Dzięki za odpowiedź
1) Tak, los jest taki sam, niezależnie od tego, kto żywi się sianem. Ale „klasycznie” na przykład obornik krowi jest następnie rozrzucany na polu jako zwrot biomasy, prawda?
Aby zachować żyzność całej powierzchni niezbędnej pod ogródek warzywny leniwca (ogród warzywny + łąki), pojawił się pomysł corocznego przenoszenia uprawianej działki? Interesuje mnie to ponieważ sam posiadam 5 ha łąki, na której w tym roku zaczynam uprawiać warzywnik i dzięki temu mam możliwość koszenia, oraz przenoszenia uprawianej działki.
Uważam, że to pytanie otwiera także temat uprawy pod żywymi osłonami. Kultura, w której dostarczanie materii organicznej do odżywiania gleby odbywa się w obrębie samej działki uprawnej, gdzie chwastami zajmują się rośliny pomocnicze (chwasty uprawne, pożądane), myślę, że to również ogranicza erozję, skrajności wody lub temperatury itp. W tej osłonie można mieszać i rozrzucać rośliny warzywne. Wyobrażam sobie, że byłaby to mniej produktywna (ponieważ mniej gęsta) metoda uprawy niż fenokultura. Jeśli jednak pod osłonami bytowymi uprawiamy całą powierzchnię potrzebną leniwcowi do warzywniaka (łącznie z łąkami kośnymi), to może ten brak produktywności nadrabiamy dodając powierzchnię uprawną?
Wyobrażam sobie również, że dzięki temu nawożenie całej powierzchni będzie bardziej równomierne.
Deintensywność upraw powinna również zmniejszyć szkody powodowane przez choroby i inne „pasożyty”: trudniejsze do rozmnażania w kierunku roślin identycznego gatunku (ponieważ nie ma efektu grupowania odmian) oraz bliskość wielu innych gatunek, być może odstraszający. Atak szkodników byłby mniej ukierunkowany na jeden gatunek, więc nie stracilibyśmy na przykład większości grządek sałatowych.
Nasiona zdolne do kiełkowania bezpośrednio w ziemi (siew bezpośredni) miałyby większą zdolność „wybierania” kiełkowania lub nie, w zależności od tego, czy sprzyja im środowisko.
Krótko mówiąc, moim zdaniem tworzy to jeszcze bardziej odporny (może nawet bardziej leniwy?) system! A tak z ciekawości, skoro mówisz o tym na końcu swojej książki, chciałbym poznać Twoją opinię na ten temat, być może Twoje doświadczenia, Twoją wizję tej sprawy i opinię każdego ekonologa.
W tym roku zaczynam eksperymentować w tym kierunku.
Dziękuję, czekam z niecierpliwością