eclectron napisał:Nie wiem, odkryłem „Solidarność i postęp” i co ciekawe, w wielu kwestiach się zgadzam. Trochę mnie to zasmuca, ponieważ jest to dość kiepska partia pod względem wyników wyborczych, a przede wszystkim, w kluczowej kwestii dotyczącej energii, jest całkowicie utopijna.*
Moim zdaniem prelegent robi dobre filmy o gospodarce, nic więcej nie wiem.
*W tym filmie, a także w „Solidarności i Postępie”, światopogląd kolapsologów jest postrzegany jako samobójczy.
Rozwiązaniem byłby postęp.
Solidarność i postęp to partia techno-naukowa oparta na wizji zrodzonej w latach 50. i 70. Głównym tematem rozwijanym przez partię jest rekonkwista aparatu przemysłowego i narzędzia gospodarczego w służbie ludzkości.
Jeśli tylko zgodzimy się z opinią J. Cheminade obserwując wysoce wątpliwe praktyki stosowane w wysokich sferach finansów (ta ostatnia bardzo wcześnie potępiała niebezpieczeństwa, jakie niosą ze sobą mechanizmy zadłużenia i spekulacji na narody), możemy jedynie zachować ostrożność w obliczu naiwnej ideologii, która z tego wynika Partia polityczna. Jest to w istocie ideologia „myślenia życzeniowego”, która głosi, że gdy oligarchia zostanie zmieciona, a gospodarka będzie pod kontrolą, wszystko w końcu wróci do normy. Moglibyśmy wtedy skierować naszą cywilizację w stronę świata równości i harmonię dzięki rozbudowie technologicznej, która doprowadziłaby nas do gwiazd.
Bardzo ciekawa zatem mieszanka krytyki gospodarki i wspaniałości technonauki.
Dość od razu powiedzieć, że tego typu partia ma bardzo wyraźną tendencję do dyskredytowania udziału działalności człowieka w ekobójstwie poprzez bardzo wątpliwe interpretacje liczb. Zwykle nie każdy jest technonaukowcem! Jak możemy porzucić nasze ulubione credo, jeśli jest ono odpowiedzialne za zniszczenie biosfery? Cóż, to proste, wystarczy zminimalizować pewne rzeczy lub ich unikać...
Partia Solidarność i Postęp również prezentuje wiele stanowisk sceptycznych wobec klimatu.https://solidariteetprogres.fr/francois-gervais-modeles-climat.html