przez Did67 » 08/12/12, 11:06
1) Jeszcze raz kwestia uznania!
1% – nawet jeśli stanie się 2 lub 3 – co to jest? Mały ? Duży ???
EPR, przynajmniej tam jest jasne: budżet X 2,5; 8 miliardów na maszynę... Nie ma mowy o dyskusji, nie jest mała. Ani błąd w budżetowaniu, ani ostateczny plan. Jest ogromny.
Ale przede wszystkim, twierdzi nasza prasa, nie rozmawiajmy o tym. W Niemczech traci się 1% energii wiatrowej. Oto informacja!!!
2) Cóż, tak, tymczasowe. Musimy przestać traktować Niemców jak idiotów.
Jeśli chcesz rozważyć:
a) że decyzja o zamknięciu reaktorów jądrowych była brutalna po Fukushimie... Ale hej, podjął ją prawicowy rząd. Szybko. I zostają straceni… natychmiast.
b) że faktycznie istnieje obowiązek odkupu; w związku z tym inwestorzy instalują tam, gdzie turbina wiatrowa jest najbardziej wydajna; ale że to przewoźnik ma obowiązek podłączyć... tam gdzie się ona znajduje, turbinę wiatrową...
c) w związku z tym konieczne jest przeplatanie sieci THT w celu połączenia nowych stref produkcyjnych (północ / elektrownie jądrowe znajdowały się głównie na południu) z ośrodkami konsumpcyjnymi
d) że te projekty linii są bardzo kontrowersyjne (nikt nie chce mieć linii za swoim ogrodem – Niemcy to kraj gęsto zaludniony) i opóźniają się w stosunku do harmonogramu (dzisiejsze Niemcy to demokartia; apel obywateli; bardzo silne organizacje „zielone”) ...
Dlatego mówię, że będzie to „tymczasowe”. Czas przywrócić równowagę w sieciach...
To powiedziawszy, nie jestem troskliwym misiem. „Szybki” rozwój odnawialnych źródeł energii w Niemczech ma pewne wady.
To jest jeden. Ale nadal nazywam to „małym”. Po raz kolejny projekty z 1% "stratami", niepowodzeniami, błędami... dla mnie jest super!!! Może nie wyznajemy tych samych wartości? Lub doświadczenie w zarządzaniu projektami?
Znacznie poważniejsze są „złe ceny” prądu z biometanu, które spowodowały eksplozję liczby stacji rolniczych (dziś ponad 7 tys.), raczej większych niż tu (tam podstawowa jednostka – niska to 000 MW; w kraju mamy od 1 kW do 250 kW). Wraz z eksplozją upraw energetycznych ze szkodą dla produkcji żywności, inflacją cen dzierżaw wiejskich, która „dławi” rolników „rolnych” (produkujących żywność: pszenicę, mleko itp.). Cena ich produktów jest zbyt niska, nie mogą nadążać za wyścigiem o ha swoich „energetycznych” kolegów!!!
Właśnie sprostowali - nowy cennik.
W tej kwestii pozostająca w tyle Francja okazała się bardziej „inteligentna”, oferując niższą stawkę podstawową i premie za przetwarzanie odpadów oraz kolejną premię za odzysk ciepła odpadowego! Jednostki niemieckie, na otwartych polach, bazujące na „NawaRo” (Nachwachsende Rohstoffe = rośliny energetyczne) w niemieckim stylu, nie będą tu opłacalne.
Daleki mi jest pomysł, aby nie krytykować i nie idealizować Niemiec.
Ale proszę, głupie argumenty pozostają głupimi argumentami. I zdyskredytuj krytyka.
0 x