Ryzyko związane z pestycydami

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 08/10/14, 18:45

Obamot napisał:No cóż, pomyślałem np. do Hica, który jest bardzo miły, nie wspominając o nim, ale...

(i nie sądzę, że rzucałem Ci wyzwanie lub celowo narażałem Cię na trudności, ani przepraszam) 8) ale dla mnie, pod warunkiem, że dzieje się to przy wzajemnym szacunku...


1) Ponieważ byłem jedynym mówcą, który poprzedził te uwagi, oczywiście odebrałem je osobiście.

Oznacza to, że trudno jest mieć co do tego całkowitą jasność forum. Dana myśl wypowiedziana jako ogólnik, przez inną jest traktowana jako bezpośredni adres forumeur (tutaj ja).

2) Jak pisałem, nie ma dyskomfortu, ponieważ to, co napisałem, nie było prawdą. Albo przynajmniej bardzo niejednoznaczne! Skorzystaj z podanej przez Ciebie interpretacji. Co nie było słuszne w moim myśleniu.

Uznałem to więc za uzasadniony zarzut.

Przyznanie się do błędów samo w sobie nigdy nie było dla mnie problemem. Jest to nawet, w moim stanie umysłu, warunek sine qua non, abym pozwolił sobie na wyrażenie swojego punktu widzenia [gdyby tak nie było, nadal musielibyśmy przyznać, że panuje dyktatura myślenia...]


Nie ma więc żadnego dyskomfortu. I z mojego punktu widzenia nie ma potrzeby przepraszać.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28753
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5553




przez Obamot » 08/10/14, 20:58

Cóż, trzeba przyznać, że nie mam tendencji do przytłaczania kogokolwiek (eh Janic)! : Mrgreen:

Właściwie żadnego dyskomfortu, a moja cierpliwość trwa aż do roku, więc jest pewna dowolność : Chichot:
potem wyjmuję scuds
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 09/10/14, 08:01

Obamot cześć
Janic napisał:
musimy sobie radzić, dopóki nic nie zastąpi tego!
https://www.econologie.com/forums/post276664.html#276664

Janic napisał:
Nie kwestionuję żadnych prób uniknięcia ewentualnych nadużyć.
AAA NIE?
Oczywiście nie ! Wszystko trzeba umieścić w odpowiednim kontekście!
Janic napisał:
musimy sobie radzić, dopóki nic nie zastąpi tego!
Dokładnie ! Ci, którzy przez obojętność lub konformizm są zadowoleni z istniejącego systemu, muszą się z nim pogodzić. Czy jest teraz coś, co może go zastąpić? W większości przypadków (z wyłączeniem zabiegów chirurgicznych): tak! Wymaga to jednak zakwestionowania wielu rzeczy, co dla wielu nie jest w zasięgu ani pragnieniu. „ Każdy ma swój sposób, każdy ma swój sposób » jak mówi piosenka.
Janic napisał:
Zalecenia te dotyczą jednak tylko tych, którzy wspierają istniejący system.
Dla tych, którzy rzucają temu wyzwanie, aby okazali się „trochę mądrzejsi” od obowiązującego systemu…?
Marzyciel!
To nie jest kwestia złośliwości, ale zainteresowania! Można ze mną godzinami rozmawiać o piłce nożnej, to by mnie (i zmęczyło) zmroziło, ten temat w ogóle mnie nie interesuje! To samo dotyczy tego, co wychodzi z istniejącego „systemu”. Zobacz także czas, jaki upłynął, zanim homeopatia przestała być uważana za brzydkie kaczątko (i jest to medycyna, a nie guru sekty) pomimo ostrego sprzeciwu obowiązującego systemu (laboratoria)
Janic napisał:
musimy sobie radzić, dopóki nic nie zastąpi tego!
Musimy zatem zaproponować coś innego............
Tutaj także nie chodzi tylko o propozycję, ale o akceptację, uznanie tego, a wierzcie mi, jest to gorsze niż 12 prac Herkulesa.
A tak dla anegdoty, Rika Zaraï, która wyszła z tego (przez te inne rzeczy, o których mowa) pomimo pesymistycznych prognoz lekarzy, została pewnego dnia zaproszona do programu telewizyjnego w celu zeznania z lekarzami „dupa w basenie”. Rzuciła tym lekarzom wyzwanie, aby potrafili leczyć przypadki uznane przez obie strony. Jego wyzwanie nie zostało podjęte, mimo że był to idealny sposób na pokazanie, że „dupa w basenie” to żart. Jedyne, co zyskała, to prawie nagłośniony koniec jej kariery, przez lata nigdy więcej nie zapraszana do telewizji, radia i przetrwała tylko dzięki fanom, którzy byli na jej trasach koncertowych.
Janic napisał:
I minęło już prawie pół wieku, odkąd ich obserwuję i tym lepiej mi z tym, podobnie jak wielu innym!
Tak naprawdę masz pretensje do obowiązującego systemu, Janic, przyznaj się!
Czy to jest aż tak widoczne? Ale to nie tylko jeden ząb, to cała szczęka! jestem przeciw ALL który sprzeciwia się wszelkim środkom, które mogłyby złagodzić i w miarę możliwości wyleczyć wszelkie cierpienie. Obecny system ma swoją specyfikę (głównie handel narkotykami) i to jest jego prawo! Gdzie jest problem, to właśnie ta strona prywatnego polowania (z tymi represyjnymi zaleceniami lekarzy wobec wszystkich, którzy wychodzą z paznokci, nawet jeśli te odchylenia się zagoją, ponieważ uznają się jedynie za misję zachowania samego systemu a nie cierpienie!
Bo w przeciwnym razie niebezpieczeństwa istnieją i czasami są ekstremalne: na przykład, gdy sekta oferuje potencjalne stado, aby „pomogło im zerwać się z narkotyków” (na przykład poprzez zastąpienie uzależnienia fizycznego uzależnieniem psychicznym… To naprawdę warto wiedzieć z którą witryną Woueb mamy do czynienia...)
Bo myślisz, że obecna wielka sekta, która dominuje nad lekarzami, czyniąc z nich handlarzy narkotyków, jest mniej niebezpieczna? Że jeśli rodzice wybiorą inną drogę niż ta, skończą z policją na tyłkach (to fakt), nie za nonkonformizm, ale za narażanie życia innych i jesteśmy zaskoczeni, że te nonkonformiści muszą się ukrywać, aby nie stać się nowymi ofiarami obowiązującego systemu (przytoczyłem już w innym miejscu przykład dziewczynki chorej na białaczkę, która charakteryzuje tę sytuację).
Weźmy także przykład TJ, który odmawia transfuzji krwi i jest prześladowany We Francji, podczas gdy w USA medycyna jest do tego przyzwyczajona i używa powszechnie akceptowanych przez TJ substytutów (to jest medyczny obskurantyzm).
Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane!
Ech, tak! To jest problem, ponieważ nie podważa to szczerości żadnej ze stron, ale (to się nie spodoba!) naziści też byli szczerzy, obecni terroryści też są szczerzy itd. Podobnie laboratoria, a przede wszystkim ich wspaniałe korzyści: biznes to biznes!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28753
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5553




