Świat bez ludzi? Arte
- Sen-no-sen
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6856
- Rejestracja: 11/06/09, 13:08
- Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
- x 749
Ahmed napisał:Jeśli wyobraźnia prowadzi nas do naszej ruiny, to dlatego, że rozwija się w granicach iw bardzo precyzyjnym kierunku; tym, co może nas ocalić, jest tylko ta sama wyobraźnia, pod warunkiem, że wykona skok na zewnątrz.
Trzeba by to precyzyjnie określić na zewnątrz, żeby nie popaść w kolejną romantyczną wizję.
Jedno z najstraszliwszych nieszczęść ludzkości zostało spowodowane właśnie przez dychotomię między wyobrażonym ideałem a przeżywaną rzeczywistością, komunizm był tego okropnym przykładem, a transhumanizm prawdopodobnie pójdzie tą samą drogą.
Paradoksalnie, świat bliski ideałowi składałby się z niezwykle racjonalnej koncepcji świata* opartej na zasadach rządzących naszym wszechświatem, w skrócie antyidealizmie.
* Racjonalna koncepcja świata absolutnie nie wyklucza zdziwienia, ponieważ wszechświat, jeśli jest dobrze zrozumiany, stwarza możliwości, które przewyższają wszelki idealizm.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 19224
- Rejestracja: 29/10/10, 13:27
- Lokalizacja: bordowy
- x 3491
cześć
wczoraj na 5, w powietrzu, debata na temat przejścia od ruchomego zwierzęcia do bycia wrażliwym w końcu rozpoznanym i naszej głębokiej ignorancji na ten temat dla reszty rasy zwierząt, której jesteśmy częścią; neuronauki nie przynoszą odpowiedzi na sektor celowo nie badany i który stwarza problem w zachowaniu, jakie należy przyjąć w stosunku do reszty żywego świata i którego rzecznikiem jest niewielka część ekologii.
wczoraj na 5, w powietrzu, debata na temat przejścia od ruchomego zwierzęcia do bycia wrażliwym w końcu rozpoznanym i naszej głębokiej ignorancji na ten temat dla reszty rasy zwierząt, której jesteśmy częścią; neuronauki nie przynoszą odpowiedzi na sektor celowo nie badany i który stwarza problem w zachowaniu, jakie należy przyjąć w stosunku do reszty żywego świata i którego rzecznikiem jest niewielka część ekologii.
0 x
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28744
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5546
No hej!
Czy naprawdę jest tak pocięty i wysuszony, jak stoi Sen_No_Sen, nie mam przeczucia.
Raczej zmierzamy w stronę szarych i akceptowanych obszarów, pomiędzy różnymi dyscyplinami, prawda?
Po pierwsze, wierzę, że to „zewnętrze” jest już doskonale wyraźne w swoim wewnętrznym samoopisie jako samowystarczalne, prawda?
Wtedy, jako taki i o ile rozumiem, nie ma w tym stanie nic, co pozwalałoby powiedzieć, że jego rozumienie byłoby „complètement„ porządku imaginacyjnego. A gdyby tak było — ale trzeba by to udowodnić, a tego nauka nie może* — w stanie, w którym najbardziej zaawansowane katedry uniwersyteckie dopuszczają współistnienie tego, co należy do porządku naukowca, z tym, co miałoby wyjść z tego „zewnętrza” (o ile byłoby to zrobione na poważnie) i takim, jakim ono samo się określa.
W odniesieniu do interakcji biologicznych i biochemicznych istnieją już namacalne i zbieżne wskaźniki, które nawet lekarze obserwują na co dzień u swoich pacjentów. Chodzi o to, że moralność, cholera, ewoluowała w tej sprawie: medycy posunęli się nawet do tego, że zachęcali pacjentów dotkniętych chorobą, uciekając się do marginalnych metod (klauny rozśmieszające dzieci mające pozytywny wpływ na ich leczenie itp.). Mówi się, że moja znajoma jest na najlepszej drodze do ustabilizowania cukrzycy typu 1 na „normalnym” poziomie poprzez modlitwę i stosowanie akupunktury (chociaż ja zajmuję się profilaktyką, raczej twardo stąpam po ziemi, a więc antropotechnicznie powściągliwy — ale nie tępy, dodawałem mu otuchy w jego podejściu — w obliczu takich praktyk: mogę tylko stwierdzić pewne fakty.)
