Witaj Cuicui,
Dziękuję za zainteresowanie moją maszyną.
To prawda, że montaż wydaje się bardzo skomplikowany, jednak wykonałem go przy użyciu bardzo niewielu narzędzi: wiertarki stołowej, szlifierki kątowej i spawarki łukowej, a także bagażnika z narzędziami grzewczymi.
Rury ciągnione na płasko itp kupiłem od hurtownika.
To co napędza maszynę to przede wszystkim glebogryzarka którą kupiłem za 320euro (nowy silnik to stopa)
Do ruchów są to części z odzysku, kolumna kierownicza z samochodu (zapomniałem marki), jak kardan kierunkowy, drążek kierowniczy Pandy do nadawania kierunku maszynie z kierownicą wykonaną z prętów betonowych.
Łożyska bębna: to łożysko starej pralki teściowej przeciąłem na pół (łożysko nie teściowej)
Aby uprościć system, nie widzę, jak można to zrobić; żeby to rozjaśnić, na pewno to planuję.
Widły powinny wchodzić pionowo i odchylać się do tyłu po ustawieniu w pionie; właśnie to jest skomplikowane.
Przy odrobinie uporu i wytrwałości oraz wielu próbach doszedłem do celu.
Kolejnym celem jest stworzenie autonomicznej maszyny o szerokości około 3m, silniku od 20 do 30 pentonizowanych koni 4km/h z siewnikami. (Wreszcie śnię)
Między innymi dlatego jestem na ECOLONOGIE.
To powiedziawszy, daj mi kilka tygodni lub miesięcy, a umieszczę plany lżejszej maszyny na mojej stronie (jeśli mój syn ma czas: to on zajmuje się witryną)
Jeśli nadal masz pytania, nie wahaj się.
Wkrótce