Zaczynam w moim ogródku warzywnym !!!
- pi-r
- Rozumiem econologic
- Wiadomości: 150
- Rejestracja: 28/11/20, 13:00
- Lokalizacja: "cassoulet" Occitanie
- x 31
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Pięciornik ma świętą „marchewkę” jako korzeń, który jest trudny do wyczerpania… w każdym razie znacznie więcej niż rozłogi, które produkuje!
Osobiście musiałem iść i przynosić je widelcem do ogona, aby naprawdę sprawować znaczną kontrolę ...
Osobiście musiałem iść i przynosić je widelcem do ogona, aby naprawdę sprawować znaczną kontrolę ...
0 x
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Rzeczywiście Pi-r, ale dla mnie bez widelca. Stosuję leniwą teorię, którą dobrze przeczytałem i uczyniłem ją własną! W rzeczywistości nie jest to trudne, ponieważ jest zakorzenione pod sianem. Irytujące jest to, że rozsiewa bcp, ale albo odrywam się, gdy przechodzę przed nim, albo że przeszkadza jednej z moich roślin, albo przyklejam do niego siano i musiałbym się zużyć... i w koniec będzie jak mlecze bo już prawie nie widzę.
0 x
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Cześć przyjaciele,
No i tak: jak wszyscy złapałem pleśń, ale zadaję sobie pytanie: wszyscy mówią, że trzeba poderwać rośliny i wszystko dobrze wyczyścić (są nawet tacy, którzy polecają alkohol! ) oprócz tego...
Skąd ta pleśń powstała na mojej łące, która od ponad 20 lat jest koszona raz w roku? Musiał przybyć z wiatrem? Więc jaki jest pożytek z psychoterapii wszystkiego, aby zdezynfekować wszystko, aby uniknąć pleśni na przyszły rok, jeśli w tym roku pojawił się sam?
Mówiłem sobie, że upał (który i tak powinien się zdarzyć) powinien pokonać resztki pleśni (ach lenistwo, jak nas trzymasz! ). Zresztą nigdy nie mogłem „sprzątać” siana?
Twoje rady i rady?
Dziękujemy!
A skoro już przy tym jestem, to co mam zrobić z moimi ziemniakami, które też zaczynają wyglądać ponuro?
Jeszcze raz dziękuję!
No i tak: jak wszyscy złapałem pleśń, ale zadaję sobie pytanie: wszyscy mówią, że trzeba poderwać rośliny i wszystko dobrze wyczyścić (są nawet tacy, którzy polecają alkohol! ) oprócz tego...
Skąd ta pleśń powstała na mojej łące, która od ponad 20 lat jest koszona raz w roku? Musiał przybyć z wiatrem? Więc jaki jest pożytek z psychoterapii wszystkiego, aby zdezynfekować wszystko, aby uniknąć pleśni na przyszły rok, jeśli w tym roku pojawił się sam?
Mówiłem sobie, że upał (który i tak powinien się zdarzyć) powinien pokonać resztki pleśni (ach lenistwo, jak nas trzymasz! ). Zresztą nigdy nie mogłem „sprzątać” siana?
Twoje rady i rady?
Dziękujemy!
A skoro już przy tym jestem, to co mam zrobić z moimi ziemniakami, które też zaczynają wyglądać ponuro?
Jeszcze raz dziękuję!
0 x
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Co do ziemniaków: moje są teraz dojrzałe i przeszły lekki atak. Będąc pod koniec kursu nic nie robię. Nie atakując norników od ponad roku, zostawiłem je na miejscu pod sianem, nie mając świeżej piwnicy.
W przypadku pomidorów: traktuję najlepiej jak potrafię sodą oczyszczoną i usuwam uszkodzone części. Nigdy nie byłem zwolennikiem nadużywania mieszanki Bordeaux lub innego produktu, zawsze tak robiłem, walczyłem trochę, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się, nic więcej. Kiedy kolejne lata dojrzały do zarazy, zrobiłem to samo w następnych latach. Gdy kolejne lata nie sprzyjały pleśni, byłem jeszcze spokojniejszy. Nigdy nie dezynfekowałem niczego alkoholem ani wybielaczem. Nigdy nie spaliłem zarażonych resztek pomidorów. Zawsze jadłam mniej więcej pomidory. Ten rok nie jest dobrym pomidorowym rokiem, ale dla mnie, który przyjeżdżam z daleka z ubogą glebą, widzę, że mam dojrzewające pomidory, które są piękne jak nigdy dotąd. Więc już się cieszę. Nie mówię, że musisz robić tak jak ja, to tylko moje doświadczenie w moim kontekście i powtarzam, zawsze miałem pomidory do zbioru. Nawet w moim strasznym roku, w którym oprócz zarazy na pomidorach los był ciężki dla zdrowia mojego męża i gdzie tak naprawdę nic nie robiłam, z wyjątkiem roślin i wody, ale zero leczenia, zero rozmiarów, a nawet zero stakingu. Ufam żywym i nie mam więcej porażki niż moi przyjaciele, którzy uprawiają ogródek w stylu „rustica”. To mi idealnie pasuje.
