Rezygnacja Benedykta XVI i nowego papieża Franciszka

Rozwój sytuacji forums i witryny. Humor i towarzyskość między członkami forum - Tout est cokolwiek - Prezentacja nowych zarejestrowanych członków Relaks, czas wolny, wypoczynek, sport, wakacje, pasje ... Co robisz ze swoim wolnym czasem? Forum wymiany na temat naszych pasji, zajęć, czasu wolnego ... kreatywnego lub rekreacyjnego! Opublikuj swoje reklamy. Ogłoszenia, cyber-akcje i petycje, ciekawe strony, kalendarze, wydarzenia, targi, wystawy, inicjatywy lokalne, działania stowarzyszeń… Nie prosimy o reklamę czysto komercyjną.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 22/03/13, 19:02

Janic napisał: Religie, w tym ateizm, to opakowania z różnymi oznaczeniami w zależności od używanych języków (kodów), ale liczy się to „ja jestem”.


Oczywiście, ale sposób, w jaki relacjonuje, zmienia absolutnie wszystko.
Rzeczywistość jest tylko jedna (w absolucie), ta może przejawiać się w wielu formach i może być interpretowana na bardzo wiele sposobów.
Problem polega na tym, że „człowiek z ulicy” często ogranicza swoje pytania – kiedy je zadaje – do ścisłego minimum. Z tego powodu należy dobrze używać terminów, aby uniknąć mylących analogii, w przeciwnym razie można popaść w w indoktrynację.

Kolejne „antyreligijne” zamieszanie zaczerpnięte z religii pogańsko-chrześcijańskich, którymi w naszej kulturze jest katolicyzm/protestantyzm. Bogu nie trzeba służyć (bo niby dlaczego?), a kara/nagroda, wybranie i potępienie to pojęcia obce objawieniu będącemu „świętymi” księgami.


Przepraszam, ale to antyreligijne zamieszanie jest oparte tylko na faktach.
Jeśli mówimy o Panu, to nie na darmo! Pan jest tym, któremu należy służyć.
Pojęcie raju dla sprawiedliwych/piekła dla potępionych jest bardzo obecne we współczesnych kultach.
Podstawowe chrześcijaństwo już dawno zostało wyparte przez katolickie i inne „kościoły”!

Zbawienie zatem nie jest tak naprawdę samo w sobie ani samo w sobie, ponieważ w przeciwnym razie konieczna byłaby znajomość wszystkich niezbędnych parametrów, co nie jest w zasięgu człowieka.


Zbawienie nie jest zwykłą wiedzą techniczną, nie jest mechanizmem, więc każdy może je osiągnąć.



człowiek nie jest też przeznaczony do służenia bożkowi (jak bożkowi), ale swemu bliźniemu poprzez reguły sprzyjające temu działaniu. Potem ludzie biorą to pod uwagę lub nie (jest to słynna „względna” wolność wyboru)


To nie jest interpretacja dominującego modelu!


zgodnie z jaką kulturą tam też!


Od tego czasu spopularyzowało się pojęcie jedynego boga (jednego boga). Abraham, ale przypisuje się koncepcję Jedynego Boga Mojżesz (odnośnie religii Księgi, ponieważ istnieje wiele innych religii!).
Z szacunku dla tradycji(?) wizja abrahamowa przetrwała do dziś.

monoteizm nie jest też w stanie zdefiniować, czym jest bóg


Prosty fakt przypisania bogu wyjątkowego charakteru jest już pierwszym krokiem w kierunku definicji.

Bóg jest święty, Bóg jest sprawiedliwy, Bóg jest miłością
Nasz Pan jest wielki, potężny w swojej sile, Jego inteligencja nie ma granic.

Kto nie miłuje, nie poznał Boga, bo Bóg jest miłością. Miłość Boga do nas objawiła się w tym, że Bóg posłał na świat swego Jednorodzonego Syna, abyśmy dzięki Niemu żyli.
To wzięte z Biblii... to wciąż pewien sposób definiowania boga...

Jeśli pominąć JAŹŃ (która musiałaby być dokładnie zdefiniowana, ale zgodnie z tym, czym jestem: wieczny i nieskończony, nie do pomyślenia i nieobliczalny, o naturze niemożliwej do wyjaśnienia niemożliwej), reszta ma zastosowanie do monoteistycznego pojęcia boga.


