On także właśnie wydał swoją książkę:
W obliczu upadkuW każdym razie, co mi się podoba w propozycjach Yvesa Cochet'a (3'45 wywiadu), dotyczących polityki transportowej zamiast nadal subsydiować przemysł motoryzacyjny, sugeruje on dofinansowanie National Stud Farm zwiększenie liczby koni pociągowych do 2038 r.
Jego przemówienie jest jednak bardzo spójne:
Przyszłość i lokalność, w dzieleniu się i wzajemnej pomocy.
Kiedy nadejdzie pierwsza katastrofa, mężczyźni pomogą sobie nawzajem ... lub zabiją się nawzajem.
Okres 2020-2050 będzie najbardziej przytłaczający, jakiego ludzkość kiedykolwiek doświadczyła w tak krótkim czasie. W ciągu kilku lat będzie się składał z trzech następujących po sobie etapów: końca świata, jaki znamy (2020-2030), okresu przeżycia (2030-2040), początku odrodzenia (2040-2050) .
W każdym razie, podobnie jak Pablo Servigne, Aurélien Barreau i inni, Yves Cochet jest naukowcem, który argumentuje swoje przemówienie i jest od początku przekonanym o tym od lat 70. ekologiem. jest już w błędzie, jak przyznaje, twierdzi, że jego przewidywania były generalnie prawidłowe.
Jest ekstremistą, ale ma bardzo przyziemne rozumowanie:
https://www.fdesouche.com/1234969-la-fi ... ronnement# Wyjaśnia obecne negowanie przez człowieka katastrofy, którą przygotowuje, psychologicznym zjawiskiem „supra-liminaire”, które uniemożliwia uznanie tego za nie do pomyślenia. Człowiek nie miałby zdolności poznawczych, by wyobrazić sobie nadchodzącą katastrofę.
Yves Cochet, zwariowany czy wizjoner?