I oskarżają GE Seralini GMO

Jak zachować zdrowie i zapobiec ryzyko i konsekwencje dla Twojego zdrowia i zdrowia publicznego. choroba zawodowa, ryzyko przemysłowe (azbest, zanieczyszczenie powietrza, fale elektromagnetyczne ...), ryzyko firma (stres w miejscu pracy, nadużywanie leków ...) i indywidualne (tytoń, alkohol ...).
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez Janic » 03/01/17, 17:21

W historii, w każdej trudnej epoce (wojny, kataklizmy) następuje odnowa „wiary”, której szczerości nie muszę oceniać.

Kiedy śmierć puka do drzwi, ludzie szukają odpowiedzi, w zakresie, w jakim technologie lub scjentyzm nie są w stanie zapewnić odpowiedzi, a nawet niezbędnego pocieszenia, logiczne jest samo w sobie, że pewna liczba ludzi zwraca się ku wierze.

Rzeczywiście podkreśla to, że ten aspekt, stłumiony przez technologie zastępujące boski i ateistyczny scjentyzm, budzi tę wiarę na nowo. Oczywiście znajdziemy zachowania oportunistyczne generowane przez strach, ale kto może je określić ilościowo?
Wpływ medialny nowego papieża wzbudził pewnego rodzaju nową nadzieję, zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy od tego czasu w biały dzień okazali odnowioną wiarę.

Jeśli chodzi o papieża Franciszka, pozostaję ostrożny.

Ja też ! ale nie przypisuję tego, zauważam, że... młodzi ludzie są na to bardzo wrażliwi, co podważa zaufanie pokładane w społeczeństwie technologicznym z jego obietnicami lepszego świata!
Mam wrażenie, że ten ostatni odgrywa tę samą rolę co Dalajlama, z pewnością jest to postać współczująca, bez wątpienia, ale będąca częścią pewnego rodzaju dyskursu New Age ONZ (odnoszącego się do „ONZ), którego zakres wydaje się dla mnie bardzo wątpliwe...

Całkiem ! Ale poza człowiekiem jest także przywódca społeczności liczącej ponad miliard członków i konserwatywna hierarchia jej przywilejów.
Nie sądzę, żeby Chrystus był tak wspaniałomyślny wobec trendów naszych czasów...

Swego czasu nawet ostro je krytykował, co doprowadziło do jego śmierci… jak zwykle.
Musimy zobaczyć, co rozumiemy przez ducha, w przeciwnym razie popełnimy błąd.
Myślenie, że myśl (sic!) jest działaniem nadprzyrodzonym, jest poważnym błędem.

Jest to punkt widzenia, który angażuje tylko tych, którzy go wyrażają, i tych, którzy w niego wierzą, ale umysł nie podlega myśli.
Możemy dzisiaj bardzo dobrze wykazać, że działanie poprzedza „decyzję”, iluzję utworzoną przez nasz umysł, jaźń.

Już o tym wspominałeś (ty lub ktoś inny, teraz jestem ostrożny) i nie wydało mi się to przekonujące... podobnie jak ewolucjonizm (bez kolejnej prowokacji!)
Problem, zarówno tutaj, jak i gdzie indziej, polega na tym, że aby wykazać słuszność swojego punktu widzenia, wybiera się to, co najlepiej go uwiarygodni. Pomieszanie ducha, myśli, umysłu i mnie to także tylko naukowy punkt widzenia.
Błędem jest wiara, że ​​jaźń przeżyje śmierć i będzie niezależna od ciała, jak ma to miejsce w przypadku wiary w reinkarnację.

Jest to także inny punkt widzenia, który jej członkowie popierają w oparciu o swoje doświadczenie, poza laboratoriami „naukowymi” z podwójnie ślepą próbą i placebo itp.
Nie rozumiem więc, w jaki sposób nauka miałaby służyć umysłowi? Jeśli jednak weźmiesz pod uwagę umysł jak powyżej?

Nie uważam umysłu za taki jak powyżej, choćby z powodu niekompetencji w tym temacie, gdyż nigdy nie widziałem umysłu przeciętego skalpelem. Nawet zastosowana metafora nie daje jednoznacznej odpowiedzi na ten temat. Wracamy do aspektu związanego z wiarą… naukową lub religijną. Wierzę, nie wierzę! :?
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez Sen-no-sen » 03/01/17, 17:50

Janic napisał:Już o tym wspominałeś (ty lub ktoś inny, teraz jestem ostrożny) i nie wydało mi się to przekonujące... podobnie jak ewolucjonizm (bez kolejnej prowokacji!)
Problem, zarówno tutaj, jak i gdzie indziej, polega na tym, że aby wykazać słuszność swojego punktu widzenia, wybiera się to, co najlepiej go uwiarygodni.



