Sprawa Cahuzac: gdzie jest prawdziwy problem?

filozoficzne debaty i firm.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 09/04/13, 18:18

OK.

Znalazłem, że w Twoim wyroku raje podatkowe zostały trochę szybko usprawiedliwione...

Częścią problemu jest nadal także dlatego, że zbyt łatwo jest „przechować” pieniądze w tych rajach dla tych, którzy mają ich dużo (w szczególności dla przedsiębiorstw międzynarodowych, ale także dla „bardzo bogatych”). Z całą serią „instrumentów” stworzonych specjalnie do tego. Bez powiązania z „realną gospodarką”.

I nie zapominajmy, że francuskie organy podatkowe, gdy próbują wykonać swoją pracę, natrafiają na nie zamknięte drzwi zwane „tajemnicą bankową”.

Nawet jeśli trochę pęka w niektórych miejscach, które nie są już do końca rajami (Szwajcaria, Luksemburg, jutro prawdopodobnie Cypr...)

Ale inni przejmują kontrolę: Kajmany itp. Zobacz: http://www.paradisfiscaux20.com/
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 09/04/13, 18:24

Nie zwalniam banków z rajów podatkowych... ale kiedy pieniądze wędrują pomiędzy Francją a tym rajem, to te pieniądze już istniały we Francji

rząd francuski musi zacząć od rządzenia Francją i znajdującymi się w niej bankami
0 x
Avatar de l'utilisateur
słoń
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6646
Rejestracja: 28/07/06, 21:25
Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
x 7




przez słoń » 09/04/13, 18:39

Do obywateli należy dokonywanie wyborów: generalnie ich głosy trafiają do ludzi zdolnych do zarabiania pieniędzy, a pozostali to skarżący, którzy nie wykazali niczego w terenie. Co więcej, we Francji zwykła mandat radnego generalnego jest tak droga jak kierownica Formuły 1. (ponieważ trzeba wiedzieć, jak przekazać pieniądze swojej partii).

Pojawiają się inne pytania (szczególnie w Belgii): importujemy biednych ludzi, finansujemy i wspieramy ubóstwo (na przykład poprzez progresywność zasiłków rodzinnych), a z drugiej strony odstraszamy bogatych

Moim zdaniem zbawienie leży w odpowiednio kontrolowanych rozwiązaniach, w których wygrywają obie strony, przy rygorystycznych kryteriach (przyjdź i stwórz u nas solidne miejsca pracy odpowiadające określonym standardom, a my opodatkowujemy bardzo niskie zyski)
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 09/04/13, 18:47

Rozumiem, że nie rozgrzeszasz. Napisałem, że rozumiem, że to robisz, ale Twój poprzedni post jest jasny.

Tylko jeden minus: pieniądze, o których mówimy, nigdy nie znajdowały się we Francji. Cahuzac najprawdopodobniej został przeniesiony ze swojego szwajcarskiego konta na „usługi” konsultingowe (lobbing) przez laboratoria (być może szwajcarskie?). Albo szwajcarskie filie francuskich, niemieckich, amerykańskich laboratoriów...

Przypominam sobie kwalifikację: „pranie oszustw podatkowych”. Pieniądze nie są nielegalne. Nie został on zadeklarowany we Francji jako dochód. Jest to zatem oszustwo podatkowe. Przepisane.

Jednak fakt, że później wykorzystano te „fałszywe” pieniądze, oznacza, że ​​jest to „pranie pieniędzy”. Które nie jest przepisane!

Podobnie duża część uchylania się od płacenia podatków przez międzynarodowe korporacje odbywa się w ten sposób gra polegająca na pisaniu, która zapobiega napływowi pieniędzy do Francji :

- firma „A” chce sprzedać sprzęt o wartości handlowej 1 miliarda firmie B w kraju X

- utworzyła spółkę zależną „A trading Corp” w raju podatkowym

- „A” wystawia fakturę „A trading Corp” na 800 milionów (wartość bez marży i zysków); Właścicielem sprzętu staje się zatem „korporacja handlowa”.

