Philippe Schutt napisał:w Strasburgu też piszczy na ciasnych zakrętach i wibruje
... tak to jest nazwać miejsce „Place-de-l'homme-de-iron”
a potem przychodzi narzekanie!
plasmanu napisał:trochę historii: Micheline.
źródło wiki:
Opona kolejowa
Specjalna opona Michelin do wagonów kolejowych
Wynalazek ten, za sprawą André Michelina, w latach 1930. miał na celu poprawę komfortu pasażerów. Wymagało to opracowania specjalnej drążonej opony szynowej, zdolnej do poruszania się po zmniejszonej powierzchni tocznej oferowanej przez główkę szyny, do pokonywania rozjazdów, a także do wytrzymania obciążenia pojazdów szynowych. Opona ta, której pierwsza wersja została opatentowana w 1929 roku, została później wyprodukowana z bardziej wytrzymałą metalową konstrukcją. Prowadzenie koła po szynie zapewnia metalowy kołnierz mocowany do obręczy. Konieczne było również zbudowanie w miarę lekkich pojazdów, technikami zaczerpniętymi z lotnictwa, z nadwoziem z duraluminium. Pierwszy prototyp Michelin został zaprezentowany firmom w 1931 roku.
Aby zapewnić promocję swojego wynalazku, Marcel Michelin, syn André Michelin, 10 września 1931 r. zorganizował rekordową demonstrację. Prototyp Michelin nr 5 odbył podróż w obie strony między Paris Saint-Lazare i Deauville, pokonując dystans 219,2 km, który dzieli obie stacje w ciągu dwóch godzin, czyli średnio prawie 110 km/h.Nic nie przypomina bardziej tramwaju niż micheline
Niezła historia! Badania i rozwój mają jeszcze wiele do zrobienia, aby dostosować dzisiejszy tabor...!
Za czym tęsknię za liniami micheline...
Ich niepowtarzalny kaxon, który pęka... i podwyższona kabina (w najnowszych modelach). Kabina, która była naprawdę dobrym pomysłem, ponieważ umożliwiała manewrowanie tyłem z widocznością w przeciwnym kierunku, bez konieczności dublowania wszystkich sterów!