Właśnie zrobiłem swoje pierwsze wydruki w PLA obciążonym włóknami węglowymi...
Niektórzy twierdzą, że podczas drukowania ulegają lotności, dlatego pomieszczenie musi być dobrze wentylowane (trudno byłoby mi postawić tronxy z tyłu salonu)... Nie do końca w to wierzę.
Ale właściwie z włóknem węglowym:
- podczas „odpadowego” włókna widzimy trochę włókien
- zapach VOC jest mocniejszy niż w przypadku innych nici PLA, których ostatnio używałem (tej samej marki)
To właśnie podczas przeróbki tych części (typu Dremel) należy zachować ostrożność.
W przeciwnym razie dysze 0.4 i 0.5 mm prędzej czy później zaczną się zatykać w mojej drukarce (testy w całym zakresie temperatur: od 190 do 250°C)... więc od wczoraj drukuję z prędkością 0.6 i teraz wydaje się, że przeszło. Części będą mniej precyzyjne i grubsze (ściana przy 2*0.6 = 1.2 zamiast 2*0.4 = 0.
ale wykończenie generalnie nie jest takie, jakiego wymaga się od druku węglowego, który musi przede wszystkim być odporny.