Skontaktuj się ze zbiornikiem na deszczówkę

Prace przy kanalizacji lub wodzie sanitarnej (gorącej, zimnej, czystej lub używanej). Zarządzanie, dostęp i wykorzystanie wody w domu: wiercenie, pompowanie, studnie, sieć dystrybucji, oczyszczanie, kanalizacja, odzyskiwanie wody deszczowej. Odzyskiwanie, filtracja, oczyszczanie, procesy magazynowania. Naprawa pomp wodnych. Zarządzaj, używaj i oszczędzaj wodę, odsalanie i odsalanie, zanieczyszczenie i wodę ...
Pseudomonas
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 27
Rejestracja: 19/01/10, 14:15

przez Pseudomonas » 22/01/10, 17:37

o nie, nie jestem dyrektorem Véolii: również uważam zamieszanie z wodą za godne pożałowania. Musi to koniecznie być zorganizowane przez lokalnych polityków.
Jeśli chodzi o to, co mówiłem o antybiotykach (i wszystkich innych lekach), ciekawe jest to, że za równoważne lub niższe ceny Niemcy znacznie lepiej uzdatniają swoją wodę.
Krótko mówiąc u nas jest drogo i słabo zrobione.
Proszę bardzo, mam nadzieję, że te wątpliwości zostaną rozwiane.

Jeśli chodzi o Pierrota, to nie Pierrot jest moim celem: on żyje pełnią swoich obowiązków i jest majsterkowiczem, to oczywiste. Bardzo chciałbym mieć tego typu postać w innych okolicznościach.

Jedyne elementy, które znalazłem do filtrowania zbiornika, to filtr piaskowy 100 mikronów... filtrujemy tylko duże cząstki, a nie to, co niezbędne.

Przepraszam zatem tych, którzy w dobrej wierze chcą zrobić coś dla planety. Dla tych, którzy patrzą tylko na swoje portfolio, nie obchodzi mnie, co myślą!
Bo jeśli godzisz się na pogorszenie ogólnej jakości życia poprzez przejmowanie pewnych usług, to nie powinieneś wytykać palcem na przykład deprecjacji jakości usług publicznych.
Wszystko jest ze sobą powiązane: jest to kwestia sposobu myślenia.

Odpowiedzialność i niemarnowanie wody to obowiązek: dobra edukacja, systemy ograniczające zużycie wody w domu i ogrodzie.
Jeśli chodzi o wodę deszczową, myślę, że to nonsens. Przepraszam.
Z jednej strony powiedzą nam, że będziemy zużywać mniej wody, a potem, zastanawiając się przez 2 sekundy… skąd bierze się woda z sieci publicznej? Jakie skutki będzie miało masowe wykorzystanie zbiorników na wodę deszczową na wody podziemne?

Niech państwo zrobi swoje, zmuszając firmy zarządzające wodą do posiadania sieci lepszej jakości (mniejsze straty wody).
Niech państwo wykona swoją pracę, szacując koszty wody po uczciwej cenie.
Obecnie cieszą się z tego przedsiębiorcy i władze lokalne. Przede wszystkim po to powstają cysterny. Nie dla planety.
A ze swojej strony chcę świata, który idzie do przodu i zwraca coraz większą uwagę na innych, a nie stada, które za wszelką cenę stara się wykorzystać system: idźcie razem do przodu. To jest społeczeństwo. Inaczej wracamy do czasów łajdaków, stert nawozu przed podwórzem, żeby pokazać, że jesteśmy bogaci i toalet z dziurą w desce na górze i stajni na dole.


w sprawie Pierrota,
W załączeniu link do dyskusji na innym portalu. Ten sam temperament, ten sam typ reakcji: po prostu wciągnięcie się w to i nic więcej.
http://www.eauxglacees.com/Recuperation ... -pluie-feu
Ostatnio edytowane przez Pseudomonas 22 / 01 / 10, 18: 03, 1 edytowany raz.
0 x
Pseudomonas
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 27
Rejestracja: 19/01/10, 14:15

przez Pseudomonas » 22/01/10, 17:49

a teraz przekazuję odpowiedź na temat futura-science od kompetentnych osób w kwestii wykorzystania wody deszczowej:

Witam, myślę, że rozumiem was oboje, więc postaram się wyjaśnić sytuację, szkoła uważa, że ​​wpływ pitnej wody deszczowej na środowisko jest koniecznie pozytywny w porównaniu z wpływem wody „miejskiej”, ale nie jest to ustalony fakt.

Dlatego Jogurt mówi, że aby dokonać mądrego wyboru, trzeba opanować obydwa bilanse ekologiczne, osobiście dodałbym jeszcze trzeci.

Ekobilans wodny „miasta”, ekobilans wód deszczowych zdegenerowanych i ekobilans wód miejskich + wody deszczowe niezgazowane.