przez Obamot » 09/10/14, 12:33

Odniosłem się do Twojego zdania i słowa „nic”, ponieważ w obecnej sytuacji jedyną wiarygodną strukturą pozwalającą na powiązanie z uznaną wiarygodnością jest kod HON.

I to nawet przy uzasadnionych zastrzeżeniach, o których wspominasz, ALE:

...Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ktoś dobrej woli przestrzegał zasad HONcode, niezależnie od stosowanej praktyki terapeutycznej: czy jest to medycyna ortomolekularna, konwencjonalna, homeopatia, akupunktura, autohipnoza czy cokolwiek innego... Odbyliśmy już tę debatę. A skoro zgodziliśmy się co do zasadniczych kwestii, przejdźmy dalej…

Jeśli chcesz uzyskać zgodę HON w błędnym przekonaniu, że nie będziesz do niej uprawniony, napisz do mnie na PW z zastrzeżeniami, a powiem Ci, jak się do tego zabrać, aby je przezwyciężyć.
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 09/10/14, 19:31

I to nawet przy uzasadnionych zastrzeżeniach, o których wspominasz, ALE:

...Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ktoś dobrej woli przestrzegał zasad HONcode, niezależnie od stosowanych praktyk terapeutycznych: czy jest to medycyna ortomolekularna, medycyna konwencjonalna, homeopatia, akupunktura, autohipnoza czy cokolwiek innego... Odbyliśmy już tę debatę . A skoro zgodziliśmy się co do zasadniczych kwestii, przejdźmy dalej…

Jeśli chcesz uzyskać zgodę HON w błędnym przekonaniu, że nie będziesz do niej uprawniony, napisz do mnie na PW z zastrzeżeniami, a powiem Ci, jak się do tego zabrać, aby je przezwyciężyć.
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że ma na ustach daleko od kubka (oczywiście niesfermentowanego soku winogronowego!).
Na przykład, jak zastosować ten kod HON do radiestezji, modlitw siejących ogień, magnetyzerów itp., które wymykają się jakimkolwiek uznanym ramom „medycznym”.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28753
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5553




przez Obamot » 10/10/14, 11:45

Janic napisał:
I to nawet przy uzasadnionych zastrzeżeniach, o których wspominasz, ALE:

...Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ktoś dobrej woli przestrzegał zasad HONcode, niezależnie od stosowanych praktyk terapeutycznych: czy jest to medycyna ortomolekularna, medycyna konwencjonalna, homeopatia, akupunktura, autohipnoza czy cokolwiek innego... Odbyliśmy już tę debatę . A skoro zgodziliśmy się co do zasadniczych kwestii, przejdźmy dalej…

Jeśli chcesz uzyskać zgodę HON w błędnym przekonaniu, że nie będziesz do niej uprawniony, napisz do mnie na PW z zastrzeżeniami, a powiem Ci, jak się do tego zabrać, aby je przezwyciężyć.
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że ma na ustach daleko od kubka (oczywiście niesfermentowanego soku winogronowego!).
Na przykład, jak zastosować ten kod HON do radiestezji, modlitw siejących ogień, magnetyzerów itp., które wymykają się jakimkolwiek uznanym ramom „medycznym”.

: Arrowd:

Janic napisał:musimy sobie z tym poradzić, dopóki [...]

...typ tego, co opisujesz, nie zostanie oficjalnie oceniony ani uznany!

Oto jak! I to też jest ochrona przed szarlatanami, prawda? („Tych prawdziwych”, a nie tych, które jako takie zostałyby skatalogowane, a których by nie było, bo takich niestety jest.)

I nic nie stoi na przeszkodzie, aby chociaż uprawiać uznaną dziedzinę, zaproponować inną, po jasnym poinformowaniu pacjenta?! (I mając warunki wstępne, aby zrobić to uczciwie!)

Dowodzi tego przykład ibogainy w tradycyjnej medycynie afrykańskiej, lekarze ją przepisują, jednak cząsteczka ta wyraźnie nie jest rozpoznawana w kanonach współczesnej medycyny (nie jestem pewien, czy istnieje jej preparat farmaceutyczny, może odpowiedź tutaj >>>). W rezultacie niektórzy trafiają do „niszy”! Oczywiście do stosowania potencjalnie śmiercionośnych substancji potrzebne są już przeszkoleni ludzie, którzy wiedzą, co robią! 

Dzielni poszukiwacze przygód próbowali samoleczenia w Lyonie i zmarli...
Kolejny podobny przypadek w Ardèche w zakresie „staży”:
http://www.psyvig.com/default_page.php?menu=14&page=12

Mam nadzieję, że lepiej widzicie zainteresowanie taką „certyfikacją”, może ona mieć wpływ na życie ludzi…
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 10/10/14, 14:45

Janic napisał:
musimy sobie z tym poradzić, dopóki [...]

...typ tego, co opisujesz, nie zostanie oficjalnie oceniony ani uznany!

W tym właśnie tkwi problem! Jeśli ładnie chodzisz po gwoździach, jak dobry żołnierz przestrzegający systemu, jesteś dobrym facetem; jeśli wyjdziesz na zewnątrz, jesteś złym facetem, szarlatanem!
Oto jak! I to też jest ochrona przed szarlatanami, prawda? („Tych prawdziwych”, a nie tych, które jako takie zostałyby skatalogowane, a których by nie było, bo takich niestety jest.)

