Janic napisał:17/08/23, 19:30
pływaki wcale mnie nie znasz! Jesteś tak próżny, że twierdzisz i myślisz, że wiesz w zaledwie 15 dni, a co z twoimi rozmówcami?! Pieprzyć faceta!Nie zraniony, nie próżny, nie znasz mnie zbyt dobrze...
To cię przerasta, ale w przeciwieństwie do wielu osób, przynajmniej na początku zwracam dużą uwagę na ludzi, z którymi rozmawiam, i zapamiętuję.
Czasami ta uwaga nie trwa zbyt długo, z różnych powodów...
Więc nie, nie znam cię, zwykły wywiad na pewno wiele by mnie nauczył, ale widzę, co robisz i znam pewne źródła ludzkiej natury, bo też siebie obserwuję, uświadamiam sobie przez lata.
To, co robisz, już zrobiłem, w kierunku pierwotnego.
Zasadniczo wszyscy funkcjonujemy tak samo (osobiste przetrwanie, a więc egoizm), wtedy nasze programy życiowe pozornie się różnią, wszystkie kursory nie są na tym samym poziomie dla każdego, doświadczenie jest inne dla każdego, co jest faktem, że wszyscy jesteśmy różni, w tylko wygląd.
Pozwala mi wiedzieć pewne rzeczy o innych, ponieważ jestem świadomy ich posiadania, to nie magia ani próżność.
Aby odpowiedzieć ci w jednym punkcie (jedynym, ponieważ jesteś w trybie bez dna dzieciaka, który absolutnie chce być na placu zabaw, nawet jeśli oznacza to mówienie czegokolwiek)
Janic napisał:Więc nie rób tego, jeśli to śmieszne! .Mogę to wszystko powiedzieć, ponieważ wiem, jak robić to, co ty, wiem, i ostatecznie jest to śmieszne.
Nie robię tego dlatego, że wiem, jak coś zrobić.
Jestem pewien, że wiesz, jak wyskubać skrzydła muchy, a zgaduję, że nie?
Praktycznie wszystkie plastry kiełbasy są tego rzędu, po co ci odpowiadać…
Obudź się dziadku!
Aby wrócić do tematu, którego tak naprawdę nie zostawiliśmy
(Zła wiara z mojej strony, aby nie mylić się przed policją )
Ten przykład człowieczeństwa, Janic, pokazuje nam pewien aspekt ludzkiego umysłu, upór, by mieć rację, który jest wyrazem instynktu przetrwania w umyśle, identyfikowania się z własną, wybraną przez siebie, osobistą wiedzą, zgodnie z instynktownymi skłonnościami -wyselekcjonowane (ponieważ bardziej nadają się do przetrwania w pewnych okresach życia), nawet genetycznie przekazywane i transpokoleniowe skłonności. Sprawia, że kobieta lub mężczyzna wygląda inaczej niż wszyscy inni
Instynkt przetrwania szuka tylko przetrwania bez bycia zaślepionym, a więc identycznego przetrwania (bezpieczeństwa) i głupieje, jeśli to konieczne.
Indywidualne przetrwanie jest ważniejsze niż „bezosobowa lub obiektywna” prawda, która sprofilowałaby ludzkość lub szerzej biosferę, a ostatecznie nas samych, ponieważ jesteśmy częścią ludzkości i biosfery, dopóki nie zostanie udowodnione coś przeciwnego.
Tu nie jesteśmy inteligentni, tu sami programujemy depopulację, poprzez ten krótkotrwały instynkt przetrwania, umieszczony w coraz trudniejszych warunkach środowiskowych (biosfera, system gospodarczy).
Jako ilustracyjny przykład szczurów stłoczonych w klatce, ale karmionych; samice zjadają swoje młode.
Mężczyzna wciąż ma wspaniałe doświadczenia...
Nie trzeba więc popadać w paranoję jak inicjator tematu, nasz źle zarządzany instynkt przetrwania, nasza niechęć do zmiany czegokolwiek, zaprogramowania depopulacji, bo biosfera pozostaje ograniczona.
Zacząłem od przykładu Janica, ale mogłem zrobić warianty z Gegyx, Perplex, Sicetaitsimple, Izentrop, Ahmed? żartowniś! (nie wiem) i Remundo? który pozostaje w rezerwie, choć nakładając się na inne podmioty, porządek wydaje się być priorytetem (jesteśmy w stanie to zrozumieć), podczas gdy nieład programuje de facto nierówny i autorytarny system = kapitalizm.
A twój sługa w tym wszystkim?
Po tym, jak miałem w życiu udział w wielkim gównie i jako osoba nadwrażliwa, instynktownie umieściłem się w na wpół uprzywilejowanych warunkach życia*, które pozwalają mi cofnąć się o krok, kwestia fizycznego i niewątpliwie psychicznego przetrwania.
* życie jest miłe i zawsze przynosi nam trochę gówna. i tu też szukam
Gdybym znów znalazł się w gównianej sytuacji (przedmieścia, firma jako pracownik) nie wiem, do czego byłbym zdolny, aby zapewnić sobie przetrwanie.
Jak to, jakie ramy (system) są ważne. Jednostka nie robi wszystkiego poza osiągnięciem prawdziwego oświecenia, co jest niezwykle rzadkie. (przebudzony = nie identyfikuje się już ze swoimi emocjami i myślami, co nie przeszkadza mu w ich posiadaniu)
To nie moja sprawa, powtarzam, jestem taki jak ty. tylko może trochę więcej perspektywy czasu czasami.
To tak jak ty, ale z innymi suwakami. Ty masz plusy tam, gdzie ja mam minusy i odwrotnie.