Manifest anty-środowiskowy: zdrowy rozsądek VS bzdury

filozoficzne debaty i firm.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79386
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11072

Manifest anty-środowiskowy: zdrowy rozsądek VS bzdury




przez Christophe » 12/01/12, 15:50

Jak zdrowy rozsądek może ocierać się o wielkie bzdury… Manipulacja, kiedy nas trzymasz…

Manifest antyekologiczny

Myśl ekologiczna spadła jak ołowiany jastrych na nasze społeczeństwo przemysłowe i nie cierpi sprzeczności, ani na najwyższym szczeblu administracji centralnej, ani w różnych sferach ludności od dołu. Kwestionowanie bezkompromisowych twierdzeń ekologów stanowi zatem prawdziwą zbrodnię (jest to dokładne określenie używane przez ekologów w stosunku do ich przeciwników) i bardzo niewielu ludzi podejmuje ryzyko tego niebezpiecznego ćwiczenia w czasach intelektualnego terroryzmu na ten temat. Z drugiej strony wielu z nich wątpi lub dystansuje się, potajemnie lub w wybranej komisji, od tej jednej myśli, która stała się niezbędnym egzaminem do uzyskania świadectwa dobrego obywatela świata.

Ale wolność myśli i wypowiedzi zawsze zyskuje przewagę i to jest powód tego Manifestu, w którym wszyscy ci, którzy nie czynią maksymy Saint Justa „żadnej wolności dla wrogów wolności”. Rzeczywiście, przekonani, że są w posiadaniu Prawdy dla Planety i podobnie jak despoci z Komitetu Bezpieczeństwa Publicznego, ekolodzy tylko marzą o doprowadzeniu do władzy wszystkich fanatyków cywilizacji przemysłowej.

W rzeczywistości ci nowi imperialiści myśli są tylko oszustami, a nie posiadaczami jedynego paradygmatu uprawnionego do zrozumienia naszego obecnego społeczeństwa. Ich oszustwo polega po prostu na konfiskacie na rzecz działań politycznych ekologii, niedokładnej nauki badającej warunki bytowania istot żywych i relacje z ich środowiskiem. Prawdziwi praktycy tej nauki, ekolodzy, zostają w ten sposób pozbawieni swojej wiedzy przez tych medialnych szarlatanów, których wpływ na masy jest niestety proporcjonalny do ich poziomu niekompetencji. Dlatego też niniejszy Manifest Antyekologiczny postara się w swoich uwagach zawsze jasno odróżnić ekologię jako neutralną naukę obiektywną od ekologii jako często niefortunnej doktryny politycznej, tak jak oddziela się dobre ziarno od chwastu.

Lista i analiza wielu oszustw ekologów będzie przedmiotem oddzielnego zbioru zatytułowanego „Oszustwa ekologów”, tutaj poprzestaniemy na potwierdzaniu i odrzucaniu praw i zasad antyekologów, którzy nie będą zwlekać z przyjęciem bardziej nominał pozytywny, gdyż doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie możemy w nieskończoność określać się w stosunku do kontrmyśli, zwłaszcza że myśl ekologiczna skazana jest na spłukiwanie z kąpielą w krótkim okresie upadającej cywilizacji przemysłowej.

Dlatego my, antyekolodzy, uciskani teraz w naszym wolnym myśleniu przez intelektualną tyranię globalnych ekologów, uroczyście potwierdzamy następujące zasady:

1. Cywilizacja przemysłowa, w której żyjemy od 150 lat, stanowi nawias w życiu gatunku ludzkiego, równie niezwykła w swoich przejawach, jak maleńka w swoim trwaniu.

2. Wykładniczy wzrost, któremu podlegaliśmy w tym krótkim okresie, wynika z wydobycia i masowego wykorzystania paliw kopalnych (ropy, gazu, węgla) oraz nieodnawialnych zasobów mineralnych.

3. Gdy ten ziemski posag wkrótce się wyczerpie, nic nie będzie w stanie spowolnić upadku naszych społeczeństw, ani upadku przemysłu i metalurgii, ponieważ żadne inne surowce energetyczne i mineralne nie nadejdą, aby uzupełnić konsumowane zasoby.

4. Na razie nie podzielamy przekonania ekologów o zapewnieniu tzw. „zrównoważonego” rozwoju poprzez autorytarny system oszczędzania energii i minerałów. Uważamy ten system za nierówny, niesprawiedliwy, przewrotny, bezużyteczny, aw każdym razie skazany na niepowodzenie w bardzo krótkim okresie.

5. Z drugiej strony, oczywiście nie jesteśmy zwolennikami marnowania zasobów naturalnych. Wierzymy ponadto, że oszczędności energii są i będą automatycznie kierowane, zarówno na poziomie indywidualnym, jak i zbiorowym, przez względy finansowe, ponieważ ceny energii rosną w wyniku mechanicznej gry na rynku.

