Citro napisał:Faktem pozostaje, że ostateczna cena kWh benzyny lub oleju napędowego, zawierająca podatek, jest w przybliżeniu równa cenie kWh energii elektrycznej.
Oh
a) 1 litr paliwa naftowego po cenie 1.3 euro zawiera 10 kWh przy średnim uzysku wynoszącym 25%, co daje 2.5 użytecznej mechanicznej kWh, tj. 1.3/2.5 = 0.52 euro/kWh użytkowej
b) Cena energii elektrycznej we Francji wynosi 0.12 €/kWh łącznie z abonamentem. Przy średniej wydajności pojazdu elektrycznego z napędem na koła wynoszącej 70% mamy zatem cenę za użyteczną kWh wynoszącą 0.12/0.7 = 0.17 €/użyteczną kWh.
Zatem „w przybliżeniu równoważny” ze współczynnikiem 0.52/0.17 = 3 (= 3 razy tańszy w przypadku energii elektrycznej)… cóż, mam trudności ze zrozumieniem „w przybliżeniu równoważny”…
Ale być może przedstawiłeś inny argument, który chciałbym przestudiować...
Ponieważ aby uzyskać „równoważną” cenę, wydajność połączenia z kołem pojazdu elektrycznego musiałaby również wynosić około 25%, czego nikt nie chce?
Citro napisał:że konieczne jest podniesienie ceny za kWh energii elektrycznej, gdyż kilometry przejechane na energii elektrycznej są tańsze niż kilometry przejechane na oleju... Nie mogłem powstrzymać się od riposty, że to nie wina ceny energii, ale raczej w większej efektywności energetycznej samochodu elektrycznego...
a) Właśnie sobie zaprzeczyłeś...czy jest taniej czy w tej samej cenie?
b) Ma on rację, nie w odniesieniu do EPR, ale nie ma powodu, dla którego kWh energii elektrycznej na drogach nie powinny być opodatkowane na tym samym poziomie co kWh ropy naftowej.
c) W każdym razie nie marzcie: publiczne stacje ładowania (które już kosztują społeczność fortunę) bardzo szybko przeciążą kWh pojazdów elektrycznych...
Najpierw nękamy gołębia, żeby mógł się wyposażyć, a potem do niego strzelamy… bardzo klasyczna technika rządowa w kwestiach podatkowych…
d) Co ci odpowiedział?
Christophe napisał:Raport ten został „zakopany”, ponieważ nie podobał się francuskim producentom, gdy uznano ich za odpowiedzialnych za pół miliona zgonów rocznie… Ci sami producenci aktywnie dostarczali rozwiązania usuwające zanieczyszczenia (filtry cząstek)…
Dla „anegdoty” pierwszymi ofiarami tego zanieczyszczenia byli poruszający się po mieście rowerzyści...
To, że zanieczyszczenia powodują więcej zgonów niż wypadki, to fakt, który już przeraża władze i społeczeństwo, ale musimy skończyć z błędnymi liczbami…
Bo 500 000 dla samej Francji??? Sorry, ale to nonsens...
W każdym razie wydaje mi się to „trochę” dużo: gdyby to była prawda, za 20 lat Francja straciłaby miliony mieszkańców…
Or http://fr.wikipedia.org/wiki/D%C3%A9mog ... _la_France
W latach 1,7–1999 Francja zyskała 2004 miliona mieszkańców, co oznacza średni wzrost w tym okresie o 0,58% rocznie. W roku 2006 wzrost szacuje się na 393 000 mieszkańców.
Inny raport mówi o 30 000 zgonów rocznie we Francji, to już więcej wiarygodny, wszystko jest tutaj: https://www.econologie.com/les-morts-de- ... -2948.html
https://www.econologie.com/forums/les-morts- ... t1901.html
„Tylko we Francji odnotowano by 31 700 zgonów z powodu zanieczyszczenia powietrza rocznie, w tym 17 600 (56%) spowodowanych samym ruchem drogowym !!”
„Ciekawe” porównanie zanieczyszczenia z wypadkiem drogowym jest również dokonane przez autora tego artykułu:
„spaliny z samochodów, motocykli i ciężarówek zabijają 2,4 razy więcej niż wypadki drogowe! Prawdziwy nekrolog z drogi wynosi 17 600 + 7242 = 24 842 zgonów rocznie!”