Biogaz i biogaz Moc metanogennych

Odnawialne źródła energii, za wyjątkiem energii słonecznej lub termicznej (zobforums dedykowane poniżej): turbiny wiatrowe, energie morskie, energetyka hydrauliczna i wodna, biomasa, biogaz, głęboka energia geotermalna itp.
emlaurent
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 153
Rejestracja: 17/12/05, 00:42
Lokalizacja: Alzacja




przez emlaurent » 17/06/13, 22:58

Halo,

Odkopuję ten temat, ponieważ jest najbliższy mojemu pytaniu!

gdy biogaz jest wytwarzany z „odpadów rolniczych”, roślin,…. Rozumiem, że po metanizacji pozostałości zbiornika można kompostować konwencjonalnie na kompost lub można je umieścić bezpośrednio na polach.

Ale kiedy odpady składają się częściowo z tłuszczów, skór zwierzęcych, ryb - zazwyczaj odpadów ze stołówek/restauracji - ... co robimy z tym, co pozostaje po metanizacji?
Czy są kremowane? czy też można je rozsiewać na polach bez ryzyka?
czy możemy zrobić konwencjonalny kompost?

Mam mały problem z wyobrażeniem sobie, że w ciągu 30 lub 40 dni kości i skóry są wystarczająco zdegradowane...

dziękuję
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 17/06/13, 23:18

metanizator metanizuje tylko to, co można zmetanizować (łatwiej napisać niż wymówić) wszystko inne wychodzi tak, jak przyszło

więc przy wyjściu znajdujemy drewno, kości, skóry, włosy, plastik i wszystkie inne nierozkładalne odpady

więc kiedy dodasz coś do metanizatora, poferment traci wiele wartości jako nawóz

niekoniecznie dobrym rozwiązaniem jest wrzucanie czegokolwiek do zbiornika metanizatora, co powoduje, że poferment traci swoją własną wartość nawozową

ciekawe rozwiązanie jakiego jeszcze nie widziałem stosowanego: jest zrobić mały zbiornik dodatkowo umieścić odpady których nie chcemy znaleźć w pofermencie... i po prostu wstawić pompę która cyrkuluje płyn pomiędzy zbiornikiem głównym a ten dodatkowy zbiornik: nagle bakterie będą miały wszystko, czego potrzebują do prawidłowej metanizacji w tym dodatkowym zbiorniku, ale odpady pozostaną tam bez zanieczyszczania reszty

Kolejną zaletą jest to, że unika się szukania sposobu na zmielenie tych odpadów, aby były one akceptowalne w pofermencie… gdy odpady te zostaną zmetanizowane dzięki cyrkulacji cieczy z głównego metanizatora, nie mają już żadnego zapachu: mogą być składowane jako produkty obojętne
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 18/06/13, 08:08

W instalacji „regulacyjnej” (autoryzowanej i wszystko i wszystko…) odpady ze stołówki muszą być:

a) zgnieciony (nie znam już na pamięć maksymalnej średnicy - jakieś 5 mm)

b) odkażone (co najmniej 1 godzinę w temperaturze 65°; ponownie z pamięci).

Oczywiste jest, że konieczne jest wcześniejsze ustanowienie praktyk selektywnego sortowania przy zwrocie tacek.

To właśnie robimy w domu (patrz wątek dotyczący fermentacji beztlenowej w szkole rolniczej w Obernai).

Współpracujemy ze służbami Regionu i Radą Generalną w celu zorganizowania zbiórki w okolicznych liceach i uczelniach...

Tłuszcze są trawione. Są nawet bardzo metogeniczne.

U nas w instalacji pracującej w sposób ciągły, poprzez pompowanie odpady obojętne (tworzywa sztuczne) są wykluczone. Stopniowo „napełniają” zbiorniki.