6. Upadek naszego społeczeństwa przemysłowego jest zatem po prostu nieunikniony z powodu niedoboru energii i minerałów i nie ma powodu, aby starać się go spowolnić lub przyspieszyć za pomocą autorytarnych i despotycznych środków technokratycznych. poziom. Te godne ubolewania próby są tylko najpełniejszym wyrazem nieograniczonej wystarczalności ludzkiego ducha w jego megalomańskim i zależnym od nauki dryfowaniu.

7. Ta pewność krótkotrwałego upadku nie stanowi dla nas koniecznego powodu do zbiorowego samobójstwa ani do globalnej depresji, ale po prostu stan rzeczy wykraczający poza tę małą rzecz, którą jesteśmy i do której będziemy musieli się przystosować w przyszłości. czas. pożądany

8. Tymczasem oświadczamy, że Cywilizacja Przemysłowa nam odpowiada taka, jaka jest, że możemy się tam niemal swobodnie wypowiadać pomimo medialnej infiltracji ekologów, że możemy prowadzić życie na świeżym powietrzu lub pozostać zamknięci na 32 piętrze budynek, jeśli nam się podoba, że ​​możemy spożywać produkty rolno-przemysłowe lub organiczne warzywa według naszych pragnień, jeździć obezwładnionym 4x4 lub welocypedem, jak nam się podoba, spędzać zimę w samych majtkach na przegrzanym poddaszu o powierzchni 200 m² w 18. dzielnicy Paryża lub w polarowej kurtce w wiejskim domu w głębi Lozère, spędzaj czas przyklejony do głupich gier wideo ze słuchawkami na laptopie w naszym pawilonie dźwiękowym lub niestrudzenie czytając na nowo wszystkie dzieła Pierre'a -Josepha Proudhona i Piotra Kropotkine'a.

9. Kwestionujemy wykorzystanie przez ekologów koncepcji globalnego ocieplenia. Opowiadamy się po stronie 31.000 100 sygnatariuszy petycji z Oregonu, z których większość to nagrody Nobla, doktoranci, wielokrotni laureaci, autorzy ważnych artykułów, stwierdzając w szczególności, że „nie ma przekonujących dowodów naukowych, że emisja dwutlenku węgla, metanu lub gazy cieplarniane powodują lub spowodują w niedalekiej przyszłości katastrofalne ocieplenie ziemskiej atmosfery i zakłócenie ziemskiego klimatu. Ponadto istnieją istotne dowody naukowe wskazujące, że zwiększone stężenie dwutlenku węgla ma wiele pozytywnych skutków środowiskowych dla roślin i zwierząt lądowych. W ten sposób przypominamy jednocześnie, aby nasze stanowisko nie było karykaturalne, że nie ma dla nas kwestii zaprzeczania istnieniu niewielkiego globalnego ocieplenia przez 21 lat, ale że jesteśmy agnostykami w tej sprawie. z jednej strony działalność człowieka, a z jednej strony rozważenie, że to niewielkie ocieplenie miałoby katastrofalne skutki dla przetrwania gatunku ludzkiego do tego stopnia, że ​​uczyniłoby z tego kwestię kluczową dla XXI wieku, „gdzie indziej”. Co więcej, uważamy, że temat globalnego ocieplenia jest organizowany na poziomie globalnym przez lobby zielonego biznesu, którego liderem jest pan Al Gore, oraz zbrojne skrzydło organizacji ONZ IPCC, z wyraźnie komercyjnymi i lukratywnymi celami.

10. Całkowicie nie interesują nas kontrowersje wokół energetyki jądrowej (do których jednak nie mamy sympatii), odcinając się tym samym od niejednoznacznego stanowiska ekologów, którzy poruszają się według przypadkowych zagrożeń między milczącą hipokryzją akceptacji a fałszywie ustalonym zakazem. Podobnie jak w przypadku innych tematów, nasze antyautorytarne nastawienie stawia nas zdecydowanie przeciwko zagorzałym ekologom, którzy opowiadają się za przymusowym stosowaniem środków podjętych dla dobra wszystkich przez silną i rzekomo cnotliwą machinę państwową. Tym bardziej, że zarówno w przypadku energii jądrowej, jak i innych kwestii, natura i porządek rzeczy w średnim okresie zajmie się naprawą sytuacji i ukazaniem rzeczywistości: energii, która nie jest opłacalna bez subsydiowania państwa, paliwo również skazane na rozrzedzenie, na miraż techniczny hodowli i, być może, najbardziej decydujący ze wszystkich, na niemożność budowy, konserwacji i demontażu elektrowni bez bazy kopalnej i mineralogicznej, czyli bez maszyn budowlanych napędzanych olejem napędowym , bez żelaza do betonu zbrojonego, bez miedzi do rur, bez aluminium do połączeń, bez gumy do spoin i bez grafitu do chłodzenia prętów. Więc niech tak będzie…… a elektrownie same się zatrzymają, bo wszystkiego zabraknie. Pozostanie problem demontażu, który będzie naszym czarnym chlebem. Ale nie mamy nic za nic!…..