To było dobre z mojej strony! : Wink:
Jeżeli nie wydaje Ci się to przekonujące, to myślę, że dzieje się tak właśnie z powodu logicznego nastawienia.
Co więcej, to nastawienie jest takie samo, jak to, które ożywia debatę pseudokreacjonistyczną/ewolucjonistyczną.

Błąd ten ma związek z naszym codziennym doświadczeniem, które w każdej chwili przypomina nam, że rzeczywiście jesteśmy autorami naszych działań.
Jednak, choć może się to wydawać sprzeczne z intuicją, działanie poprzedza decyzję.
Przez decyzję musimy rozumieć decyzję moi,ja”; Jestem, jestem, chcę, definiujemy siebie poprzez to pojęcie i to niewątpliwie stanowi najbardziej intymną rzecz naszego bytu.
Zainspirowało to również pewne przekonania, które wyobrażały sobie, że ta „osobowość” może przekroczyć egzystencję cielesną poprzez reinkarnację.
Niedawno niektórzy obrońcy transhumanizmu zasugerowali, że możliwe byłoby załadowanie świadomości do nowego ciała, fantazje są trudne do zrealizowania…

W rzeczywistości „ja” nic nie robi i podejmuje jeszcze mniej decyzji – opowiada, to wszystko.[/u]
Zatem w obliczu jakiejś sytuacji uruchamiany jest cały, bardzo złożony proces neurofizjologiczny, który zajmuje kilka setnych sekundy. następnie że działanie to jest przypisane sobie.

Co to ma wspólnego z ewolucją?
To proste, dla kreacjonistów życie jest wynikiem decyzji, planu.
Ewolucjoniści niezdarnie odpowiadają, że życie jest procesem powiązanym z przypadkowymi mutacjami.
Błąd polega na tym, że inteligencji nie można znaleźć w bóstwie, ale w całym procesie ewolucyjnym.
To samo dzieje się, gdy podejmujemy decyzję – w naszej czaszce nie mieści się byt kontrolujący ciało, ale zbiór zjawisk, które generują zbiorowo inteligencja, przypisywana postaci poprzez umiejętną konstrukcję narracji.

Nie ma różnicy między mózgiem a 3,7 miliardami lat ewolucji, z wyjątkiem szybkości przetwarzania, pierwsza działa w sekundach, druga w milionach lat.
Błąd kreacjonistów polega zatem na niemożności ucieczki od wizji prezentista, ponieważ rzeczywiście i obecnie nie możemy zaobserwować żadnego inteligentnego zjawiska w materii, stąd potrzeba przywołania zewnętrznego stwórcy.

Pomieszanie ducha, umysłu i mnie to także tylko naukowy punkt widzenia.


I nie!
Współczesne nauki są w stanie zrozumieć jedynie zjawiska, które są rozumiane od ponad 2500 lat!
hinduizm następnie buddyzm w dużej mierze kładli nacisk na iluzję przedstawianą przez jaźń.
Le moi to po prostu zbiór myśli (memów), które skolonizowały nasz mózg.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez Janic » 03/01/17, 18:52

To było dobre z mojej strony!
Jeżeli nie wydaje Ci się to przekonujące, to myślę, że dzieje się tak właśnie z powodu logicznego nastawienia.
Co więcej, to nastawienie jest takie samo, jak to, które ożywia debatę pseudokreacjonistyczną/ewolucjonistyczną.

Błąd ten ma związek z naszym codziennym doświadczeniem, które w każdej chwili przypomina nam, że rzeczywiście jesteśmy autorami naszych działań.
Jednak, choć może się to wydawać sprzeczne z intuicją, działanie poprzedza decyzję.

Przez decyzję musimy rozumieć decyzję siebie, „ja”; Jestem, jestem, chcę, definiujemy siebie poprzez to pojęcie i to niewątpliwie stanowi najbardziej intymną rzecz naszego bytu.

Próba przeanalizowania różnych aspektów naszej osobowości jest psychopatyczna i oczywiście jest to prawdą, co wszyscy przypisują temu jako zasługę.
Ale co to ma wspólnego z omawianym „duchem”?
Zainspirowało to również pewne przekonania, które wyobrażały sobie, że ta „osobowość” może przekroczyć egzystencję cielesną poprzez reinkarnację.

Wyobrażane czy przeżywane!? Nie mogę wyrazić swojej opinii, to nie moja sprawa!
Niedawno niektórzy obrońcy transhumanizmu zasugerowali, że możliwe byłoby załadowanie świadomości do nowego ciała, fantazje są trudne do zrealizowania…

To samo, nic na ten temat nie wiem i już mnie to szczególnie nie interesuje. Ale to tylko rozwinięcie technik stosowanych w medycynie i informatyce: maszyna w człowieku i człowiek w maszynie!

