Kontrowersje, mój drogi Jean, to także Ty stworzyłeś go swoimi reakcjami, by powiedzieć najmniej wygórowane i swoim wielkim powiewem „zaskoczona dziewica... (to nie jest zniewaga, nie jeźdź na swoich dużych koniach)jean63 napisał:Odnośnie do kontrowersji, które stworzyłeś z powodu „nonsensów”, które nie były moje, i słowa „oszustwa” powszechnie używane w tym forum, jesteście za to jedyni odpowiedzialni ... to, co się mówi, mówi ...... to, co źle znoszę, to wasza nieustępliwość.
A więc tutaj? Czy w międzyczasie zmieniłeś zdanie?jean63 napisał:To ostatni post dla tej absurdalnej serii.
Jeśli chodzi o twoją obecność w Forum, Nie obchodzi mnie, czy przyjdziesz czy nie, nie jestem tu, żeby dyktować takie a takie zachowanie ... Jesteś dużym chłopcem, robisz, co chcesz ... Ja też!jean63 napisał:Gdybym tylko wyobrażał sobie, że znajdę tu głośnik tego kalibru ..... nie przyszedłbym
Jeśli nie chcesz już tu przyjeżdżać, to TWÓJ problem, nie mój.
Z drugiej strony, jeśli za każdym razem, gdy ktoś sprzeciwia się temu, co mówisz, reagujesz w ten sposób, może być lepiej dla twojego zdrowia psychicznego, abyś nie przychodził forums...
Rzeczywiście, to, co zrobiłem, wydaje mi się: zdałem sobie sprawę, że to nie ty wymyśliłeś ten termin „bzdury” ... Byłeś głupio zadowolony z ponownego przyjęcia opinii gazety, która zresztą mówi o rzeczach fałszywych.jean63 napisał:Możesz rozpoznać, że narysowałeś za darmo: weź mój tekst, przeczytaj dokumenty dostarczone przez webmastera, porównaj, a zobaczysz, że nie ma nic więcej niż to, co możesz napisać.
Przykro mi, że przez chwilę wyobrażałem sobie, że może to być praca pochodząca z osobistej refleksji.
Wiem bardzo dobrze, że interesariusze tacy jak ty istnieją: spotykamy się w ogóle forums ! Często są ludzie, którzy twierdzą, że nie wiedzą, i bardzo łatwo się złoszczą, kiedy ośmiela się tylko wspomnieć o tym, że nie mają racji, prosząc ich o usprawiedliwienie.jean63 napisał:Myślałem, że głośnik taki jak ty już nie istnieje, ostatnia randka przynajmniej 3 lata temu w Internecie forum stypendium ....... nazywał się Stoy, był biednym człowiekiem, był najlepszy, ale zniknął ... (znasz Hugues Aufray?).
W przeciwieństwie do twojego „Stoya”, nigdy nie twierdziłem, że jestem najlepszy i nie sądzę, żebym pasował do definicji „mytho”. Czy wiesz już, co to znaczy?
PS: to musi być bardzo interesujące jak forum, Boursorama?