OVH: pożar w Strasburgu, zniszczenie centrum danych. Jakie konsekwencje dla francuskiego internetu?

Hi-tech sprzęt elektroniczny i komputer i Internet. Lepsze wykorzystanie energii elektrycznej, pomoc w pracach i specyfikacji, wyboru sprzętu. Prezentacje zagospodarowanie i plany. Fale i zanieczyszczenia elektromagnetycznego.
Avatar de l'utilisateur
Exnihiloest
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5365
Rejestracja: 21/04/15, 17:57
x 660

Odp: OVH: pożar w Strasburgu, zniszczone centrum danych. Jakie konsekwencje dla francuskiego internetu?




przez Exnihiloest » 21/03/21, 18:35

Oczywiste jest, że OVH to ekstrawagancka firma i nie chciałbym dolewać oliwy do ognia, a jedynie rozpalić iskrę ich świadomości. Choć po raz pierwszy wyparzone, tutaj znowu trafiają do piekarnika i do młyna, a zwłaszcza do piekarnika.
Tak zapracowani, bulgoczący, że najwyraźniej mają święty ogień w OVH. Nieugaszony! Wiem, że na zawodach jest trochę gorąco, ale utrata opanowania, by pod byle pretekstem stanąć w płomieniach i wszędzie wzburzyć się, nie pozostaje bez konsekwencji.
1 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79374
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11064

Odp: OVH: pożar w Strasburgu, zniszczone centrum danych. Jakie konsekwencje dla francuskiego internetu?




przez Christophe » 23/03/21, 13:12

Jak wkurzyć małych webmasterów!!

Pożar w OVH: witryny, które utraciły dane osobowe, muszą powiadomić CNIL

(...)

Pożar, którego skutki dotyczą RODO

Przepisy ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) przewidują obowiązek powiadomienia w przypadku niedostępności lub zniszczenia danych osobowych, w tym także wtedy, gdy ta niedostępność lub zniszczenie jest następstwem pożaru w centrum danych. We Francji musimy zwrócić się w stronę Krajowej Komisji ds. Technologii Informacyjnych i Wolności.

RODO określa w art. 33 okoliczności, w których musi nastąpić powiadomienie organu nadzorczego o naruszeniu ochrony danych osobowych. Jednakże definicja naruszenia danych osobowych obejmuje zniszczenie, utratę, zmianę, nieuprawnione ujawnienie i oszukańczy dostęp, nielegalny lub przypadkowy.


0 x
Avatar de l'utilisateur
Exnihiloest
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5365
Rejestracja: 21/04/15, 17:57
x 660

Odp: OVH: pożar w Strasburgu, zniszczone centrum danych. Jakie konsekwencje dla francuskiego internetu?




przez Exnihiloest » 23/03/21, 18:30

Christophe napisał:...
RODO określa w art. 33 okoliczności, w których musi nastąpić powiadomienie organu nadzorczego o naruszeniu ochrony danych osobowych. Jednakże definicja naruszenia danych osobowych obejmuje zniszczenie, utratę, zmianę, nieuprawnione ujawnienie i oszukańczy dostęp, nielegalny lub przypadkowy.


Naruszenie jest działaniem dobrowolnym, a nie wypadkiem.
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79374
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11064

Odp: OVH: pożar w Strasburgu, zniszczone centrum danych. Jakie konsekwencje dla francuskiego internetu?




przez Christophe » 21/05/21, 12:12

TRZEWCZOŚĆ JEST PIĘKNA! (nie jestem pewien, czy to jest to samo znaczenie ha ha ha)

Spojrzenie wstecz na pożar serwerów OVH: czy cyfrowa trzeźwość jest możliwa?

Nieodwracalne szkody spowodowane pożarem, który miał miejsce na początku marca 2021 r., w centrum danych SGB2 firmy OVH, francuskiego numeru 1 w dziedzinie przetwarzania w chmurze, w dalszym ciągu powodują zamieszanie. Często używano nawet terminu „kataklizm” do opisania tego wypadku, który dotknął sektor działalności charakteryzujący się silnym wzrostem i którego konsekwencje są nadal znaczące.

