janic napisał: ZUBOŻAJ I PUSTYNNIJ: tak, jak wykazały niezależne badania lobby, wylesianie krajów rozwijających się (jak twierdzą niektórzy) nie jest wytworem umysłu i którego celem nie jest ani wyżywienie lokalnej lub krajowej populacji, ani ich wzbogacenie (poza kilkoma dużymi właścicielami ziemskimi czy funduszami emerytalnymi), ale bogate kraje jak Ameryka i Europa, a zatem ty… a nie ja!
Dzięki za próbę intencji.
To nie jest pozew, ale rzeczywistość ekonomiczna. Najważniejsza część kultury zbożowej idzie na karmę dla zwierząt, a kiedy Francja jej nie dostarcza, importuje te amerykańskie, które pochodzą między innymi ze zniszczonych lasów, aby tam uprawiać, czym karmić amerykańskie i europejskie zwierzęta.
Teraz ta strona mówi, że naturalne elementy niszczą lasy, to jasne, ale odrastają i ponownie tworzą lasy, a nie pola kukurydzy, na których soja GMO jest obficie spryskiwana chemikaliami. Więc poza tym, żeby nie jeść tych mięs, o których mowa, dotyczy to ciebie, a nie mnie.
Kto mówi o prostocie? Kiedy bronisz GMO, to w rzeczywistości jest to uproszczenie, ograniczające ich wpływ do samej chwili obecnej, bez brania pod uwagę ich skutków średnio-, długo- i bardzo długoterminowych.
I to ja wszystko mieszam
Oczywiście, to naprawdę nie mogę być ja.
Ahmed
W tym sensie dobrze to zrozumiałem; ale to, co wskazałem, prawdopodobnie by było.
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré