ADHD, jak sformatować społeczeństwo w zarodku

filozoficzne debaty i firm.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 01/02/15, 03:38

Tsss, nie trzeba"spisek", A "porozumienie» wystarczy (mebon 1) > 2) > 3) > ) :P

Bo kto wie trochękultura tajemnicy„w świecie gospodarczym”,bla, bla, bla"...

(Och, jestem „plazmanuizujący”) : Chichot: Ten wątek jest ciekawy, ale nie wyczerpujący...
0 x
Avatar de l'utilisateur
plasmanu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2847
Rejestracja: 21/11/04, 06:05
Lokalizacja: Wiadukt 07170 Lavilledieu
x 180




przez plasmanu » 01/02/15, 07:22

że krzywdzę : Mrgreen: bezpieczna.
Bouffee délirante....takie dobre jak TS. Nie będę się rozpisywać, to nie jest piękne...
0 x
„Nie widzieć Zła, nie słyszeć Zła, nie mówić Zła” 3 małe małpki Mizaru
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 01/02/15, 07:48

Arf, mam nadzieję, że szybko staniesz na nogi i że znajdą ci dobry koktajl antydolo :|

grelinette, która sugeruje, że nadużycia w agrobiznesie to fikcja, napisała:Obamot, naprawdę nie wiem, co mam rozumieć z twojego komentarza!...
Mój komentarz mówi

1) Zmieniasz temat, próbujesz uprościć demonstrację, mówiąc na końcu, że nie byłoby związku przyczynowego. Ale pokazuję ci coś przeciwnego, więc możemy wywnioskować, że zepchnąłeś się do ostatnich okopów: zmieniasz temat.

2) Następnie przyjmujesz hipotezę, do której nie podszedłem, przynajmniej nie pod kątem, który chcesz narzucić. Chociaż już na nie odpowiedziałem. Zamiast zadawać sobie pytanie, czy byłaby wola krzywdzenia. Biorąc pod uwagę szkodliwe skutki, które znamy na pamięć — ponieważ są one wskazywane jako składniki otyłości — zadaj sobie pytanie, wręcz przeciwnie: co się robi, żeby nie szkodzić ludności (zwłaszcza w odniesieniu do masowej i gigantycznej sprzedaży tak zwanych „zdewitalizowanych” produktów)…

3) Słyszeliście chociaż o "chorobliwym niedożywieniu", wy, którzy lubicie "modne" określenia, a to krąży w kręgach profilaktyki medycznej...

4) Czy wiesz, że dzięki epigenetyce można modyfikować mózg? (Daleki od asymilowania się z twoimi lekceważącymi uwagami, odnoszę się do recenzji „Nature” cytowanej przez DD >>>> producenci tacy jak Nestlé doskonale o tym wiedzą, bo biorą to pod uwagę przy opracowywaniu swoich produktów, są zresztą dużo bardziej zaawansowani niż „oficjalna nauka”, bo to wśród ich badaczy udowodniono, że mamy drugi mózg !). I ze wszystkiego, czego używają, w szczególności do zniewolenia tych, którzy kupują ich produkty! Ze swojej strony nie widziałem jeszcze ogrodnika działającego w ten sposób, aby zatrzymać swoich klientów (no cóż, w skrócie…)

