Christophe napisał: Myślę, że ekologia może być skuteczniejsza, gdy stosuje się ją z doktryną prawa, oczywiście nie w sensie grabieży zasobów i maksymalnego zysku, ale w sensie ekonomicznej opłacalności ekologii.
Poza tym ekonologia jest bardziej prawicowa… z prostego powodu, że uwzględnia rentowność… podczas gdy lewa jest bardziej nastawiona na subsydyzm…
A dlaczego ekolog miałby być najpierw lewicowcem? Twoje wezwanie zdaje się dzielić ekologów po lewej stronie... błąd, prawda?
Cóż, uważam, że ekologia powinna być w centrum uwagi, bo państwo musi nakładać ograniczenia, bez których nic się nie ruszy.
czy to na poziomie gospodarczym, społecznym i oczywiście środowiskowym.
Lyon niedawno odnotował szczyt zanieczyszczenia tydzień temu i NIC, żadnych środków ograniczających ruch…
Obecnie państwo francuskie dotuje i zmniejsza podatki od zanieczyszczeń, co utrudnia stosowanie najmniej zanieczyszczających i najbardziej ekonomicznych rozwiązań.
Przykład dla przemysłu samochodowego (ale są też i dla przemysłu, rolnictwa itp.):
Do pracy jeżdżę dużym opodatkowanym sedanem o mocy 12 KM (na LPG).Dużo zanieczyszczam środowisko (ponad 200 g CO2/km), ale ten pojazd pozwala mi odliczyć 1500 euro od podatków (przy budżecie na paliwo wynoszącym 800 euro) .
Rozważam jego sprzedaż z myślą o napędzie elektrycznym, więc zostanę obciążony podatkiem, a ten wybór zmniejszy mój wpływ na jakość powietrza...
Ten rodzaj obniżki podatków jest bardziej ukrytą subwencją dla sektora samochodowego i naftowego niż rzeczywistą pomocą dla siły nabywczej.
Dlatego rosnąca liczba konsumentów, którzy nie mają już samochodu lub go nie odnawiają, kieruje się tą logiką.