11. W odniesieniu do energii odnawialnej cele ekologów uważamy za utkaną z chimer cel merkantylny, ich „model biznesowy” polegający na operowaniu transferem kapitalistycznych zysków sektora naftowego w kierunku zysków zielonych i technokratycznych przedsiębiorców dotowane ze środków publicznych. Te słynne odnawialne źródła energii, żałośnie nazywane „energią przyszłości”, to tak naprawdę tylko te energie, z których człowiek korzysta od tysiącleci (woda, wiatr, słońce) i skoro te energie są tak obiecujące, to mamy prawo zadać sobie pytanie, dlaczego nie zmaterializowały swoich obietnic dużo wcześniej i dlaczego dopiero odkrycie węgla i ropy naftowej stworzyło rozwinięte społeczeństwo, jakie znamy.

12. Zanieczyszczenia uważamy za szczegół zaawansowanego procesu gospodarczego, a nie za katastrofę ekosystemu, jak twierdzą ekolodzy. Szokujące obrazy publikowane przez media wynikają z jawnego wyolbrzymiania tego zjawiska w celach handlowych, po raz kolejny w służbie biznesu przeciwdziałania zanieczyszczeniom. Zanieczyszczenia przemysłowe lub domowe w żaden sposób nie zagrażają planecie, której przetrwanie jest w dużej mierze niezależne od naszej nędznej plwociny, jest to co najwyżej problem zbiorowej higieny i prostej czystości, jaką człowiek znał przez wszystkie epoki, ale którą dziś opanowuje jeszcze lepiej niż w niektórych mrocznych latach, kiedy dżuma dymienicza porywała całe miasta lub, bliżej nas, epidemie cholery spustoszyły Nowy Jork i Londyn. Pomimo tego rzeczywistego zanieczyszczenia, widocznego lub niewidocznego, oczekiwana długość życia ludzi stale wzrastała w ostatnich dziesięcioleciach i podobnie jak w przypadku globalnego ocieplenia, możemy powiedzieć, że nie ma przekonujących dowodów naukowych na to, że zanieczyszczenie pogorszyło zdrowie gatunku, ponieważ jeśli chodzi o planety, powiedzieliśmy już: to nie obchodzi!

13. Uważamy, że tematyką ekologiczną zajmują się uznani praktycy tej nauki, a pewne wnioski z ich pracy mogą przekładać na szczeblu politycznym jedynie ludzie, którzy oprócz determinacji ideowej posiadają minimum skutecznej znajomość zagadnień środowiskowych, w szczególności w zakresie rolnictwa i energetyki, nabyta w ramach rzeczywistej praktyki zawodowej. Odnotowujemy jednak rażącą niekompetencję prawie wszystkich liderów środowiskowych i tym samym potępiamy sztuczne wykorzystywanie tematów i dyskursu środowiskowego przez profesjonalistów w polityce politycznej lub karierowiczów chwytających ekologię w locie w celach marketingowych. W ten sposób nie uznajemy legalności MMmes. Daniel Cohn Bendit, Nicolas Hulot, Cécile Duflot, Eva Joly, Laurence Wichniewski, Dominique Voynet, do wypowiadania się na tematy związane z ekologią, ponieważ nie mają absolutnie żadnej wiedzy ani doświadczenia w tej dziedzinie. Tylko MM. Yves Cochet zajmujący się problemami energetycznymi, José Bové zajmujący się rolnictwem i Michèle Rivasi zajmujący się kwestiami nuklearnymi wydają się nam kompetentni do reprezentowania nurtu politycznego, biorąc pod uwagę pewne interpretacje nauk ekologicznych.

14. Uważamy, że ekologia musi szybko zniknąć z co najmniej trzech powodów:

1°. Gdy tylko światowy popyt na ropę przewyższy podaż przy wszystkich otwartych kranach, paliwa zaczną stale i definitywnie rosnąć, co stanie się głównym zmartwieniem ludności i jednocześnie przyćmi strach przed hipotetycznym globalnym ociepleniem, pozbawiając w ten sposób ekologów ich najlepszych możliwości. sfinansować ten handel.

2°. Rozrzedzenie, a następnie zniknięcie produktów kopalnych postawi pod znakiem zapytania maszyny rolnicze, a także nawożenie i zabiegi fitosanitarne, jednocześnie stawiając problem żywnościowy na pierwszym planie ludzkich potrzeb i odrzucając w niepamięć troski przekarmionych ekologów.

3°. Sektor nuklearny sam dotrze do końca zapowiadanego impasu z powodów opisanych już w punkcie 10, bez ekologów, którzy zresztą opowiadają się za tą energią po tym, jak paliwa kopalne zaczęły spadać, a odnawialne źródła energii pokazały swoje ograniczenia, nie mogą w przynajmniej pociągnąć do odpowiedzialności.