Postaram się szczegółowo opisać posty, które wydają mi się najważniejsze (należy ustalić limity)

W przypadku wody miejskiej jest to trudne, bo to zależy od każdej oczyszczalni (każdy przypadek jest zatem inny), w moim przypadku woda pochodzi z warstwy aluwialnej, więc może mieć wpływ na warstwy wodonośne (zasoby), po prostu chlorowanie (więc mało odczynnika), głównym punktem jest koszt energii (może około 20 km), ze względu na odległość trudno ocenić, ponieważ sieci często są zazębione. Ponosimy również koszty infrastruktury, ale wydaje się to trudne do obliczenia.

Aby woda deszczowa nadawała się do picia, konieczne będą koszty środowiskowe infrastruktury (budowa zbiorników, instalacja, budowa pomp itp.), koszty energii, wpływ oczyszczania filtrów, wpływ analiz itp.

W przypadku wody miejskiej + wody deszczowej niezdatnej do picia będziemy mieli mieszaninę tych dwóch, z wyjątkiem uzdatniania wody deszczowej, którą należy oczywiście wyważyć w odniesieniu do objętości wody.

Nie jest to wcale takie proste, ale może dać pewien wgląd.


pseudomonas: wszędzie zostawia ślady Pierrot i zawsze jest tak samo. Przy liczbie tych interwencji powinienem mieć niezwykle gęsty technicznie teren. Osobiście będzie odzysk wody deszczowej ale nie do cysterny...


oto link do dyskusji:
forums.futura-sciences.com/environnement-developpement-durable-ecologie/315237-recuperation-eau-de-pluie-31-a.html
Ostatnio edytowane przez Pseudomonas 22 / 01 / 10, 18: 02, 1 edytowany raz.
0 x
Pseudomonas
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 27
Rejestracja: 19/01/10, 14:15

przez Pseudomonas » 22/01/10, 18:01

i na koniec ten ostatni link, który bardzo łatwo wyjaśnia, w jaki sposób ładuje się lustro wody, problemy z wodą itp....
http://ecoledeleau.eau-artois-picardie. ... article=65

Podsumowując, gromadząc wodę deszczową, nie robimy nic dla planety: zapobiegamy jej przedostawaniu się do zwierciadła wód gruntowych.
W przypadku suszy zwierciadła wód gruntowych opróżnią się zatem szybciej. Jedyną zaletą cystern jest to, że pełnią funkcję swego rodzaju zbiornika retencyjnego (mniejsze powodzie)... oczywiście będzie mniej wody krążącej pod ziemią...

Wreszcie myślę, że duże przedsiębiorstwa zajmujące się sprzedażą/uzdatnianiem wody robią bezwstydny interes i że zamiast smarować sobie łapy naszymi politykami, znalazły bardzo lukratywny sposób na zajęcie swojego czasu.
Myślę również, że jeśli chodzi o ekologów, zdaliśmy sobie sprawę, że możemy zrobić ten sam interes, sprzedając czołgi itp.
Osobiście uważam, że naprawdę powinniśmy zatrzymać się na chwilę i dokładnie przemyśleć konsekwencje wszystkiego, co zrobimy!
Prawdziwie ekologiczne podejście polega na przyzwyczajeniu się do mniejszego zużycia, mniejszego marnowania i mniejszego ponownego przetwarzania.
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79386
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11072

przez Christophe » 22/01/10, 18:09

pseudomona napisała:Podsumowując gromadząc wodę deszczową, nie robimy nic dla planety: zapobiegamy jej przedostawaniu się do zwierciadła wód gruntowych.
W przypadku suszy, dzięki temu stoły zostaną szybciej opróżnione. Jedyną zaletą cystern jest to, że pełnią funkcję swego rodzaju zbiornika retencyjnego (mniejsze powodzie)... oczywiście będzie mniej wody krążącej pod ziemią...


Nie bronię Pierrota (widząc, jak staje mi na drodze)…ale więc to naprawdę głupi argumentprzepraszam, ale jeśli 100% ludzi odzyskałoby 100% wody deszczowej ze swoich dachów (przy użyciu dużych zbiorników o pojemności kilkudziesięciu m3, które są w porządku), stanowiłoby to jedynie bardzo małą część wszystkich opadów w regionie!!

Na pewno mniej niż 0.1%...Możemy to oszacować znając powierzchnię zabudowaną miejscowości i wykonując prosty %...

Krótko mówiąc, jeśli następuje wyczerpywanie się wód gruntowych, z pewnością nie jest to spowodowane gromadzeniem wody deszczowej przez osoby fizyczne!