5) Przychodzę do „Ciężar dowodu» i na pytanie «szkodliwe lub nieszkodliwe»: czy uważacie za normalne, że Codex Alimentarius został napisany przez przemysłowców? >>> I tak, ponieważ sytuacja jest znacznie poważniejsza, niż sobie wyobrażasz, ponieważ ta wola wyrządzenia krzywdy została udowodniona — że to, jak sądzisz, zostało uczynione tak nierozerwalnym przez samych producentów — doszliśmy do tego, że sama Komisja Europejska (jeszcze zinfiltrowana przez lobbystów rolno-spożywczych i big-farmaceutycznych) postanowił odwrócić ciężar dowodui teraz do producentów należy udowodnienie nieszkodliwości produktów, które dopiero wprowadzają na rynek, pod groźbą, gdy nadejdzie czas, zarzutów karnych i kolosalnych grzywien. (patrz REACH) Rzeczywistość również znacznie przerosła fikcję w tej dziedzinie... (Ecolos, Greenpeace i inni byli dalecy od prawdy, jesteśmy już w wersji 2.0, kiedy mówisz nam o „V.ßéta carebears”, wszystko, co mówisz, zaczęło już znajdować odpowiedź w latach pięćdziesiątych… Patrz Linus Pauling, dr Budwig i wielu innych itd., z tysiącami odniesień i oczywiście medycyna ortomolekularna, o której nie mówisz ani słowa. .)

6) Czy powiedziałem, że jesteś idiotą? NIE. Jednak źle poinformowany...

PS: i nie mówię wam o hipotezach upośledzonych sześćdziesięciolatków, którzy widzieliby we wszystkim wtargnięcie/manipulację tłumem, do którego by się odnieśli, aby odrzucić cały system jako całość, nic z tego nie rozumiejąc. Nie, mówię do ciebie z doświadczenia, z tego, czego nauczyłem się na szkoleniu, z prawdziwego życia, które każdy może zobaczyć, chodząc codziennie do supermarketów! Etykiety z całym tym gównem, które umieszczają w naszym jedzeniu, nie jest wytworem wyobraźni: jest bardzo realne. Jesteśmy nawet świadomi, że dodają substancje uzależniające do karmy dla zwierząt — jakbyś o tym nie wiedział — i nie sądzimy, że jest to dla ich dobra… Więc dla ludzi… Jeśli myślisz że nie istnieje i jeśli może cię to uspokoić...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 01/02/15, 18:08

A skoro się połączyłeś i nie zareagowałeś, kończę:

7) Te pytania, czy istnieje ograniczone oszustwo lub celowa wola wyrządzenia krzywdy na dużą skalę, są prawdziwymi pytaniami i na najwyższym poziomie - a nie na skromnym poziomie przeciętnego obywatela, który „spekulowałby na temat strasznych i wyimaginowanych rzeczy” - nie , istnieje. Zobacz na poziomie ekspertów odpowiedzialnych za analizy ryzyka:
http://www.exaris.fr/exarisInfo_102_64- ... aire.phtml

8] Odnośnie „zaszkodzi”, nie istnieje obecnie i na najwyższym szczeblu żadne narzędzie legislacyjne pozwalające scharakteryzować ten rodzaj przestępstwa (tak wynika z linku w punkcie 7). To nie jest dla ciebie wystarczająco trudne?

Ustawodawca zauważył i napisał:„(Parlament) zauważa, że ​​prawo europejskie nie zawiera obecnie definicji oszustwa w branży spożywczej oraz (…) że jednolita definicja jest niezbędna do opracowania europejskiego podejścia do walki z oszustwami w branży spożywczej; podkreśla potrzebę szybkiego przyjęcia zharmonizowanej definicji na poziomie europejskim (…)”

„Istnieje oszustwo w branży spożywczej, gdy żywność jest celowo wprowadzana do obrotu z oszustwem konsumenckim. Niedawne przykłady obejmują niezadeklarowane dodawanie mięsa końskiego do produktów wołowych, dodawanie melaminy do mleka i preparatów dla niemowląt oraz modyfikowanie proszku chili za pomocą czerwieni Sudan. Jednak do tej pory nie ma precyzyjnej definicji „oszustwa w branży spożywczej” w przepisach europejskich. (…)”

Częściowa odpowiedź jest podana w linku:

