Rajqawee napisał:
Z mojego punktu widzenia tak naprawdę to się nie dzieje. Odkąd wprowadziliśmy / wdrożyliśmy wiele sposobów na życie lub przetrwanie bez przynoszenia zysków. To jest właśnie... masowe bezrobocie.
Tak, ale system i zwolennicy systemu, woleli tylko opłacalny, o ile był.
Jest to „duch” w sercu systemu kapitalistycznego.
Wtedy trzeba pogodzić się z rzeczywistością. (biedne skurwysyny!
)
Rq: Być może zintegrowałeś w swoim umyśle „korzystny” jako niezbędny warunek wstępny bez kwestionowania tego?
Jaki byłby znak, że akceptujesz kapitalizm i jego konsekwencje bez bycia naprawdę krytycznym?Jak powiedziałem
Ahmed to poprawa produktywności (być bardziej opłacalnym niż sąsiad lub innowacja po prostu istnieć) wywołuje masowe bezrobocie.
We Francji mam 25 milionów produktywnych i 42 miliony nieproduktywnych, co daje 62% pomocy
.
Potrzebujemy 37% populacji, aby wyżywić 100%.
Robotyzuj od góry, a większość ludzi nie jest „opłacalna”.
Chyba, że zabijasz ludzi
, pokazuje, że musimy zmienić model ekonomiczny i nie cofać się przed wzrostem niezbędnym dla kapitalizmu i tylko na własną rękę, gdy zostanie osiągnięty określony standard życia, jak w OECD.
Jak już powiedziano, do przetrwania wystarczą nam zadowalające i stabilne warunki życia. Po ludzku rzecz biorąc, w OECD nie ma już takiej potrzeby wzrostu, w każdym razie.
A jednak musimy, mówi się nam...
-> Zobacz dług walutowy
Rajqawee napisał:
Wygody, pensja, możliwość konsumpcjonizmu, dach nad głową, wyżywienie wystarcza tylko na chwilę.
Ale jest to niezbędna podstawa dla reszty.
Rajqawee napisał:
Aby człowiek poczuł się spełniony i szczęśliwy, potrzeba czegoś więcej. A w szczególności poczucie przydatności, udziału w konstruowaniu własnego życia iw społeczeństwie, w którym żyje.
Oczywiście, więc kiedy widzisz, że 62% populacji nie nadaje się do czystej produkcji poza byciem konsumentami, dobrze, że musisz znaleźć sens gdzie indziej niż w dochodowej/produktywnej pracy i nie próbować dostosowywać się do systemu, który pewnego dnia odrzuci ludzi, stając się zawsze bardziej produktywnym.
Ostatecznym jest całkowita robotyzacja i roboty, które same się utrzymują. Człowiek staje się bezużyteczny.
I tam możesz męczyć swoje mózgi, aby zająć swoje życie!
Zapewniam cię, że znajdujemy (sztuka, badania, duchowość itp.)
Osobiście waham się między dochodem powszechnym a światem bez pieniędzy, ale z prawami i obowiązkami.
Rajqawee napisał: ABC2019 napisał:i wydaje się, że zaakceptowałeś fakt, że każdy może mieć ten komfort życia w zrównoważony sposób i bez zużywania zasobów nieodnawialnych… co w rzeczywistości nigdzie nie ma miejsca i na tym właśnie polega problem.
Tak ! Dlatego być może konieczne jest dokonanie przeglądu sposobu życia lub przeorientowanie priorytetów, aby znaleźć sytuację, w której zadowolenie zostanie osiągnięte w sposób trwały.
Mówiono już tysiąc razy
ABC, nie chodzi o całkowite zaprzestanie zużywania zasobów nieodnawialnych, ale o radykalne ograniczenie tego zużycia poprzez produkcję trwałych, nadających się do naprawy i recyklingu produktów.
Mówiono już tysiąc razy, aby
ABC, oczywiście nigdzie się tego nie robi, bo jest to zabronione przez kapitalizm, który w przewrotny sposób prosi o zysk finansowy.
O wiele bardziej opłaca się wytwarzać towary, które szybko się starzeją, niż wytwarzać towary, które przetrwają 100 lat lub dłużej. Kosztuje wtedy mniej, dobrze się sprzedaje.
Poza tym dobra, które przetrwa 100 lat lub dłużej, nie kupuje się od razu...
Jak firma, która musi sprzedawać, aby przynosić zyski, przetrwa?
Dziś cała nasza zdolność do podejmowania decyzji/refleksji jest ograniczona do kapitalizmu. Niemożliwe jest ustanowienie stabilności lub dewzrostu przy zachowaniu kapitalizmu.
Istnieje świadomy wybór między
trwały i
rentowny. (jeśli chcesz przeżyć z godnością)
i nie widzę możliwości płynnego przejścia, ponieważ te dwa są niekompatybilne, jeden niszczy drugi.
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie