Zniknięcie ludzkości! To już wkrótce?

filozoficzne debaty i firm.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79437
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11089

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Christophe » 08/06/16, 14:01

Tak, lepiej rozumiem rozumowanie „francusko-francuskie” dość dalekie od idei światowej globalizacji: jeśli pisane w latach 60. czy 70. to jest zrozumiałe… biorąc pod uwagę, że zmarł ponad 25 lat temu…

Kiedy dokładnie pochodzi to rozumowanie Obamota?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28748
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5549

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Obamot » 08/06/16, 14:21

1966, z jego książki "Główne idee humanizmu społeczeństwa naukowego„Niezły tytuł dla„ wierzącego ”ekonomisty! : Mrgreen:

http://www.abebooks.fr/rechercher-livre ... i%E9-jean/
0 x
Avatar de l'utilisateur
Gaston
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1910
Rejestracja: 04/10/10, 11:37
x 88

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Gaston » 08/06/16, 15:44

Obamot napisał:Wygląda na to, że oś czasu powstała na początku życia na Ziemi, skracając ją do godziny 24:00
Oczywiście, z tą różnicą, że tym razem czas trwania odniesienia jest wewnętrzny dla dyskursu:

Jean Fourastie napisał:Ograniczając do miliona lat rząd wielkości trwania zjawiska ludzkiego
Wszystko, co następuje, mierzy się miarą tego trwania.
Ponieważ to twierdzenie jest całkowicie stanowcze i pozbawione jakichkolwiek podstaw, cała analogia, która za nim podąża, jest absolutnie nic nie warta.


Jeśli w tym pierwszym zdaniu zamienię „milion lat” na „sto dziesięć tysięcy lat”, ludzkość przekroczyła wiek 90 lat…
1 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28748
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5549

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Obamot » 08/06/16, 16:52

Całkowicie się zgadzam, chciałem skomentować, datując się od kluczowego okresu między kredą a trzeciorzędem, tj. między -64 a -65 milionami lat temu... I to, aby wzmocnić fakt, że nasz gatunek może być niezwykle efemeryczny i przypominać jak krucha jest z konieczności. Ale pomyślałem, że to i tak będzie arbitralne.

Z drugiej strony we wszystkich przypadkach widać, że okres, w którym człowiek udoskonalił swoje zdolności do osiągnięcia „życia we współczesnym społeczeństwie” (pełna stopa w epoce „Nauki humanistyczne i społeczne" — które sytuuję w okresie od Friedricha Nietzschego, Zygmunta Freuda i konstruktywistycznej epistemologii Jeana Piageta do naszych czasów... , ponieważ tam również próba datowania byłaby arbitralna) — krótko mówiąc, faktem jest, że ten okres jest bardzo krótki w porównaniu z pozostałymi!

Zwracam też uwagę na inną dużą nieścisłość (której nikt nie zauważył?) polega na tym, że okres powstawania „Nauki społeczne„jest de facto wcześniejszy od JC, jeśli nie przyjmiemy paradygmatu unilinearnego (zgodnie z postępem trzech wznoszących się i progresywnych etapów: wieku teologicznego, wieku metafizycznego i wreszcie wieku naukowego), a jeśli jest wieloliniowy, sięga dalej , przynajmniej do okresu przeddynastycznego faraonów, czyli do Mezopotamii (i moim skromnym zdaniem).
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79437
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11089

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Christophe » 08/06/16, 18:47

Obamot napisał:1966, z jego książki "Główne idee humanizmu społeczeństwa naukowego„Niezły tytuł dla„ wierzącego ”ekonomisty! : Mrgreen:


Ok, więc to wyjaśnia... niemniej jednak, nawet w 1966, brakuje mu otwartości na świat, ale to tylko moja opinia...
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79437
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11089

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Christophe » 08/06/16, 18:48

Gaston napisał:Wszystko, co następuje, mierzy się miarą tego trwania.
Ponieważ to twierdzenie jest całkowicie stanowcze i pozbawione jakichkolwiek podstaw, cała analogia, która za nim podąża, jest absolutnie nic nie warta.


Zdecydowanie, drogi przyjacielu!
0 x
moinsdewatt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5111
Rejestracja: 28/09/09, 17:35
Lokalizacja: Isere
x 554

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez moinsdewatt » 08/06/16, 20:46

Obraz

Ludzkość zniknie, dobranoc! to esej w mrocznym, ekologicznym humorze... Nasza przyszłość jest tak samo zablokowana jak przyszłość dinozaurów! Yves Paccalet przejmuje wściekłość i konfrontuje nas z naszą odpowiedzialnością za zniszczenie naszej planety, w obliczu naszej własnej straty. Gatunek ludzki jest skazany na wyginięcie z prostego powodu: powoduje nieodwracalne zmiany w swoim środowisku, równie niszczycielskie jak meteoryty z epoki pierwotnej i wtórnej, które zmiotły z powierzchni ziemi 80% gatunków... Czy możemy jeszcze mieć nadzieję? Homo Sapiens nabiera wreszcie mądrości, którą się pyszni, podczas gdy wszystkie najważniejsze kwestie (zanieczyszczenie, dewastacja lądów i mórz, nieuporządkowany klimat, nowe wirusy itp.) są pogardzane; że pierwszeństwo mają interesy i doraźne zyski, że zwycięża walka o pieniądze i władzę.