Zaczerpnięte z exaris.fr, ale z „niepodpisanego” artykułu, który wiele mówi! W tym czasopiśmie napisano:Te przykłady ilustrują dwuznaczność leżącą u podstaw oszustwa: czy jest to złośliwe zanieczyszczenie, czy nie, a zatem wchodzi w zakres bezpieczeństwa żywności? A może jest to tylko oszustwo nastawione na zysk, ale bez intencji szkodzenia zdrowiu konsumentów, a zatem mieszczące się w szerszym zakresie? Widzimy to na kilku powyższych przykładach odpowiedź zależy od rodzaju oszustwa i profilu oszustów (Jak daleko są skłonni się posunąć, aby nadmiernie zwiększyć swoje zyski?). Domyślnie będzie to zatem kwestia rozważenia ryzyka oszustwa w jego najszerszej perspektywie, które może, ale nie musi, skutkować skażeniem łańcucha żywnościowego..


Być może możemy przypomnieć sobie wierzchołek góry lodowej, który składał się z dobrowolnego skażenia z powodów ekonomicznych (oszustwo na różne sposoby), bez jasnego w niektórych przypadkach, gdzie granica leży między „masowe zatrucie / s»VS«proste oszustwo gospodarcze»:
— Zobacz znane artykuły na temat napojów typu cola (i napojów gazowanych) w tym forum même na zewnątrz ponieważ pomysł opodatkowania ich pod rządami Sarkozy'ego nie był trywialnym środkiem, miał również skłonić nas do zastanowienia się nad sposobem konsumpcji, którego chcemy (lub nie chcemy);
— aromat waniliowy zamiast naturalnej wanilii;
— melamina wprowadzona w celu podniesienia poziomu białka w mleku, co jednak zostało usankcjonowane wyrokami śmierci w Chinach (mała wymówka) na zewnątrz;
— dodawanie „różnych płynów” (od zwykłej wody do ???) dodawanych do soków prezentowanych jako naturalne i czyste (status "niezdeterminowany" w zakresie dodawania środków aromatyzujących i substancji słodzących do czystych „wod mineralnych”;
— cukier dodawany do tzw. miodów naturalnych styczne do udowodnionego jeśli przyjmiemy, że konsument bierze miód właśnie po to, aby uniknąć spożycia cukru!
— olej mineralny stosowany w żywności (a nawet tolerowany w pewnych proporcjach przez Codex Alimentarius, przynajmniej w poprzedniej wersji), co sprawiło, że widzieliśmy recykling oleju silnikowego w żywności olejowej (afera Lessieur i nie jest to mistyfikacja, ponieważ czasami zobaczyć w Internecie, wyrok skazujący w sądzie istnieje na zewnątrz);
— afera wściekłych krów polegająca na karmieniu roślinożerców mączką zwierzęcą 100% udowodnione;
— wciąż trwająca afera z dodatkami w szczepionkach (które przy podaniu doustnym można uznać za żywność) 100% udowodnione ponieważ został zaakceptowany przez przemysł farmaceutyczny, ale brakuje mu oceny w badaniach kohortowych, ponieważ nie są one wymagane w przypadku szczepionek. Widzimy tam całą dwuznaczność problemu, aby zidentyfikować trucicieli, ponieważ ci zawsze będą działać pod przykrywką, stąd REACH i odwrócenie ciężaru dowodu;
— podobnie jak w przypadku narkotyków, jak w przypadku Picka 100% udowodnione tam prawda została celowo ukryta przed pracownikami służby zdrowia;
— jeszcze niedawno konina sprzedawana na wołowinę w gotowych preparatach kulinarnych, takich jak lasagne sprzedawana w supermarketach. Gotowość do zaszkodzenia planowi zdrowotnemu nie udowodnione;
- TO "intensywne substancje słodzące„, które mają chronić tych, którzy je spożywają, przed ryzykiem wyczerpania wątroby / trzustki, powodującego cukrzycę, i które, jak zdajemy sobie sprawę, zwiększają ryzyko cukrzycy! Co ciekawe, w tej sprawie nie wszczęto jeszcze żadnego postępowania „ścigającego”. I to pomimo tego, że wiemy, że zastosowano etylen/propylen/glikol (płyn niezamarzający do silnika). Z najpoważniejszym wykrytym do tej pory problemem: ryzykiem bezpłodności („doskonała broń demograficzna”, albo kto by nią był, skoro nie zabija bezpośrednio żywej istoty, jeśli o to chodzi…) zatem styczna do udowodnionego i jak dotąd „bez zastrzeżeń”, podczas gdy od dawna znamy jego niebezpieczeństwo: mimo wszystko dziwne…;

I można by mnożyć przykłady do granic mdłości. Poza tym ten ostatni punkt to stary wąż morski...

