dobry wieczór
dedeleco napisała:
Tajemnica mechaniki kwantowej i załamania się funkcji falowej
Żadna tajemnica ani załamanie funkcji falowej, po prostu szkoła myślenia (Bohr, Heisenberg i wielu innych), która pomieszała fizykę z metafizyką i która znalazła w dualności korpuskuł falowych nową formę myślenia: „Przede wszystkim nie próbujcie zrozumieć rzeczy fizycznych, funkcja falowa to gimnastyka umysłowa, nigdy nie dowiemy się, gdzie jest ciałko: powiedzcie swoim uczniom. Korpuskuła staje się falą, kiedy mówi, że to wszystko. Poruszaj się, nie ma nic do zobaczenia”. To okropna odmiana mechaniki kwantowej, która jest znacznie prostsza niż została przedstawiona (i nadal jest prezentowana studentom).
Zainteresowanym polecam znakomitą książkę Landé (rok 60), której tytuł musi brzmieć „Nowe podstawy mechaniki kwantowej” jest jasna (trzeba powiedzieć).
To powiedziawszy, to prawda, że istnieją niewyjaśnione zjawiska, Dédéléo cytuje błyskawicę kulową, mój dziadek widział, jak chodził po łazience podążając za rurami, by w końcu zniknąć w otworze toaletowym. Pojawił się u mnie w domu we własnej łazience (bardzo duży blask z eksplozją, bez uszkodzeń, bez zapachu, na pewno zniknięcie przez przewód uziemiający biegnący wzdłuż elewacji).
A co z różdżkarzami? Mój przyjaciel, który właśnie budował, zobaczył, jak furgonetka z dystrybutorem wody zatrzymuje się przed jego domem. Wyszedł technik z różdżką. Znajomy pyta go, czy nie miał wydajniejszych systemów elektronicznych do wykrywania miejsca, w którym przechodził kanał. Odpowiada: tak, oczywiście, ale szybciej poruszam się z różdżką. Tu rura jest tam...
I ona tam była. Przyznaję, że trudno mi to zrozumieć z moim wykształceniem jako fizyk elektromagnetyczny...
Cordialement