Jakie wnioski możemy dziś z tego wyciągnąć?



Pierwsza lekcja: chmura nie istnieje

Fantazyjne i infantylizujące słownictwo związane z przetwarzaniem w chmurze – „cloud computing” po francusku – zostało trwale zniszczone przez pożar, który nawiedził OVH. Bo tak naprawdę nie ma większej chmury niż dematerializacja danych.

Należy tu raczej mówić o fizycznym przemieszczeniu hipermaterialności infrastruktur obsługujących sieć internetową z punktu A – telefonu komórkowego, komputera na biurku, serwera w szafie na końcu korytarza itp. – w stronę punktu B, gdzie są one gromadzone i agregowane, czyli do centrum danych wraz z jego pomieszczeniami, serwerami i miejscami do przechowywania danych.

Ogólnie rzecz biorąc, mówienie o dematerializacji, gdy powinniśmy mówić po prostu o „innej materializacji” jest fałszywe, a nawet wprowadzające w błąd; zawsze wykorzystuje się cement, beton, szkło, wentylatory, kable, miedź, wodę, bitum itp. !

Cloud Computing to nic innego jak outsourcing danych, aplikacji i systemów z terminali domowych i/lub profesjonalnych do zdalnych operatorów, których zadaniem stało się przechowywanie, zabezpieczanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie informacji powierzonych przez ich klientów.

Internet pozostaje siecią łączącą ze sobą komputery przy użyciu wspólnego protokołu (TCP/IP). Niebo i chmury nie mają z tym wszystkim nic wspólnego... z wyjątkiem przyjmowania satelitów, wiedząc, że te satelity reprezentują jedynie niewielką część ruchu, jeśli spojrzymy na wszystko, co krąży na ziemi i pod morzami za pośrednictwem kabli, które oczka globu.

Pytanie więc brzmi: kiedy przestaniemy mówić o „niebie” i „chmurze”, jakbyśmy rozmawiali z dziećmi?

Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ dzieci, młodsze i starsze, konsumują i wytwarzają dane w dużych ilościach i chcą nadal marzyć o nieśmiertelności, bezpośredniości i wolności.

Kryzys zdrowotny, którego doświadczamy od marca 2020 r., uwypuklił nawet zastosowania zdalne – telepracę, wideokonferencje, coworking itp. – poprzez wzmocnienie siły adopcji użytkowników.

Pandemia Covid-19 uwydatniła również zależność od sieci, z których większość nie rozpoczęła jeszcze przechodzenia w stronę cyfrowej trzeźwości. Ale cieszmy się, że część „chmury syntaktycznej” poszła już z dymem!
Lekcja druga: zintegruj lukę w centrum danych

Centra danych, niezależnie od ich wielkości, stały się niezbędne w zarządzaniu i obiegu naszych danych, publicznych lub prywatnych, zawodowych lub domowych, wrażliwych lub niepotwierdzonych. Na tych cyberstrukturach ostatecznie spoczywa duża odpowiedzialność za kontrolowanie piątego płynu, jakim jest Internet.

Dlatego istotne jest ponowne przemyślenie ich bezpieczeństwa i wrażliwości, biorąc pod uwagę możliwość ich fizycznego zniknięcia. Chociaż większość naturalnych zagrożeń została zintegrowana i modelowana w celu zapewnienia trwałości tych kosztownych i strategicznych instalacji, faktem pozostaje, że pożar, powódź, trzęsienie ziemi, złośliwe działanie, wtargnięcie, a nawet eksplozja podczas ataku są nadal możliwe.

