Pierwszy ogród, niektóre wyzwania ...

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
phil53
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1376
Rejestracja: 25/04/08, 10:26
x 202

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez phil53 » 08/03/19, 17:27

W głównym wątku wyjaśniono, dlaczego karton nie jest okropny, nawet niezalecany.
Ogród jest długoterminowy w pierwszym roku, powinniśmy raczej spodziewać się rozczarowujących rezultatów.
1 x
Skippy
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 10
Rejestracja: 03/03/19, 17:15

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez Skippy » 08/03/19, 17:57

phil53 napisał:W głównym wątku wyjaśniono, dlaczego karton nie jest okropny, nawet niezalecany.
Ogród jest długoterminowy w pierwszym roku, powinniśmy raczej spodziewać się rozczarowujących rezultatów.

Dziękuję, nie myślałem o wizycie. Byłem w stanie szybko znaleźć wiadomości dzięki streszczenie.

Cytuję wniosek:
Did67 napisał:- w ostateczności, przy braku jakichkolwiek zasobów: dlaczego nie?
- w połączeniu z bogatymi materiałami organicznymi (koszenie, kompost, odpady kuchenne), aby zrekompensować nieszczęśliwą biedę ...
- zwracać uwagę na osiadanie i nie przechodzić w tryb „beztlenowy”

Porozumiewawczy:
- że nie staram się wzbogacić ziemi w perspektywie długoterminowej,
- wydaje mi się iluzoryczne, że mam nadzieję, że będę w stanie przykryć je sianem oprócz tego, co skończyłem w niedzielę,
- że to i rozkładające się chwasty (w jakim terminie?) będą uczestniczyć we wzbogacaniu (uzupełnię trochę kompostem, ale biorąc pod uwagę powierzchnię jest to znikome),
- że jest apriorycznie brak ryzyka zagęszczenia,
to potwierdza mój pomysł.
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez Moindreffor » 08/03/19, 18:53

Skippy napisał:
phil53 napisał:W głównym wątku wyjaśniono, dlaczego karton nie jest okropny, nawet niezalecany.
Ogród jest długoterminowy w pierwszym roku, powinniśmy raczej spodziewać się rozczarowujących rezultatów.

Dziękuję, nie myślałem o wizycie. Byłem w stanie szybko znaleźć wiadomości dzięki streszczenie.

Cytuję wniosek:
Did67 napisał:- w ostateczności, przy braku jakichkolwiek zasobów: dlaczego nie?
- w połączeniu z bogatymi materiałami organicznymi (koszenie, kompost, odpady kuchenne), aby zrekompensować nieszczęśliwą biedę ...
- zwracać uwagę na osiadanie i nie przechodzić w tryb „beztlenowy”

Porozumiewawczy:
- że nie staram się wzbogacić ziemi w perspektywie długoterminowej,
- wydaje mi się iluzoryczne, że mam nadzieję, że będę w stanie przykryć je sianem oprócz tego, co skończyłem w niedzielę,
- że to i rozkładające się chwasty (w jakim terminie?) będą uczestniczyć we wzbogacaniu (uzupełnię trochę kompostem, ale biorąc pod uwagę powierzchnię jest to znikome),
- że jest apriorycznie brak ryzyka zagęszczenia,
to potwierdza mój pomysł.

jeśli jesteś na tej stronie tylko przez rok lub dwa, porzucę permakulturę lub inną niekonwencjonalną technikę
dobry rumpel, aby mieć glebę, oczyścić, a ja będę uprawiał na gołej ziemi na początku i zrobię ściółkę z ścinkami trawy z powierzchni, która pozostaje
cokolwiek ci powiemy, będzie obowiązywać przez dłuższy czas
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez Adrien (były nico239) » 08/03/19, 19:20

Moindreffor napisał:jeśli jesteś na tej stronie tylko przez rok lub dwa, porzucę permakulturę lub inną niekonwencjonalną technikę
dobry rumpel, aby mieć glebę, oczyścić, a ja będę uprawiał na gołej ziemi na początku i zrobię ściółkę z ścinkami trawy z powierzchni, która pozostanie wszystkim, co powiemy, będzie obowiązywać przez dłuższy czas długo


W tych warunkach obowiązuje to samo powiadomienie co Moindreflor
0 x
Avatar de l'utilisateur
być chafoin
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1202
Rejestracja: 20/05/18, 23:11
Lokalizacja: Gironde
x 97

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez być chafoin » 08/03/19, 20:32

