Historia i stworzenie Internetu na Arte dziś wieczorem

Hi-tech sprzęt elektroniczny i komputer i Internet. Lepsze wykorzystanie energii elektrycznej, pomoc w pracach i specyfikacji, wyboru sprzętu. Prezentacje zagospodarowanie i plany. Fale i zanieczyszczenia elektromagnetycznego.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79462
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11097

Historia i stworzenie Internetu na Arte dziś wieczorem




przez Christophe » 14/05/13, 19:40

Aby zobaczyć dzisiejszą noc na Arte o 22:40: http://www.arte.tv/guide/fr/047954-000/ ... l-internet

Edycja: aby przejrzeć tutaj http://videos.arte.tv/fr/videos/une-con ... -7495632.h jeszcze kilka dni

Spoglądamy wstecz na powstanie ruchów na rzecz wolności w Internecie, które zrodziły się w odpowiedzi na rosnące regulacje dotyczące sieci przez rządy i przedsiębiorstwa międzynarodowe. Z Richardem Stallmanem, wynalazcą wolnego oprogramowania, Rickiem Falvingiem, twórcą Szwedzkiej Partii Piratów i Julianem Assange, założycielem WikiLeaks.

Spoglądamy wstecz na powstanie ruchów na rzecz wolności w Internecie, które zrodziły się w odpowiedzi na rosnące regulacje dotyczące sieci przez rządy i przedsiębiorstwa międzynarodowe. Z Richardem Stallmanem, wynalazcą wolnego oprogramowania, Rickiem Falvingiem, twórcą Szwedzkiej Partii Piratów i Julianem Assange, założycielem WikiLeaks.


Małe analizy:

Film dokumentalny: nieunikniona kontrhistoria sieci
Le Point.fr - Opublikowane w 14 / 05 / 2013 w 08: 07

Arte wyemituje we wtorek wieczorem film dokumentalny, który burzy powszechne przekonania o tworzeniu internetu. Czy myślałeś, że to armia Stanów Zjednoczonych?

Arte zaprogramowany we wtorek wieczorem Kontrhistoria internetu, wyjątkowy dokument, który śledzi (prawdziwą) historię internetu. Daleko od pochwalenia pracy Darpy, amerykańskiej wojskowej agencji badawczej, która stworzyła podstawy sieci, dwaj autorzy Jean-Marc Manach i Julien Goetz woleli uwypuklić pracę setek hakerów i hakerów, o których zbyt często się zapomina. . W cieniu tym poszukiwaczom przygód kodu komputerowego udało się przekształcić kilka niezbyt seksownych kabli w najpotężniejsze narzędzie telekomunikacyjne w historii ludzkości. „Większość ludzi, którzy stworzyli internet, to hipisi, wzięli LSD!” przedstawia Johna Perry'ego Barlowa, współzałożyciela szanowanej Electronic Frontier Foundation (EFF), która prowadzi kampanię na rzecz wolności w Internecie. „Na początku system nie próbował kontrolować ludzi” - wspomina Richard Stallman, guru wolnego oprogramowania i twórca GNU, krwiobiegu tego, co jest powszechnie znane jako Linux.

Lista osób, z którymi rozmawiano podczas filmu dokumentalnego, przyprawia o zawrót głowy. John Perry Barlow i Richard Stallman w szczególności dotykają Juliana Assange'a, założyciela WikiLeaks; Benjamin Bayart, pionier francuskiej sieci; Rickard Falkvinge, założyciel Szwedzkiej Partii Piratów; Philip Zimmermann, wynalazca systemu szyfrowania PGP; Valentin Lacambre, założyciel Altern.org, a następnie Gandi; Bernard Benhamou, delegat ds. Korzystania z Internetu we francuskim Ministerstwie Badań; francuski haker Bluetouf; Jean Guisnel, dziennikarz specjalistyczny i współpracownik Le Point; czy Jérémie Zimmermann, współzałożyciel kolektywu La quadrature du Net. Nie zapominając o dwóch autorach, również odniesienia. Taki panel przypomina trochę święty Graal cyber-obywatela, niezależnie od tego, czy jest on absolutnym maniakiem, czy ciekawskim laikiem.

Narzędzie, o którym żaden dyktator nie odważyłby się marzyć

Obaj autorzy zwracają uwagę na ciągłe występowanie czkawek w historii Sieci. Politycy „nie rozumieją, skąd bierze się ten zgiełk”, czyli z internetu, a „prasa nigdy tego nie zrozumie z lenistwa czy strachu” - mówi jeden z mówców. Aby zadać dziś właściwe pytania, nie można zignorować dawnych prób regulacji sieci, podejmowanych działań przeciwko operatorom, następnie przeciwko hostom, a wreszcie bezpośrednio przeciwko użytkownikom Internetu. Potępiający rekord, który prowadzi do delikatnego problemu monitorowania internautów. Mówi się, że Internet jest narzędziem, o którym żaden dyktator nie odważyłby się marzyć. „Facebook to nowoczesna wersja Stasi” - mówi bez ogródek Julian Assange, który potępia także „lobby cyberwojny”, które eksportuje broń cyfrową. Francuska firma Amesys bierze go za swoją rangę, która zapewniła Muammarowi Kadhafiemu i reżimowi libijskiemu środki do monitorowania dysydentów cybernetycznych i jest przedmiotem śledztwa w sprawie współudziału w torturach.