A według jakich kryteriów i kto stwierdza, że ​​taki a taki jest szarlatanem? Nie możemy tracić z pola widzenia faktu, że wielu z tych, którzy zwracają się ku terapiom alternatywnym, robi to w desperacji, po powtarzających się niepowodzeniach oficjalnej medycyny: stąd w tym przypadku oficjalna szarlataneria! Jeśli jednak te podobieństwa nie przyniosą oczekiwanych rezultatów (jak śmierć), na biednego człowieka spadnie fala hien i szakali, którzy zostaną spaleni na stosie poprawności medycznej, w imię obskurantyzmu, tak jak poprzednio w przypadku inna religia.
I nic nie stoi na przeszkodzie, aby chociaż uprawiać uznaną dziedzinę, zaproponować inną, po jasnym poinformowaniu pacjenta?! (I mając warunki wstępne, aby zrobić to uczciwie!)

Nadal jesteś marzycielem, naiwnym, idealistą lub nigdy nie przekroczyłeś granicy?
Ogólnie rzecz biorąc, stosowanie metod nieklasycznych nie wchodzi w grę później niepowodzenie poprzednich. w przeciwnym razie przypomina to chęć napełnienia wanny, pozostawiając otwarty odpływ (to się eliminuje) lub, co gorsza, pozostawienie otwartego kranu i próbę opróżnienia go łyżeczką!
Dzielni poszukiwacze przygód próbowali samoleczenia w Lyonie i zmarli...
Kolejny podobny przypadek w Ardèche w zakresie „staży”:
http://www.psyvig.com/default_page.php?menu=14&page=12
Mam nadzieję, że lepiej widzicie zainteresowanie taką „certyfikacją”, może ona mieć wpływ na życie ludzi…
Tak i nie jednocześnie! Czy szpitale powinny mieć kod HONcode? I jeszcze:
Całkowita jatrogeneza jest bardziej ogólna niż jatrogeneza lekowa.
W ramach projektu CCECQA Bordeaux badano jatrogenezę w środowisku szpitalnym we Francji. Ta ocena poważnego ryzyka jatrogennego w placówkach służby zdrowia ujawnia ryzyko 15%, z czego 6,2% można by uniknąć.
INSERM (1997) oszacował całkowitą jatrogenezę (dodając przyczyny bezpośrednie i powiązane) na 10 000 zgonów rocznie, z wyłączeniem infekcji szpitalnych (które, jak się szacuje, są przyczyną 4 zgonów rocznie we Francji). Ale " podejście to najprawdopodobniej nie docenia rzeczywistości » zgodnie z dokumentem DGS/GTNDO Jedyny „ śmiertelność z powodu nowotworów związana z napromienianiem medycznym w celach diagnostycznych szacuje się na 3 000–5 000 rocznie, z czego część jest możliwa do uniknięcia. A 13 000 udowodnionych zgonów (a być może nawet 32 ​​000) w wyniku wypadku związanego z lekarstwem to tylko jedna (kolejna) część zgonów, z wyłączeniem infekcji szpitalnych.
Ogółem zdarzenia jatrogenne i zakażenia szpitalne powodują ponad 20 000 zgonów rocznie. Dodatkowe szacunki wskazują na znacznie wyższe liczby: 34 200 zgonów rocznie lub nawet więcej.
wikipedia
Oczywiście trzeba zachować czujność (jak we wszystkim w życiu codziennym, nie można przejść przez ulicę nie rozglądając się na wszystkie strony), ale czasami zdarzają się nadużycia, nieuniknione ekscesy, które trzeba określić ilościowo (jak w przypadku terrorystów w odniesieniu do całej populacji muzułmańskiej, media), bez wrzucania wszystkich owoców, zgniłych czy nie, do tego samego koszyka. Zatem, jak podkreślono powyżej, jaki kod HON jest dla radiestetów, magnetyzerów, przecinaczy ognia itp., którzy leczą, uzdrawiają, tam gdzie inni się poddali lub są bezsilni!
Podjęto tę samą próbę ilościowego określenia i zakwalifikowania sekt we Francji; Podsumowując, znaleźliśmy tam wszystko i nic, bez szczegółowych informacji, a raporty następowały jeden po drugim, bez powodu, ponieważ sama definicja sekty obejmowałaby wszystkich tych, którzy nie podążają za nurtem większości, jak na przykład w polityce.
Mivilude, oficjalna organizacja, która sama zachowuje się jak dociekliwa sekta! Wysokość! Zatem po zakwalifikowaniu jej jako antysektowej, została zakwalifikowana do walki z nadużyciami na tle sekciarskim, które trudno jest określić ilościowo, z wyjątkiem skrajnych przypadków. Czy małżeństwo odmawiające szczepień jest dryfem sekciarskim, jak chciałby to opisać minister? Nie zapominając o mediach, które się do tego przyczyniają, przedstawiają fragmentaryczne tabele, które dają fałszywe wrażenie czytelnikowi, widzowi, jak wczoraj w wiadomościach France 2, a także ogólniki, takie jak wypowiedź ministra, które są całkowicie niejasne i niemożliwe do sprawdzenia, a które nie są kodem HON c To jest przynajmniej możemy powiedzieć. Gdzie idziemy ?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28753
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5553




przez Obamot » 10/10/14, 23:18

Janic napisał:Tę samą próbę podjęto w celu ilościowego określenia i zakwalifikowania sekt we Francji

Nie na temat!

Janic napisał:
bamot napisał:
Janic napisał:musimy sobie z tym poradzić, dopóki [...]

...typ tego, co opisujesz, nie zostanie oficjalnie oceniony ani uznany!

W tym właśnie tkwi problem! Jeśli ładnie chodzisz po gwoździach, jak dobry żołnierz przestrzegający systemu, jesteś dobrym facetem; jeśli wyjdziesz na zewnątrz, jesteś złym facetem, szarlatanem!

Nie nie nie :P nie zgadzam się z takim kątem natarcia!

To ci, którzy angażują się w nielegalne praktyki, muszą się ukrywać (niezależnie od tego, czy należą do Zakonu, czy nie), niezależnie od stopnia ich wyszkolenia, rodzaju praktykowanej medycyny itp. Inni w zasadzie i moim skromnym zdaniem nie mają się czego obawiać. Nie to mówiłem ani twierdziłem, po prostu dałem jedną lub dwie rzeczy, aby pomóc tym, którzy myślą, że znaleźli się w ślepym zaułku.