15. Podsumowując, potwierdzamy, że żyjemy w najwspanialszej cywilizacji, jaką kiedykolwiek stworzył człowiek, najbardziej wolnej i najbogatszej. Ta stosunkowo tolerancyjna cywilizacja pozwala nawet każdemu żyć zgodnie z zasadami ekologii, tj. jeść ekologiczną żywność, poruszać się rowerem, ogrzewać drewnem i oświetlać świecami. Nie negujemy nielicznych szkód ubocznych spowodowanych przez tę cywilizację, ale uważamy, że są one niewielkie w porównaniu z katastrofami generowanymi przez bezużyteczne rzezie napoleońskie lub masakry podczas najazdów barbarzyńców. Historia nauczyła nas, że człowiek nigdy nie postępuje bez łamania rozpałki. Zdecydowanie kwestionujemy legitymację ekologów do utrzymywania prawdy na planecie i zdecydowanie umieszczamy ich w kategorii, dobrze znanej we wszystkich epokach, zamożnych jednostek (lub synów bogatych ludzi) plujących do rodzinnej zupy z niekonsekwencji lub lenistwa. Dowodem na to jest to, że ekolodzy są raczej rzadkością w krajach biednych, podczas gdy w krajach bogatych jest ich mnóstwo. Nadchodzą czasy działań przystosowawczych do doznanego upadku, a nie autorytarnego stosowania praw i podatków w celu narzucenia jakiegokolwiek zrównoważonego rozwoju. Ekolodzy toczą złą walkę!


Źródło: http://www.lepost.fr/article/2011/08/21 ... giste.html

Bądźmy spokojni, autor nie jest zbyt przekonujący, aby zobaczyć liczbę odczytów jego pochodni… eee artykuły : Chichot: http://www.lepost.fr/perso/christian-laurut/
0 x
dedeleco
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9211
Rejestracja: 16/01/10, 01:19
x 10




przez dedeleco » 12/01/12, 17:59

Czyści i twardzi negacjoniści!!!

A jednak istnieje 56 milionów lat temu do ziemskiej atmosfery uwolniono ilość węgla mniej więcej taką, jak dzisiejsze złoża węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego, w naszej atmosferze było 100 razy więcej CH4 i wszędzie o 15°C więcej, na biegunach nie było lodu, przy +15°C, na równiku 45°C.
http://fr.wikipedia.org/wiki/Maximum_th ... oc%C3%A8ne


Łatwo więc przewidzieć, co się stanie, stosując podstawową regułę 3, jeśli będziemy nadal spalać paliwa kopalne nagromadzone przez ponad 500 milionów lat, zdolne do spalenia całego tlenu O2 w naszej atmosferze, nagromadzonego i uwolnionego w procesie fotosyntezy te paliwa, pozostałości dawnej fotosyntezy.
To znaczy to samo, co 56 milionów lat temu, topnienie całego lodu i podniesienie się mórz o 70 m w ciągu 2000 lat, które stało się nieodwracalne i nieubłagane od progu CO2, o którym dyskutowano dla niego, ale bardzo realne i dość niskie, ponieważ klimat na Ziemi był coraz bardziej niestabilny przez 5 milionów lat !!
Więc wnuki tych negacjonistów nie przestaną przenosić miast na wybrzeżach pod wodę, podnoszącą się w tempie 2-4 m na stulecie.

W okresie od -15000 8000 lat do -120 2 lat poziom mórz podniósł się ze 2 m do ponad XNUMX m na stulecie, nieubłaganie i nieodwracalnie, bez COXNUMX pochodzącego od człowieka, co jest dowodem niestabilności klimatu na Ziemi.
Można to łatwo wznowić, przy niewielkim zwiększeniu emisji CO2, klęsce na Grenlandii i Antarktydzie.


Obraz
Ostatnio edytowane przez dedeleco 12 / 01 / 12, 23: 14, 2 edytowany raz.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 12/01/12, 21:20

dedeleco napisał:Czyści i twardzi negacjoniści!!!

A jednak istnieje 56 milionów lat, w naszej atmosferze było 10 razy więcej CO2 i wszędzie o 15°C więcej, na biegunach nie było lodu, przy +15°C, na równiku 45°C.

CHCEMY NAUKOWEGO DOWODU NA TO_! : Evil: ( : Mrgreen: )

Nowa teza Dédé: jak sugeruje ich nazwa, hałasUAEwrzody utopione pod UAEx.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Flytox
moderator
moderator
Wiadomości: 14141
Rejestracja: 13/02/07, 22:38
Lokalizacja: Bayonne
x 839




przez Flytox » 12/01/12, 21:50

Jeśli dobrze poszedłem, bądźcie cielętami, dajcie się z uśmiechem zaprowadzić do rzeźni, miejcie klapki na oczach, jakakolwiek katastrofa się wydarzy, trzeba pilnie nic nie robić, dobrze wiadomo, że to ci zieloni idioci nie mogą spójrzcie poza czubek ich nosa...pfffff walczcie z systemem, co za banda frajerów z tych zielonych ludzi....chcieliby przez chwilę, żebym uwierzył, że i tak się nie wzbogacę na tym systemie. ...
0 x
Powodem jest szaleństwo najsilniejsze. Powodem mniej silne, że to szaleństwo.
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 12/01/12, 22:55

Ogólnie rzecz biorąc, antyekolodzy zaprzeczają, że nasz typ społeczeństwa jest niezrównoważony, nie dotyczy to jednak tych, którzy są przekonani o nieuniknionym charakterze jego upadku.