Ale naprawdę trzeba mieć klapki na oczach, żeby nie widzieć prawdziwych proporcji problemu! Oprócz "zatrucie z zamiarem wyrządzenia szkody„ma imię:”Obrona żywności(lub złośliwego zanieczyszczenia), więc dobrze, że przypadki są wymienione!

I oczywiście zdaję sobie sprawę, że musimy wprowadzić różnicę między „oszustwo gospodarcze"VS"oszustwo z zamiarem wyrządzenia szkody„...Ale to nie jest takie proste (jak z rafinowanym białym cukrem, który zabija powoli demineralizując organizm, a tam wszystko zależy od dawki i częstotliwości jej podawania). Czasami te dwie rzeczy są mylone.broń demograficzna”, istnieją przykłady, ale nadal jest rzędu „absolutne tabu" ) z "czyste zło”?) I na pytanie: czy „Czy człowiek byłby zdolny do tego rodzaju makiawelicznego scenariusza?” Odpowiedź, niestety, brzmi: tak... Po prostu cofnij się nie tak dawno temu, dokładnie do czasów nazizmu! Wystarczy zobaczyć, że towarzystwa ubezpieczeniowe uwzględniają to w „ryzykach”, w odniesieniu do średniej długości życia, i że jest to nawet przedmiotem spekulacji giełdowych… (To nawet „ostatni krzyk”, to jest jeśli można tak powiedzieć... w gatunku „pewna i makiaweliczna pogoń za zyskiem”). I dlatego tworzenie kopii zapasowych „osobistych danych dotyczących zdrowia” (na elektronicznym chipie i/lub w scentralizowanych bazach danych rodzi tak wiele pytań!)

Jednak jeśli się nad tym zastanowić, ramy prawne istnieją i mogą być stosowane, to są one dotyczące przepisów dotyczących przypadków zatruć, do których należy dodać „zatrucia masowe”. Miałoby to miejsce w określonych sytuacjach, jak pokazano powyżej, ale także w przypadkach manipulacji wirusami! Prosty fakt, że władze ds. zdrowia stworzyły już laboratoria typu P4, wskazuje na imperatywną chęć ochrony przed nimi, a zatem niebezpieczeństwo jest, niestety, bardzo realne! Nawet jeśli nie powinniśmy niepotrzebnie się niepokoić, konieczne jest zatem indywidualne działanie poprzez zastosowanie „zasada ostrożności» (i bez popadania w paranoję, cała rzecz polega na tym, żeby się tego wystrzegać i wiedzieć o tym...). A przy takim temacie zakładam, że nie jesteśmy już pod brzytwą Ockhama, jesteśmy tam, w obliczu prawdziwego problemu cywilizacji (i alternatywnie dobrowolnej [lub narzuconej] kontroli urodzeń ...) To nie obchodzi w kontekście obecnego paradygmatu gorączkowych badań nad „wzrostem”…
0 x
Avatar de l'utilisateur
Grelinette
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2007
Rejestracja: 27/08/08, 15:42
Lokalizacja: Prowansja
x 272




przez Grelinette » 01/02/15, 19:29

Nowa patologia mało znana, ale często obecna w ekonologii: Obamotopatia!

