jardama napisał:to wszystko, zamówiłem wodorowęglan potasu pod adresem podanym przez GuyGadebois
W Gougle, jeśli wpiszesz: Kup wodorowęglan potasu, znajdziesz innych sprzedawców.
jardama napisał:to wszystko, zamówiłem wodorowęglan potasu pod adresem podanym przez GuyGadebois
Biobombe napisał:
Jestem wbrew sobie. Poniżej efekt roślin otrzymanych w prezencie od Baumaux.
Forhorse napisał:bulwy nie trzymają się (często w grudniu są tak porośnięte, że nie nadają się już do spożycia)
Did67 napisał:
Czy bez etykiety to samo? Czyli bez nazwy odmiany?
Wygląda jak Andes Retort (lub jedna z jej pochodnych).
Biobombe napisał:
Nie podałem jego imienia, ponieważ jest to HF1, a ponadto jest szczepione! a może także z jakiegoś powodu „przebudzenia”.
Niemniej jednak powinna była oprzeć się maksymalnie chorobom.
https://www.graines-baumaux.fr/272616-t ... kongo.html
Did67 napisał:
jest, dla Maestria, Pi! Oznacza to zatem „pewien opór” – który nie jest absolutny… Mam tylko jedną stopę Maestrii, która wciąż stoi (nie licząc „schronu na pomidory”!).
jft78 napisał:Na Igrzyskach Olimpijskich PdT nie miałbym medalu!
Doris napisała:jft78 napisał:Na Igrzyskach Olimpijskich PdT nie miałbym medalu!
Ja też nie. A poza tym to na szczęście nie zawody ani mój zawód. Kiedy patrzę na letnie uprawy w moim ogródku warzywnym, to jest bardzo dziwne, to prawda, ale widzę, że z profesjonalistami nie jest lepiej. Mój przyjaciel, ogrodnik zajmujący się produktami ekologicznymi, z pobliskiej wioski zbiera pomidory w szklarni tunelowej, ale w zeszłym roku był miesiąc w tyle. Te pomidory da się zjeść, fajne, ale smakują już nie tak jak w zeszłym roku i sam tak mówi (oczywiście z dachów tego nie wykrzykuje, ale też nie ukrywa). Podobnie z ziemniakami: plon znacznie niższy niż przed rokiem, ale dobrej jakości. Ma się dobrze, bo bardzo zdywersyfikował swoje uprawy, więc ma inne bardzo ładne warzywa, które lepiej pasują do tegorocznej pogody.
To samo z dużymi producentami: pracuję w gastronomii, nie kupujemy górnej półki, ale też nie kupujemy dolnej półki, no ziemniaki nie straszne, pomidory też, tak jest mieć z tym do czynienia.
Co do objawów, które opisujesz na swoich chorych ziemniakach: bez zdjęcia ciężko ocenić, ale czy to faktycznie pleśń, w zeszłym roku miałem trochę bulw jak mówisz, jak płynny zacier, ale pleśni nie miałem wcale.
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 113