W przypadku pomidorów: traktuję najlepiej jak potrafię sodą oczyszczoną i usuwam uszkodzone części. Nigdy nie byłem zwolennikiem nadużywania mieszanki Bordeaux lub innego produktu, zawsze tak robiłem, walczyłem trochę, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się, nic więcej. Kiedy kolejne lata dojrzały do zarazy, zrobiłem to samo w następnych latach. Gdy kolejne lata nie sprzyjały pleśni, byłem jeszcze spokojniejszy. Nigdy nie dezynfekowałem niczego alkoholem ani wybielaczem. Nigdy nie spaliłem zarażonych resztek pomidorów. Zawsze jadłam mniej więcej pomidory. Ten rok nie jest dobrym pomidorowym rokiem, ale dla mnie, który przyjeżdżam z daleka z ubogą glebą, widzę, że mam dojrzewające pomidory, które są piękne jak nigdy dotąd. Więc już się cieszę. Nie mówię, że musisz robić tak jak ja, to tylko moje doświadczenie w moim kontekście i powtarzam, zawsze miałem pomidory do zbioru. Nawet w moim strasznym roku, w którym oprócz zarazy na pomidorach los był ciężki dla zdrowia mojego męża i gdzie tak naprawdę nic nie robiłam, z wyjątkiem roślin i wody, ale zero leczenia, zero rozmiarów, a nawet zero stakingu. Ufam żywym i nie mam więcej porażki niż moi przyjaciele, którzy uprawiają ogródek w stylu „rustica”. To mi idealnie pasuje.
1 x
„Wchodźcie tylko sercem, nic nie przynosicie ze świata.
I nie mów, co mówią ludzie ”
Edmond Rostand
I nie mów, co mówią ludzie ”
Edmond Rostand
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Doris napisała:
. Ten rok nie jest dobrym rokiem pomidorowym
Jeszcze trochę czekam na podjęcie ostatecznej decyzji, ale na razie mam pomidory na najwyższym poziomie, zarówno pod względem jakości, jak i ilości, zarówno pod przykryciem, jak i na zewnątrz.
0 x
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Annanjou napisał:
jak powstała ta pleśń? Musiał przybyć z wiatrem? Więc jaki jest pożytek z psychoterapii wszystkiego, aby zdezynfekować wszystko, aby uniknąć pleśni na przyszły rok, jeśli w tym roku pojawił się sam?
pleśń od dawna jest obecna prawie wszędzie i żyje w glebie.
"My" rozmawialiśmy o tym w głównym wątku, ale jeśli wejdziesz na youtube, Didier nakręcił kiedyś ciekawy filmik na ten temat.
W przypadku ziemniaków wykonaj test, usuwając 2 lub 3 rośliny. Jeśli jesteś zadowolony z bulw, żadnych podejrzanych plamek i odpowiedniej wielkości, osobiście je wszystkie usunę.
0 x
- Adrien (były nico239)
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 9845
- Rejestracja: 31/05/17, 15:43
- Lokalizacja: 04
- x 2150
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Annanjou napisał:Rzeczywiście Pi-r, ale dla mnie bez widelca. Stosuję leniwą teorię, którą dobrze przeczytałem i uczyniłem ją własną! W rzeczywistości nie jest to trudne, ponieważ jest zakorzenione pod sianem. Irytujące jest to, że rozsiewa bcp, ale albo odrywam się, gdy przechodzę przed nim, albo że przeszkadza jednej z moich roślin, albo przyklejam do niego siano i musiałbym się zużyć... i w koniec będzie jak mlecze bo już prawie nie widzę.
Trochę pod prąd błogosławię pięciornik
Daje mi darmową okrywę i utrzymuje glebę nie tylko żywą, ale także chłodną i wilgotną przez długi czas, nie robiąc nic.
1 x
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Adrien (ex-nico239) napisał:Annanjou napisał:Rzeczywiście Pi-r, ale dla mnie bez widelca. Stosuję leniwą teorię, którą dobrze przeczytałem i uczyniłem ją własną! W rzeczywistości nie jest to trudne, ponieważ jest zakorzenione pod sianem. Irytujące jest to, że rozsiewa bcp, ale albo odrywam się, gdy przechodzę przed nim, albo że przeszkadza jednej z moich roślin, albo przyklejam do niego siano i musiałbym się zużyć... i w koniec będzie jak mlecze bo już prawie nie widzę.