Zawsze tak było, na długo zanim medycyna konwencjonalna paliła czarowników/czarownice...

Celem było podanie kilku wskazówek, jak uniknąć poparzenia!

Warto zaznaczyć, że w wewnętrznym kręgu są lekarze, którzy nie wychodzą „z szeregu” i poddają się takiemu leczeniu, jakie opisujesz! Nawet jeśli są to przypadki szczególne, nikt nie jest na nie odporny.

Bo z drugiej strony obecny system oferuje gwarancje, których nie miałyby inne (anarchiczne?) systemy! A w centrum oczywiście ci, których zadeklarowanym (lub nieuznanym) celem nie jest leczenie, ale przede wszystkim zarabianie pieniędzy! Kod HONcode służy również do ochrony przed tym. To głupi kodeks etyczny, nie wiem, za co możemy go winić.

Nawiasem mówiąc, warto zauważyć, że w mojej okolicy szpitale uniwersyteckie wzywają radiestetów, uzdrowicieli i innych naprawiaczy kości, o ile korzystają z doświadczenia i „uznanego sukcesu” w leczeniu ludzi, których leczą! Jest nawet spis... Powinieneś tu przyjechać i się osiedlić, byłbyś zachwycony... (Jeszcze daleko od tego, żebym określił jakichkolwiek opiekunów.)

Janic napisał:
bamot napisał:Oto jak! I to też jest ochrona przed szarlatanami, prawda? („Tych prawdziwych”, a nie tych, które jako takie zostałyby skatalogowane, a których by nie było, bo takich niestety jest.)

A według jakich kryteriów i kto stwierdza, że ​​taki a taki jest szarlatanem?

Celowo rozszerzyłem linię, aby zostać zrozumianym, ale powyższy przykład z CHUV i HUG pokazuje, że nie ma potrzeby segregacji... Ponieważ koniecznie nastąpi „sortowanie” przez pacjentów, którzy wrócą do opiekun (w takim przypadku będzie Słowo reklamy ustnej): albo nie...!

Janic napisał:Nie możemy tracić z pola widzenia faktu, że wielu z tych, którzy zwracają się ku terapiom alternatywnym, robi to w desperacji, po powtarzających się niepowodzeniach oficjalnej medycyny: stąd w tym przypadku oficjalna szarlataneria!

We Francji stwierdzam, że Rada Zakonu ma bardzo ograniczone horyzonty myślowe!

Janic napisał:Jeśli jednak te podobieństwa nie przyniosą oczekiwanych rezultatów (jak śmierć), na biednego człowieka spadnie fala hien i szakali, którzy zostaną spaleni na stosie poprawności medycznej, w imię obskurantyzmu, tak jak poprzednio w przypadku inna religia.

Aha ...
Nie mam zdania na ten temat, ale należy się obawiać, że „zły lekarz„z seraju, również ponosić odpowiedzialność w przypadku powtarzających się i/lub niewyjaśnionych zgonów… (Liczne przypadki we Francji w ostatnich latach…)

Co więcej, z punktu widzenia karnego konieczne byłoby udowodnienie „chęci wyrządzenia krzywdy”, ale gdyby opiekun nie starał się odwieść pacjenta od szukania leczenia gdzie indziej, nie rozumiem, za co moglibyśmy go winić! Ludzie są jeszcze na tyle dorośli, że rozumieją, z kim mają do czynienia. A jeśli jest sprawdzonym szarlatanem (w sensie, który rozumiesz), to w końcu będzie musiał zostać pociągnięty do odpowiedzialności (niezależnie od tego, czy jest z wewnętrznego kręgu, czy nie): normalne!

Janic napisał:
Obamot napisał:I nic nie stoi na przeszkodzie, aby chociaż uprawiać uznaną dziedzinę, zaproponować inną, po jasnym poinformowaniu pacjenta?! (I mając warunki wstępne, aby zrobić to uczciwie!)

Nadal jesteś marzycielem, naiwnym, idealistą lub nigdy nie przekroczyłeś granicy?

Jeśli przekroczenie białej linii oznacza ostrożność w stosunku do lekarzy praktykujących konwencjonalną medycynę „strażacką”, to przyznaję, że już to zrobiłem : Mrgreen:

Janic napisał:Ogólnie rzecz biorąc, stosowanie metod nieklasycznych nie wchodzi w grę później niepowodzenie poprzednich. w przeciwnym razie przypomina to chęć napełnienia wanny, pozostawiając otwarty odpływ (to się eliminuje) lub, co gorsza, pozostawienie otwartego kranu i próbę opróżnienia go łyżeczką!

Tak, cóż... To nie jest złe. Z drugiej strony życie jest pełne barier, które każdy musi usunąć, to nic nowego... Wiemy to od początku, nawet wśród „bardzo oficjalnych” (a poza tym uważam, że wśród nich jest jeszcze gorzej, ty muszę zobaczyć, jak okropna jest obecnie selekcja w szpitalach uniwersyteckich... i dlaczego uzdrowiciele nie mieliby podlegać takiej selekcji, W DOBRYM INTERESIE PACJENTÓW => W TYM SAMYM ZNACZENIU JAK W INNYM...!)

Janic napisał:
Obamot napisał:Dzielni poszukiwacze przygód próbowali samoleczenia w Lyonie i zmarli...
Kolejny podobny przypadek w Ardèche w zakresie „staży”:
http://www.psyvig.com/default_page.php?menu=14&page=12
Mam nadzieję, że lepiej widzicie zainteresowanie taką „certyfikacją”, może ona mieć wpływ na życie ludzi…

Tak i nie jednocześnie! Czy szpitale powinny mieć kod HONcode? I jeszcze:
Wikipedia napisała:Jatrogeneza total jest bardziej ogólny niż jatrogeneza leku.
W ramach projektu CCECQA Bordeaux badano jatrogenezę w środowisku szpitalnym we Francji. Ta ocena poważnego ryzyka jatrogennego w placówkach służby zdrowia ujawnia ryzyko 15%, z czego 6,2% można by uniknąć.
INSERM (1997) oszacował całkowitą jatrogenezę (dodając przyczyny bezpośrednie i powiązane) na 10 000 zgonów rocznie, z wyłączeniem infekcji szpitalnych (które, jak się szacuje, są przyczyną 4 zgonów rocznie we Francji). Ale " podejście to najprawdopodobniej nie docenia rzeczywistości » zgodnie z dokumentem DGS/GTNDO Jedyny „ śmiertelność z powodu nowotworów związana z napromienianiem medycznym w celach diagnostycznych szacuje się na 3 000–5 000 rocznie, z czego część jest możliwa do uniknięcia. A 13 000 udowodnionych zgonów (a być może nawet 32 ​​000) w wyniku wypadku związanego z lekarstwem to tylko jedna (kolejna) część zgonów, z wyłączeniem infekcji szpitalnych.
Ogółem zdarzenia jatrogenne i zakażenia szpitalne powodują ponad 20 000 zgonów rocznie. Dodatkowe szacunki wskazują na znacznie wyższe liczby: 34 200 zgonów rocznie lub nawet więcej.

