszystkim!
nie mając wystarczająco wysokiego stanowiska, aby publicznie ujawniać tytuły,
Pov'ośmieszanie ignoranta! Nie wszystkie wydania wydawane samodzielnie mają powołanie krajowe lub międzynarodowe, ani nawet nie są uznawane przez profesjonalnych wydawców. Duża część z nich służy jedynie jako pamięć dla pokoleń, które podążają za doświadczeniami swoich starszych. I tak nikt nie przejdzie przez ten etap, ponieważ nie ma innego zastosowania. W rezultacie, wbrew Twojej głupiej refleksji, tytuły te nie trafiają do sfery publicznej.
to Twój problem, ja nie podnoszę chemii do rangi Boga, jak twierdzisz,
Wręcz przeciwnie, podniesienie idei, wiary do poziomu jakiejkolwiek boskości, oznacza jedynie wiarę
w tym przekonaniu, a nie innym, na przykład Twoja pierwsza refleksja:
kiedy mówisz, że możesz wyleczyć raka zmieniając dietę „innymi słowy, odmawiasz rozważenia jakichkolwiek innych środków lub możliwości niż twoja „sekta” zamknięta w sobie, ponieważ „
z punktu zbawienia Big Pharma » jak twierdził Kościół katolicki w czasach absolutnej dominacji i który prześladował wszystkich dysydentów w stosunku do jego doktryn….jak ty!
ale jako piękne narzędzie dla tych, którzy wiedzą, jak go używać, ale jak wszyscy, którzy go nie opanowali, przeraża cię i dlatego go nienawidzisz, dopóki boisz się postępu, pozostaniesz przy swoich archaicznych myślach
świat jest pełen różnych narzędzi, a najstarsze i najskuteczniejsze z tych narzędzi, na długo przed wielką chemią do wszystkich celów, było właśnie tym, co odrzucacie: zapewnieniem wszystkich środków oferowanych przez tysiąclecia żywemu, a nie tylko samolubnemu, pępkowi -patrzenie na ludzi.
Nie jestem na żołdzie przemysłu chemicznego, bo nie oddaję mu żadnej czci, po prostu korzystam z tego, co może mi przynieść, z całą jasnością, co nie ma miejsca w przypadku „naturalnego”
co mówisz, ale twoja mowa pokazuje coś przeciwnego! więc kolejne założenie oparte na twojej całkowitej nieznajomości tego „naturalnego” zagadnienia!
zamiast opowiadać te wszystkie bzdury, zacznij od realnych doświadczeń tych, którzy nie poszli twoją ścieżką chemii… syntezy i porównaj je z twoimi i twoimi bliźnimi, z których co roku umiera z tego powodu 157.400 XNUMX osób. Bardzo smutne perspektywa! Biedny ocalały, uzależniony od śmierci od tych wszystkich sztucznych narkotyków, które czynią cię szczęśliwym i nieszczęśliwym!
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré