OK, przejrzałem Twoje równania...
FALCON_12 napisał: Wytworzoną energię E1 zapisuje się zatem:
E2 = 1/2.Ro.Cx.S.(V0-V1)^2.V1.T
Tak, chodźmy… (kontynuacja unieważnia to)
FALCON_12 napisał: PUNKT 4: Dla V1=0, E2 ma wartość zero, ponieważ płyta nie cofa się, jest to normalne. Dla V1=V0, E2 również wynosi zero
i jest to również normalne, ponieważ płyta cofa się z prędkością wiatru, dlatego nie ma siły i nie może
nie dawać pracy. Pomiędzy tymi dwoma skrajnościami (V1=0 i V1=V0) musi znajdować się maksimum, ponieważ my
że powierzchnia może zapewnić niezerową pracę. Pochodną E2 względem V1 zapisuje się:
d(E2)/dV1 = 3/2.(V1-V0).(V1-V0/3).Ro.Cx.S.T
Ok matematycznie (minęło dużo czasu, minęło 20 lat odkąd bawiłem się instrumentami pochodnymi...)
FALCON_12 napisał:co anuluje dla V1=V0/3 i daje E2max = 4/54.Cx.Ro.V0^3.T
Nie do końca w porządku, to również anuluje V1 = V0. W tym przypadku E2max = 0
(podczas gdy jeśli płyta zostanie rozpędzona do V1 oznacza to, że odzyskała 100% energii...)
To zaczyna brzmieć absurdalnie, prawda?
Krzywa ma ten kształt przy V1 = 12.5 m/s:
https://fr.symbolab.com/solver/functions-line-calculator/f%5Cleft(x%5Cright)%3D%5Cleft(x-12.5%5Cright)%5Cleft(x-%5Cfrac%7B12.5%7D%7B3%7D%5Cright)?or=input
- Zrzut ekranu 2024-02-05 o 14-03-35 f(x) (x-12.5)(x-(12.5)_3).png (148.7 KiB) Przeglądano 822 razy
Krzywa energii E2 przy 12.5 m/s wygląda następująco: x(12.5-x)^2
https://fr.symbolab.com/solver/functions-line-calculator/f%5Cleft(x%5Cright)%3D%5Cleft(12.5-x%5Cright)%5E%7B2%7D%5Ccdot%20x?or=inputOtrzymujemy energię zmierzającą do nieskończoności już przy prędkości nie większej niż 20 m/s... Zawsze dokonując pośrednich obliczeń numerycznych, możemy sprawdzić, czy mamy rację, czy nie...
Krótko mówiąc, staje się to coraz bardziej ABSURDOWE.
Z konieczności występuje błąd w rozumowaniu: nieskończona energia przy 20 lub 25 m/s nie jest w porządku…
Chyba znalazłem błąd...
Całe to rozumowanie opiera się na punkcie 2, który jest fałszywy, ponieważ odejmuje prędkości przy obliczaniu energii lub siły.
PUNKT 2: Jeśli S porusza się do tyłu z prędkością V1 (z V1
przy prędkości różnicowej V0-V1 siła F' (z F'
F' = 1/2.Ro.Cx.S.(V0-V1)^2
Przypomina mi to debatę, którą odbyliśmy wiele lat temu na temat bezpieczeństwa samochodów:
2 identyczne samochody, które uderzają czołowo przy prędkości 100 km/h, nie wydzielają energii odpowiadającej prędkości względnej 200 km/h, ale 2 * 100 km/h... to wcale nie jest to samo pod względem energii ( a co za tym idzie siła)!A ponieważ każdy samochód pochłania 1/2 energii, uderzenie czołowe jest równoznaczne z... uderzeniem czołowym z prędkością 100 km/h w nieruchomą przeszkodę!
Zgadzam się, że to nie jest „logiczne” a priori!
Nawet jeśli trudno to sobie wyobrazić. To jest rzeczywistość fizyczna. Myślę, że mamy tutaj do czynienia z tym samym typem skrzywienia w rozumowaniu!Więc kto jest szefem? PS: I tak trochę boli mnie głowa...