Ryzykuję, że ci odpowiem, o ile nie zostanę ponownie obrażony, oczywiście nie przez ciebie , jesteś nawet jednym z najbardziej eleganckich w pisaniu na ten temat
Podejrzewasz to, nadal się nie zgadzamy. Ale to powoduje, że trochę płaczemy, to dobra stymulacja neuronów
Ahmed napisał:Ryzykuję, że się powtórzę: problem światowej żywności nie ma natury technika. Nie tylko dysponowaliśmy od dawna wszelkimi narzędziami, które mogą temu zaradzić, ale, co ważniejsze, to właśnie zasady ustanowione przez kraje Północy są przyczyną końca samowystarczalności żywnościowej tych krajów Południa.
Rozumiem Twój argument o tzw. dyktacie Północy na Południu. Północ jest po prostu bardziej rozwinięta niż Południe, narzuca pewne prawa handlowe, ale nie do tego stopnia, aby stać się przyczyną nędzy Południa...
(Muszę też powiedzieć, że gdyby Południe było lepsze od Północy, cierpialibyśmy to samo... nieubłagane prawo rynku oparte na naturze ludzkiej, równie nieprzejednane, czy podoba się to filozofom, których jestem częścią, czy nie w pewnym sensie, ale nie tak bardzo jak Ahmed )
Wracając do naszego punktu, Południe jest ofiarą:
- klimat jest suchy i niesprzyjający rolnictwu lub zbyt wilgotny (równikowy)
- brak wody słodkiej i pitnej
- chroniczny wskaźnik nadmiernego urodzeń, który niektórzy z Was, ludzie dobroczynności, przypisują „tradycyjnej kulturze”, ale moim zdaniem bardziej skłania się ku całkowitemu brakowi edukacji (antykoncepcji) i zdrowego rozsądku (np. „Nie mam dość jedzenia dla 3 osób, więc jeśli zrobię czwartą, nie będzie tak źle... Muszę nawet zrobić piątą, w oczekiwaniu na czwartą, której grozi śmierć z głodu lub choroby. ..”)
- a właśnie brak jakiegokolwiek rozwoju naukowo-technicznego, BEZWZGLĘDNIE koniecznego w takich warunkach klimatycznych, przy tak dużej liczbie gęb do wykarmienia i chorób do leczenia...
TUTAJ są realne przeszkody na drodze do świętej samowystarczalności żywnościowej, której rzekomo uniemożliwiają kraje Północy... One nie mają z tym zbyt wiele wspólnego. Ale nie robią też nic, aby naprawić sytuację. Ich zachowanie określiłbym jako półwrogą neutralność. Oczywiście kradną zasoby wydobywcze/ropę naftową, ale w jaki sposób powoduje to głód? Nie zrobiliby tego, gdyby miał miejsce ten sam głód!!!
Trudności żywnościowe tych krajów są jedynie pretekstem do sprzedaży technik z Północy, jak miało to miejsce w przypadku „zielonej rewolucji”, dziś mającej na celu narzucenie GMO. Kto miałby serce przeciwstawić się GMO, które wyeliminują głód na świecie? Ta próba uchwycenia wspólnego dziedzictwa ludzkości jest nie tylko potwornym oszustwem, to ludobójstwo.
Tak, to zawsze ten sam refren, źli ludzie z Zachodu… ich technologia. Widzisz, żebyśmy mogli o tym napisać forum z pełnym żołądkiem, ciepło w naszych wygodnych domach, musieliśmy trochę popracować nad nauką, fabrykami i produkcją Technologique. To samo dotyczy południa, oto proste równanie
PODWÓJ STANDARDU ŻYCIA =
NAUKA I TECHNOLOGIA
MNIEJ
PRZEKSZTAŁCENIE NAUK DO CELÓW HANDLOWYCH I DZIKICH
Jeśli chodzi o GMO, jest to izolowana firma Monsanto z USA, która w pojedynkę dyskredytuje cały sektor GMO, który może zapewnić korzyści odżywcze w bardziej rygorystycznych, a nawet oszczędnych warunkach. Trochę, gdyby zakazać chleba, gdy tylko piekarz źle wykona swoją pracę…
Jeśli chodzi o ludobójstwo, szczerze mówiąc, kraje afrykańskie są pod tym względem znacznie lepsze od nas, Rwanda, Darfur, Liberia, Wybrzeże Kości Słoniowej… Północ nie ma celowego ludobójstwa na południu, ale pragnie ludobójstwa międzyetnicznego w sobie z krajów Południa, drogi Ahmedzie.
Jeśli chodzi o naukowe złudzenia Jordańczyków, są one zgodne z naszymi obecnymi niespójnościami: nasz system gospodarczy nie dotrzymał obietnic? Załóżmy więc nową warstwę i tym razem czuję, że się uda! Przede wszystkim nie myślcie, bądźmy dobrej myśli!
Cóż, to nie są złudzenia naukowe. Gdybyście mieli tyle kultury naukowej, co literackiej, nie opowiadalibyście takich bzdur. To głupie połączenie elektrowni, z których wiele już dziś istnieje, a inne ekonomicznie opłacalne i nadający się do zbudowania immédiatement zabezpieczenie sieci i zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii słoneczny (prawie zerowy wpływ na środowisko) ponad 90% w miksie energetycznym...
Dla Greków grzechem par Excellence była pycha, przesada, najwyższy czas o tym pamiętać. Czy zauważyłeś, że gigantyzm pozostaje jedynym poważnym kryterium projektu?
Stanowi to 2,5 miliarda/kraj/rok w oparciu o 8 lat.
Francja zaoszczędziłaby w ten sposób ponad 30 miliardów euro na imporcie ropy rocznie... Od pierwszych lat projekt jest opłacalny i NIE jest gigantyczny w skali kraju.
Europa uwalnia się od swojej zależności od ropy naftowej i jednocześnie rozwija Afrykę, robiąc interesy dla wszystkich, na zło, prawda?
Grecy są bardzo interesujący, ale nie ze względu na kwestie energetyczne, gospodarcze, ekologiczne, a więc przede wszystkim LUDZIE dzisiaj.
Opinia skromnego, naukowego obywatela i przede wszystkim pragmatyczny.
Sprawdź temat PHRSD, w którym rozwinąłem trochę więcej.
Żegnaj Ahmed, witaj pozostałych @ +