W zeszłym roku nadal udało mi się uzyskać więcej niż honorowe pomidory, zaczynając od siana na poletkach łąkowych w kwietniu lub maju. Co prawda nie wszędzie się to udało (dobrze się spisało tam, gdzie w ciągu dnia teren był trochę bardziej zacieniony, pamiętajmy o suszy lata!), Ale jak to wszystko to samo możliwe i lubi, jakie będą inne elementy do wzięcia pod uwagę, aby „odnieść sukces” tylko w tej kwestii miotu wyjściowego. Poza tym uważam też, że każde warzywo, które przywieziesz, będzie dobre, zwłaszcza jeśli jest zielone: ​​zgodnie ze zdjęciem musisz być w stanie kosić w granicach i zbierać martwe liście i pytać, czy ludzie nie patrzą pozbyć się ich zielonych odpadów ...
Mówiłem o „długoterminowej”, mówiąc: aby każdego roku, niezależnie od klimatu i upraw, pozyskiwać rośliny, które będą się prawidłowo rozwijać. Nie wiem, może to tylko moje małe doświadczenie: tam, gdzie uprawiam, słońce może naprawdę uderzyć w lato, a gliniasta gleba prawie nieuchronnie się zamknie, jeśli nie będziesz wystarczająco podlewać. 5 lat zajęło mi zrozumienie, że to, co postawiłem na swoim miejscu (trochę jak Ty: 2 plastikowe zbiorniki pod dachem ogrodowej szopy i studnia dzięki której podlewałem 2 konewki) i na które nie mogłem sobie pozwolić, było ewidentnie niewystarczające dla 150, a nawet 100 m2 upraw. Po dyskusjach na wątku Didiera zrozumiałem, w jakim stopniu w ogóle nie byłem we właściwym rzędzie wielkości! Być może później, w tym roku brak wody będzie dla Ciebie mniej irytujący!
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez Moindreffor » 09/03/19, 08:29

być chafoin napisał:W zeszłym roku nadal udało mi się uzyskać więcej niż honorowe pomidory, zaczynając od siana na poletkach łąkowych w kwietniu lub maju. Co prawda nie wszędzie się to udało (dobrze się spisało tam, gdzie w ciągu dnia teren był trochę bardziej zacieniony, pamiętajmy o suszy lata!), Ale jak to wszystko to samo możliwe i lubi, jakie będą inne elementy do wzięcia pod uwagę, aby „odnieść sukces” tylko w tej kwestii miotu wyjściowego. Poza tym uważam też, że każde warzywo, które przywieziesz, będzie dobre, zwłaszcza jeśli jest zielone: ​​zgodnie ze zdjęciem musisz być w stanie kosić w granicach i zbierać martwe liście i pytać, czy ludzie nie patrzą pozbyć się ich zielonych odpadów ...
Mówiłem o „długoterminowej”, mówiąc: aby każdego roku, niezależnie od klimatu i upraw, pozyskiwać rośliny, które będą się prawidłowo rozwijać. Nie wiem, może to tylko moje małe doświadczenie: tam, gdzie uprawiam, słońce może naprawdę uderzyć w lato, a gliniasta gleba prawie nieuchronnie się zamknie, jeśli nie będziesz wystarczająco podlewać. 5 lat zajęło mi zrozumienie, że to, co postawiłem na swoim miejscu (trochę jak Ty: 2 plastikowe zbiorniki pod dachem ogrodowej szopy i studnia dzięki której podlewałem 2 konewki) i na które nie mogłem sobie pozwolić, było ewidentnie niewystarczające dla 150, a nawet 100 m2 upraw. Po dyskusjach na wątku Didiera zrozumiałem, w jakim stopniu w ogóle nie byłem we właściwym rzędzie wielkości! Być może później, w tym roku brak wody będzie dla Ciebie mniej irytujący!

Nie mam wątpliwości, że to zadziała, mówię tylko, że jeśli uda mu się zachować tylko jeden rok, zainwestuje w następny
więc dla mnie widełki widełkowe to minimalna inwestycja na ten rok, z tego punktu widzenia w tej perspektywie
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Skippy
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 10
Rejestracja: 03/03/19, 17:15

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez Skippy » 09/03/19, 22:42

Moindreffor napisał:jeśli jesteś na tej stronie tylko przez rok lub dwa, porzucę permakulturę lub inną niekonwencjonalną technikę
dobry rumpel, aby mieć glebę, oczyścić, a ja będę uprawiał na gołej ziemi na początku i zrobię ściółkę z ścinkami trawy z powierzchni, która pozostaje
cokolwiek ci powiemy, będzie obowiązywać przez dłuższy czas

Nie, kultywator jest wykluczony i nie chcę tracić czasu na „konwencjonalne” ogrodnictwo (chcę powiedzieć „do tyłu”…). Nie obchodzi mnie plon (no cóż, i tak chciałbym zdobyć kilkadziesiąt kilogramów warzyw…), przynajmniej da mi to pierwsze doświadczenie, które może być korzystne tylko dla następnego ogrodu.