Kości są nieszkodliwe, ale nieciekawe (mączka kostna jest nawozem). U nas ich unikamy, ale jeśli już są to są rozdrabniane, bo wszystkie odpady ze stołówki są rozdrabniane, przepompowywane przez kratkę, higienizowane i wprowadzane do fermentatora w postaci kaszy.

Tak więc, niezależnie od tego, czy jest to roślina czy zwierzę, biomasa przywraca składniki odżywcze pierwotnie zawarte w roślinach (w tym te, które zjadały zwierzęta, robiąc, co prawda, coś w rodzaju piekła).

Niebezpieczeństwo odchodów zwierzęcych wynika z nadmiaru azotu, który może uszkodzić komorę fermentacyjną!

Wreszcie, wiedz, że produkty zwierzęce, ściśle mówiąc, nie kompostują (nawet w małych dawkach mogą obniżyć stosunek C/N, jeśli jest on zbyt wysoki w obecności zbyt wielu roślin celulozowych lub zdrewniałych)
0 x
emlaurent
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 153
Rejestracja: 17/12/05, 00:42
Lokalizacja: Alzacja




przez emlaurent » 18/06/13, 20:20

ok, więc tego typu odpady wymagają wcześniejszego segregowania, jeśli chcemy mieć możliwość kompostowania pofermentu lub wykorzystania go jako nawozu.

Tak naprawdę zastanawiałem się nad mikroprodukcją metanu z odpadów ze stołówek/restauracji/osób ​​prywatnych na skalę dzielnicy miejskiej.
Czy istnieją metody separacji po fermentacji beztlenowej i przed kompostowaniem? Podejrzewam, że nie... ale cóż
Czy części roślin nie byłyby bardziej zdegradowane niż kości i skórki i czy wystarczyłoby je przesiać?

Nie ma zdjęć tego, co wychodzi z biogazowni : Chichot:

Jeśli nie, jaki wpływ ma niemielenie przed metanizacją? Czy wydłuży to czas produkcji gazu? lub że całkowita produkcja gazu na tonę s.m. zostanie zmniejszona?
Czy mamy pojęcie o zysku w produkcji gazu w stosunku do zużycia energii elektrycznej do mielenia?

dziękuję
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 19/06/13, 08:13

W tym co opisałem szlifowanie wiąże się z obowiązkową prawnie higienizacją (na instalacji "oficjalnie uznanej" - jest to ICPE = instalacja sklasyfikowana jako ochrona środowiska - trochę jak fabryka Seveso!).

Maksymalny rozmiar cząstek zapewnia, że ​​serce cząstek osiąga temperaturę 65°...

Tu nie chodzi o proces.

Teraz, jeśli spojrzysz na proces, zależy to od tego, czy działasz „w sposób ciągły”, z pompowaniem, czy w sposób nieciągły, ze „zbiornikami”, które napełniasz, schładzasz, ponownie otwierasz…

W fazie ciągłej poferment ma postać „owsianki” przypominającej „bardzo gęstą zupę jarzynową”. I tak to wychodzi. Tak prostszy niż kompostowanie, rozprzestrzenia się jak gnojowica.

Jeśli je kompostujesz, potrzebujesz „seracji fazy”, czegoś w rodzaju „prasy”. Z jednej strony odzyskujesz soki, a z drugiej niemetanizowaną biomasę, bogatą w zdrewniałe szczątki (drewno), które… rzeczywiście są kompostowane.

Zanim zagłębisz się zbytnio w ten proces, radzę już przyjrzeć się aspektom regulacyjnym. To może być zimny prysznic.

To bardzo skomplikowane, bo oczywiście to gaz, więc istnieje ryzyko wybuchu. A to sanitarne, bo trzeba wprowadzić „przerwę w cyklu” (przypomnijmy sobie epidemię E. coli w Niemczech, kiedy obwiniano ogórki i to właśnie wodę używano do kiełkowania soi…). Twój poferment będzie miał kontakt z roślinami, które prawdopodobnie zostaną zjedzone! A tam społeczeństwo domaga się dziś „całkowitego bezpieczeństwa”, a władze są wyjątkowo wybredne!

Z wyjątkiem tajnej działalności, tego nie odetniesz!

U nas 6 lat nauki i plików! Aż do uzasadnienia kilkuset metrów od autostrady, że nasza grupa nie wyemituje więcej niż tyle ppm nie wiem jakiej pochodnej benzenu!
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 19/06/13, 14:45

można na to spojrzeć w inny sposób: poniżej określonej liczby ton materiału do metanizacji dziennie nie jesteśmy sklasyfikowanym zakładem, więc robimy, co chcemy, podobnie jak ten, który bilansuje m .... z jego suchą toaletę w swoim kompostowniku!

ale musimy uważać na wspólne projekty, które mnożą ograniczenia

lepiej, jeśli ktoś buduje biogazownię na swojej działce i wykorzystuje poferment we własnym ogrodzie

wtedy możliwe jest odbieranie odpadów metanizujących od sąsiadów

metanizacja to dobry pomysł, aby zmniejszyć potrzebę transportu odpadów poprzez ich lokalny odzysk... ale zasady nie należy posuwać za daleko: trudna do wykonania w mieście bez zranienia przez sąsiadów z powodu problemów z zapachem: brak zapachu podczas normalnej pracy, ale tego rodzaju eksperymentalna konstrukcja może mieć problemy, rzeczy do demontażu i opróżnienia ... fałszywe manewry ...

ten sam system na wsi obok gospodarstwa z klasyczną stertą obornika pozostaje niezauważony! a wprowadzenie części gnojowicy z gospodarstwa do metanizatora zapewnia pracę z pełną mocą, nawet jeśli nie ma wystarczającej ilości innych odpadów
0 x
emlaurent
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 153
Rejestracja: 17/12/05, 00:42
Lokalizacja: Alzacja




przez emlaurent » 24/06/13, 14:22

Did67 napisał:Zanim zagłębisz się zbytnio w ten proces, radzę już przyjrzeć się aspektom regulacyjnym. To może być zimny prysznic.

To bardzo skomplikowane, bo oczywiście to gaz, więc istnieje ryzyko wybuchu. A to sanitarne, bo trzeba wprowadzić „przerwę w cyklu” (przypomnijmy sobie epidemię E. coli w Niemczech, kiedy obwiniano ogórki i to właśnie wodę używano do kiełkowania soi…). Twój poferment będzie miał kontakt z roślinami, które prawdopodobnie zostaną zjedzone! A tam społeczeństwo domaga się dziś „całkowitego bezpieczeństwa”, a władze są wyjątkowo wybredne!


chatelot16 napisał:można na to spojrzeć inaczej: poniżej pewnej ilości ton materiału do metanizacji dziennie nie jesteśmy zakładem sklasyfikowanym, więc robimy co chcemy,


Ok, podejrzewam, że najtrudniejszy punkt jest z pewnością tam!

Poniżej jakiego limitu (np. kg materiału/dzień lub rok) procedury byłyby uproszczone? Widzisz, eliminując wszystkie procedury administracyjne i prawne?
Did67, czy masz łącze internetowe lub pliki PDF, aby zacząć zajmować się tymi aspektami?

Na razie pomysł polegałby na umieszczeniu go w środowisku miejskim z małymi instalacjami. Instalacje, które byłyby zasilane odpadami okolicznych mieszkańców + restauracja.
To bardziej dla strony edukacyjnej lub wzorcowej niż faktyczne wytwarzanie energii.

Być może uda nam się dodać ogródek warzywny typu „jedzenie do dzielenia się”, aby wykorzystać poferment i kompost, co nie podlega metanizacji.

