Pascalou napisał:Cześć, sen no sen, w przypadku GMO zależy to od punktu widzenia. Wytworzenie GMO kosztuje dużo pieniędzy, ale z drugiej strony „dobre” GMO przynosi ogromny zysk, tanie produkty, prywatyzuje żywe organizmy…
Właściwie nie...
GMO są bardzo drogie w badaniach i rozwoju, bardzo drogie w reklamie (trzeba sprzedać koncepcję), rujnujące w sądzie i wbrew temu, co mówią ich zwolennicy, nie zapewniają żadnych poważnych korzyści pod względem plonów. do tradycyjnego rolnictwa (Majowie mieli już uprawy dające większe plony niż plantacje GMO).
Jeśli chcemy zrozumieć, dlaczego GMO się rozwijają, musimy faktycznie wyjść poza ramy rolnictwa i wejść w ramy cybernetyki.
Problem rozwoju GMO wiąże się z czynnikiem pozaludzkim, który jednak wykorzystuje go do sprowadzenia ich na własne straty.
Klucz do zrozumienia zawarty jest w tym cytacie:
„Całość jest większa niż suma elementów, które ją tworzą” Howard Bloom.
Wraz z nadejściem społeczeństwa przemysłowego człowiek stworzył świat na swój obraz, ułatwiając mu w ten sposób przetrwanie (przynajmniej tak przypuszczano na początku!).
Ale ten świat złożony z ludzi i technologii tworzy całość i inteligencję, która przewyższa ludzkość...
efekt czerwonej królowej które mówiłem w kilku tematach, pogrąża nas w niepewnej przyszłości: im bardziej społeczeństwo marnuje energię i im bardziej modyfikuje swoje otoczenie, z tym wyjątkiem, że im bardziej jego środowisko jest modyfikowane, tym bardziej musi się ponownie dostosować do zmian… poprzez „dodatkowy rozpraszanie energii, które z mocą wsteczną przyspiesza proces... (patrz niezwykłe dzieło
François Roddier Na pytanie!)
A jak to się przekłada na społeczeństwo technologiczne?
Cóż, z każdą informacją zwrotną ludzkość staje się bardziej techniczna, modyfikując (tj. sztucznie) swoje środowisko.
Zachęca nas więc do dostosowania się do sztuczności.
Powoduje to zatem, poprzez proces ewolucyjny, zastąpienie tego, co naturalne, tym, co sztuczne, które zaczyna się od elementów nieożywionych (chemia) w kierunku żywych (biologia) i zgodnie z dokładną chronologią: roślina GMO, następnie zwierzęta GMO... Człowiek dyrektor generalny!
Podsumowując, dziełem nie jest zatem zwykły egoizm, ale prawdziwy byt nadludzki: techniczny superorganizm.
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.