Poza tym, przy braku zaopatrzenia w wodę, gołe podłoże wydaje mi się ślepym zaułkiem.

Moim planem jest teraz mieć małą grelinetkę, jeśli uda mi się ją znaleźć, i przykryć ją tekturą po kolejnym pięknym deszczu, aby przechowywać wodę przed latem i przed kolejnymi mrozami, aby zachować temperatury.

Jutro po prostu spróbuję zidentyfikować chwasty, aby uzyskać pojęcie o rodzaju gleby.

być chafoin napisał:W zeszłym roku nadal udało mi się uzyskać więcej niż honorowe pomidory, zaczynając od siana na poletkach łąkowych w kwietniu lub maju. Co prawda nie wszędzie się to udało (dobrze się spisało tam, gdzie w ciągu dnia teren był trochę bardziej zacieniony, pamiętajmy o suszy lata!), Ale jak to wszystko to samo możliwe i lubi, jakie będą inne elementy do wzięcia pod uwagę, aby „odnieść sukces” tylko w tej kwestii miotu wyjściowego. Poza tym uważam też, że każde warzywo, które przywieziesz, będzie dobre, zwłaszcza jeśli jest zielone: ​​zgodnie ze zdjęciem musisz być w stanie kosić w granicach i zbierać martwe liście i pytać, czy ludzie nie patrzą pozbyć się ich zielonych odpadów ...

Tak, po drodze zobaczę, co mogę dodać, ale i tak będę tam tej zimy.

być chafoin napisał:Mówiłem o „długoterminowej”, mówiąc: aby każdego roku, niezależnie od klimatu i upraw, pozyskiwać rośliny, które będą się prawidłowo rozwijać. Nie wiem, może to tylko moje małe doświadczenie: tam, gdzie uprawiam, słońce może naprawdę uderzyć w lato, a gliniasta gleba prawie nieuchronnie się zamknie, jeśli nie będziesz wystarczająco podlewać. 5 lat zajęło mi zrozumienie, że to, co postawiłem na swoim miejscu (trochę jak Ty: 2 plastikowe zbiorniki pod dachem ogrodowej szopy i studnia dzięki której podlewałem 2 konewki) i na które nie mogłem sobie pozwolić, było ewidentnie niewystarczające dla 150, a nawet 100 m2 upraw. Po dyskusjach na wątku Didiera zrozumiałem, w jakim stopniu w ogóle nie byłem we właściwym rzędzie wielkości! Być może później, w tym roku brak wody będzie dla Ciebie mniej irytujący!

Rzeczywiście, licząc jeden litr na metr kwadratowy (!) Ponad 100 m², zbiornik o pojemności 1000 l opróżnia się w ciągu 10 dni ... Naprawdę muszę zapobiec parowaniu.
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez Moindreffor » 10/03/19, 14:10

Skippy napisał:
Moindreffor napisał:jeśli jesteś na tej stronie tylko przez rok lub dwa, porzucę permakulturę lub inną niekonwencjonalną technikę
dobry rumpel, aby mieć glebę, oczyścić, a ja będę uprawiał na gołej ziemi na początku i zrobię ściółkę z ścinkami trawy z powierzchni, która pozostaje
cokolwiek ci powiemy, będzie obowiązywać przez dłuższy czas

Nie, kultywator jest wykluczony i nie chcę tracić czasu na „konwencjonalne” ogrodnictwo (chcę powiedzieć „do tyłu”…). Nie obchodzi mnie plon (no cóż, i tak chciałbym zdobyć kilkadziesiąt kilogramów warzyw…), przynajmniej da mi to pierwsze doświadczenie, które może być korzystne tylko dla następnego ogrodu.

Poza tym, przy braku zaopatrzenia w wodę, gołe podłoże wydaje mi się ślepym zaułkiem.

Moim planem jest teraz mieć małą grelinetkę, jeśli uda mi się ją znaleźć, i przykryć ją tekturą po kolejnym pięknym deszczu, aby przechowywać wodę przed latem i przed kolejnymi mrozami, aby zachować temperatury.

Jutro po prostu spróbuję zidentyfikować chwasty, aby uzyskać pojęcie o rodzaju gleby.

być chafoin napisał:W zeszłym roku nadal udało mi się uzyskać więcej niż honorowe pomidory, zaczynając od siana na poletkach łąkowych w kwietniu lub maju. Co prawda nie wszędzie się to udało (dobrze się spisało tam, gdzie w ciągu dnia teren był trochę bardziej zacieniony, pamiętajmy o suszy lata!), Ale jak to wszystko to samo możliwe i lubi, jakie będą inne elementy do wzięcia pod uwagę, aby „odnieść sukces” tylko w tej kwestii miotu wyjściowego. Poza tym uważam też, że każde warzywo, które przywieziesz, będzie dobre, zwłaszcza jeśli jest zielone: ​​zgodnie ze zdjęciem musisz być w stanie kosić w granicach i zbierać martwe liście i pytać, czy ludzie nie patrzą pozbyć się ich zielonych odpadów ...