Należy pamiętać, że jatrogeneza może nastąpić TYLKO i wyłącznie od pracownika służby zdrowia przepisującego lek! (w tym przypadku lekarz...)

Janic napisał:Oczywiście trzeba zachować czujność (jak we wszystkim w życiu codziennym, nie można przejść przez ulicę nie rozglądając się na wszystkie strony), ale czasami zdarzają się nadużycia, nieuniknione ekscesy, które trzeba określić ilościowo (jak w przypadku terrorystów w odniesieniu do całej populacji muzułmańskiej, media), bez wrzucania wszystkich owoców, zgniłych czy nie, do tego samego koszyka. Zatem, jak podkreślono powyżej, jaki kod HON jest dla radiestetów, magnetyzerów, przecinaczy ognia itp., którzy leczą, uzdrawiają, tam gdzie inni się poddali lub są bezsilni!

Cóż, to zależy od kwalifikatorów, których używasz, kod HONcode jest co do tego bardzo jasny!

W HONsearch masz 171 000 wyników, gdy wpiszesz słowo „radiestezja„, nie jest to zatem tabu ani wykluczenie dla tych, którzy przestrzegają HONcode... Widzisz, jak daleko mogą prowadzić z góry przyjęte pomysły (nie mówię, że tak jest w Twoim przypadku, ale musisz na nie uważać. .. )

Niektóre certyfikowane linki HONcode na ten temat:

Uzdrowiciel magnetyzerów radiestetystów z 25-letnim doświadczeniem
http://sante-az.aufeminin.com/forum/f99 ... ience.html

Artykuł z Éricem, magnetyzerem:
http://www.carevox.fr/sante-naturelle-5 ... -apres-une

Carrément des pubs: Różdżkarze nad Loarą i w Paryżu:
http://www.le-guide-sante.org/Annuaire/ ... Loire.html
http://www.le-guide-sante.org/Annuaire/ ... sseau.html

Być może dlatego, że nie znasz kodu HONcode?

PS: Chciałbym Państwu zwrócić uwagę, że w niektórych krajach są one coraz bardziej otwarte na te tematy...
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 11/10/14, 08:46

Obamot cześć

Tę samą próbę podjęto w celu ilościowego określenia i zakwalifikowania sekt we Francji

Nie na temat!

Przeciwnie! Kto wspomina o sektach szarlatanów?
Janic napisał:
W tym właśnie tkwi problem! Jeśli ładnie chodzisz po gwoździach, jak dobry żołnierz przestrzegający systemu, jesteś dobrym facetem; jeśli wyjdziesz na zewnątrz, jesteś złym facetem, szarlatanem!

Nie, nie, nie, nie zgadzam się z takim kątem natarcia!

Nie proszę o zgodę, to tylko punkt widzenia powiązany z doświadczeniem, z przeżytym doświadczeniem!
To ci, którzy angażują się w nielegalne praktyki, muszą się ukrywać (niezależnie od tego, czy należą do Zakonu, czy nie), niezależnie od stopnia ich wyszkolenia, rodzaju praktykowanej medycyny itp.
Inni w zasadzie i moim skromnym zdaniem nie mają się czego obawiać. Nie to mówiłem ani twierdziłem, po prostu dałem jedną lub dwie rzeczy, aby pomóc tym, którzy myślą, że znaleźli się w ślepym zaułku.
Doświadczenie wymaga również stosowania takich sztuczek, jak utrzymywanie dyskrecji i zachowanie możliwie największej dyskrecji, aby nie wywołać gniewu konserwatystów sprawujących władzę. Jednak ten HONcode (nie przeczę, że jest przydatny, gdy chodzimy po gwoździach) jest w tych przypadkach bezużyteczny.
Celem było podanie kilku wskazówek, jak uniknąć poparzenia!
Tyle że to nie działa na nonkonformistów. To trochę jak użycie alopatycznej siatki odczytu w celu dostosowania jej do homeopatii, to też nie działa.
Warto zaznaczyć, że w wewnętrznym kręgu są lekarze, którzy nie wychodzą „z szeregu” i poddają się takiemu leczeniu, jakie opisujesz! Nawet jeśli są to przypadki szczególne, nikt nie jest na nie odporny.
Ciężko uwierzyć ! Podaj konkretny przykład! Gdy tylko lekarz odejdzie od medycznie „właściwego” (Mówię w imieniu Francji) i w zależności od omawianych różnic znajdzie się pod pręgierzem nakazów lekarzy, którzy czuwają nad zachowaniem swojej wyłącznej działalności.
Bo z drugiej strony obecny system oferuje gwarancje, których nie miałyby inne (anarchiczne?) systemy!