- formalnie jest to „korporacja handlowa A”, która sprzedaje B i wystawia fakturę na 1 miliard wartości handlowej uzgodnionej z B

- „A” po prostu równoważy swoje rachunki i nie płaci prawie żadnych podatków od zysków we Francji

- „Korporacja handlowa” osiąga ogromne zyski w raju podatkowym, gdzie zysk ten nie podlega opodatkowaniu!

Zysk, który ponownie podlegałby opodatkowaniu, nigdy nie wraca do Francji!!!

Nic nielegalnego. Umożliwia to fakt, że raj podatkowy postanowił przyciągnąć fundusze, które tworzą miejsca pracy i za kilka absurdalnych prowizji wzbogacają raj.

Zatem nie, nie możemy rozgrzeszyć rajów. To pasożytnictwo.

Gdyby to była pleśń na winorośli, która wysysa soki, wyleczylibyśmy ją!
[dla nie-botaników mączniak rzekomy jest grzybem; nie fotosyntetyzuje; „wysysa” z rośliny żywicielskiej owoc fotosyntezy, który cierpi lub nawet obumiera].
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 09/04/13, 18:50

Słoń napisał:
(w szczególności w Belgii): importujemy biednych, z drugiej strony odstraszamy bogatych



Nie ośmieszaj się, przyjdą do Twojego domu!!!! Importujesz naszych bogatych!

[cóż, w tej małej grze zawsze jest powiedziane „więcej mniej”; więc jadą do Azerbejdżanu czy gdziekolwiek indziej! Czy na Kajmanach są aligatory????]
0 x
BobFuck
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 534
Rejestracja: 04/10/12, 16:12
x 2




przez BobFuck » 09/04/13, 19:33

> Sprawa Cahuzaca: gdzie leży prawdziwy problem?

Prawdziwym problemem nie jest to, że ten facet ma ukryte konto, ale to, że znajdujące się na nim pieniądze prawdopodobnie ukradł francuskiemu podatnikowi poprzez intrygi i łapówki.

Did67 napisał:Znalazłem, że w Twoim wyroku raje podatkowe zostały trochę szybko usprawiedliwione...

Częścią problemu jest nadal także dlatego, że zbyt łatwo jest „przechować” pieniądze w tych rajach dla tych, którzy mają ich dużo (w szczególności dla przedsiębiorstw międzynarodowych, ale także dla „bardzo bogatych”). Z całą serią „instrumentów” stworzonych specjalnie do tego. Bez powiązania z „realną gospodarką”.

I nie zapominajmy, że francuskie organy podatkowe, gdy próbują wykonać swoją pracę, natrafiają na nie zamknięte drzwi zwane „tajemnicą bankową”.


I to jest szczęście: raje podatkowe nie robią nic złego i istnieją tylko dlatego, że istnieją też piekła podatkowe.

Nie byłoby tak głupio, gdyby ludzie chcieli płacić podatki we Francji: w rzeczywistości przyniosłoby to same korzyści (między innymi przynosząc więcej pieniędzy dla państwa…)
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28749
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5549




przez Obamot » 09/04/13, 20:48

Cóż, to wszystko. Czasem jednak ustawodawca stawia spółkę z tej czy innej branży w trudnej sytuacji prawnej.

Nic więc dziwnego, że jesteśmy świadkami tego zjawiska! Co w tego typu przypadkach sugeruje, że nazwa „uchylanie się od podatków» samo w sobie jest określeniem niewłaściwym.

— słuszniej byłoby mówić o ucieczce kapitału! Lub unikanie zysku/zysku! Ponieważ problem opodatkowania jest niewielki w porównaniu z faktem, że odjęte pieniądze nie napędzają już gospodarki miejsca, w którym osiągnięto zyski.

— gdybyśmy chcieli od razu stawić czoła temu problemowi, musielibyśmy zreformować banki! („nacjonalizować” je w tym sensie, że kapitał powinien pozostać głównie w kraju, który pozwolił na jego utworzenie? Chyba, że ​​utworzy oddziały międzynarodowe….). Zakazać relokacji (bo to dobry sposób na uniknięcie opodatkowania: pływamy w hipokryzji, a tam...) Ucieczka kapitału (a co za tym idzie ich „zwolnienie z podatku”) to główne zajęcie banków, które inwestują powierzone im pieniądze je tam, gdzie przynosi im to zyski! Nie martwimy się, czy zapłacą podatek od swojego zysku, ponieważ wydaje się, że jest on zwolniony. Ale w takim razie dlaczego, skoro jest to osoba fizyczna lub firma, miałoby to być zabronione! Gdybyśmy chcieli być uczciwi, musielibyśmy zająć się problemem u źródła, a także „kreacja pieniędzy podatkowych” i wszystkie „produkty finansowe”, prawda?

