Sen-no-sen napisał:Teoria Wielkiego Wybuchu odpowiada na następujące pytanie: jaka była konfiguracja Wszechświata na początku (mam na myśli początek obliczalny naszymi środkami technicznymi).
Jednak poprzez obserwację dowiadujemy się, że nasz Wszechświat się rozszerza.
Tak, a teorie głosiły, że ekspansja zwolni, a potem wszechświat znowu się skurczy. Z wyjątkiem tego, że wydaje mi się, że gdzieś słyszałem, że ekspansja wszechświata przyspiesza zamiast zwalniać!!!
Sen-no-sen napisał:Jeśli cofniemy film czasu, zdamy sobie sprawę, że im dalej się cofamy, tym gęstszy i gorętszy był Wszechświat, aż do momentu, gdy cały Wszechświat zawierał się w nieskończenie gorącej i nieskończenie gęstej przestrzeni, czyli Wielkiego Wybuchu.
Ale złożony z czego iw środku czego?
Sen-no-sen napisał:ponieważ sugeruje, że Wielki Wybuch był eksplozją, co nie jest prawdą.
Cóż, jeśli na początku wszechświat był skoncentrowany w nieskończenie gęstym i gorącym punkcie, dlaczego nagle się rozszerzył?
Sen-no-sen napisał:Jeśli przestrzeń i czas pojawiły się wraz z Wielkim Wybuchem, to można powiedzieć, że niemożliwe jest wyobrażenie sobie „przed”.
Nie mogę sobie wyobrazić przedtem, nie rozumiem dlaczego, wszystko ma a priori początek i koniec. Ale jak przypuszczać, że mógł być początek, skoro to oznacza granicę, przed którą nie byłoby... nic. Jest to nie do pomyślenia, a termin „czarowanie” jest rzeczywiście właściwym terminem, powiedziałbym nawet, że fascynującym, ponieważ wyobrażenie sobie „nieskończoności” jest po prostu niemożliwe.
Sen-no-sen napisał:
1) „Przed” Wielkim Wybuchem nasz wszechświat zacząłby się kurczyć (Wielki Kryzys), po tym skurczu nastąpiłoby „odbicie” (Wielki Wybuch), a następnie Wszechświat zacząłby się ponownie rozszerzać (faza bieżąca).
Tak, to tylko teoria i nadal niczego nie wyjaśnia, zwłaszcza że staje się nieskończoną pętlą rozszerzania/kurczenia, z wyjątkiem tego, że a priori jest ona unieważniona przez fakt, że ekspansja wszechświata przyspieszyłaby!?
Sen-no-sen napisał:3) Upłynął nieskończony czas, to znaczy, że niemożliwe byłoby „dojście” do momentu zerowego… rodzaj paradoksu Zenona!
Tak, ale nieskończoność jest niemożliwa do zmaterializowania dla naszych małych ludzkich mózgów!!
Sen-no-sen napisał:4) Wszechświat wyłoniłby się z czarnych dziur...
5) Wielki Wybuch pochodziłby z matrycy kwantowej tworzącej multiwersy.
To tylko teorie, nigdy się nie dowiemy!!
Sen-no-sen napisał:A jeśli ten Wielki Wybuch miał miejsce w konkretnym punkcie, to co było w pobliżu?
Błędem jest sądzić, że Wielki Wybuch jest rozszerzeniem czasoprzestrzeni, a nie eksplozją.
przepraszam
Ale zawsze to samo, rozszerzenie oznacza, że coś rośnie, a żeby zdefiniować, że to rośnie, musi być koniec tego czegoś. Ale nie powinno być!! A jeśli tak, to co dalej...
Sen-no-sen napisał:Wielki Wybuch nie „miał zatem miejsca” w określonym miejscu. Zwróć także uwagę na pojęcie „wokół”, implikuje ono pojęcie przestrzeni wcześniej istniejącej, poza przestrzenią i czasem (czasoprzestrzenią) pojawiały się łącznie.
Oczywiście, ale mówiłem o dokładnym punkcie, aby wyobrazić sobie, że jeśli poszło dobrze, poszło dobrze gdzieś lub nigdzie, to i tak nie zmienia problemu, jeśli wszechświat był tylko jednym punktem, co było wokół?