W tym samym duchu: można też pomyśleć, że tylko pojazdy z napędem 4x4 i SUV-y przyczyniają się do zanieczyszczenia samochodów...
0 x
Pseudomonas
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 27
Rejestracja: 19/01/10, 14:15

przez Pseudomonas » 22/01/10, 18:30

Niekoniecznie Christophe: w niektórych miejscowościach, w których pojawiły się już problemy z wodą, może to mieć dokładnie odwrotny skutek. Ważna jest edukacja w zakresie ograniczania konsumpcji. nie pij tej samej ilości wody za darmo: należy oszczędzać wodę, a nie portfel.

Ten sam problem mają rolnicy, którzy sieją: według nich nie robią nic złego... A poziom wód gruntowych nieuchronnie wysycha szybciej. Ponieważ nie mówiłem, że wysuszy lustra wody, powiedziałem, że możliwe, że przyspieszy wyczerpanie. Wszystko jest inne. ;)
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79386
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11072

przez Christophe » 22/01/10, 18:35

Ilości wody pompowanej przez rolnictwo i odzyskiwanej (obecnie) przez ludzi nie mają z tym nic wspólnego! Myślę, że współczynnik wynosi co najmniej 1 do 100!

Do tego dochodzi aspekt czasowy: pompy do upraw rolniczych latem, kiedy nie ma już wody, odzysk wody deszczowej odbywa się głównie poza latem!

Wreszcie woda odzyskana przez osobę fizyczną to woda, która nie jest już pompowana do sieci...

Kiedy 1 L dotrze do kranu, ile zostało pobrane ze źródła lub z wód gruntowych? 1.1? 1.2? Nazywa się to „stratami liniowymi”...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Forhorse
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2491
Rejestracja: 27/10/09, 08:19
Lokalizacja: Perche Ornais
x 364

przez Forhorse » 22/01/10, 18:44

pseudomona napisała:
Podsumowując, gromadząc wodę deszczową, nie robimy nic dla planety: zapobiegamy jej przedostawaniu się do zwierciadła wód gruntowych.


Więc to naprawdę głupi argument.
Jestem pewien, że nie pomylę się zbytnio, gdy powiem, że 99% wody deszczowej z pawilonów francuskich trafia bezpośrednio do najbliższej rzeki, natychmiast powodując wzburzenie powodzi i zwiększając w ten sposób ryzyko powodzi.
Nie jestem pewien, czy duża część tej wody uzupełni zasoby wód gruntowych.
Nieco lepiej jest w przypadku dachów obiektów handlowych i przemysłowych oraz nowszych odcinków dróg, gdyż woda ta najpierw przedostaje się do basenów burzowych. Jeśli chodzi o sektor rolniczy, nadal daleko mu do uogólnienia...

Ale chciałbym wiedzieć, jaki jest udział dachów pawilonów w całkowitej powierzchni kraju w porównaniu z drogami, dużymi parkingami oraz dachami przemysłowymi i miejskimi, które wpływają bezpośrednio do rzeki.
0 x
mały wróbel
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 214
Rejestracja: 30/09/06, 21:23
Lokalizacja: Na południowy zachód

przez mały wróbel » 22/01/10, 18:55

Re

jasne i precyzyjne pytanie do Pseudomonas i Forhorse:

czy jesteś zarejestrowany jako członek na mojej stronie?

jasne i precyzyjne pytanie do Pseudomonas:

czy korzystasz z gromadzenia wody deszczowej w domu?

dziękuję za odpowiedź na te 2 pytania... (pseudomonas)
(chyba, że ​​nie chcesz odpowiadać na poprzednie!)
0 x
również witam ciebie !! ...
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79386
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11072

przez Christophe » 22/01/10, 18:57

Forhorse napisał:Ale chciałbym wiedzieć, jaki jest udział dachów pawilonów w całkowitej powierzchni kraju w porównaniu z drogami, dużymi parkingami oraz dachami przemysłowymi i miejskimi, które wpływają bezpośrednio do rzeki.


Widzę, że mieliśmy ten sam pomysł na rozwiązanie... Trzeba to mniej więcej łatwo znaleźć w "statystykach katastralnych"...
0 x
Pseudomonas
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 27
Rejestracja: 19/01/10, 14:15

przez Pseudomonas » 22/01/10, 18:59

Obecnie nie, woda deszczowa jest mieszana ze ściekami.
A kiedy mówię, że zapobiegamy przedostawaniu się wody do zwierciadła wód gruntowych, to oczywiście zapobiegamy temu tymczasowo.

OK, teraz się z tobą zgadzam, jest słaby. Ale w 10-12 francuskich departamentach na m700 spada mniej niż 2 litrów wody. Chętnie dowiem się, jaki wpływ będzie to miało na nich.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Wróć do „Gospodarka wodna, wodno-kanalizacyjna i sanitarna. Pompowanie, wiercenie, filtracja, studnie, odzyskiwanie ... ”

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 107