Nie rozumie, dlaczego liczy się dla niego jak masło: brak pokory wobec takich rozmiarów jak Raoult: ogólny brak rozeznania, nie uczy się na swoich błędach. Nicość
Bez względu na to, jak bardzo mu tłumaczysz, że krytyka Profesora zmienia się w zależności od jego czapki, on ci mówi”
zawsze krytykował swoją czapkę” (przyczyna? szukał jej!)
Nieważne jak mu wytłumaczysz, że nie zgadzałeś się z Profesorem na poziomie doktrynalnym, bo był zmuszony bronić wszystkiego, co reprezentował ? szukał tego!)
Nie ma więc sensu wyjaśniać mu dodatkowo, że Raoult prowadził profilaktykę bez tego.
wygladać jak. Szczerze mówiąc, przeszedł przez cały system — między zapobieganiem rozprzestrzenianiu się ognia (co jest bardzo ramową pracą medycyny) a zapobieganiem wybuchowi ognia (zadaniem każdego). A Profesor, raz wyjaśniając jedno, raz drugie, nigdy nie mówiąc, że trzeba być przeciw jednemu, a drugiemu... Pffffffff (bo przyczyna? wyjaśnij, ale szukał!)