Wreszcie, i być może byłoby lepiej, gdyby tak było, powinniśmy zachować bardzo szeroki duch otwartości, w przeciwnym razie ponownie rozpoczniemy „słynne” polowanie na czarownice!
*a raczej ma, czasami ma ślady interakcji i coraz częściej — dlatego naukowcy coraz bardziej dbają o kategoryzację — skoro potrafią i potrafili to wykazać w pewnych warunkach, odnotowując modyfikacje stanu jako w wyniku przeżyć (nie pamiętam już dobrze okoliczności, ale mówiliśmy już o tym dość poważnie w tym forum. Uwarunkowania eksperymentatorów wpłynęły na wyniki samego eksperymentu., czy coś...) O ile pewne eksperymenty (zakwalifikowane wówczas jako ezoteryczne) i przeprowadzone przez Rosjan w czasach bloku sowieckiego, którzy uzyskiwali wyniki poprzez wkładanie świeżo opadłych liści z drzew do dwóch oddzielnych szuflad i pokazywanie pozytywne intencje w stosunku do jednego i nic w stosunku do drugiego. Ten, który nie miał „podpory moralnej”, marnował się znacznie szybciej niż drugi (musiałbym to znaleźć jeszcze raz, ale to musi sięgać lat sześćdziesiątych). Wreszcie, nowe podejście placebo/nocebo (o którym regularnie tutaj mówię, które jest całkowicie poważne i naukowe, i które nie ma już wiele wspólnego z tym, co myśleliśmy o podejściu wyłącznie psychosomatycznym...)
PS: Cóż, przechodzimy do stustronicowego wątku?
Czy naprawdę jest tak pocięty i wysuszony, jak stoi Sen_No_Sen, nie mam przeczucia.
Raczej zmierzamy w stronę szarych i akceptowanych obszarów, pomiędzy różnymi dyscyplinami, prawda?
Po pierwsze, wierzę, że to „zewnętrze” jest już doskonale wyraźne w swoim wewnętrznym samoopisie jako samowystarczalne, prawda?
Wtedy, jako taki i o ile rozumiem, nie ma w tym stanie nic, co pozwalałoby powiedzieć, że jego rozumienie byłoby „complètement„ porządku imaginacyjnego. A gdyby tak było — ale trzeba by to udowodnić, a tego nauka nie może* — w stanie, w którym najbardziej zaawansowane katedry uniwersyteckie dopuszczają współistnienie tego, co należy do porządku naukowca, z tym, co miałoby wyjść z tego „zewnętrza” (o ile byłoby to zrobione na poważnie) i takim, jakim ono samo się określa.
W odniesieniu do interakcji biologicznych i biochemicznych istnieją już namacalne i zbieżne wskaźniki, które nawet lekarze obserwują na co dzień u swoich pacjentów. Chodzi o to, że moralność, cholera, ewoluowała w tej sprawie: medycy posunęli się nawet do tego, że zachęcali pacjentów dotkniętych chorobą, uciekając się do marginalnych metod (klauny rozśmieszające dzieci mające pozytywny wpływ na ich leczenie itp.). Mówi się, że moja znajoma jest na najlepszej drodze do ustabilizowania cukrzycy typu 1 na „normalnym” poziomie poprzez modlitwę i stosowanie akupunktury (chociaż ja zajmuję się profilaktyką, raczej twardo stąpam po ziemi, a więc antropotechnicznie powściągliwy — ale nie tępy, dodawałem mu otuchy w jego podejściu — w obliczu takich praktyk: mogę tylko stwierdzić pewne fakty.)