Ponieważ banki nie tylko nie dzielą się „produktem” dywidendami, które de facto zapewnia im tworzenie bogactwa kraju poprzez „kreację pieniądza”, ale to odejmuje to, co powinno – zgodnie z sprawiedliwym i sprawiedliwym podziałem proporcjonalnym do PKB – powinien wrócić do wszystkich obywateli w formie „premii rocznej”. O ile faktycznie ta ostatnia jest wypierana z gospodarki i rozwija się legalnie dzięki inwestycjom (które też są formą uchylania się od płacenia podatków!)

Cahuzac jest z pewnością nie do przyjęcia, ale nie chcąc minimalizować, jest to „mały gracz" obok!

Co więcej, w obliczu hegemonii amerykańskiej czy chińskiej (to zależy) jestem zdecydowanie przeciwny zniesieniu tajemnicy bankowej: ponieważ daje im to całkowitą kontrolę (i w pewnym sensie „klucze do domu”, firma po firmie) i tam mamy do czynienia z niezwykle niebezpieczną sytuacją, w której pod pretekstem śledztw w sprawie uchylania się od płacenia podatków prowadzonych za pomocą szantażu wkrótce będą mogli dowiedzieć się WSZYSTKO o tej planecie i o wszystkich. Bądź więc w stanie kontrolować WSZYSTKO. A to ostatecznie oznacza eksplozję sfery prywatnej i osiągnięcie nieznośnego progu bezbronności. Tak przynajmniej wynika z amerykańskich ataków pod pretekstem tej ucieczki, na wszystkie główne centra finansowe (wciąż udało im się przejąć szwajcarskie banki, a to niesprawiedliwe, bo nagle mieliby „nienaganny zmysł etyczny ", który kierowałby ich działaniem: dmuchanie to nie zabawa!)
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 09/04/13, 22:14

Jestem dość zaskoczony (chociaż?) Twoją dyskusją, którą uważam za dość surrealistyczną: od chwili, gdy przyznamy, że pieniądz jest wartością, wszystko, co zmierza w tym kierunku, nabiera pozytywnego wymiaru, ponieważ wartość nie może współistnieć z wartością przeciwną. .

Pieniądz będący jedynie instrumentem służącym do tworzenia (a także korelatywnie usprawiedliwiania) nierówności władzy między ludźmi, nieadekwatne jest skupianie się na tej wyłonionej, z pewnością bardziej widocznej części, zamiast kwestionować miejsce tworzenia tej wartości, zarówno konwencjonalny i bardzo prawdziwy.

Bez instytucji nierówności antropologicznej nie ma wartości! Wartość wynika z jakiejś formy ekstraktywizmu, czy to biednego przez bogatszych, czy nawet wyzysku, jak widzimy wśród indywidualnych przedsiębiorców, a nawet ta niedawna forma wymagała wielkiej przyszłości, która polega na wyzysku pracy, która będzie dostarczane (hipotetycznie) przez tych, którzy się urodzili i które nazywamy pieniędzmi dłużnymi (to stworzenie rysa ma zatem tyle samo treści, co waluta zabezpieczona złotem lub srebrem).

Ponieważ krytyka naszego systemu społecznego koncentruje się zasadniczo na dystrybucji pieniądza, a nie na środkach jego produkcji, wszystkie siły „postępu” są skierowane w stronę tworzenia nowych typów układów alienacji, dostarczając jednocześnie argumentów tym, którzy chcą status quo: nic więc dziwnego, jeśli nic się nie zmieni.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79457
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11096




przez Christophe » 10/04/13, 20:30

0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79457
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11096




przez Christophe » 10/04/13, 20:37

0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 158