W rzeczywistości jaźń nic nie robi i podejmuje jeszcze mniej decyzji,on opowiada, to wszystko.
Co to ma wspólnego z omawianym „duchem”? Jaźń nie jest duchem, przywołanym!
Zatem w obliczu sytuacji uruchamiany jest cały i bardzo złożony proces neurofizjologiczny i dopiero po kilku setnych sekundy działanie to zostaje przypisane jaźni.

Oczywiście, że jest to możliwe. Wynika to jednak z pomieszania działania poprzez mechanizmy instynktowne (np. unikanie ciosu) ze świadomością, że decyzja o tym akcie nie została podjęta dobrowolnie. Ale jednocześnie wiele działań wynika z refleksji, decyzji, jak słowa, które piszę na tej klawiaturze (z przerwą między myślą a czynem, jak w każdym systemie komunikacji), która z pewnością wypływa z mojej refleksji, która jest niesiona przez procesy biochemiczne, ale nie daje to odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób proces ten został zainicjowany.

Co to ma wspólnego z ewolucją?
To proste, dla kreacjonistów życie jest wynikiem decyzji, planu.
Ewolucjoniści niezdarnie odpowiadają, że życie jest procesem powiązanym z przypadkowymi mutacjami.
Błąd polega na tym, że inteligencji nie można znaleźć w bóstwie, ale w całym procesie ewolucyjnym.

Tu właśnie tkwi brak rozumowania, błąd logiczny (uwarunkowania kulturowe), który jednak nie jest weryfikowany na „terenie”, gdyż nikt nie wie, jak powstało życie, pomimo wszystkich pseudowyjaśniających wysiłków racjonalistów ewolucji.
Tak samo jest, gdy podejmujemy decyzję – w naszej czaszce nie ma bytu, który kontroluje ciało, ale zbiór zjawisk, które wspólnie generują inteligencję, przypisaną postaci poprzez umiejętną konstrukcję narracji.

Kto twierdził, że w czaszce znajdowała się jakaś istota? Pierwszy raz to słyszę.
Nie ma różnicy między mózgiem a 3,7 miliardami lat ewolucji, z wyjątkiem szybkości przetwarzania, pierwsza działa w sekundach, druga w milionach lat.

Miliony rzekomych ewolucji bez dowodów biologicznych. Mylisz to z IT.
Błąd kreacjonistów polega zatem na niemożności odejścia od wizji prezentistycznej, gdyż rzeczywiście i obecnie nie możemy zaobserwować w materii żadnego inteligentnego zjawiska, stąd potrzeba przywołania zewnętrznego stwórcy.

Jednocześnie nie możemy powoływać się na coś, czego nie da się zweryfikować, z odległej przeszłości, co oznaczałoby, że materia przyjęła żywą, „inteligentną” formę, chyba że udowodniono inaczej. (Poza kilkoma efektami zapowiedzi, które następują jeden po drugim i które regularnie zawodzą)
Pomieszanie ducha, umysłu i mnie to także tylko naukowy punkt widzenia.

I nie!
Współczesne nauki są w stanie zrozumieć jedynie zjawiska, które są rozumiane od ponad 2500 lat!

Nauki te, o których mowa, skupiają się na apriorycznej negacji tego, czego nie rozumieją, i to o charakterze filozoficznym, który nie może służyć ani za punkt odniesienia, ani tym bardziej za kryterium.
Hinduizm, a następnie buddyzm w dużym stopniu kładły nacisk na iluzję przedstawianą przez jaźń.

Bez zdania!
Jaźń to po prostu zbiór myśli (memów), które skolonizowały nasz mózg.
Umysł, o którym mowa, nie jest jaźnią.

NB:
• NAUKA, rzeczownik. masc.
A. − Postawa polegająca na uznaniu, że wszelką wiedzę można osiągnąć jedynie poprzez naukę, w szczególności nauki fizykochemiczne, i kto oczekuje od nich rozwiązania problemów ludzkich.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez Sen-no-sen » 03/01/17, 19:47

Janic napisał:Próba przeanalizowania różnych aspektów naszej osobowości jest psychopatyczna i oczywiście jest to prawdą, co wszyscy przypisują temu jako zasługę.
Ale co to ma wspólnego z omawianym „duchem”?


Wcześniej powiedziałeś, że nauka powinna służyć duchowi, cytuję:Czy nauka jest środkiem w służbie ducha, bez którego wszelka nauka staje się bezużyteczna?
Jeśli chodzi o ducha w sensie metafizycznym, sformułowanie to wydało mi się nieco dwuznaczne, zwłaszcza ze względu na niemożność jednoznacznego zdefiniowania tego ducha.
Z drugiej strony, jeśli weźmiemy pod uwagę ducha jako umysł, jak to często bywa w popularnych wyrażeniach, to stwierdzenie to wydaje mi się słuszne.
Dlatego właśnie poprosiłem Cię o definicję ducha.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez Janic » 03/01/17, 20:03

Janic napisała: To bla bla bla ze strony psychologa, który próbuje przeanalizować różne aspekty naszej osobowości i oczywiście odnosi się to do tego, co wszyscy przypisują mu jako uznanie.
Ale co to ma wspólnego z omawianym „duchem”?