Absolutnie!
Problem polega na tym, że jak wspomniałem powyżej, monoteizm opiera się na braku interpretacji.
Dla kogoś bardzo pobożnego nie zmienia to absolutnie nic, z drugiej strony dla zwykłego człowieka konsekwencje takiej wizji rzeczy mogą prowadzić do strasznych rozczarowań.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 23/03/13, 10:24

Sen no sen hello
Oczywiście, ale sposób, w jaki relacjonuje, zmienia absolutnie wszystko.
Rzeczywistość jest tylko jedna (w absolucie), ta może przejawiać się w wielu formach i może być interpretowana na bardzo wiele sposobów.
Zgadzam się!
Problem polega na tym, że „człowiek z ulicy” często ogranicza swoje pytania – gdy je zadaje – do absolutnego minimum.
Zawsze w porządku!
Z tego powodu konieczne jest umiejętne posługiwanie się terminami, aby uniknąć mylących analogii, w przeciwnym razie można popaść w indoktrynację.
Nadal się zgodzę, ale powiedziałbym raczej, że każdy wybiera swoją indoktrynację zgodnie ze swoim doświadczeniem, swoją kulturą (przykład Michel Onfray, orędownik ateizmu, który stał się ateistą, a zwłaszcza antyreligijnym, po tym, jak został obmacany przez księdza, kiedy był w szkoła jezuicka), co sam powiedział w wywiadzie.
Cytat:
Kolejne „antyreligijne” zamieszanie zaczerpnięte z religii pogańsko-chrześcijańskich, którymi w naszej kulturze jest katolicyzm/protestantyzm. Bogu nie trzeba służyć (bo niby dlaczego?), a kara/nagroda, wybranie i potępienie to pojęcia obce objawieniu będącemu „świętymi” księgami.

Przepraszam, ale to antyreligijne zamieszanie jest oparte tylko na faktach.
Nie mówię, że nie jest na podstawie realia historycznewręcz przeciwnie, ale zamieszanie wynika z faktu, że (aby zrobić zdjęcie) bierzemy za punkt odniesienia zgniły samochód, który dymi jak lokomotywa, z którego wycieka olej, a zatem hamulce są martwe; zamiast błyszczącego nowego samochodu, który właśnie zjechał z linii produkcyjnej i którego producent nie zaprojektował tak, aby stał się niebezpiecznym wrakiem. Jednak producent ponosi odpowiedzialność za niewłaściwe użycie swojego produktu i mechanikę za niekompetentnych pompujących pieniądze.
Jeśli mówimy o Panu, to nie na darmo! Pan jest tym, któremu należy służyć.

Termin pan jest używany jako porównanie (w znaczeniu nadanym mu przez judaizm), to znaczy ten, który wymierza sprawiedliwość ze słusznością. Można powiedzieć, że nasi obecni sędziowie to także lordowie. Teraz Bogu jako takiemu nie trzeba służyć, ale pobudzać ludzi do wzajemnej służby: „kochać się nawzajem!„1 Jana 4:20 Jeśli ktoś mówi: „Kocham Boga”, a brata swego nienawidzi, jest kłamcą, bo kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.
Pojęcie raju dla sprawiedliwych/piekła dla potępionych jest bardzo obecne we współczesnych kultach.

Oczywiście, ale jako odniesienie do zgniłego samochodu z wcześniejszego okresu (przepraszam za „pogańskich chrześcijan”, którzy mogą czuć się celem, nie mówię tu o jednostkach, ale o systemach)
Podstawowe chrześcijaństwo już dawno zostało wyparte przez katolickie i inne „kościoły”!
Nadal prawda, ale albo patrzymy na powstałą degradację i mówimy sobie, że musimy sobie z nią dobrze radzić, albo próbujemy cofnąć się i znaleźć właściwe zastosowanie produktu. (jest to jedno z wyzwań dzisiejszej ekologii, która chce wierzyć, że nie jest jeszcze za późno i dąży do powrotu do zdrowszego gospodarowania ziemią). Religijne ruchy reformatorskie (pomimo wielu swoich błędów i pomyłek) podejmują próbę tej reformy w swojej dziedzinie. Jezus mądry powiedział: na początku tak nie było, ponieważ to z powodu zatwardziałości serca waszego dał wam Mojżesz... »
Cytat:
Zbawienie zatem nie jest tak naprawdę samo w sobie ani samo w sobie, ponieważ w przeciwnym razie konieczna byłaby znajomość wszystkich niezbędnych parametrów, co nie jest w zasięgu człowieka.
Zbawienie nie jest zwykłą wiedzą techniczną, nie jest mechanizmem, więc każdy może je osiągnąć.
Zawsze możemy pomarzyć!
To nie jest interpretacja dominującego modelu!
To samo, zgniłe jabłka nie mogą służyć za wzór, nawet jeśli drzewo jest w nie obficie zaopatrzone.
Cytat:
zgodnie z jaką kulturą tam też!
Pojęcie jedynego boga (jednego boga) spopularyzowało się od czasów Abrahama,
Niezupełnie, dla Abrahama jest to świadomość materializmu bałwochwalstwa przypisywania przedmiotom mocy okultystycznych, to wewnętrzne objawienie, które otwiera drzwi do ultrawrażliwej percepcji, jaką jest dialog z Bogiem.
ale koncepcja Jedynego Boga jest przypisywana Mojżeszowi (jeśli chodzi o religie Księgi, ponieważ istnieje wiele innych religii!).
Naprawdę też nie! Aż do Mojżesza prawa duchowe i materialne były ustne, a zatem podlegały fluktuacjom indywidualnych interpretacji, na które mniej lub bardziej wpływały sąsiednie kulty bałwochwalcze. Od Mojżesza te prawa (nie wszystkie) zostały spisane (słynne „słowa odlatują, pisma pozostają", które są nam znane.) i rozpoczynają się słynnymi dziesięcioma słowami z tablic z prawem, krótkim podsumowaniem wszystkich tych, które nastąpią i które Jezus mądry podejmie w swoim dyskursie.
Tak więc Mojżesz interweniuje jako kodyfikator praw, ale nie jako definiujący JEDNEGO boga, który rzeczywiście jest Abrahamem.
Z szacunku dla tradycji(?) wizja abrahamowa przetrwała do dziś.
Podobnie jak wiele tradycji, które przetrwały, zanikły i uległy zniekształceniu na przestrzeni wieków, to rasa ludzka wyraża się tam. Ale w judaizmie nie ma ustalonej i ostatecznej interpretacji, w przeciwieństwie do innych religii księgi, dwóch egzegetów może mieć różne odczytanie i interpretację bez tworzenia dogmatycznej opozycji, z jednej strony ponieważ struktura języka nie dopuszcza żadnej innej możliwości a także dlatego, że jest to stan umysłu, który wyblakł w „pogańskim chrześcijaństwie” przez interesy kast i mocarstw.
Cytat:
monoteizm nie jest też w stanie zdefiniować, czym jest bóg
Prosty fakt przypisania bogu wyjątkowego charakteru jest już pierwszym krokiem w kierunku definicji.
Bóg jest święty, Bóg jest sprawiedliwy, Bóg jest miłością
Nasz Pan jest wielki, potężny w swojej sile, Jego inteligencja nie ma granic.
Zawsze przez analogię z tym, co ludzie mogą postrzegać w wymiarze niedostępny a zatem kto znajduje wyraz w słowach i obrazach ludzi.
Więc kiedy jest napisane „bóg jest święty”, bardziej trafne jest stwierdzenie, że bóg to świętość, sprawiedliwość, miłość jako abstrakcyjne wartości, które ludzie muszą starać się zintegrować ze swoim doświadczeniem i nie postrzegać go jako humanizowanej istoty (nawet jeśli jest to konieczne dla jego zrozumienia przez wszystkich).
Bóg jest Miłością, czyli Bogiem est Miłość to wciąż i zawsze ludzkie koncepcje ograniczone do naszego postrzegania tego, co niedostrzegalne lub używając Ramana Maharshi, jeden z największych mędrców, mówił o JAŹNI,wieczny i nieskończony, nie do pomyślenia i nieobliczalny, natury niemożliwej do wyjaśnienia
To wzięte z Biblii... to wciąż pewien sposób definiowania boga...
Oczywiście, ale obrazami, porównaniami, domyślnie inne sposoby wyrażania tego, co niewyrażalne.
Cytat:
Jeśli pominąć JAŹŃ (która powinna być dokładnie zdefiniowana, ale zgodnie z tym, czym jestem: wieczny i nieskończony, nie do pomyślenia i nieobliczalny, o naturze niemożliwej do wyjaśnienia), reszta ma zastosowanie do monoteistycznego pojęcia boga.
Absolutnie!
Problem polega na tym, że jak wspomniałem powyżej, monoteizm opiera się na braku interpretacji.
Dla kogoś bardzo pobożnego nie zmienia to absolutnie nic, z drugiej strony dla zwykłego człowieka konsekwencje takiej wizji rzeczy mogą prowadzić do strasznych rozczarowań.

To prawda ! Ale z jednej strony są tacy, których to nie obchodzi, więc nie przejmuj się, przynajmniej bezpośrednio. Jest też mnóstwo innych, którzy mają intuicyjną percepcję, jak Ramana, i którzy niekoniecznie przechodzą przez określony, restrykcyjny system religijny (którego niektórzy potrzebują), ale którzy odczuwają te same wartości: miłość bliźniego, prawdę, sprawiedliwość (nawet w różnych kulturach, które przenikały nasze cywilizacje).
To tak jak z jedzeniem: na początku Bóg ustanawia VGL jako regułę żywieniową (a więc ideał), potem ludzie robili to „po swojemu” i drogo za to płacili przez setki pokoleń chorobami i cierpieniami, które mogłyby łatwo uniknąć.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 23/03/13, 11:19

Janic napisał:Nie do końca, dla Abrahama jest to świadomość materializmu bałwochwalstwa przypisywania mocy przedmiotom Nie pożądaj domu bliźniego swego, nie pożądaj jego żony, ani jego sługi, ani jego sługi, ani jej wołu, ani jej osła, ani wszystko, co do niej należy. okultystyczne, to wewnętrzne objawienie, które otwiera drzwi do ultrawrażliwej percepcji, jaką jest dialog z bogiem.


Pozwól mi w to wątpić.
Z kilku powodów, po bliższym przyjrzeniu się, większość religii jest zorientowana raczej pragmatycznie niż duchowo.
Monoteizm dążył właśnie do pewnego uproszczenia kultu w celu ustanowienia mniej empirycznego, a bardziej ludzkiego modelu społeczeństwa (czytaj więcej zwierząt).
Rzeczywiście, naturalne zasady sprzeciwiają się wewnątrzgatunkowemu morderstwu typu ofiary z ludzi, co było czymś powszechnym w tamtym czasie.

Dziesięć przykazań to nic więcej ani mniej niż fundamenty społeczeństwa w równowadze i szanowaniu głównych zwierzęcych rytuałów… dla duchowości konieczne będzie prasowanie.

Małe przypomnienie dziesięciu przykazań:
Składają się one zgodnie z tradycją z dwóch tablic, pierwsza związana jest z kultem boga, druga z zasadami życia w społeczeństwie:

Czcij ojca swego i matkę swoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje. Rytuał terytorialny przeniesiony do sprawy rodzinnej.

Nie popełnisz morderstwa. Poszanowanie bariery mentalnej zakazującej zabijania wewnątrzgatunkowego.

Nie będziesz cudzołożył Szacunek dla rytuału uwodzenia, mającego na celu ograniczenie permanentnej konfrontacji samców.

Nie będziesz popełniał kradzieży Mała nowość homo sapiens, która tworzy pojęcie nieruchomość podstawy materializmu...

Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
Tutaj także celem jest uniknięcie rytuału konfrontacji...

Nie będziesz pożądał domu bliźniego swego, ani jego żony, ani jego sługi, ani jego służącej, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która do niego należy.

Po raz kolejny pojęcie własności, ludzka doskonałość rytuału terytorialnego przeniosła się na jego materialne „nabycia”…

Duchowość?

Wracając do Abrahama, w przeciwieństwie do Mojżesza czy Chrystusa, nie ma prawie żadnych ważnych informacji o jego historycznym istnieniu.
Dla wielu historyków byłaby to postać mitologiczna.
Co więcej, monoteizm „czystych soków” tak naprawdę pojawił się dopiero w czasach Mojżesza… i znowu!
Do tego czasu Hebrajczycy czcili dwa bóstwa: męskie (Jahwe) i drugie żeńskie (Aszera).
Zawsze zauważamy, że bardzo trudno jest oczyścić stare religie.

Krótko mówiąc, w okresie „Abrahamowym” pojawiła się koncepcja uproszczenia kultu skupionego na ograniczonej liczbie bóstw (męskich/żeńskich) tak starych jak świat i zabarwionych antropomorfizmem.
Pojęcie Boga Jedynego"Jestem kim jestem", odpowiadająca wizji Mojżesza na górze, jednak ta koncepcja, z pewnością zbyt zaawansowana jak na tamte czasy, została „zmieszana” z różnymi wierzeniami, dając upraszczający monoteizm, który trwa do dziś.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 23/03/13, 13:36

Pozwól mi w to wątpić.
Z kilku powodów, po bliższym przyjrzeniu się, większość religii jest zorientowana raczej pragmatycznie niż duchowo.
Monoteizm dążył właśnie do pewnego uproszczenia kultu w celu ustanowienia mniej empirycznego, a bardziej ludzkiego modelu społeczeństwa (czytaj więcej zwierząt).
Rzeczywiście, naturalne zasady sprzeciwiają się wewnątrzgatunkowemu morderstwu typu ofiary z ludzi, co było czymś powszechnym w tamtym czasie.

Dziesięć przykazań to nic więcej ani mniej niż fundamenty społeczeństwa w równowadze i szanowaniu głównych zwierzęcych rytuałów… dla duchowości konieczne będzie prasowanie.

Małe przypomnienie dziesięciu przykazań:
Składają się one zgodnie z tradycją z dwóch tablic, z których pierwsza związana jest z kultem boga,


Nie jest to sekta w zwykłym tego słowa znaczeniu. Już nie chodzi o 10 przykazań w autorytarnym tego słowa znaczeniu, ale o 10 słów, które następują po prośbie o wybór (a więc bez zobowiązań)
Pierwsze słowo brzmi: „ jestem Panem tona Bóg (a nie bóg między innymi) który wyprowadził cię z niewoli. Stamtąd:
2 ° nie będziesz miał innych bogów oprócz mnie (uznanie ojcostwa) nie będziesz czynił sobie bożka z wizerunków… i nie będziesz kłaniał się przed nimi, aby się im kłaniać (koniec materialistycznego bałwochwalstwa) bo jestem zazdrosnym bogiem itp. (powołując się na autorytet ojcowski)
3 ° nie będziecie wzywać imienia boga dla poparcia kłamstwa (powołując się na tożsamość moralną)
4 ° Sześć dni będziesz pracować, a siódmego będziesz odpoczywać. (przerwanie ciągłego cyklu aktywności typowego dla niewolników)
Jest to związek między tym, co doczesne i ponadczasowe, między tym, co materialne, a tym, co niematerialne, między tym, co skończone, a tym, co nieskończone, wyraża się w ludzkości. Skąd :

Tak jest tutaj
druga z zasad życia w społeczeństwie:
Duchowość?

To związek między materią a duchem rządzi działaniami ludzi.
Wracając do Abrahama, w przeciwieństwie do Mojżesza czy Chrystusa, nie ma prawie żadnych ważnych informacji o jego historycznym istnieniu.

Można to powiedzieć o każdej postaci w historii, która nie została uznana za autorytety cywilne lub religijne.
Abraham jest tylko przywódcą małego, kilkuosobowego plemienia i raczej nie znajdzie miejsca w historii historyków.
Mojżesz również jest przywódcą społeczności niewolników, a żaden przywódca niewolników w poszukiwaniu wyzwolenia nigdy nie znalazł się na pierwszej stronie historycznych tablic właścicieli niewolników.
To samo dla Chrystusa, towarzyszy mu tylko kilku uczniów i ciągle przenosi się z Judei do Galilei, historia nie śledzi tak małej mniejszości, która nie została nawet zauważona przez wyczyny zbrojne, jak niektórzy jemu współcześni. Ma więc znaczenie tylko na poziomie bardzo lokalnym i nieznanym władzom rzymskim.
Jan Chrzciciel (niestosujący przemocy babacool) jest lepiej znany niż sam Chrystus.
Dla wielu historyków byłaby to postać mitologiczna.
jacy historycy? Historia Abrahama, postaci mało znaczącej dla ówczesnych władz, w żadnym wypadku nie zasługuje na miano postaci mitologicznej. Jego życie jest nijakie, żeni się, ma dzieci, hoduje, nic, co zapisałoby się w historii... historyków.
Dobry z nos postacie historyczne mogą być również skatalogowane jako mitologiczne przez historyków innych krajów, ponieważ ich ślady są prawie zerowe. Nawet w przypadku Wercyngetoryksa spekulacje idą dobrze. Czy on w ogóle istniał?
Biblia jest księgą historii judaizmu, a nie innej cywilizacji, i opowiada swoją historię na swój własny sposób, według własnych kryteriów, które łączą to, co społeczne, z tym, co duchowe. Co byśmy powiedzieli, gdyby Chińczycy wypowiedzieli się na temat historii Francji, tak jak nauczali w Afryce „nasi przodkowie Galowie”? !
Co więcej, monoteizm „czystych soków” tak naprawdę pojawił się dopiero w czasach Mojżesza… i znowu!
Nadal niedokładny (jeśli chodzi o monoteizm biblijny), monoteizm nie jest unikalny dla Hebrajczyków i występuje również w całej historii, co sprawia, że ​​różnica polega na tym, że ten bóg nie jest przedmiotem żadnego przedstawienia, które mogłoby prowadzić do bałwochwalstwa. " prawdziwi czciciele Boga są duchem i prawdą »
Do tego czasu Hebrajczycy czcili dwa bóstwa: męskie (Jahwe) i drugie żeńskie (Aszera).

Znowu ta mieszanka pomiędzy czystym i twardym monoteizmem a bałwochwalstwem, która jest jak hydra, której głowy są odcinane, im bardziej odrastają. Teraz bóg Abrahama, Mojżesza, Jezusa odrzuca wszelkie bałwochwalstwo.
Zawsze zauważamy, że bardzo trudno jest oczyścić stare religie.
To najmniej, co można powiedzieć, ale to nie usprawiedliwia poczynionych nieporozumień.
Krótko mówiąc, w okresie „Abrahamowym” pojawiła się koncepcja uproszczenia kultu skupionego na ograniczonej liczbie bóstw (męskich/żeńskich) tak starych jak świat i zabarwionych antropomorfizmem.

To nie jest uproszczenie, to całkowita rewolucja, o ile ta nowa boskość nie może być reprezentowana, a zatem nie może być przedmiotem jakiegokolwiek kultu.
Pojęcie Jedynego Boga „Jestem, który Jestem”, odpowiadające wizji Mojżesza na górze, jednak koncepcja ta, z pewnością zbyt zaawansowana jak na tamte czasy, została „zmieszana” z różnymi wierzeniami, dając upraszczający monoteizm trwający do „dzisiaj”.