To pewne, jak każdy ustalony system, ma też pewne zalety, ale też pewne wady, później jest to kwestia wyboru i ryzyka podejmowanego przez obie strony. ale cierpienie nie czeka na zmianę instytucji, lecz wymaga natychmiastowej reakcji.
Dla przypomnienia, osobiście doświadczony i potwierdzony przez otaczających go ludzi: osoba cierpiąca na raka w końcowej fazie i ogromnie cierpiąca pomimo zażywanych leków, widziała, jak ból zmniejsza się, a następnie prawie znika, od prostych porad higienicznych, aż do śmierci.
A w centrum oczywiście ci, których zadeklarowanym (lub nieuznanym) celem nie jest leczenie, ale przede wszystkim zarabianie pieniędzy! Aby się przed tym zabezpieczyć, stosuje się również kod HONcode. To głupi kodeks etyczny, nie wiem, za co możemy go winić.
Nic poza jego nieadekwatnością do pewnych scenariuszy, na marginesie, do których te kryteria nie są dostosowane
Nawiasem mówiąc, warto zauważyć, że w mojej okolicy szpitale uniwersyteckie wzywają radiestetów, uzdrowicieli i innych naprawiaczy kości, o ile korzystają z doświadczenia i „uznanego sukcesu” w leczeniu ludzi, których leczą! Jest nawet spis... Powinieneś tu przyjechać i się osiedlić, byłbyś zachwycony... (Jeszcze daleko od tego, żebym określił jakichkolwiek opiekunów.)
Tak, ale wy jesteście Szwajcarią (dziedzictwo protestanckie), my jesteśmy we Francji (najstarsza córka Kościoła, która zachowała pewne odruchy inkwizycyjne). Ale to też powoli się zmienia!
Janic napisał:
obamot napisał:
Oto jak! I to też jest ochrona przed szarlatanami, prawda? („Tych prawdziwych”, a nie tych, które jako takie zostałyby skatalogowane, a których by nie było, bo takich niestety jest.)
A według jakich kryteriów i kto stwierdza, że ​​taki a taki jest szarlatanem?
Celowo rozszerzyłem linię, aby zostać zrozumianym, ale powyższy przykład z CHUV i HUG pokazuje, że nie ma potrzeby segregacji... Ponieważ koniecznie nastąpi „sortowanie” przez pacjentów, którzy wrócą do opiekun (w takim przypadku będzie to reklama ustna): albo nie...!

To Szwajcaria!
http://www.medecine.unige.ch/enseigneme ... sseurs.pdf
We Francji stwierdzam, że Rada Zakonu ma bardzo ograniczone horyzonty myślowe!
To coś więcej niż ograniczone horyzonty myślowe, służy jedynie ochronie korzyści i władzy zawodu i laboratoriów, a chorzy nie są ich głównym celem.
Nie mam zdania na ten temat, ale należy się obawiać, że „zły lekarz” w seraju również zostanie pociągnięty do odpowiedzialności w przypadku powtarzających się i/lub niewyjaśnionych zgonów… (Wiele przypadków we Francji w ostatnich latach. ..)
Mimo wszystko około 20.000 XNUMX przypadków! I nie mówię o złych lekarzach, ale o złym lekarstwie, to co innego!
Co więcej, z punktu widzenia karnego konieczne byłoby udowodnienie „chęci wyrządzenia krzywdy”, ale gdyby opiekun nie starał się odwieść pacjenta od szukania leczenia gdzie indziej, nie rozumiem, za co moglibyśmy go winić!
Ale dotyczy to także wszelkich porównań, które mimo to zostaną pod pręgierzem, niezależnie od tego, czy odniosą sukces, czy nie! Jesteśmy we Francji, gdzie odstraszanie odbywa się manu militari!
Jeśli przekroczenie białej linii oznacza ostrożność w stosunku do lekarzy praktykujących konwencjonalną medycynę „strażacką”, to przyznaję, że już to zrobiłem.

Czy skończyłeś z policjantami na tyłku, jak para, która odmówiła przyjęcia wspomnianych szczepionek (swoją drogą nielegalne szczepionki, ponieważ są pięciowalentne)?


Janic napisał:
Ogólnie rzecz biorąc, uciekanie się do metod nieklasycznych następuje dopiero po niepowodzeniu poprzednich. w przeciwnym razie przypomina to chęć napełnienia wanny, pozostawiając otwarty odpływ (to się eliminuje) lub, co gorsza, pozostawienie otwartego kranu i próbę opróżnienia go łyżeczką!
Tak, cóż... To nie jest złe. Z drugiej strony życie jest pełne barier, które każdy musi usunąć, to nic nowego... Wiemy to od początku, nawet wśród „bardzo oficjalnych” (a poza tym uważam, że wśród nich jest jeszcze gorzej, ty muszę zobaczyć, jak okropna jest obecnie selekcja w szpitalach uniwersyteckich... i dlaczego uzdrowiciele nie mieliby podlegać takiej selekcji, W DOBRYM INTERESIE PACJENTÓW => W TYM SAMYM ZNACZENIU JAK W INNYM...!)
Oczywiście tyle samo! Niestety, jak możemy dokonać takiego sortowania, wiedząc, że w tym obszarze, podobnie jak w innych, nie zawsze się to sprawdza i że każde wykluczenie tylko jeszcze bardziej zdelegalizowałoby grupę opiekunów, którzy nie odpowiadają nowym kryteriom ustalonym (przez praktyków). w ogóle, które najczęściej ze sobą rywalizują) Rzeczywiście, w przypadku kumulacji niepowodzeń, ci, którzy pozostali w tyle, zaczęliby szukać innego wyjścia, nieuznanego według nowych kryteriów, i to bez końca: to wąż kąsa ogon! Ale zdaję sobie sprawę, że to, co robi Szwajcaria, jest już dużym krokiem w kierunku mniejszej ekskluzywności.
Należy pamiętać, że jatrogeneza może nastąpić TYLKO i wyłącznie od pracownika służby zdrowia przepisującego lek! (w tym przypadku lekarz...)
Właśnie o tym mówiłem!

Janic napisał:
Zatem, jak podkreślono powyżej, jaki kod HON jest dla radiestetów, magnetyzerów, przecinaczy ognia itp., którzy leczą, uzdrawiają, tam gdzie inni się poddali lub są bezsilni!

Cóż, to zależy od kwalifikatorów, których używasz, kod HON jest co do tego bardzo jasny! W HONsearch masz 171 000 wyników, gdy wpiszesz słowo „radioterapia”, więc nie jest to tematem tabu ani wykluczone dla tych, którzy przestrzegają kodu HON. Widzisz, jak daleko mogą prowadzić z góry przyjęte pomysły (nie twierdzę, że tak jest w Twoim przypadku, ale musisz na nie uważać...)

http://www.larevuedupraticien.fr/histoi ... e-medicale
(zauważ, że gazeta nie moknie, nie wyrażając opinii za lub przeciw, co jednak nie jest potwierdzeniem.)
Być może dlatego, że nie znasz kodu HONcode?
Bardzo prawdopodobne! Co ja mówię, z pewnością zareagowałem tylko zgodnie z listą, którą wskazałeś, więc nie poddałem jej procesowi, a jedynie wskazałem, że nie nadaje się do określonych sytuacji.
PS: Chciałbym Państwu zwrócić uwagę, że w niektórych krajach są one coraz bardziej otwarte na te tematy...
Tym lepiej! Pod warunkiem, że to się pomnoży i rozprzestrzeni aż do Francji wraz ze zniesieniem zakonu lekarzy „Vichycian”, który Mitterand obiecał stłumić, ale zakon ten jest państwem w państwie francuskim, potężnym, ponieważ reprezentuje ogromny przemysł trucizn narkotykowych.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28753
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5553




przez Obamot » 11/10/14, 10:32

Cóż, ogólnie rzecz biorąc, zgadzam się z Tobą, ale nie w niektórych „szczegółach”!

