Co za oszust, nie cytując tak, aby jego post pozostał niezauważony, co za klamka.GuyGadeboisLeRetour napisał:Nie obchodziłoby mnie „poślizgnięcie” poznawcze. jest dokładnie odwrotnie, doganiasz gałęzie teraz, kiedy zorientowałeś się, że twoje zachowanie było przesadne i zdemaskowałeś się (kiedy w rzeczywistości było to bardzo mało u podstawy, ale coś, co cię gryzie w środku, to jest dlaczego zostawiłem cię w spokoju: już ci powiedziałem, rozwiąż swoje problemy osobiste, nie przychodź z tego "wykorzystać" forum, dziękuję) poza tym jesteś NIESTABILNY oscylujesz między odosobnionym przypadkiem, na który - i jak można było się spodziewać - nie przyniosłeś absolutnie ŻADNEJ odpowiedzi... by traktować swoich rozmówców po tej samej stronie z najgorszymi obelgami... (ty zauważę, że mimo to nie obraziłem cię) Twoja zmiana poznawcza jest nawet rażąca, wielu to zauważyło CHCESZ MU WIERDZIĆ, ALE TO NIE TYLKO O MNIE, chcesz przykładów „Pan. Doskonały"
Pochodzi od faceta, który przeszedł od rozsądku do przekonań (widziałem to z twoich komentarzy do „Hold Up” i zignorowałem to, dupku jakim jestem). Krótko mówiąc, właśnie wyszedł na jaw paranoiczny mitoman ŚLEPI, zwolennik teorii spiskowych. Miałem wątpliwości, już nie mam. Ciągle marudzisz, gdy ktoś się z tobą nie zgadza, ciągle jesteś uparty, zafascynowany amerykańskimi manipulatorami, gdy karmią twoje zadymione teorie bez żadnych uzasadnionych dowodów, dostajesz kilka razy flagę skopiowanych/wklejonych „żeby się spienić”,
znowu jest dokładnie odwrotnie. Doskonały". Przede wszystkim nie pozwalam oceniać kogoś, kto prawie „ledwo”, kiedy ty zadowalałeś się obrażaniem ludzi (a może na to zasłużyli), wciąż tam, gdy nikt nie wyobrażał sobie przejścia pod koniec kryzysu , jako pierwszy i jedyny powiedziałem to przez kilka tygodni, z ostrożnością, z której jestem znany, ale nawet opisując pewne procesy. I okazuje się, że to prawda. Więc nie pomaga twojej firmie przedstawianie mnie jako „brzydkie kaczątko” na tle kryzysu ego...
ALBO podajesz konkretne przykłady z linkami, na które można odpowiedzieć LUB jest to zniesławienie... Rzuć wyrzut tym, którzy mówią o grafenie, zawsze byłem powściągliwy w tym temacie.
w swoich „ilustracjach” stawiasz na raki uczestników tego procesu forum (co jest brudne), wcale nie zaprotestowałem, że uczestnicy, którzy deklarowali chorobę, pozwalali sobie na „doradztwo eksperckie” w tym kryzysie nosicielskim, kiedy nigdy nic nie powiedzieli dokładnie, a potem wyciągają się przy pierwszym niezręcznym pytaniu
spotykasz się z najbardziej ekscentrycznymi, aby przeciwstawić się tym, których nienawidzisz. Bardzo dobrze. Powiedział, że facet, który spotyka się z Izentropem, tak, to jest odniesienie... i miej odwagę podać nazwiska. Powinieneś przestać, ponieważ 1) mam ZERO, za które mogę się obwiniać (lub niewiele) i 2) im więcej odpowiesz, tym bardziej ujawnisz swoje urazy i zmienisz się w „nie piękny"
Podsumujmy: intelektualny oszust, Zniesławienie, nie masz nic, inaczej byś to wypuścił, a to, co wypuściłeś, to orzeszki ziemne
licencjonowany wędzarnia (Twoje sposoby na utopienie ryby są absolutnie genialne!) Zniesławienie, na razie to ty masz palmę pierwszeństwa, brak konkretnego przykładu z linkiem!
bez ograniczeń (różne „zdalne” słabe diagnozy lekarskie), sędzia i partia, pro „dyskwalifikowujący”, manipulator, zgorzkniały i mściwy, zdrada idei, pogarda dla wszystkiego, co mainstreamowe bez rozeznania, partyzant, fałszywe derche, a teraz ofiara. Czapki z głów dla artysty. W przyszłości spróbuj mnie zignorować lub spróbuj ponownie zaprzyjaźnić się, gdy dla ciebie to nic nie znaczy. Z góry dziękuję. I wstawiasz buźkę po całej tej regurgitacji, jeśli przynajmniej było jakieś tło. W każdym razie właśnie zademonstrowałeś, jak wygląda ta „przesunięcie poznawcze”, o którym mówię, jeździsz na snowboardzie ex nihilo, uważaj, masz próżnię pod spodem… I to jest dobre ostrzeżenie dla tych, którzy chcą się zbratać z tobą to jest to, na co się narażają! Osobiście nie ma to dla mnie znaczenia, ale powinieneś przeprosić przynajmniej członków, których dotyczą wszystkie twoje zarzuty...
PS jak „przyjaciel-przyjaciel” mówisz, no cóż, ludzie docenią wszystko, co pokazujesz publicznie!