„Teraz, gdy zniknęła ogólna nerwowość z 11 września, powinniśmy zadać sobie pytanie, czy potrzebujemy” całego tego arsenału nadzoru, zastanawia się ze swojej strony Peter Hustinx, europejski administrator danych osobowych. „Najgorszą rzeczą, jaka może się zdarzyć, obawia się dziennikarz David Dufresne, jest myślenie, że wolność została zdobyta.

Z dala od wszystkich stereotypów, które zbyt często publikowane są pod życzliwym spojrzeniem gigantów komercyjnego Internetu, Kontrhistoria Internetu brzmi bardziej jak hymn do wolności, który mówi nam: „Patrzcie! Stworzyli dla was darmowy Internet i oto, co uczynili z nim potężni: oburzajcie się! " Co więcej, konkluzja jest jednoznaczna: „Ten film to tylko jeden rozdział, w którym możesz napisać kontynuację”. Ale żeby napisać sequel, trzeba zacząć od tego, żeby nie przegapić jego transmisji we wtorek 14 maja o 22:35 lub później, ponieważ będzie ona dostępna przez siedem dni w internetowym serwisie wideo Arte + 7. Film jest również wspierany przez stronę partycypacyjną.

Kontrahistoria internetu, 88 minut, koprodukcja Arte i First Lines.



Źródło: http://www.lepoint.fr/chroniqueurs-du-p ... 70_506.php
Ostatnio edytowane przez Christophe 21 / 05 / 13, 15: 11, 2 edytowany raz.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28767
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5559




przez Obamot » 15/05/13, 00:35

Nigdy nie widziałem pani M∂rie-Fr∂nçoise M∂r∂is, skąd ta jedna pochodzi?

Plus "był" guzy!

Poza tym niezły zastrzyk, ale nic nowego, spodziewałem się czerpaka ...

Wiedzieliśmy już, że NS∂ rejestruje cały ruch (a także tel + fax) ...
Ale nie przypominano sobie, że DST też to robi (i prawdopodobnie wiele krajów, jak przypuszcza oprogramowanie, które na to pozwala ...). Dopóki nie mamy się czego wstydzić i że jesteśmy w demokracji eh ...;)

Ani słowa o zaangażowaniu F∂ceBouc, CI∂ w „Printemps ∂r∂be” ​​(Ass∂nge było raczej zentilem, zauważ, że aby powiedzieć, że „sieć społecznościowa” gromadzi więcej informacji niż to, co Stasi mogła sobie wyobrazić - nawet 80% populacji w niektórych krajach - było dobrym potwierdzeniem dobrych inwestycji dokonanych przez KI, w finansowanie sieci od samego początku (o ile sfinansowała wspomnianą „Wiosnę Poza tym). Nie wspominając o tym, że nieaktualne informacje nigdy nie są usuwane, a aktualizacja jest natychmiastowa!

Nie biorąc pod uwagę przepaści cyfrowej, słuchając tego raportu, wydaje się, że wszyscy obywatele naszej planety mieli dostęp do Internetu. Będąc najbardziej optymistycznym, byłaby to tylko jedna osoba na trzy, niezależnie od typu komputera i wersji systemu operacyjnego / przeglądarki ...

Czy to oznacza, że ​​inni są „pozbawieni wolności”, hm ...

W rzeczywistości jest to nawet „względnie teoretyczny dostęp”:
http://obsession.nouvelobs.com/high-tec ... ernet.html

Ponieważ każdy wie, że aby móc poprawnie łączyć się z Internetem, trzeba mieć stosunkowo „muskularną” maszynę. Jednak ITU nie rozróżnia tych, którzy wysyłają i odbierają e-maile (co może zrobić z kawiarni internetowej) od tych, którzy faktycznie mają instalację. kompletne i aktualne.

Oczywiście, jeśli policzymy 6 miliardów abonamentów komórkowych, możemy również uwierzyć, że ponad 80% światowej populacji jest potencjalnie podłączonych do sieci. Prawdę mówiąc, należy się obawiać, że tylko 10% światowej populacji jest „na bieżąco”.

Wciąż śmiałem się głośno z aplikacji szyfrujących open source, zakładając, że idę incognito dzięki temu, że istnieje tylko w snach ... Wręcz przeciwnie, każda zaszyfrowana wiadomość ma chcieć „coś ukryć”, a zatem z pewnością zwróci na niego jeszcze więcej uwagi ...

Czy więc cała ta paranoja jest naprawdę przydatna? Ben L∂den alias (dla niektórych „inside djob”) nie był nawet połączony z siecią ...

Gdzie indziej prelegenci zastanawiają się, „czym jest woueb i czym się stanie”! To dość zabawne, gdy prawdopodobnie 99% populacji nawet nie zadaje tego pytania. Tak więc bez interesariuszy nie możemy tego wiedzieć. Ale bez wątpienia woueb jest potężnym środkiem propagandowym dla najpotężniejszego narodu na świecie - co idzie w parze z globalizacją i strukturami ponadnarodowymi, takimi jak międzynarodowe koncerny i inne mniej lub bardziej legalne biznesy - który siedzi dzięki tej "broni komputerowej", jej ogólnej dominacji (już językowej, angielskiej) ... To też nie była o tym mowa ...
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79462
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11097




przez Christophe » 03/06/14, 19:02

40 map na temat tworzenia i ewolucji internetu: http://www.vox.com/a/internet-maps
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79462
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11097




przez Christophe » 18/06/14, 12:49

Ciekawy artykuł o popularności osobistości w Internecie: http://bigbrowser.blog.lemonde.fr/2014/ ... on-suedois
0 x

Powrót do "energii elektrycznej, elektroniki i IT Hi-Tech, Internet, DIY, oświetlenie, materiały i nowe"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 126