Niestety, to jest jak wszystko i nic; każdy może z nim zrobić, co chce i użyć śrubokręta do wbicia gwoździ, ale nie po to istnieje. Skąd, po raz kolejny, konieczne jest oczyszczenie bałwochwalstwa, przesądów, dewiacyjnych kultur i powrót do źródła: „ na początku tak nie było... »
Do tego służy egzegeza biblijna! :D
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 23/03/13, 16:42

Janic napisał:Nie jest to sekta w zwykłym tego słowa znaczeniu. Już nie chodzi o 10 przykazań w autorytarnym tego słowa znaczeniu, ale o 10 słów, które następują po prośbie o wybór (a więc bez zobowiązań)


Nie trzeba być wielkim mędrcem, aby zrozumieć, że jego przykazania wychodzą z głowy człowieka....


nie będziecie mieć innego boga oprócz mnie (uznanie ojcostwa) nie będziecie robić sobie bożka z obrazów… i nie będziecie się przed nimi kłaniać, aby im adorować (koniec materialistycznego bałwochwalstwa), bo jestem bogiem zazdrosnym itp.


Zazdrosny bóg... o ile to nie antropomorfizm!

Jest to związek między tym, co doczesne i ponadczasowe, między tym, co materialne, a tym, co niematerialne, między tym, co skończone, a tym, co nieskończone, wyraża się w ludzkości.


Co za poezja!
Nie widzę żadnego związku między doczesnością a ponadczasowością, tylko podstawowe zasady społeczne, nic więcej.


Abraham jest tylko przywódcą małego, kilkuosobowego plemienia i raczej nie znajdzie miejsca w historii historyków.
Mojżesz również jest przywódcą społeczności niewolników, a żaden przywódca niewolników w poszukiwaniu wyzwolenia nigdy nie znalazł się na pierwszej stronie historycznych tablic właścicieli niewolników.
To samo dla Chrystusa, towarzyszy mu tylko kilku uczniów i nieustannie przemieszcza się z Judei do Galilei, (...)


Z pewnością dwie pozostałe to postacie na wpół mitologiczne.

Historia Abrahama, postaci mało znaczącej dla ówczesnych władz, w żadnym wypadku nie zasługuje na miano postaci mitologicznej.


Mit to opowieść przedstawiająca wyimaginowaną postać w alegoryczny sposób.
Przypadek Abrahama można zatem uznać za taki.

monoteizm nie jest unikalny dla Hebrajczyków i występuje również w całej historii,


A jakie są inne wcześniejsze monoteizmy?
Zanim zobaczymy raczej monolatryzma nie monoteizm.
To mówi mimochodem, że Bóg, jego archaniołowie, aniołowie, serafini i cheruby, az drugiej strony Szatan i jego demony to prawdziwy monolatryzm.

To nie jest uproszczenie, to całkowita rewolucja, o ile ta nowa boskość nie może być reprezentowana, a zatem nie może być przedmiotem jakiegokolwiek kultu.


Oh
Masa nie jest więc sektą?
Ofiara z owiec też? :zmarszczyć brwi:
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
gegyx
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6996
Rejestracja: 21/01/05, 11:59
x 2915




przez gegyx » 23/03/13, 19:04

Zdjęcie bez efektów specjalnych.

Obraz

:D
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79396
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11078




przez Christophe » 23/03/13, 20:05

Co jest na stole? Arka Przymierza? : Chichot:
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 24/03/13, 08:35

Sen no sen hello
Nie trzeba być wielkim mędrcem, aby zrozumieć, że jego przykazania wychodzą z głowy człowieka....