Nie wiem, jaki jest twój cel Obamotu, ale twoje komentarze są bolesne, ponieważ interpretujesz to, co czytasz, tak, jak chcesz, a także odwracasz znaczenie słów. Trudno wymieniać w takich warunkach.
Niczego nie sugeruję, wyrażam swoją opinię i wątpliwości co do pewnych hipotez, a Twoje „dowody” i „demonstracje” niezbyt mnie przekonują, nawet jeśli czytam je z pewnym zainteresowaniem.

Że przemysłowcy nie są w głębi serca dziećmi, to na pewno, że inni są zgnili, to na pewno, że są prawdziwi przestępcy, to istnieje. (uwaga: „przemysłowy” można zastąpić „politycznym”). Ale generalizowanie systemu, nawet jeśli podzielam opinię, że jest on szczególnie wadliwy, to pójście na skróty.

Zabawny sposób na wysyłanie manipulacyjnych komentarzy (hej, moja paranoja się pogarsza!), a następnie podążanie za sprzeczną prozą i próba wbicia gwoździa, w którym jako jedyny nie upierasz się.
Obraz
0 x
Projekt konnym-Hybrid - Econology projekt
„Poszukiwanie postępu nie wyklucza zamiłowania do tradycji”
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 01/02/15, 22:07

Nieważne, kto myśli o tym źle Obraz (coś w rodzaju krótkiego sporu, który rysuje „paskudny atak osobisty”? TOP już to widział: znajdź coś innego)

Więc Grelinette dałaby nam wielkiego chronicznego Obamotite! :-)

Pozwól innym mówić”opiekunowiektórzy wyrażają się z dużo większą finezją ode mnie :-)


Flytox napisał:Grelinette, wynalazca Bourrin USB : Chichot: : Chichot:

Obraz
0 x
dede2002
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1111
Rejestracja: 10/10/13, 16:30
Lokalizacja: Genewa wsi
x 189




przez dede2002 » 01/02/15, 22:47

Grelinette napisał:...
Ponadto, z roku na rok, profesja medyczna dokonuje przeglądu wielu kryteriów diagnostycznych i definicyjnych dla wielu zaburzeń zachowania.


Salut,

Rzeczywiście, DSM, „biblia psychiatrów”, którą autor porównuje do „katalogu komercyjnego, ponieważ każdej diagnozie towarzyszy cząsteczka chemiczna do jej leczenia”, miał sto diagnoz psychiatrycznych w latach sześćdziesiątych, a obecnie jest ich 60.

http://fr.wikipedia.org/wiki/Manuel_dia ... .281994.29

W niektórych przypadkach można się zastanawiać, która z diagnoz lub leczenia była pierwsza?

Przemysł farmaceutyczny potrzebuje chorych, aby prosperować, jest bardziej zainteresowany chorobą niż zdrowiem…

Na szczęście są jeszcze „nieskorumpowani” lekarze, którzy zainteresują się zdrowiem!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 01/02/15, 23:20

W efekcie! I to jest temat, w którym lepiej unikać abstrakcji... Jeśli tylko spróbujemy zachować szczerość!

poza tym "DSM", wydaje mi się, że byłem jednym z pierwszych, którzy o tym mówili forum, 1) > 2) > 3) > ) :P

W ten sposób "DSM" nie jest tematem, zgadzam się, odchodzimy od tematu: odpowiada on na „potrzebę” (jeśli w istocie nie jest tworzony od podstaw…), konieczności skatalogowania absolutnie wszystkiego w imię zasady antropotechniki (aby znajdować "réponses" i uspokoić tłumy? To znaczy, jeśli przetłumaczymy: "po drugie, aby wzmocnić obecny model teoretyczny"). Mnie to nie zrobiono ;) W tym sensie częściowo aprobuję treść, ale nie formę: nie wtedy, gdy z jednej strony potępia się, a z drugiej strony używa terminów wyprowadzonych błędnie i na wskroś, bo układa schmilblick, a bez nawet wiedząc, o czym mówimy: jest brzydki.

