chatelot16 napisał:Nie krytykuję faktu, że decyduje państwo, a Francuzi płacą: nie może być inaczej!
Po prostu krytykuję to stwierdzenie, jakby CSPE nie było państwem
ale tak, to jest decyzja państwa i to, czy jest ona opłacana w formie obowiązkowej daniny na fakturze EFR, czy innych podatków, niewiele zmienia
Dla mnie tak. W kontekście, w którym państwo jest stale narażone na ryzyko niewypłacalności, tak. Dla mnie to dużo zmienia.
Nie jest finansowany długiem publicznym!
Nie można tego „wstrzyknąć” w celu ratowania banków, dotrzymania terminu państwowego… W każdym razie znacznie trudniej niż gdyby był to podatek płacony organom podatkowym, którymi zarządza Bercy.
Jeżeli co do „zasady” jest to samo (płaci „obywatel” i tu się zgodzę), w porównaniu z
ryzykować, że jutro nie będzie to honorowane (tak myśli bobfuck – państwo jest prawie bankrutem, więc kto zainwestuje, będzie musiał jutro się pieprzyć!), to zmienia się zauważalnie (to
nie zmieniaj wszystkiego, ale to się zmienia: EdF płaci subsydiowaną stawkę, jest zwracany przez CDC, które pobrało CSPE, pobrane przez EdF! Bercy w żadnym wypadku nie dotyka tych pieniędzy!!!
Istnieje zatem podwójny bezpiecznik: najpierw EdF (częściowo sprywatyzowany; który musi dotrzymywać ton kontraktów, płacić swoim dostawcom – łącznie ze mną, jeśli zainwestuję! – najpierw, a następnie CDC).
Oczywiście musimy być szczerzy: CDC jest „finansowym ramieniem” państwa. Istnieje więc pokusa, aby Bercy poprosił swojego przyjaciela, dyrektora CDC, o zapłatę kilku miliardów, których zabraknie gdzie indziej!
Ryzyko to jest na tyle duże, że już ma miejsce sytuacja: CDC ma znaczny dług w EdF!
Zatem jeszcze raz chciałbym zwrócić uwagę na niuanse: nie twierdzę, że nie ma ryzyka. Twierdzę, że to nieskończenie mniej, niż gdyby system ten opierał się na podatku zarządzanym przez Ministerstwo Finansów.
Należy w szczególności zauważyć, że w tym systemie nie występuje zjawisko uchylania się od płacenia podatków. Trudno nie zapłacić rachunku. A 95% ludzi nie wie, że ta mała kreska na dole to – między innymi – dotowanie fotowoltaiki! Więc raczej nie wysuszą źródła!
Podtrzymuję więc: to wiele zmienia (ale nie wszystko!).