Tak jak woda wypływa z kranu, a kran wierzy, że to ona jest źródłem.
Zazdrosny bóg... o ile to nie antropomorfizm!
Oczywiście, że tak ! Jak wyrazić niewyrażalne inaczej niż słowami i obrazami ludzi. Gdy " Ramana Mahariszi, jeden z największych mędrców, mówił o SAMOŚCI, wiecznej i nieskończonej, nie do pomyślenia i nieobliczalnej, o naturze niemożliwej do wyjaśnienia mówi o jaźni, czyni to słowami ludzi, uznając jednocześnie, że są one bezsilne, aby opisać tę jaźń, o której mowa, uważając ją za rzeczywistość.
W dyskursie biblijnym skierowanym zarówno do mądrych, jak i do ignorantów potrzebne są mocne obrazy, aby ustalić zgodność między niewyrażalnym a tym, co ma być wyrażone. To kwadratura koła!
Cytat:
Jest to związek między tym, co doczesne i ponadczasowe, między tym, co materialne, a tym, co niematerialne, między tym, co skończone, a tym, co nieskończone, wyraża się w ludzkości.
Co za poezja!
Nie widzę żadnego związku między doczesnością a ponadczasowością, tylko podstawowe zasady społeczne, nic więcej.
Brawo, co za mądrość! Kiedy producent wymyśla produkt, dołącza do niego instrukcję obsługi i, co dziwne, dotyczy to wynalezionego przedmiotu. Podstawowe zasady, nic więcej! Ale jak zapewne zauważyłeś, niektórzy nigdy nie czytają instrukcji obsługi, a maszyna nie jest wykorzystywana najlepiej jak potrafi, podobnie jak niektórzy poruszają się bez map i kompasów, co jest możliwe tylko na już oznakowanych drogach (podstawowe zasad), ale nie działa już na terenach opuszczonych. Często mylimy system, który długo pracował nad sobą i którego źródło stało się niewyraźne wraz z początkiem jego funkcjonowania. Ludzie są w stanie budować roboty, które same mogą budować inne roboty w nieskończoność, ale pierwszy robot nie zbudował się sam i nie nadał sobie własnych zasad działania.
10 słów to przypomnienie (a nie innowacja) zasad działania społeczeństwa, ale w odniesieniu do pierwotnego projektanta tych zasad.
Z pewnością dwie pozostałe to postacie na wpół mitologiczne.
Pierwszy raz czytam takie stwierdzenie! I na jakiej podstawie? Żaden z tych trzech nie może być preferowany w stosunku do pozostałych.
Mit to opowieść przedstawiająca wyimaginowaną postać w alegoryczny sposób.
Przypadek Abrahama można zatem uznać za taki.
Rzeczywiście można to uznać za takie w kulturze innej niż judaizm; ten bierze Abrahama za postać historyczny a nie mityczne czy legendarne. Dzieje się tak dzięki drzewu genealogicznemu stale aktualizowanemu w każdej rodzinie: Dupont, syn, syn, syn… i że przez tysiące, miliony rodzin „żydowskich” drzewa te nakładają się na siebie (w przeciwieństwie do drzewa ewolucji co jest tylko dziełem wyobraźni, tworzącym powiązania i synostwo tam, gdzie ich nie ma; to mit!). To tak, jakbyśmy uznali, że Wrecyngetoryks jest postacią mityczną, a Karol jako Franciszek pierwszym z pół-mitów. Spowoduje to wstrząs w naszych podręcznikach i bibliotekach szkolnych.
Cytat:
monoteizm nie jest unikalny dla Hebrajczyków i występuje również w całej historii,

A jakie są inne wcześniejsze monoteizmy?

Monoteizm (z greckiego [monos], „sam, jedyny” i [theos], „bóg”) jest religią, która potwierdza istnienie jedynego Boga i transcendencję Boga, stwórcy świata.
W tym wyłącznym sensie historia religii podlega precyzyjnej definicji. „Jeśli ktoś rozumie monoteizm w ścisłym tego słowa znaczeniu (nie tylko jako wiarę w jednego Boga, ale jako wyraźną negację wszystkich innych bogów), to w historii religii istnieją tylko cztery wielkie religie monoteistyczne: religia Izraela, religia Zaratustry (mazdeizm), chrześcijaństwo i islam”
Wcześniej, od XIV wieku pne. J.-C. panowanie Echnatona stanowi ramy krótkiej, ściśle monoteistycznej rewolucji opartej na słonecznym kulcie Atona i odrzucenie innych bóstw Egipskie precedensy, kult, który według niektórych historyków byłby przestrzegany wytrwale tylko przez faraona, jego rodzinę i dominującą elitę.
wikipedia
Wcześniej widzimy raczej monolatryzm, a nie monoteizm.
Jest to poprawne w formie, ponieważ faktyczne oddawanie czci stworzonemu obiektowi, takiemu jak słońce lub inny produkt, jest monolatyzmem, ale eliminuje wszelkie inne bóstwa. To swego rodzaju powrót niekompletny u źródła, nawet jeśli pojęcie kultu tylko w duchu jest trudne do zintegrowania z kulturami (choćby dlatego, że znaczna liczba zakonników wszelkiego rodzaju żyje z bałwochwalstwa)
To powiedziawszy mimochodem, Bóg, jego archaniołowie, aniołowie, serafini i cheruby, az drugiej strony szatan i jego demony to prawdziwy monolatryzm.
Słabe rozumienie tekstów. Istoty te nie pełnią roli boskości, są „pracownikami” w służbie…. jak zastępca dyrektora, kierownik personalny czy handlowiec to podwładni, a nie szef. Biblijnym wymogiem jest traktowanie ich jako takich (posłańców, których dzisiaj powiedzielibyśmy jako listonoszy), których rolą jest utrzymanie biznesu. Niestety bałwochwalstwo ma twardą skórę i jednostki potrzebują w mniejszym lub większym stopniu konkretnej, widocznej, wymiernej, namacalnej reprezentacji tego, co niewidzialne, nietykalne itd. Stąd szybkie bałwochwalstwo, w które popadło pogańskie chrześcijaństwo.
Objawienie 1-2 Znam twoje czyny, trud i wytrwałość. Wiem, że nie możesz znieść niegodziwców; że wypróbowałeś tych, którzy nazywają siebie apostołami, a nimi nie są, i że znalazłeś ich kłamcami;
3 abyście byli cierpliwi, abyście cierpieli z powodu mego imienia i abyście się nie męczyli.
4 Ale mam przeciwko tobie to, że porzuciłeś swoją pierwszą miłość.
Oh
Masa nie jest więc sektą?
Ofiara z owiec też?
To są wypaczenia (zgniła skrzynia, o której wspomniałem wcześniej), nigdzie w Biblii nie znajdziecie nawoływania do mszy czy składania ofiar z owiec (nawet jeśli niektóre teksty sprawiają wrażenie; ale tam jest głęboka egzegeza tekstów i temat ten nie byłby wystarczy na to i myślę, że Christophe zamknąłby to już, że odbiega od swojego przedmiotu.)
Więc poza stworzeniem dedykowanego tematu, na który nie ma miejsca na tej stronie, myślę, że na tym poprzestanę!
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79396
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11078