Mamy tu przykład, zwróćcie uwagę na trochę ironię, Grelinette stawia siebie jako krytyka użycia tych terminów (których prawie nie zna), a wręcz przeciwnie, nie wzbrania się przed ich użyciem, by ozdobić nimi inne i z powrotem...! Pokazuje to jego prawdziwe zainteresowanie i gdzie jest tak zwana „etyka”, którą twierdzi! ;)

W końcu punkty widzenia spotykają się mimo wszystko (dzięki rozsądkowi!). Bo jeśli przyznamy się do nadużycia „kategoryzacji” rzekomych patologii: to mają one realną przyczynę. Który? Czy to nie powrót do REACH i pracy ekspertów Exaris!!!

Obudź się !!!
0 x
bidouille23
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1155
Rejestracja: 21/06/09, 01:02
Lokalizacja: Brytania BZH powaaa
x 2




przez bidouille23 » 02/02/15, 04:23

Po prostu mam coś głupiego do powiedzenia po wyjściu, obiecuję :) ...

Jeśli nie zachorujesz tak, jak sprzedają ci lekarstwa? : Mrgreen: dana mierrddaaa do jedzenia ma zapewnić dobre dochody profesji lekarskiej ... bez oglądania fabuły a raczej znajomości rzeczy i milczących umów ... z wyjątkiem tego , że możemy zdecydować w opowieści o udziale lub nie i do czego .. .

Ciasto w gablocie... jest przepyszne... i takie proste... :|

Spisek czy nie faktem jest, że branża często nie jest po to, aby pomóc nam żyć w dobrej formie, jest po to, aby zarabiać pieniądze, wszystko, twój rak lub twoja wykolejona prostata lub twoja cukrzyca, która idzie do piekła powietrze jej to nie obchodzi przeciwnie :) , zmieniasz kategorię konsumencką i wpisujesz nową oprócz pierwszej... konsument żywności i leków... życie nie jest piękne...

Ostatnio przeczytałam przepis na chleb bezglutenowy, coś bardzo drogiego jak ekologiczny glina, no cóż, czytając przepis powiedziałam sobie, że żeby zrobić chleb trzeba zostać inżynierem :D ... jest w nim tyle produktu, że aż zawrót głowy, myślałem, że chleb to mąka lub kiełki, woda (to samo na zakwasie), że czas wstać i żar ognia, który zdziałał cuda ...no nie, w branży tak nie jest, nie ma czasu, bo czas to pieniądz...zgadnij od kogo ;)...
Wszystko po to, aby powiedzieć, że nawet w produktach, które są uważane za "święte" nie wydają mi się takie ze względu na zbyt skomplikowany skład...

Co do mydła itp., itd.

To, co w końcu zauważam w różnych dyskusjach, to to, że zawsze chcemy oddzielić rzeczy, z jednej strony handel, z drugiej zdrowie… wszystko to bez patrzenia na to, że to tylko elementy jednej ekonomicznej układanki… dziel i rządź, jeśli można tak powiedzieć...

Konsumowana lokalnie to w wielu słowach realne rozwiązanie, jeśli dobrze wybierzesz swojego długoterminowego partnera. :) ...

I znajdź czas na takie rzeczy jak jedzenie, rapowanie świeżych warzyw... proste co... mąka woda sól czas i ogień... ;)

więcej
0 x
dede2002
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1111
Rejestracja: 10/10/13, 16:30
Lokalizacja: Genewa wsi
x 189




przez dede2002 » 02/02/15, 08:52

Witaj Bidouille,

To, co piszesz, wcale nie jest głupie, wręcz przeciwnie, jest dobrze podsumowane!

Gdyby wszyscy zrobili tak, jak mówisz, przemysł farmaceutyczny zaparzyłby mniej niż miliardy.
Coraz więcej mówimy o innych możliwościach medycyny, medycyny alternatywnej i „fast foodów”.

Gdybyśmy mogli zaobserwować spadek obrotów w branży farmaceutycznej, oznaczałoby to poprawę ogólnego stanu zdrowia lub odwrotnie ...
0 x

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 155