Janic napisał:...Na przykład debata na temat: forum gdzie ludzie przychodzą, aby wyrazić siebie, a nie zmienić swój punkt widzenia.
Bezużyteczny? Efekt przeciwny do zamierzonego? Na każdą własną odpowiedź.
Nie zmieniam twojego punktu widzenia, ale przynajmniej dolanie wody do wina byłoby pierwszym krokiem. Myślę, że większość obecnych tutaj mówców jest gotowa na taki krok, w szczególności poprzez tymczasowe przyjęcie innego punktu widzenia. Jest to praktyka, której zwykle uczymy się w szkole średniej w ramach kształcenia ogólnego (teza/antyteza, co oznacza, że nawet jeśli mamy osobisty punkt widzenia, jesteśmy w stanie przyjąć przeciwny punkt widzenia do analizy, która chcielibyśmy być jak najbardziej obiektywni). Odrobina sceptycyzmu bardzo w tym pomaga.
W takich warunkach dyskusje są przydatne, ponieważ nawet jeśli wszyscy pozostaną na swoim stanowisku, poziom pewności może się obniżyć, a wątpliwości otworzą się na tolerancję i kwestionowanie. W rzeczywistości nic nie jest białe ani czarne, z wyjątkiem umysłów binarnych. Osoby te, niezdolne do zapoznania się z punktem widzenia drugiej osoby, ujawniają następnie swój prymat poprzez osobisty atak. Tam naprawdę nie ma co robić, bo żeby wiedzieć, czy się zgadzamy, czy nie, a jeśli nie, to dlaczego, musimy przynajmniej się zrozumieć!