Janic napisał:Obamot cześć

Janic napisał:
Obamot napisał:Tę samą próbę podjęto w celu ilościowego określenia i zakwalifikowania sekt we Francji

Nie na temat!

Przeciwnie! Kto wspomina o sektach szarlatanów?

Ich wyznawcy ofiarami? Szczerze mówiąc, nie ma to nic wspólnego z semoliną (pestycydy!)
...zbagatelizujmy dramat: w mojej okolicy nie ma czołgów : Chichot:

Janic napisał:
Obamot napisał:
Janic napisał:W tym właśnie tkwi problem! Jeśli ładnie chodzisz po gwoździach, jak dobry żołnierz przestrzegający systemu, jesteś dobrym facetem; jeśli wyjdziesz na zewnątrz, jesteś złym facetem, szarlatanem!

Nie, nie, nie, nie zgadzam się z takim kątem natarcia!

Nie proszę o zgodę, to tylko punkt widzenia powiązany z doświadczeniem, z przeżytym doświadczeniem!

Szczerze mówiąc, co to wnosi do logiki gettoizacji!
Mówisz o „mieszkaniu”, czy czułbyś się tam dobrze?

Obamot napisał:
Janic napisał:To ci, którzy angażują się w nielegalne praktyki, muszą się ukrywać (niezależnie od tego, czy należą do Zakonu, czy nie), niezależnie od stopnia ich wyszkolenia, rodzaju praktykowanej medycyny itp.
Inni w zasadzie i moim skromnym zdaniem nie mają się czego obawiać.
Doświadczenie wymaga również stosowania takich sztuczek, jak utrzymywanie dyskrecji i zachowanie możliwie największej dyskrecji, aby nie wywołać gniewu konserwatystów sprawujących władzę. Jednak ten HONcode (nie przeczę, że jest przydatny, gdy chodzimy po gwoździach) jest w tych przypadkach bezużyteczny.

Można to kwestionować, ale na razie nic istotnego nie wskazuje na to, że istniałby organizm, który mógłby go zastąpić... Trzeba więc się z tym pogodzić lub stworzyć inny!

Obamot napisał:
Janic napisał:Celem było podanie kilku wskazówek, jak uniknąć poparzenia!
Tyle że to nie działa na nonkonformistów. To trochę jak użycie alopatycznej siatki odczytu w celu dostosowania jej do homeopatii, to też nie działa.

Powiedział... I faktycznie to działa bardzo dobrze, znam wielu „towarzyszy”, którzy nie są „konformistami”… Po co w ogóle wprowadzać rozróżnienia (czy nie jest to establishment, który tego stara się robić, więc po co przynosić wodę do młyna...), jesteśmy już trochę zmęczeni tworzeniem „oddzielnych klas” caliméros.
Diwouar, niezależnie od tego, jaki system by obowiązywał, czy nie postępowałbyś wbrew sobie, po prostu: „na zasadzie"! : Mrgreen:

Obamot napisał:
Janic napisał:Warto zaznaczyć, że w wewnętrznym kręgu są lekarze, którzy nie wychodzą „z szeregu” i poddają się takiemu leczeniu, jakie opisujesz! Nawet jeśli są to przypadki szczególne, nikt nie jest na nie odporny.
Ciężko uwierzyć ! Podaj konkretny przykład! Gdy tylko lekarz odejdzie od medycznie „właściwego” (Mówię w imieniu Francji) i w zależności od omawianych różnic znajdzie się pod pręgierzem nakazów lekarzy, którzy czuwają nad zachowaniem swojej wyłącznej działalności.

Pfff, liczbą lekarzy, którzy wypadli z łask, moglibyśmy zapełnić całą listę...! Nie oznacza to, że zostaną wykluczeni z HONcode, jeśli będą przestrzegać jego zasad. A w zasadach nie widzę, co można krytykować, chyba że spróbujemy to ukryć!
Kiedy widzę liczbę zboczeńców w społeczeństwie, kod HON jest bardzo przydatny. Zaprzeczanie temu byłoby trochę jak obrona sprawy zboczeńców.

Obamot napisał:
Janic napisał:Bo z drugiej strony obecny system oferuje gwarancje, których nie miałyby inne (anarchiczne?) systemy!

To pewne, jak każdy ustalony system, ma też pewne zalety, ale też pewne wady, później jest to kwestia wyboru i ryzyka podejmowanego przez obie strony. ale cierpienie nie czeka na zmianę instytucji, lecz wymaga natychmiastowej reakcji.

Właśnie HONcode jest jedną z takich odpowiedzi, trzeba tylko szanować jego zasady i wiedzieć, jak z niego korzystać...

Obamot napisał:
Janic napisał:A w centrum oczywiście ci, których zadeklarowanym (lub nieuznanym) celem nie jest leczenie, ale przede wszystkim zarabianie pieniędzy! Aby się przed tym zabezpieczyć, stosuje się również kod HONcode. To głupi kodeks etyczny, nie wiem, za co możemy go winić.
Nic poza jego nieadekwatnością do pewnych scenariuszy, na marginesie, do których te kryteria nie są dostosowane

Czy to znaczy, że nie miałby racji bytu (co w zamian możemy zaproponować, tymczasem przestańmy krytykować). Nie ma innego wyjścia i w każdym razie powinniśmy przede wszystkim podziękować tej inicjatywie. Czy rozumie Pan, że ta debata w niektórych aspektach przynosi efekt przeciwny do zamierzonego?