Co najmniej ciekawe, że odmawiają oni prawa do interwencji państwu lub organizacjom, woląc poddać się rynkowi…

Wskazują na pierwotną wieloznaczność ekologii: nauki o naturalnych interakcjach i ekologii politycznej: ta sama nazwa i inne znaczenie. Jednak istnienie pierwszego nie usprawiedliwia potępienia drugiego…

Co do antropogenicznego charakteru globalnego ocieplenia, myślę, że od samego początku zniekształciło to debatę, krystalizując ją bardzo niewłaściwie: problemu z pewnością nie ma.

Chociaż tak naprawdę nie podzielam tego argumentu, uważam ten rodzaj krytyki za raczej zdrowy, a niektóre z jego punktów nie są bez znaczenia.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
dedeleco
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9211
Rejestracja: 16/01/10, 01:19
x 10




przez dedeleco » 12/01/12, 23:07

Obamot napisał:
dedeleco napisał:Czyści i twardzi negacjoniści!!!

A jednak istnieje 56 milionów lat, były ilość węgla mniej więcej tak duża, jak dzisiejsze uwolnione złoża węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego w ziemskiej atmosferze i 100 razy więcej CH4 w naszej atmosferze i 15°C więcej wszędzie, bez lodu na biegunach, przy +15°C, 40°C na równiku.

CHCEMY NAUKOWEGO DOWODU NA TO_! )

Nowa teza Dédé: jak sugeruje ich nazwa, hałasUAEwrzody utopione pod UAEx.

W tym czasie dinozaury zniknęły na 10 milionów lat, na biegunach nie było znacznego lodu, nawet wcześniej, a zatem na dnie oceanów zgromadzono znacznie mniej metanu niż teraz znacznie zimniej, co po niewielkim podgrzaniu uwolni się w gigantycznych ilościach.

dowodem jest duża liczba prac naukowych, nawet NASA:
Metan może być odpowiedzią na pytanie sprzed 56 milionów lat: Ocean mógł zawierać wystarczającą ilość metanu, aby spowodować drastyczne zmiany klimatu


http://www.sciencedaily.com/releases/20 ... 111542.htm
Eksplozja metanu ogrzała prehistoryczną Ziemię, znowu możliwa
http://www.sciencedaily.com/releases/20 ... 163439.htm

http://es.ucsc.edu/~jzachos/pubs/Zachos ... ebe_08.pdf
http://www.ipcc.ch/pdf/assessment-repor ... apter2.pdf

http://earthobservatory.nasa.gov/Newsro ... p?id=22096
http://www.nasa.gov/centers/goddard/new ... nergy.html
http://fr.wikipedia.org/wiki/Maximum_th ... oc%C3%A8ne
http://en.wikipedia.org/wiki/Paleocene% ... al_Maximum

Przejście z paleocenu do eocenu, 55,8 miliona lat temu, było naznaczone najszybszym i znaczącym zaburzeniem klimatycznym kenozoiku. Nagłe wydarzenie spowodowało globalne ocieplenie, prowadzące do Maksimum termiczne paleoceńsko-eoceńskie (PETM), związane ze zmianami w cyrkulacji oceanicznej i atmosferycznej, wyginięciem wielu otwornic bentosowych oraz rozległym obrotem fauny ssaków lądowych, który zbiegł się w czasie z pojawieniem się wielu głównych współczesnych rzędów ssaków.

Wydarzenie to spowodowało wzrost temperatury na świecie o około 6°C w ciągu zaledwie 20 000 lat, przy równoczesnym podniesieniu się poziomu mórz w miarę ocieplenia wszystkich oceanów1. Stężenie dwutlenku węgla (CO2) w atmosferze wzrosło, co doprowadziło do wzrostu poziomu lizokliny. Anoksja niektórych głębokich wód mogła odegrać rolę w wymieraniu morskim. Zdarzenie to jest związane ze spadkiem izotopu δ13C, który miał miejsce w dwóch krótkich okresach (około 1 lat). Jest to niewątpliwie konsekwencją odgazowywania klatratów (złóż „lodu metanowego”), które uwydatniło istniejący wcześniej trend ocieplenia. Uwolnienie tych klatratów, a ostatecznie sam PETM, mogło zostać wywołane przez szereg przyczyn.