Uwzględnienie głównego ryzyka zniknięcia fabryki danych należy uwzględnić na poziomie indywidualnym – ma to już w dużej mierze miejsce w przypadku, gdy klient profesjonalny podpisuje umowę outsourcingową z dostawcą i rozważa jej odwracalność – ale także na poziomie zbiorowym.

Jest to jednak mniej prawdopodobne, jeśli pomyślimy o tych instalacjach w kategoriach „dobra wspólnego”, czego dowodem jest konsternacja niektórych publicznych i parapublicznych klientów OVH.

Dla każdego użytkownika liczy się ostatecznie to, gdzie jego dane są przechowywane w danym momencie i co się stanie, jeśli znikną na zawsze...

Dla wielu użytkowników chmury – w tym MŚP i małych i średnich firm – odpowiedź na to podwójne pytanie nie jest oczywista; Zadanie tego jest nawet pierwszym krokiem.

Czasami możliwa jest relokacja danych, sprzedaż komputerów mainframe i serwerów hostowanych również rośnie, szczególnie ze względu na aspekty bezpieczeństwa i suwerenności.
Lekcja trzecia: twórz mniej danych

Wpływ takiej infrastruktury na środowisko jest ogromny i będzie nadal rosnąć w miarę ciągłego mechanicznego napływu przetwarzanych danych. Nie przez przypadek mówimy o big data!

Z daleka to ich konstrukcja i mobilizacja tysięcy różnych materiałów i zasobów okazuje się energochłonna; Do tego dochodzi ich konserwacja i eksploatacja, która wiąże się z dużym zużyciem wody i energii elektrycznej, zwłaszcza w celu zapewnienia ciągłego chłodzenia.

Nawet jeśli projekty są coraz bardziej energooszczędne i nie mają już wiele wspólnego z pierwszymi kalifornijskimi fabrykami danych z lat 2000-2010, gigantyczne centra danych pozostają zagłębiami energetycznymi.

Wyzwanie polega nie tyle na ponownym przemyśleniu tych infrastruktur, ile na tworzeniu danych. Co prowadzi nas do nowych pytań: kiedy pomyślimy o śmiertelności danych (ich długości życia)? Kiedy rozważymy nietworzenie danych, które w większości przypadków pozostają bezużyteczne, pozbawione smaku i niewykorzystane?

W stronę większej trzeźwości cyfrowej?

Czy zamiast wzmacniać bezpieczeństwo i wielkość centrów danych, zamiast czekać na pojawienie się obliczeń kwantowych na odległość, nie byłoby lepiej wytwarzać mniej danych?

Zrobienie kroku w kierunku cyfrowej trzeźwości i cyfrowej odpowiedzialności jest całkowicie możliwe.

Ilość elektroodpadów stale rośnie, ale podobnie jak w przypadku wielu innych rzeczy, najtańsze w recyklingu są te, których nie wyprodukowaliśmy.

W tym kontekście pojawia się pytanie o samą istotność urządzeń, innowacji czy systemów – które będą mechanicznie tworzyć dane, generować metadane i napędzać ruch w sieci. Mamy tu na myśli 5G, Internet Rzeczy, sztuczną inteligencję, kryptowalutę (i szerzej gospodarkę tokenową), a nawet przemysł 4.0 jako całość.

Chociaż centrum danych jest niezbędnym narzędziem, zazwyczaj przechowuje i przetwarza jedynie dane utworzone gdzie indziej. Pamiętaj, że to samo centrum danych często jest własnością internetowych gigantów – Amazona, Facebooka, Microsoftu czy Google.

Model biznesowy tych platform opiera się właśnie na tworzeniu, wykorzystywaniu i monetyzacji danych, możemy wątpić w ich zainteresowanie jakąkolwiek cyfrową trzeźwością... Domyślnie decyzja będzie należeć do obywatela, polityka i ustawodawcy.


https://theconversation.com/retour-sur- ... ble-157193
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "energii elektrycznej, elektroniki i IT Hi-Tech, Internet, DIY, oświetlenie, materiały i nowe"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 145