Obamot napisał:
Janic napisał:Nawiasem mówiąc, warto zauważyć, że w mojej okolicy szpitale uniwersyteckie wzywają radiestetów, uzdrowicieli i innych naprawiaczy kości, o ile korzystają z doświadczenia i „uznanego sukcesu” w leczeniu ludzi, których leczą! Jest nawet spis... Powinieneś tu przyjechać i się osiedlić, byłbyś zachwycony... (Jeszcze daleko od tego, żebym określił jakichkolwiek opiekunów.)
Tak, ale wy jesteście Szwajcarią (dziedzictwo protestanckie), my jesteśmy we Francji (najstarsza córka Kościoła, która zachowała pewne odruchy inkwizycyjne). Ale to też powoli się zmienia!

HONcode nie ma granic! Chyba, że ​​w umysłach : Mrgreen: Czy o to Ci chodziło?

Janic napisał:
Obamot napisał:
Janic napisał:
Obamot napisał:Oto jak! I to też jest ochrona przed szarlatanami, prawda? („Tych prawdziwych”, a nie tych, które jako takie zostałyby skatalogowane, a których by nie było, bo takich niestety jest.)
A według jakich kryteriów i kto stwierdza, że ​​taki a taki jest szarlatanem?
Celowo rozszerzyłem linię, aby zostać zrozumianym, ale powyższy przykład z CHUV i HUG pokazuje, że nie ma potrzeby segregacji... Ponieważ koniecznie nastąpi „sortowanie” przez pacjentów, którzy wrócą do opiekun (w takim przypadku będzie to reklama ustna): albo nie...!

To Szwajcaria!
http://www.medecine.unige.ch/enseigneme ... sseurs.pdf


Wi, wi... (no cóż, chodź tu Janic) : Chichot: a HONcode nie ma granic!

Janic napisał:
Obamot napisał:We Francji stwierdzam, że Rada Zakonu ma bardzo ograniczone horyzonty myślowe!
To coś więcej niż ograniczone horyzonty myślowe, służy jedynie ochronie korzyści i władzy zawodu i laboratoriów, a chorzy nie są ich głównym celem.

HONcode nie ma granic!

Janic napisał:
Obamot napisał:Nie mam zdania na ten temat, ale należy się obawiać, że „zły lekarz” w seraju również zostanie pociągnięty do odpowiedzialności w przypadku powtarzających się i/lub niewyjaśnionych zgonów… (Wiele przypadków we Francji w ostatnich latach. ..)

Mimo wszystko około 20.000 XNUMX przypadków! I nie mówię o złych lekarzach, ale o złym lekarstwie, to co innego!

HONcode nie ma granic i o to właśnie chodzi!

Janic napisał:
Obamot napisał:Co więcej, z punktu widzenia karnego konieczne byłoby udowodnienie „chęci wyrządzenia krzywdy”, ale gdyby opiekun nie starał się odwieść pacjenta od szukania leczenia gdzie indziej, nie rozumiem, za co moglibyśmy go winić!
Ale dotyczy to także wszelkich porównań, które mimo to zostaną pod pręgierzem, niezależnie od tego, czy odniosą sukces, czy nie! Jesteśmy we Francji, gdzie odstraszanie odbywa się manu militari!

HONcode nie ma granic i o to właśnie chodzi!

Janic napisał:
Obamot napisał:Jeśli przekroczenie białej linii oznacza ostrożność w stosunku do lekarzy praktykujących konwencjonalną medycynę „strażacką”, to przyznaję, że już to zrobiłem.

Czy skończyłeś z policjantami na tyłku, jak para, która odmówiła przyjęcia wspomnianych szczepionek (swoją drogą nielegalne szczepionki, ponieważ są nieważne)?

Przyznam, że byłem w ogromnym szoku! Zwłaszcza, że ​​ojciec wydawał się szczery. Ale to HS.

Janic napisał:
Obamot napisał:
Janic napisał:Ogólnie rzecz biorąc, uciekanie się do metod nieklasycznych następuje dopiero po niepowodzeniu poprzednich. w przeciwnym razie przypomina to chęć napełnienia wanny, pozostawiając otwarty odpływ (to się eliminuje) lub, co gorsza, pozostawienie otwartego kranu i próbę opróżnienia go łyżeczką!
Tak, cóż... To nie jest złe. Z drugiej strony życie jest pełne barier, które każdy musi usunąć, to nic nowego... Wiemy to od początku, nawet wśród „bardzo oficjalnych” (a poza tym uważam, że wśród nich jest jeszcze gorzej, ty muszę zobaczyć, jak okropna jest obecnie selekcja w szpitalach uniwersyteckich... i dlaczego uzdrowiciele nie mieliby podlegać takiej selekcji, W DOBRYM INTERESIE PACJENTÓW => W TYM SAMYM ZNACZENIU JAK W INNYM...!)
Oczywiście tyle samo! Niestety, jak możemy dokonać takiego sortowania, wiedząc, że w tym obszarze, podobnie jak w innych, nie zawsze się to sprawdza i że każde wykluczenie tylko jeszcze bardziej zdelegalizowałoby grupę opiekunów, którzy nie odpowiadają nowym kryteriom ustalonym (przez praktyków). w ogóle, które najczęściej ze sobą rywalizują) Rzeczywiście, w przypadku kumulacji niepowodzeń, ci, którzy pozostali w tyle, zaczęliby szukać innego wyjścia, nieuznanego według nowych kryteriów, i to bez końca: to wąż kąsa ogon!

Albo zespół Calimero? Nie ma na to jeszcze placebo! : Chichot:

Idź, idź... Są opiekunowie i ludzie, którzy ich nie mają! Resztą nie powinniśmy się przejmować!

Odwagi Janicku!

Janic napisał:Ale zdaję sobie sprawę, że to, co robi Szwajcaria, jest już dużym krokiem w stronę mniej ekskluzywności.

DZIĘKI! Ale HONcode nie ma granic i jest szwajcarską inicjatywą HUG!


Janic napisał:
Obamot napisał:Należy pamiętać, że jatrogeneza może nastąpić TYLKO i wyłącznie od pracownika służby zdrowia przepisującego lek! (w tym przypadku lekarz...)
Właśnie o tym mówiłem!

OK ;-)

PS: Zauważam, że udokumentowałeś siebie (uzdrowiciele i HUG) i że szczególnie z tego powodu wykazujesz pewną szczerość w debacie! To miłe. 8)
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 132