Mogłoby to wyglądać jak miejskie farmy zainstalowane w kontenerach. Na przykład http://20footurbanfarm.blogspot.fr/
Istnieją wersje, które integrują produkcję biogazu

chatelot16 napisał:lepiej, jeśli ktoś buduje biogazownię na swojej działce i wykorzystuje poferment we własnym ogrodzie

wtedy możliwe jest odbieranie odpadów metanizujących od sąsiadów


W tej chwili nie zidentyfikowano gruntu, ale dobrym pomysłem jest posiadanie gruntu prywatnego.

A+
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 24/06/13, 15:25

w przypadku metanizacji obornika i innych odpadów rolniczych nie jest wymagana deklaracja ani zezwolenie, jeśli pracuje się z metanizowanymi odpadami poniżej 3 ton dziennie: więc można zrobić całkiem sporo, zanim zostanie narażony na problem sklasyfikowane zakłady

ale ta granica jest przewidziana dla odpadów rolniczych... nie ma nic zdefiniowanego dla odpadów z gospodarstw domowych, które zasadniczo muszą być odbierane przez normalny obieg odpadów... każdy, kto chce zrobić inaczej, ma interes w tym, aby nic nie mówić

przykład rysunku: zbiornik 10m3 z 100kg nieczystości dziennie do uruchomienia generatora o średniej mocy 1kW

10 m3 dla głównego zbiornika i 2 lub 3 razy więcej dla drugiego zbiornika do przechowywania pofermentu

jest już duży, ale daleko mu do limitu 3t/dzień
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 30/06/13, 10:27

emlaurent napisał:Wreszcie zbiornik metanizacji musi być stale podgrzewany, co pochłania od 10 do 20% (pamięci) wytwarzanego ciepła.


proporcja niezbędna do ogrzania zbiornika silnie zależy od wielkości

produkcja gazu zależy od objętości, ale straty ciepła zależą od powierzchni zbiornika: im większy, tym mniejsza część zużywana na ogrzewanie

gdy zbiornik jest 10 razy większy, ma 1000 razy większą objętość, a zatem wytwarza 1000 razy więcej gazu... jego powierzchnia jest tylko 100 razy większa, więc moc grzewcza 100 razy większa to proporcja 10 razy mniejszej ilości wyprodukowanej energii

kiedy obliczyłem 20% energii gazu potrzebnej do ogrzania zbiornika 10m3 wychodzi 2% dla 10000m3 lub 200% dla 10 litrów
https://www.econologie.com/forums/bio-methan ... 12-10.html
pokazuje, że biogazownia, która jest zbyt mała, może zużywać więcej na ogrzewanie niż wytwarzanej energii, a duża biogazownia zużywa bardzo mało na ogrzewanie

to obliczenie opiera się na stałej grubości izolacji: można to zrekompensować, zwiększając grubość izolacji małej biogazowni
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 30/06/13, 10:57

zbiornik, pompa, mały zmodyfikowany generator gazu, wszystko jest możliwe

ostatnia rzecz, której mi brakuje to dobry młynek, żeby wszystko dobrze posiekać i nie mieć żadnego problemu

aby zaoszczędzić na mieleniu, należy szukać problemów z mieszaniem zbiornika

Próbowałem innej szlifierki Sani do WC: jest za słaba, zawsze zatkana

są szlifierki do zlewozmywaków, widziałem trochę pracy, wydaje się skuteczne... ale jest drogie i zużywa dużo prądu przy małym przepływie... i myślę, że za szybko by się zużywało na intensywne używać

są pompy rozdrabniające: z nożami tnącymi włókna... drogie i o dużej mocy, ale zasada jest dobra do robienia mniejszych

potrzebujesz również innego rodzaju młynka do dużych kawałków: Myślę o stylu kruszarki do winogron: 2 zębate walce, które obracają się z 2 różnymi prędkościami: to jest dobre jako pierwszy krok, ale przepuszcza długie włókna, może być zakończone pompą choppera
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "hydraulicznej, wiatrowej, geotermalnej, energii morskiej, biogaz ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 162