Wyżej powiedziałeś, że nauka musi służyć duchowi, cytuję: Nauka jest środkiem w służbie ducha, bez którego wszelka nauka staje się bezużyteczna?

Dokładnie ! Jednak nauka w najszerszym tego słowa znaczeniu, to znaczy wiedza, i nasze rodzące się nauki fizyczne stanowią pewne światło w tej dziedzinie.
W przeciwnym razie Jezus powiedział swoim uczniom: „ nie wiesz, jakim duchem cię ożywia » nadanie temu słowu ducha, un znaczenia, jakie nadaje mu język hebrajski
http://www.enseignemoi.com/bible/strong ... -7307.html
Jeśli chodzi o ducha w sensie metafizycznym, sformułowanie to wydało mi się nieco dwuznaczne, zwłaszcza ze względu na niemożność jednoznacznego zdefiniowania tego ducha.

Patrz wyżej
Z drugiej strony, jeśli weźmiemy pod uwagę ducha jako umysł, jak to często bywa w popularnych wyrażeniach, to stwierdzenie to wydaje mi się słuszne.

Jednak pomiędzy znaczeniem biblijnym a popularnymi wyrażeniami istnieje ogromna przepaść. Nie oceniam popularnych wyrażeń, ale ich zgodność, teologiczną lub nie, z tym dziełem.
Dlatego właśnie poprosiłem Cię o definicję ducha.

Odpowiedziałem na to poprzednią metaforą i nie mam pretensji do tego, aby się do niej nawiązywać.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13721
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1525
Kontakt :

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez izentrop » 26/07/17, 11:33

0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez Janic » 26/07/17, 12:48

cóż, może cię to zaskoczyć, ale całkowicie zgadzam się (nie całkowicie!) z tym, co mówi. Mianowicie, że pomiędzy dwoma złami trzeba umieć wybrać mniejsze.
Ale ten mniejszy nie jest krokiem! Ale czy istnieją inne możliwości niż użycie Rondupu (co nie sprowadza się tylko do glifosatu, ale także do systemu Monsanto z jego polityką patentową)[*]? Coraz więcej gmin zastąpiło to odchwaszczanie termicznym, co wymyka się grupie Monsanto (cholera, nie pomyśleli o tym i dlatego nie opatentowali odchwaszczania termicznego!). Ogrodnicy zaczynają robić to samo, a nawet robią 67 .
Niestety w przypadku glifosatu, co wykazało DDT, niektóre produkty wykazują swój wpływ na swoich potomków dopiero w drugim lub trzecim pokoleniu i tak długo, jak niezależne badania bardzo długoterminowy nie będzie, ten produkt (to prawda, jak wiele innych trucizn) nie może być z tego powodu uniewinniony.

[*] ta sama sprawa co GSK w sprawie patentu na wirusowe zapalenie wątroby typu B, którego właścicielem są konkurencyjne laboratoria.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13721
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1525
Kontakt :

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez izentrop » 26/07/17, 17:39

Demonstracja, która niczego nie pokazuje. Wyraźnie rozpoznajemy tam doświadczonego konspiratora. : Mrgreen: : Mrgreen:
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez Janic » 26/07/17, 17:50

Demonstracja, która niczego nie pokazuje. Wyraźnie rozpoznajemy tam doświadczonego konspiratora.
Unikaj używania słów, których znaczenia oczywiście nie znasz, będziesz mniej śmieszny!
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13721
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1525
Kontakt :

Re: Oskarżenie GE Séralini o GMO




przez izentrop » 03/10/19, 14:50

Poruszam się :
GuyGadebois napisał:
izentrop napisał:Raczej lobbyści organiczni i homeopatyczni. <<< Brak raportu.
Séralini przyłapany na gorącym uczynku, nie ma to dla ciebie znaczenia? <<< Takie samo powiązanie jak z Ravaillakiem, który zabił Henryka IV

Ach, przechodzisz samego siebie! Cóż za entuzjazm!
Oczernianie jest bronią tych, którym brakuje argumentów https://toutsepassecommesi.cafe-science ... -seralini/
i to jest tylko przykład manipulacji przeciwko GMO bez uzasadnionego argumentu, trochę jak wy dwoje, ty i Janic. : Mrgreen:
0 x

Powrót do "Zdrowia i Prewencji. Zanieczyszczenia, przyczyny i skutki zagrożeń dla środowiska "

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 231