Skarga karna skierowana jest do Bouygues Telecom
NEWOBS.COM | 17.09.2008 | 16: 44
Rodzina z Chevreuse w Yvelines łączy problemy zdrowotne dwóch młodych dziewcząt z obecnością niedaleko domu anteny przekaźnika telefonii komórkowej. Złożyła skargę.
Po raz pierwszy we Francji w środę, 17 września po południu, wpłynęła skarga karna (przeczytaj najważniejsze fragmenty skargi), skierowana bezpośrednio do operatora telefonii komórkowej, za „podawanie szkodliwej substancji”.
Według rodziny za pogorszenie stanu zdrowia Caroline i Juliette Roeland, dwóch 17-letnich bliźniaczek, odpowiedzialna byłaby antena przekaźnikowa umieszczona przez Bouygues Telecom w dzielnicy Rhodon, w Chevreuse (Yvelines). "Po raz pierwszy posiadamy zaświadczenie lekarskie łączące problemy zdrowotne z obecnością anteny telefonu komórkowego„, wyjaśnia Me Richard Forget, prawnik rodziny Roeland.
W pierwszym zaświadczeniu z dnia 28 listopada 2006 r., dotyczącym Juliette, stwierdza się, że „problemy z sercem, na które cierpi (młoda dziewczyna), prawdopodobnie będą powiązane z rozwiązłością anteny telefonu komórkowego lub pogłębią się przez tę rozwiązłość”. Drugie zaświadczenie, sporządzone 29 maja 2007 r., stwierdza, że „kłopoty zgłaszane przez pannę Caroline Roeland prawdopodobnie zostaną uwydatnione lub nawet spowodowane obecnością pól magnetycznych w pobliżu anten przekaźnikowych”.
Rodzina nie jest osamotniona w swojej walce, co więcej, znaczna część dzielnicy Rhodon została zmobilizowana w 2000 r., kiedy Bouygues zrealizował projekt instalacji anteny przekaźnikowej na wieżyczce znajdującej się w ogrodzie „szczególnego”. As. Pomimo sprzeciwu samego burmistrza antena rozpoczęła nadawanie w 2003 roku.
Tutaj pojawiły się problemy. Obie młode dziewczyny zaczęły od tachykardii, a ich tętno w spoczynku wynosiło od 120 do 130 uderzeń na minutę. „Moim córkom zabrakło tchu, gdy wchodziły po schodach” – wyjaśnia matka Justine i Caroline. „Poszliśmy do pierwszego kardiologa, ale jedyne rozwiązanie, które nam zaproponował, to podawanie betablokerów moim córkom, bez szukania przyczyn ich problemów. Pojechaliśmy więc do drugiego kardiologa. Do dziś pamiętam: kiedy byłem w jego gabinecie , wyjaśniłem mu, że mieszkamy niedaleko anteny przekaźnikowej, wstał, spojrzał na mnie z wojenną miną i powiedział: „Nie szukaj dalej, my „dowiedzieliśmy się, w czym był problem”.
Bouygues Telecom: „Anteny nie są niebezpieczne”
Florence Curvale, z którą skontaktował się Nouvel Observateur, szef stosunków zewnętrznych w Bouygues Telecom, odrzuca taką możliwość: „Anteny przekaźnikowe nie są niebezpieczne dla zdrowia lokalnych mieszkańców. Do tej pory wszystkie grupy ekspertów, z którymi konsultowały się władze ds. zdrowia w Francja i zagranica dochodzą do tych samych wniosków w sprawie masztów telefonii komórkowej: „Żadne z 200 przeprowadzonych do tej pory badań nie wykazało zagrożenia, jakie telefony komórkowe stanowią dla zdrowia”.
http://tempsreel.nouvelobs.com/actualit ... lecom.html
Trochę mnie dziwi, że to pierwsze!