Janic napisał:...
Jest to również argument używany przez plantatorów winorośli. Podczas jazdy nie ma minimalnej dawki (w niektórych krajach północnych minimalna dozwolona dawka to 0), ponieważ już jeden kieliszek wina zmniejsza odruchy ...
Jest to poprawne, ale nie ma znaczenia, aby tego zabronić.
Nie mamy równych ani odruchów, ani wzroku, ani osądzania sytuacji itp. Itp. Kiedy zmienność kryteriów między ludźmi jest znacznie większa niż różnice w przypadku braku alkoholu / napoju, nie ma powód, żeby tego zabronić. Albo musisz przetestować każdy z nich i zakazać jazdy tym, którzy zdadzą egzamin na prawo gorzej bez picia, niż temu, który wypił kieliszek wina 2 godziny temu, ale zrobi to lepiej z wielu powodów!