Mniej więcej tyle samo węgla, co dzisiejsze złoża węgla, ropy i gazu ziemnego dostało się do ziemskiej atmosfery podczas PETM. Ziemia, która już była gorąca, rozgrzała się średnio o kolejne 5°C, a następnie wchłonięcie nadmiaru węgla i ochłodzenie zajęło ponad 150 000 lat.

Ogromne uwolnienie metanu zamrożonego pod dnem morskim podgrzało Ziemię nawet o 13 stopni Fahrenheita (7 stopni Celsjusza) 55 milionów lat temu, potwierdzają nowe badania NASA. Naukowcy z NASA wykorzystali dane z komputerowej symulacji paleoklimatu, aby lepiej zrozumieć rolę metanu w zmianach klimatycznych. Podczas gdy większość badań nad gazami cieplarnianymi koncentruje się na dwutlenku węgla, metan jest 20 razy silniejszy jako gaz zatrzymujący ciepło w atmosferze.

W ciągu ostatnich 200 lat ilość metanu w atmosferze wzrosła ponad dwukrotnie z powodu rozkładających się materiałów organicznych na terenach podmokłych i bagnach oraz emisji wspomaganych przez człowieka z gazociągów, wydobycia węgla, zwiększonego nawadniania i wzdęć zwierząt gospodarskich.

Istnieje jednak inne źródło metanu, powstające z rozkładającej się materii organicznej w osadach oceanicznych, zamrożonych w osadach pod dnem morskim.

„Rozumiemy, że inne gazy cieplarniane poza dwutlenkiem węgla są dziś ważne dla zmian klimatycznych” – powiedział Gavin Schmidt, główny autor badania i naukowiec z Goddard Institute for Space Studies NASA w Nowym Jorku i Centrum Klimatu Uniwersytetu Columbia Badania systemów. „Ta praca powinna pomóc w ilościowym określeniu, jak ważne były w przeszłości i pomóc oszacować ich skutki w przyszłości”.

Badanie zostanie zaprezentowane 12 grudnia 2001 r. na jesiennym spotkaniu Amerykańskiej Unii Geofizycznej (AGU) w San Francisco w Kalifornii.

Ogólnie rzecz biorąc, niskie temperatury i wysokie ciśnienie utrzymują stabilność metanu pod dnem oceanu, jednak nie zawsze tak było. Okres globalnego ocieplenia, tzw Późnopaleoceńskie maksimum termiczne (LPTM) wystąpiło około 55 milionów lat temu i trwało około 100,000 XNUMX lat. Obecna teoria wiąże to z ogromnym uwolnieniem zamarzniętego metanu spod dna morskiego, co doprowadziło do ocieplenia Ziemi w wyniku zwiększonej ilości gazów cieplarnianych w atmosferze.

Schmidt powiedział, że ruch płyt kontynentalnych, takich jak subkontynent indyjski, mógł zainicjować uwolnienie, które doprowadziło do LPTM. Dziś wiemy, że kiedy subkontynent indyjski przeniósł się na kontynent euroazjatycki, zaczęły się formować Himalaje. To wypiętrzenie płyt tektonicznych zmniejszyłoby ciśnienie w dnie morskim i mogło spowodować duże uwolnienie metanu. OSchmidt dodał, że odkąd atmosfera i oceany zaczęły się ocieplać, możliwe jest, że więcej metanu rozmroziło się i wypłynęło. Niektórzy naukowcy spekulują, że obecne globalne ocieplenie może ostatecznie doprowadzić do podobnego scenariusza w przyszłości, jeśli oceany znacznie się ocieplą.

Kiedy metan (CH4) dostaje się do atmosfery, reaguje z cząsteczkami tlenu (O) i wodoru (H), zwanymi rodnikami OH. Rodniki OH łączą się z metanem i rozkładają go, tworząc dwutlenek węgla (CO2) i parę wodną (H2O), które są gazami cieplarnianymi. Naukowcy wcześniej zakładali, że cały uwolniony metan zostanie przekształcony w CO2 i wodę po około dziesięciu latach. Gdyby tak się stało, wzrost CO2 byłby największym czynnikiem wpływającym na ocieplenie planety. Ale kiedy naukowcy próbowali znaleźć dowody na zwiększone poziomy CO2, aby wyjaśnić szybkie ocieplenie podczas LPTM, nie udało się ich znaleźć.

Modele zastosowane w nowym badaniu pokazują, że przy znacznym zwiększeniu ilości metanu OH szybko się zużywa, a dodatkowy metan utrzymuje się przez setki lat, powodując globalne ocieplenie wystarczające do wyjaśnienia klimatu LTPM.

„Dziesięć lat metanu to błyskawica, ale setki lat metanu atmosferycznego wystarczą, aby ogrzać atmosferę, stopić lód w oceanach i zmienić cały system klimatyczny” – powiedział Schmidt. „Więc być może rozwiązaliśmy zagadkę”.

