Drożdże są również obecne na początku fermentacji i to one produkują alkohol i CO2.Did67 napisał:Jest więc „schmilblic”: fermentacja mlekowa to fermentacja beztlenowa, która nie uwalnia CO2. W beczce z kiszoną kapustą lub pod plandekami kiszonki z kukurydzy (typowe fermentacje mlekowe) nie ma bąbelków!być chafoin napisał: (na środkowym widzimy bąbelki dwutlenku węgla). Małe czerwone też (pomidory i papryka).
Celem laktofermentacji jest stworzenie sprzyjającego środowiska dla bakterii kwasu mlekowego, aby szybko zakwaszyły one środowisko, czyniąc je nieprzydatnym do życia patogenów, drożdży i pleśni. W niektórych przypadkach dodaje się sól, która sprzyja rozwojowi bakterii.
Tak jest również w przypadku działania wiadra bokashi, ale komercyjnie dominuje wersja Teruo Higi. Tak więc ludzie chybiają przez większość czasu, ponieważ nie używają właściwej metody.