Skąd bierze się to szaleństwo samobójcze? Ten człowiek to samolubna małpa człekokształtna, która kieruje się trzema popędami: seksualnym, terytorialnym i hierarchicznym. Jego pragnienie dominacji popycha go do wszelkich absurdów, do wojny i kultu „zawsze więcej”.

Ludzkość zniknie... Wojna nuklearna, ozon, szalone klimaty, zatrucie powietrza i wody, nowe choroby... To wszystko będzie bardzo zabawne. I po ? Nic... Życie zostanie wznowione, stworzą nowe gatunki, aż Słońce ostatecznie spali planetę, za miliard lat. Dobranoc?...

Yves Paccalet, urodzony w Sabaudii w 1945 roku, filozof, pisarz, znany przyrodnik, jest autorem dwóch encyklopedii i około dwudziestu książek. Publikuje powieści, eseje, książki ilustrowane i współpracuje z wieloma czasopismami. Do jego najnowszych publikacji należą: Legendarna Francja (Flammarion, 2002), Tajemnice i legendy morza (Arthaud, 2004), Szkoła natury (Hoëbeke, 2004), Ekstremalne południe (Arthaud, 2005) oraz Legendarne lasy (Flammarion, 2005).

Wyciąg z książki:
Starałem się trzymać swoich ekologicznych oczekiwań, jak małża kurczowo trzymającego się skały podczas burzy o sile XNUMX. Wyraźnie widziałem, że biotopy są coraz bardziej zanieczyszczone, morza splądrowane, lasy zdewastowane, mokradła wyschnięte, góry pokryte betonem, bioróżnorodność zrujnowana, duch Ziemi zlekceważony, bezczeszczony, gwałcony, mordowany. Cały czas się uśmiechałam, żeby nie płakać.

Przez trzydzieści lat żywiłem złudzenia - zarówno dla innych, jak i dla siebie. Próbowałem odkryć powody, dla których miałbym wierzyć w tego człowieka; aby nadal wierzyć w swoją przyszłość. Dodałem nawet trochę do błogiego rejestru. Głosiłem, że wszystko jest możliwe, łącznie z najlepszymi. „Gatunek ludzki, argumentowałem, jest wrażliwy, towarzyski, wspierający i hojny. Ma wielki mózg i serce. Jest inteligentna i kreatywna. Jej nauka i jej moralność ją uratuje. Powaga sytuacji jest widoczna dla wszystkich: dlatego zostaną zastosowane środki zaradcze. Świadomość ekologiczna ma miejsce, konsument się zmienia: decydenci (polityk, przemysłowiec, ty i ja) możemy to tylko brać pod uwagę. W najgorszym przypadku edukacja pozwoli młodszym pokoleniom dokończyć pracę, którą zaniedbały starsze.
Przez trzydzieści lat próbowałem wierzyć w ten dyskurs lub w tę utopię i przekonywać do tego innych. Ale czas rozwiał moje ostatnie nadzieje. Podsumowując, jestem wstrząśnięty. Mam dość grania w Don Kichota w walce z rafineriami i elektrowniami jądrowymi (wiatraki bardziej by mi pasowały: energia wiatrowa jest czysta i odnawialna). Jestem zniesmaczony wspaniałomyślnymi słowami, które ulatują, i jasnymi tekstami, których żaden akt nie kończy. Mam dość dobrych decyzji, które ugrzęzły w ruchomych piaskach przywilejów, ciosów giełdowych i nielegalnych zysków. Mam nad głową subtelne projekty, które chciwość niektórych zabija w zarodku lub tłumi w chwili narodzin. Mam dość wiecznej dyktatury interesów indywidualnych, rodzinnych, korporacyjnych, religijnych, wspólnotowych czy narodowych; Nie obchodzi mnie to i hipokryzja; zwykła podłość; ogólnego egoizmu (oczywiście podpadam pod przymiotnik „ogólny”). Mam dość obietnic z ręką na piersi, które, jak wiemy, wiążą tylko głupców, którzy w nie wierzą.

http://livre.fnac.com/a5202541/Yves-Pac ... GwodTzsKlw
1 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79437
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11089

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Christophe » 08/06/16, 20:54

Dziękuję za znalezienie lessdewatt!

Trochę pesymistycznie, ale jakże realistycznie...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Exnihiloest
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5365
Rejestracja: 21/04/15, 17:57
x 660

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Exnihiloest » 08/06/16, 22:37

moinsdewatt napisał:...

Ludzkość zniknie, dobranoc! to esej w mrocznym, ekologicznym humorze... Nasza przyszłość jest tak samo zablokowana jak przyszłość dinozaurów! Yves Paccalet przejmuje wściekłość i konfrontuje nas z naszą odpowiedzialnością za zniszczenie naszej planety...