Schmidt powiedział, że badanie powinno pomóc w zrozumieniu roli, jaką metan odgrywa w obecnym ociepleniu cieplarnianym.

„Jeśli chcesz myśleć o ograniczeniu przyszłych zmian klimatycznych, ty też muszą być świadomi gazów cieplarnianych innych niż dwutlenek węgla, takich jak metan i chlorofluorowęglowodory,", powiedział Schmidt. "Daje to bardziej zaokrąglony pogląd, aw krótkim okresie może się okazać, że bardziej opłacalne będzie ograniczenie metanu w atmosferze niż redukcja dwutlenku węgla".

ScienceDaily (9 listopada 2011) — Uwolnienie ogromnych ilości węgla z hydratu metanu zamrożonego pod dnem morskim 56 milionów lat temu zostało powiązane z największą zmianą klimatu na świecie od czasu, gdy asteroida zabijająca dinozaury prawdopodobnie uderzyła w Ziemię 9 milionów lat wcześniej. Nowe obliczenia przeprowadzone przez naukowców z Rice University pokazują, że ten od dawna kontrowersyjny scenariusz jest całkiem możliwy.

Nikt nie wie na pewno, co zapoczątkowało incydent, ale nie ma wątpliwości, że temperatura na Ziemi wzrosła aż o tyle 6 stopni Celsjusza. Miało to wpływ na planetę przez 150,000 XNUMX lat, aż nadmiar węgla w oceanach i atmosferze został ponownie wchłonięty przez osady.

Ekosystem Ziemi zmienił się i wiele gatunków wymarło podczas paleoceńsko-eoceńskiego maksimum termicznego (PETM) 56 milionów lat temu, kiedy co najmniej 2,500 gigaton węgla, ostatecznie w postaci dwutlenku węgla, zostało uwolnionych do oceanu i atmosfery. (Epoka została szczegółowo opisana w niedawnym artykule National Geographic).

Nowy raport naukowców zajmujących się ryżem w Nature Geoscience sugeruje, że w tamtym czasie, chociaż hydraty gazowe zawierające metan – „płonący lód” – zajmowały tylko niewielką strefę osadów pod dnem morskim przed PETM, mogło tam być tyle samo przechowywanych wtedy, co teraz.

Jest to zmartwienie dla tych, którzy wierzą, że ciągłe spalanie paliw kopalnych przez ludzi może pewnego dnia wywołać kolejną pętlę sprzężenia zwrotnego, która zaburza stabilność hydratu metanu pod oceanem iw wiecznej zmarzlinie; ta zmiana może ocieplić atmosferę i spowodować uwolnienie dużych ilości metanu, silniejszego gazu cieplarnianego niż dwutlenek węgla.

Niektórzy badacze PETM obwiniają światowe spalanie torfu, aktywność wulkaniczną lub masowe uderzenie asteroidy jako źródło węgla, „ale nie ma krateru, sadzy ani dowodów spalania torfu” - powiedział Gerald Dickens, Rice profesor nauk o Ziemi i autor badania, który uważa, że ​​nowy artykuł wzmacnia argument za hydratami.

Głównym autorem jest doktorant Guangsheng Gu; współautorami są Walter Chapman, profesor inżynierii chemicznej im. Williama W. Akersa; George Hirasaki, profesor inżynierii chemicznej AJ Hartsook; i absolwent Gaurav Bhatnagar, wszyscy z Rice; oraz Frederick Colwell, profesor ekologii oceanów i biogeochemii na Uniwersytecie Stanowym w Oregonie.

W oceanie organizmy umierają, toną w osadach i rozkładają się na metan. Pod wysokim ciśnieniem i niskimi temperaturami cząsteczki metanu są wychwytywane przez wodę, która zamarza w błotnistą substancję znaną jako hydrat gazu, który stabilizuje się w wąskim pasie pod dnem morskim.

Cieplejsze oceany przed PETM spowodowałyby, że strefa stabilności hydratu gazu byłaby cieńsza niż obecnie, a niektórzy naukowcy argumentowali, że pozwoliłoby to na znacznie mniej hydratu niż obecnie pod dnem morskim. "Gdyby objętość - rozmiar pudełka - była mniejsza niż obecnie, jak mogło uwolnić tak dużo węgla?" — zapytał Dickens. „Rozwiązanie Gu polega na tym, że pudełko zawiera większą część hydratu”.

„Krytycy powiedzieli:„ Nie, to nie może być. Jest cieplej; nie mogło być więcej hydratu metanu ”- powiedział Hirasaki. „Ale zastosowaliśmy model numeryczny i stwierdziliśmy, że gdyby oceany były cieplejsze, zawierałyby mniej rozpuszczonego tlenu, a kinetyka tworzenia się metanu byłaby szybsza”.

