gek napisał:Cześć Janic,
Marc Henry (mój były nauczyciel, a teraz kolega) uwielbia udawać nauczyciela fizyki kwantowej (i działa), ale w rzeczywistości jest profesorem chemii molekularnej specjalizującym się w kompleksach metaloorganicznych. Każdy, kto trochę studiował fizykę i chemię, może zdać sobie sprawę z ogromnej luki między chemią molekularną a fizyką kwantową, ale ponieważ homeopatia i inne kontrowersyjne teorie uwielbiają słowo kwantowe, którym ono towarzyszy i jest wszędzie.
Z mojego punktu widzenia, jego mowa na youtube jest wielkim bełkotem bez sensu, który za wszelką cenę używa słowa kwant, podczas gdy kiedy mówi o chemii molekularnej, to dziwnie ma to sens i rozumiem to. Mam dokładnie taki sam poziom wykształcenia jak on.
http://complex-matter.unistra.fr/equipe ... e/accueil/
Do zeszłego roku naprawdę prowadził podwójne życie, klasycznego naukowca (publikacje w swojej dziedzinie w recenzowanych czasopismach) na Uniwersytecie w Strasburgu i resztę w Internecie. Niedawno zaczął "publikować" swoje teorie skrajnych rozcieńczeń, ale są to oczywiście specjalistyczne czasopisma o homeopatii, które w ogóle nie zostały przeczytane lub uznane przez wszystkich złych naukowców głównego nurtu, z pewnością kupionych przez Monsanto i małżonkowie lub po prostu zazdrośni lub oboje ...
Uważam za godne ubolewania, że wykorzystuje obraz unistry do propagowania swoich osobistych przekonań, co sugeruje niektórym, że jest to prawdziwy przedmiot badań z nami, gdy tak nie jest ...
Dziękuję za przesłanie, uczestniczyłem (prowadzony przez znajomego) w "konferencji" prowadzonej przez emerytowanego "profesora" uniwersytetu, której treść przynajmniej mnie wprawiła w zakłopotanie (mieszanka filozofii niskiego poziomu, kwantowej podstawy, poziomu teorii względności 1 rok uniwersytetu z błędami obliczeniowymi z kluczem ... itd.) przed zgromadzeniem oszołomionym i podbitym z góry. Nie będąc kuropatwą roku (agrégé z matematyki z kilkoma latami studiów na fizyce / info) wyszedłem zmartwiony, zwłaszcza że na apelu w pierwszym rzędzie był profesor Marc Henry ... który nie wzdrygnął się przed błędami i przybliżeniami oficera i który zresztą tylko raz otworzył usta, żeby powiedzieć coś, co sprawiło, że wątpiłem w mój słuch. Poszedłem po CV pana Marca Henry'ego, które rzeczywiście prezentuje się, jeśli czyta się go z małą uwagą, jako profesor fizyki kwantowej ... stąd wiele pytań ... czy naprawdę jestem taki tępy / zamknięty / ignorantowi, aby doprowadzić do poziomu Bogdanowa słowa profesorów uniwersytetu? Twoja wiadomość oświeca, pociesza i rozwiewa wątpliwości… jeszcze raz dziękuję !!!