Trochę pod prąd błogosławię pięciornik
Daje mi darmową okrywę i utrzymuje glebę nie tylko żywą, ale także chłodną i wilgotną przez długi czas, nie robiąc nic.
Rzeczywiście Adrien, w końcu zrobiłem to samo, pięciornik nadal jest trochę inwazyjny, ale przy dobrej grubości siana bardzo łatwo go usunąć, gdy przeszkadza
0 x
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Doris napisała:Co do ziemniaków: moje są teraz dojrzałe i przeszły lekki atak. Będąc pod koniec kursu nic nie robię. Nie atakując norników od ponad roku, zostawiłem je na miejscu pod sianem, nie mając świeżej piwnicy.
W przypadku pomidorów: traktuję najlepiej jak potrafię sodą oczyszczoną i usuwam uszkodzone części. Nigdy nie byłem zwolennikiem nadużywania mieszanki Bordeaux lub innego produktu, zawsze tak robiłem, walczyłem trochę, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się, nic więcej. Kiedy kolejne lata dojrzały do zarazy, zrobiłem to samo w następnych latach. Gdy kolejne lata nie sprzyjały pleśni, byłem jeszcze spokojniejszy. Nigdy nie dezynfekowałem niczego alkoholem ani wybielaczem. Nigdy nie spaliłem zarażonych resztek pomidorów. Zawsze jadłam mniej więcej pomidory. Ten rok nie jest dobrym pomidorowym rokiem, ale dla mnie, który przyjeżdżam z daleka z ubogą glebą, widzę, że mam dojrzewające pomidory, które są piękne jak nigdy dotąd. Więc już się cieszę. Nie mówię, że musisz robić tak jak ja, to tylko moje doświadczenie w moim kontekście i powtarzam, zawsze miałem pomidory do zbioru. Nawet w moim strasznym roku, w którym oprócz zarazy na pomidorach los był ciężki dla zdrowia mojego męża i gdzie tak naprawdę nic nie robiłam, z wyjątkiem roślin i wody, ale zero leczenia, zero rozmiarów, a nawet zero stakingu. Ufam żywym i nie mam więcej porażki niż moi przyjaciele, którzy uprawiają ogródek w stylu „rustica”. To mi idealnie pasuje.
Dziękuję Doris za to potwierdzenie: dezynfekcja jest więc bezużyteczna i po prostu wyrzuciłem rośliny z mojego ogrodu warzywnego. Pleśń zaatakowała niemal wszędzie we Francji, aw domu w Anjou, regionie o zazwyczaj łagodnym klimacie, z całą mocą cierpieliśmy tę zgniłą wiosnę. Nie ma też mieszanki Bordeaux, ponieważ w ostatnich latach widziałem, co robił na mojej brzoskwini: w tym roku zostawiłem ją sobie i zaraz po pęcherzu pozostała bardzo silna. W przyszłym roku powinien być silniejszy.
Jeśli chodzi o ziemniaki, będę obserwował, ponieważ jeśli jest bardzo gorąco, może być dobrze, usuwając uszkodzone części.
Przez pierwszy rok w ogródku warzywnym byłem rozpieszczony
0 x
Re: Wchodzę do mojego ogródka warzywnego !!!
Biobombe napisał:Annanjou napisał:
jak powstała ta pleśń? Musiał przybyć z wiatrem? Więc jaki jest pożytek z psychoterapii wszystkiego, aby zdezynfekować wszystko, aby uniknąć pleśni na przyszły rok, jeśli w tym roku pojawił się sam?
pleśń od dawna jest obecna prawie wszędzie i żyje w glebie.
"My" rozmawialiśmy o tym w głównym wątku, ale jeśli wejdziesz na youtube, Didier nakręcił kiedyś ciekawy filmik na ten temat.
W przypadku ziemniaków wykonaj test, usuwając 2 lub 3 rośliny. Jeśli jesteś zadowolony z bulw, żadnych podejrzanych plamek i odpowiedniej wielkości, osobiście je wszystkie usunę.
Ups! dziękuję Biobombe, Didier w swoich książkach nie poświęca zbyt wiele czasu na pleśń, bo ma tunel, ale zapomniałem poszukać na YT.
To tyle, znalazłem dwa filmy i zamierzam je obejrzeć. Ja też chyba trochę dokręciłem moje rośliny (błąd początkujących: jak mamy dużo roślin, to chcemy je wszystkie postawić i… w końcu nie mamy nic: pamiętam lekcję).
Pamiętam też, że nawet w zepsutą pogodę (zwłaszcza w zepsutą pogodę) trzeba iść i pilnować swojego ogrodu warzywnego: cóż, uczę się Ale nie rozpaczam
0 x
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 3 odpowiedzi
- 9530 widoki
-
Ostatni post przez Bibiphoque
Zobacz ostatni post
18/09/08, 14:38Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 71