Jest to typowy dyskurs ekologiczny, a nie ekologiczny, szczerze mówiąc obrzydliwy, który ma na celu wzbudzenie lęku, wzbudzenie w ludziach poczucia winy, obietnicę apokalipsy. Tak właśnie czynił dawny kaznodzieja, obiecując piekło ludziom niewykształconym, bo jeśli ich plony zostały zniszczone, albo była zaraza, albo cholera, obrazili Boga, a on, jego sługa, wiedział, co mówi, aby temu zaradzić. (co więcej, to stamtąd czerpie swoją moc i siłę nad umysłami ignorantów niższych ludzi, więc możemy mu wierzyć na słowo. . . :) ).

Dzisiaj Natura zastąpiła Boga w dyskursie ekologicznym, nie ekologicznym, ale są te same składniki, „Natura się zemści, splądrowaliście ją, zaprawdę powiadam wam, przestrzegajcie moich przykazań, róbcie to, czego nie mówię, co robię , a zostaniesz zbawiony”: absolutny intelektualny horror.
Facet tego samego pokroju, poseł ekolog, udzielił wczoraj wywiadu w telewizji. Próbował uzasadnić zakaz chloranu sodu tym, że jest niebezpieczny, ponieważ jest to „substancja chemiczna”. Wiemy, że jedynym niebezpieczeństwem jest to, że idioci użyją go jako materiału wybuchowego, ale jest to raczej ekologiczny chwastobójca. Jest swobodnie dostępny w Belgii, gdzie nawet Francuzi mogą go kupić, a wśród nich nawet idioci, którzy chcą robić materiały wybuchowe. Zakaz ten jest więc zupełnie bezużyteczny, chyba że wkurzyć obywatela, który chce mieć czysty podjazd (mam wrażenie, że właśnie w tym polityk znajduje swoją przyjemność i ostatnią moc, jaka mu pozostała, jaką jest wkurzenie obywatela).
Na jego poziomie rozumowania ten poseł powinien też mieć zakaz elektryczności, bo idioci potrafią wkładać palce do gniazdek. Rezultatem tej ideologicznej, a nie ekologicznej ekologii jest to, że ogrodnicy wrócili do glifosatu, który jest znacznie mniej miękki. Oto, co się dzieje, gdy używasz ideologii, wymachując sloganami: kaznodzieje stają się niebezpiecznymi despotami.

„Yves Paccalet przejmuje wściekłość”, tak jest napisane, to jest dokładnie to. Dzisiaj nie ma już żadnego rozumowania ani wyważonego myślenia, idziemy impulsywnie, pod wpływem impulsów, napadów wściekłości, oburzenia, wrażeń, wrażeń, wszystkiego, co prowadzi do arbitralności i nietolerancji przez porzucenie rozumu lub przez stronniczą i stronniczą selekcję z jedynych racjonalnych argumentów, które idą w kierunku jego instynktów.
Nie świecą przykładem. Ci, którzy zachowują się prawdziwie ekologicznie, nie są nauczycielami, ponieważ ich demonstracja wystarczy.

Kiedy więc przyjrzymy się uważnie naszym politycznym handlarzom, stwierdzimy, że Molière's Tartuffe, fałszywy wielbiciel, jest równie szkodliwy jak prawdziwy, ale przynajmniej w przypadku drugiego nie będziemy winić nieszczerości.
Widzieliśmy już, jak Noël Mamère przyjechał samochodem, a potem powiedział dziennikarzom, że przyjechał rowerem. I dziś zdajemy sobie sprawę, że Nicolas Hulot, który twierdzi, że „jesteśmy sprowadzeni do daremności”, „nasza odpowiedzialność jako rodziców musi mieć pierwszeństwo”, „Nie poświęcajmy przyszłości naszych dzieci w świetle naszych błahostek”, żegluje jako rodzina na łodzi które mogą zużywać 100 litrów na godzinę!

A więc moje krótkie przesłanie: Moi bardzo drodzy Bracia :), zamiast serwować masom dogmaty i podżegające przemówienia, wysłuchiwać ich lub przekazywać, spróbujmy dać przykład poprzez praktykę i znaleźć odpowiednie chwyty ekologiczne, w tym technologiczne, które doprowadzą do zastąpienia praktyk szkodliwych dla nas. W ten sposób zmieniasz zdanie.
Ostatnio edytowane przez Exnihiloest 08 / 06 / 16, 22: 45, 1 edytowany raz.
2 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79437
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11089

Re: Zaginięcie ludzkości! Czy to już niedługo?




przez Christophe » 08/06/16, 22:45

+1 świetna analiza!!

To nie ludzkość musi być potępiona, ale system wprowadzony przez nią! System, który faworyzuje niewielką mniejszość ze szkodą dla ogromnej większości… to ten system musi zniknąć (lub przynajmniej ewoluować)… ale nie ludzkość!

ponownie spójrz na piękną zieleń: https://www.econologie.com/belle-verte-t ... n-avancee/
0 x

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Bing [Bot] i goście 116