Wreszcie, i być może byłoby lepiej, gdyby tak było, powinniśmy zachować bardzo szeroki duch otwartości, w przeciwnym razie ponownie rozpoczniemy „słynne” polowanie na czarownice!
*a raczej ma, czasami ma ślady interakcji i coraz częściej — dlatego naukowcy coraz bardziej dbają o kategoryzację — skoro potrafią i potrafili to wykazać w pewnych warunkach, odnotowując modyfikacje stanu jako w wyniku przeżyć (nie pamiętam już dobrze okoliczności, ale mówiliśmy już o tym dość poważnie w tym forum. Uwarunkowania eksperymentatorów wpłynęły na wyniki samego eksperymentu., czy coś...) O ile pewne eksperymenty (zakwalifikowane wówczas jako ezoteryczne) i przeprowadzone przez Rosjan w czasach bloku sowieckiego, którzy uzyskiwali wyniki poprzez wkładanie świeżo opadłych liści z drzew do dwóch oddzielnych szuflad i pokazywanie pozytywne intencje w stosunku do jednego i nic w stosunku do drugiego. Ten, który nie miał „podpory moralnej”, marnował się znacznie szybciej niż drugi (musiałbym to znaleźć jeszcze raz, ale to musi sięgać lat sześćdziesiątych). Wreszcie, nowe podejście placebo/nocebo (o którym regularnie tutaj mówię, które jest całkowicie poważne i naukowe, i które nie ma już wiele wspólnego z tym, co myśleliśmy o podejściu wyłącznie psychosomatycznym...)
PS: Cóż, przechodzimy do stustronicowego wątku?
0 x
- Sen-no-sen
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6856
- Rejestracja: 11/06/09, 13:08
- Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
- x 749
Obamot napisał:
Mówiąc o racjonalności, miałem na myśli ścisłą definicję tego terminu, tj oparty na rozsądku.
Rozum oparty na badaniu rzeczywistości, a nie na pragnieniach jednego lub drugiego.
Współczesna definicja racjonalności odwołuje się raczej do idei redukcjonizmu.
Wiele zjawisk uważanych za paranormalne zalicza się do kategorii „irracjonalnych”, podczas gdy irracjonalność należy raczej definiować jako błędne, mistyfikujące lub empiryczne rozumienie rzeczywistości.
Na przykład prekognicję można wyjaśnić racjonalnie, nawet jeśli nie dysponujemy obecnymi środkami naukowymi, aby w pełni wykazać to zjawisko.
W Szwajcarii wiele szpitali uniwersyteckich używa „przecinaczy ognia” (uzdrowicieli) do powstrzymywania oparzeń, ze skutecznością równą lub nawet przewyższającą standardowe techniki, więc faktem jest, czy nam się to podoba, czy nie. naukowcy!
Raczej zmierzamy w stronę szarych i akceptowanych obszarów, pomiędzy różnymi dyscyplinami, prawda?
Mówiąc o racjonalności, miałem na myśli ścisłą definicję tego terminu, tj oparty na rozsądku.
Rozum oparty na badaniu rzeczywistości, a nie na pragnieniach jednego lub drugiego.
Współczesna definicja racjonalności odwołuje się raczej do idei redukcjonizmu.
Wiele zjawisk uważanych za paranormalne zalicza się do kategorii „irracjonalnych”, podczas gdy irracjonalność należy raczej definiować jako błędne, mistyfikujące lub empiryczne rozumienie rzeczywistości.
Na przykład prekognicję można wyjaśnić racjonalnie, nawet jeśli nie dysponujemy obecnymi środkami naukowymi, aby w pełni wykazać to zjawisko.