Tak, po drodze zobaczę, co mogę dodać, ale i tak będę tam tej zimy.

być chafoin napisał:Mówiłem o „długoterminowej”, mówiąc: aby każdego roku, niezależnie od klimatu i upraw, pozyskiwać rośliny, które będą się prawidłowo rozwijać. Nie wiem, może to tylko moje małe doświadczenie: tam, gdzie uprawiam, słońce może naprawdę uderzyć w lato, a gliniasta gleba prawie nieuchronnie się zamknie, jeśli nie będziesz wystarczająco podlewać. 5 lat zajęło mi zrozumienie, że to, co postawiłem na swoim miejscu (trochę jak Ty: 2 plastikowe zbiorniki pod dachem ogrodowej szopy i studnia dzięki której podlewałem 2 konewki) i na które nie mogłem sobie pozwolić, było ewidentnie niewystarczające dla 150, a nawet 100 m2 upraw. Po dyskusjach na wątku Didiera zrozumiałem, w jakim stopniu w ogóle nie byłem we właściwym rzędzie wielkości! Być może później, w tym roku brak wody będzie dla Ciebie mniej irytujący!

Rzeczywiście, licząc jeden litr na metr kwadratowy (!) Ponad 100 m², zbiornik o pojemności 1000 l opróżnia się w ciągu 10 dni ... Naprawdę muszę zapobiec parowaniu.

ok, ale z tekturą zostawiasz z najgorszą przykrywką, więc od samego początku strzelasz sobie w piłkę
jeśli chcesz pierwszego pozytywnego doświadczenia, konwencjonalnego, niekoniecznie przez cały rok na gołej ziemi, będziesz miał, jak zauważyłem, wycinki do założenia łaty warzywnej
ale jeśli wyjdziesz z pudełkami, będziesz głodny monstrualnego azotu i nic nie wzrośnie w pierwszym roku, więc twoje nadzieje na kilkadziesiąt kilogramów zamieniają się w kilka kilogramów, a nawet mniej
po zrobieniu tego, co chcesz, to twój ogród warzywny, głód azotu, który miałem w tym roku, więc naprawdę nie zbierasz prawie nic
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez Adrien (były nico239) » 10/03/19, 14:50

Moindreffor napisał:ok, ale z tekturą zostawiasz z najgorszą przykrywką, więc od samego początku strzelasz sobie w piłkę
jeśli chcesz pierwszego pozytywnego doświadczenia, konwencjonalnego, niekoniecznie przez cały rok na gołej ziemi, będziesz miał, jak zauważyłem, wycinki do założenia łaty warzywnej
ale jeśli wyjdziesz z pudełkami, będziesz głodny monstrualnego azotu i nic nie wzrośnie w pierwszym roku, więc twoje nadzieje na kilkadziesiąt kilogramów zamieniają się w kilka kilogramów, a nawet mniej
po zrobieniu tego, co chcesz, to twój ogród warzywny, głód azotu, który miałem w tym roku, więc naprawdę nie zbierasz prawie nic


Tak, szkoda układać karton.
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Pierwszy ogród, kilka wyzwań…




przez Moindreffor » 10/03/19, 14:54

nico239 napisał:
Moindreffor napisał:ok, ale z tekturą zostawiasz z najgorszą przykrywką, więc od samego początku strzelasz sobie w piłkę
jeśli chcesz pierwszego pozytywnego doświadczenia, konwencjonalnego, niekoniecznie przez cały rok na gołej ziemi, będziesz miał, jak zauważyłem, wycinki do założenia łaty warzywnej
ale jeśli wyjdziesz z pudełkami, będziesz głodny monstrualnego azotu i nic nie wzrośnie w pierwszym roku, więc twoje nadzieje na kilkadziesiąt kilogramów zamieniają się w kilka kilogramów, a nawet mniej
po zrobieniu tego, co chcesz, to twój ogród warzywny, głód azotu, który miałem w tym roku, więc naprawdę nie zbierasz prawie nic


Tak, szkoda układać karton.

po ułożeniu go, a my będziemy mieli doświadczenie opisane przy użyciu kartonu, ale szczerze mówiąc, jeśli pójdziesz tą drogą, naprawdę mam nadzieję, że się mylę
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 99