przez Christophe » 24/03/13, 11:12

Taki, który nie spodoba się Janicowi… do przyjęcia z humorem eh…

Obraz
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 24/03/13, 11:46

Janic napisał:Sen no sen hello
Nie trzeba być wielkim mędrcem, aby zrozumieć, że jego przykazania wychodzą z głowy człowieka....

Tak jak woda wypływa z kranu, a kran wierzy, że to ona jest źródłem.


Wątpliwa analogia...
Jeśli podsumujemy, że renault clio jest dziełem bożym... to będą problemy z prawami autorskimi : Mrgreen:
To samo dla GMO! :zmarszczyć brwi: Cudowny sposób, aby ludzie to jedli!

Kiedy „Ramana Mahariszi, jeden z największych mędrców, mówił o JAŹNI, wiecznej i nieskończonej, nie do pomyślenia i nieobliczalnej, o naturze niemożliwej do wyjaśnienia”, mówi o jaźni, czyni to słowami ludzi, uznając, że są tymi, którymi są bezsilny, by opisać tę jaźń, o której mowa, uważając ją za rzeczywistość.


Astronomiczna różnica między Jaźnią a wizją monoteistyczną polega na tym, że Jaźń nie odnosi się do koncepcji antropomorficznej, a to zmienia wszystko…


10 słów to przypomnienie (a nie innowacja) zasad działania społeczeństwa, ale w odniesieniu do pierwotnego projektanta tych


Wcale nie podzielam tej opinii.
Istnieje wiele innych modeli bardzo dawnych społeczeństw, obdarzonych tabu.
Panowanie nad ucieczką dotyczy tylko społeczeństwa materialistycznego, w którym pojęcie własności jest zakorzenione w społeczno-kulturze.
Dla wielu ludzi to pojęcie po prostu nie ma żadnego znaczenia...
Zamiast mówić o boskiej interwencji, wolałbym raczej mówić o szacunku dla wartości rytualnych charakterystycznych dla naszego gatunku i przeniesionych na rodzącą się cywilizację materialistyczną.
Co więcej, 10 przykazań odnosiło się tylko do Hebrajczyków.

Pierwszy raz czytam takie stwierdzenie! I na jakiej podstawie? Żaden z tych trzech nie może być preferowany w stosunku do pozostałych.


ekonologia nie ma być witryną o religii, więc powiem krótko.
Powszechnie uważa się, że większość faktów biblijnych została mocno wyolbrzymiona.
Badania teologiczne wykazały, że Mojżesz nie zdobył Morza Czerwonego… ale korzystał tylko z wód jeziora Tanis wycofuje się, by uciec przed faraonem.
Jesteśmy więc bardzo dalecy od mitu (dzięki Hollywood), że wody otwierają się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, by przepuścić „sprawiedliwych”.

Dla Chrystusa rozbieżność między pismami znad Morza Martwego a tekstami gnostyckimi opisuje postać całkowicie odmienną od biblijnego nadczłowieka, który wskrzesza umarłych i rozdaje chleby.
Kultura helleńska ma z tym wiele wspólnego, aby nawrócić jak najwięcej ludzi, historia Chrystusa została w dużej mierze zmodyfikowana, aby trzymać się kultu tamtych czasów, takiego jak kult Herkules, Mitra, Apollo itp.

Wielu „wierzących” wierzy tylko w to, że taka a taka postać została obdarzona „nadmocami”.
Gdybyśmy jutro powiedzieli, że Chrystus był po prostu mędrcem, a nadprzyrodzony charakter Jego przyjścia na świat był alegorią, zastanawiam się, czy wierni byliby tak liczni?
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.

Wróć do „Bistro: życie w witrynie, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia”

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 105