W Szwajcarii wiele szpitali uniwersyteckich używa „przecinaczy ognia” (uzdrowicieli) do powstrzymywania oparzeń, ze skutecznością równą lub nawet przewyższającą standardowe techniki, więc faktem jest, czy nam się to podoba, czy nie. naukowcy!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12309
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2970
Trzeba by to precyzyjnie określić na zewnątrz, żeby nie popaść w kolejną romantyzowaną wizję.
Utopie oferują kuszące płótno, które obejmuje jedynie pozory i uzasadnienie nowej dominacji. Tego rodzaju przygoda wydaje mi się zupełnie pozbawiona zainteresowania, a „rewolucja” przynętą.
„Z zewnątrz” zakłada przede wszystkim świadomość hierarchicznej dominacji i wynikających z niej szkód na wszystkich poziomach, a zatem rezygnację z „systemów”, jakkolwiek pomysłowe by one nie były.
To, co można zdefiniować, to tylko metoda trzymania się jak najdalej (?) od tego rodzaju rzeczy…
Potem byłoby kwestią wspólnego ustalenia najbardziej akceptowalnych kompromisów, aby zaspokoić potrzeby wszystkich…
Coś całkiem prozaicznego, w sumie, ale co może prowadzić do interesujących form społeczeństwa, jak widać w zarysie w przytoczonych już przykładach (Chiapas, Grecja itp.).
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
- Sen-no-sen
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6856
- Rejestracja: 11/06/09, 13:08
- Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
- x 749
Ahmed napisał:Utopie oferują kuszące płótno, które obejmuje jedynie pozory i uzasadnienie nowej dominacji. Tego rodzaju przygoda wydaje mi się zupełnie pozbawiona zainteresowania, a „rewolucja” przynętą.
Hannah Arendt zdefiniowali utopistów jako jednostki, które nie potrafią odróżnić faktu od fikcji.
Utopia jest koncepcją finalistyczną, stanowi cel, którego osiągnięcie wymaga wszelkich możliwych poświęceń.
Tymczasem rewolucja faktycznie pozwala na zmianę dominującej… twardej twardej!
„Z zewnątrz” zakłada przede wszystkim świadomość hierarchicznej dominacji i wynikających z niej szkód na wszystkich poziomach, a zatem rezygnację z „systemów”, jakkolwiek pomysłowe by one nie były.
Aby osiągnąć taki cel, konieczne będzie niezwykle dogłębne zrozumienie mechanizmów działających w przyrodzie.
A nawet jeśli taka "nowa siatka" już jest dostępna, to jej rozpowszechnienie i ogólnoświatowe urzeczywistnienie może nastąpić dopiero na etapie supercywilizacji, poza tym, że ciągle jesteśmy daleko, bardzo daleko od takiego rozwoju!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
-
- moderator
- Wiadomości: 79431
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11088
Re: Świat bez ludzi? Arte
Wideo, które właśnie zostało opublikowane i które robi furorę:
https://www.youtube.com/watch?v=Wy7Q6wazD_E
https://www.youtube.com/watch?v=Wy7Q6wazD_E
0 x
Re: Świat bez ludzi? Arte
Hej, minęły 3 lata, odkąd ten film był emitowany w ARTE, i pomimo pewnej dokładności, istnieje wiele niespójności ... Musisz tylko spojrzeć na to, co dzieje się w Czarnobylu dzikie zwierzęta odzyskują przestrzeń i rozmnażają się pomimo promieniowania.
0 x
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 17 odpowiedzi
- 7292 widoki
-
Ostatni post przez Ahmed
Zobacz ostatni post
10/06/16, 16:33Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 31 odpowiedzi
- 17167 widoki
-
Ostatni post przez Janic
Zobacz ostatni post
23/07/15, 14:26Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 74 odpowiedzi
- 29379 widoki
-
Ostatni post przez Ahmed
Zobacz ostatni post
15/07/12, 22:16Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 6 odpowiedzi
- 12980 widoki
-
Ostatni post przez dedeleco
Zobacz ostatni post
25/03/12, 15:53Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 13 odpowiedzi
- 17857 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
04/04/14, 13:52Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 100