Gu powiedział, że z mniejszą ilością tlenu zużywającego materię organiczną w drodze na dół, więcej opadło na dno oceanu, a tam, przy temperaturach dna morskiego wyższych niż obecnie, drobnoustroje, które zamieniają materię organiczną w metan, działają szybciej. „Ciepło przyspiesza” – powiedział Dickens. „Dotyczy to prawie wszystkich reakcji mikrobiologicznych. Dlatego mamy lodówki”.

W rezultacie strefa stabilności mniejsza niż ta, która istnieje obecnie, mogła zawierać podobną ilość hydratu metanu. "Zwiększasz surowiec, przetwarzasz go szybciej i pakujesz przez miliony lat" - powiedział Dickens.

Chociaż wydarzenie, które zapoczątkowało cykl wyładowania węgla, pozostaje tajemnicą, implikacje są jasne, powiedział Dickens. „Zawsze myślałem o (warstwie hydratu) jako o kondensatorze w obwodzie. Ładuje się powoli i może szybko się uwolnić – a wyzwalaczem jest ocieplenie. Możliwe, że dzieje się to właśnie teraz”.

To sprawia, że ​​ważne jest, aby zrozumieć, co wydarzyło się w PETM, powiedział. „Ilość uwolnionego węgla odpowiada wielkości tego, co ludzie dodadzą do cyklu do końca, powiedzmy, roku 2500. W porównaniu z geologiczną skalą czasu to prawie natychmiast”.

"Ryzykujemy odtworzenie tego wielkiego zdarzenia wyładowania węgla, ale szybciej, poprzez spalanie paliw kopalnych, i może to być poważne, jeśli ponownie uruchomi się dysocjacja hydratów" Gu powiedział, dodając, że hydrat metanu może również stać się cennym źródłem czystej energii, ponieważ spalanie metanu emituje znacznie mniej dwutlenku węgla niż inne paliwa kopalne.

Obliczenia powinny zachęcić geologów, którzy zlekceważyli wpływ hydratów podczas PETM, do zachowania otwartego umysłu, powiedział Dickens. „Zamiast mówić:„ Nie, to nie może być ”, mówimy:„ Tak, to z pewnością możliwe ”.

Ziemia 56 milionów lat temu
.
Obraz
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 13/01/12, 01:39

...tylko jedno: komputerowa symulacja paleoklimatu, czy to dowód naukowy? Jaki procesor mieli 56 milionów lat temu? : Mrgreen:
0 x
lejustemilieu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4075
Rejestracja: 12/01/07, 08:18
x 4




przez lejustemilieu » 13/01/12, 08:06

Cóż, teoretycznie mamy prawo do wyrażania opinii :D
Jednak ekolodzy istnieją od tysięcy lat.
Byli twardogłowymi, ekstremistami.
Mówię na przykład o australijskich Aborygenach czy Indianach z Amazonii, którzy szanują przyrodę.
Dla nich pojęcie własności nie istnieje.
Wczoraj wieczorem widziałem program, który wyjaśniał, jak Afrykanie, nieskażeni pieniędzmi, budują dom z ziemi, drewna, krowiego łajna i współpracy ludzi. Nie było nic więcej, nawet kurnik był w ziemi i wszystko było bardzo piękne.
Szkoda, że ​​ci antyekolodzy nas nie czytają, bo opowiadają się za samobójstwem planetarnym ludzi.
:D
http://www.natureculture.org/wiki/index ... edirect=no
http://terresacree.org/parole3.htm
0 x
Człowiek jest z natury zwierzęciem politycznym (Arystoteles)
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 13/01/12, 20:44

lejustemilieu napisał:
... oni (ci anty-zieloni) opowiadają się za ludzkim planetarnym samobójstwem.

Nie, zadowalają się przyjęciem tego w bardzo cyniczny sposób, ponieważ uważają, że to, co ostatecznie potępia naszą cywilizację, oferuje im obecnie w ramach rekompensaty sporą liczbę korzyści, z których zamierzają skorzystać, nie martwiąc się o przyszłość, którą wygrali 'nie wiem...

Wasi australijscy aborygeni i wasi amazońscy Indianie nie są zieloni, żyją ekologicznie, jeśli wolicie, ale to wszystko, co można powiedzieć.
Ekologia polityczna zakłada świadomość naszych błędów w stosunku do przyrody, która ich nie dotyczy: bez chorób nie można mówić o medycynie!
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
highfly-nałogowiec
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 757
Rejestracja: 05/03/08, 12:07
Lokalizacja: Pireneje, 43 roku
x 7




przez highfly-nałogowiec » 13/01/12, 20:50

Wydaje mi się, że wielkie australijskie torbacze szybko zniknęły wraz z przybyciem pierwszych aborygenów ... Ich potomkowie mogli odziedziczyć mądrość ciężko zdobytą doświadczeniem ...
0 x
„Bóg śmieje się z tych, którzy potępiają skutki, których pielęgnują przyczyny” BOSSUET
"Na zobaczyć co jest Croit„Dennis MEADOWS

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 147