Janic napisała: Ale wspomniani tutaj „teoretycy spiskowi” nie stanowią zagrożenia dla naszego społeczeństwa, a jedynie dla interesów finansowych lub kastowych. Jest to zatem kwestia różnicy zdań, w przeciwnym razie cofniemy się do inkwizycji z jej wynikami.
Teoretyk spiskowy pozostaje teoretykiem spiskowym.
Możemy bardzo dobrze bronić homeopatii (jak dr Gardenal) bez popadania w konspiracyjne delirium.
Niestety, istnieją grupy broniące wyidealizowanej wizji medycyny alternatywnej i gotowe do wykorzystania mistyfikacji dla rozwoju swojej działalności.
Takie grupy działają poprzez naśladownictwo i w odpowiedzi na to, co nazywa „wielką farmą”… ale produkt reakcji pozostaje substytutem i nie pozwala przezwyciężyć problemów, wręcz przeciwnie, je podsyca.
Rzeczywiście, w obliczu pewnych nadużyć, wiele osób ostatecznie woli zwrócić się ku farmakochemii.
Wróćmy punkt po punkcie:
Teoretyk spiskowy pozostaje teoretykiem spiskowym. Ale kim tak naprawdę jest zwolennik teorii spiskowych? Czym protestujący jakikolwiek system różni się od innego protestującego, który deklaruje, że ten system jest przedmiotem spisku (zgodnie ze słownikową definicją). Czy to system potępiany jest konspiracyjny (i dlatego się ukrywa), czy ten, który go potępia?
Możemy bardzo dobrze bronić homeopatii (jak dr Gardenal) bez popadania w konspiracyjne delirium.Homeopatia nie
qu'un tematy będące przedmiotem sporu.
Profesor Joyeux nie jest homeopatą, ale kwestionuje nie szczepienia, ale zbyt wczesny harmonogram szczepień, który jest klasyfikowany, skatalogowany jako spiskowy przeciwko systemowi i antyszczepionkowy. CZY JEST KOMPLOTĄ?
Doktor Delepine i jego żona, również będący na emeryturze onkologami, w związku z czym nie muszą już odpowiadać przed zarządem lekarzy Vichy, który również pod różnymi względami kwestionuje system, również są skatalogowani w ten sposób. DR Wakefield i Schmidt byli przedmiotem tego ostracyzmu, zanim zostali zrehabilitowani przez sądy dwóch krajów, a mimo to nadal są przedmiotem tego samego konspiracyjnego dyskursu ze strony pseudonauki i firmy. I wszystko dopasowane!
Niestety, istnieją grupy broniące wyidealizowanej wizji medycyny alternatywnej i gotowe do wykorzystania mistyfikacji dla rozwoju swojej działalności.
Co w myśl tego sformułowania oznaczałoby, że medycyna szkolna nie ma wyidealizowanej wizji medycyny konwencjonalnej i w związku z tym nie wprowadza w błąd swojej klienteli? Bądź poważny! Gdyby dobrze wykonała swoją pracę (ten lek, a nie lekarz, który stosuje tylko to, czego nauczył się w szkole) nie byłoby potrzeby uciekać się do innych środków, a ona chce zachować swój chemiczny monopol oczerniając wszystko, co nie jest zgodne z jego … fałszywe protokoły.
Od 5 dekad uważnie śledzę te alternatywne leki i praktykuję niektóre z nich zwane naturalnymi, a więc bez chemii, i nigdy nie miałem do czynienia z gougnafierami. Przytoczyłem już wiele przykładów. Musimy więc przestać wkładać wszystkie jajka, zgniłe czy nie, do tego samego koszyka.
Teraz wyobraź sobie (ale może się to zdarzyć każdemu, kto się tego nie spodziewa), że masz raka, na przykład:
w etapie IV, ostatni etap, a ta konwencjonalna medycyna mówi Ci, że zostało Ci niewiele czasu życia, najwyżej kilka miesięcy[*]. Co robisz ? Czy grzecznie czekasz, aż pani ze swoją wielką kosą cię zbierze, czy też szukasz rozwiązania, jakiegoś rozwiązania, które pomoże ci przetrwać? Oczywiście znam odpowiedź z góry!
Wmawiaj sobie, że pieprzenie za szaleństwem, oficjalnie, wszystko jest lepsze niż nic nierobienie, przy minimalnym ryzyku natknięcia się na szarlotkę składającą obietnice, których może nie być w stanie dotrzymać.
Mówię minimalnie, dlaczego? Poza oficjalnym obiegiem istnieje równoległy obieg, który odbywa się drogą ustną w zależności od uzyskanych wyników (a nie te małe ogłoszenia w gazetach specjalistycznych czy niespecjalistycznych) i do którego nasza pseudopseudonauka nie ma dostępu (mogą spokojnie umrzeć ze świadomością, że dobrze zrobili ufając istniejącemu systemowi) stąd ta całkowicie fałszywa mowa będąca przedmiotem teoretyków spiskowych na rozkaz BP właśnie:
Takie grupy działają poprzez naśladownictwo i w odpowiedzi na to, co nazywa „wielką farmą”… ale produkt reakcji pozostaje substytutem i nie pozwala przezwyciężyć problemów, wręcz przeciwnie, je podsyca.
Co o tym wiesz? Potwierdzasz to na podstawie własnego doświadczenia (w tym przypadku nieudanego) lub jedynie na podstawie pogłosek, tych słynnych kampanii oszczerstw, które właśnie wywołują szum i radość BP (niezależnie od tego, czy on to organizuje, czy nie).
To pułapka na „krytyczny” umysł, w którą można uwierzyć bez sprawdzenia tego na miejscu! Ale jednocześnie ta odległa reakcja jest zrozumiała, o ile dana osoba nie jest w sytuacji, w której można zweryfikować jej prawdziwość lub kłamstwo. „Dlatego powtarzam jeszcze raz tę refleksję Auguste’a Lumière’a, podjętą przez wielu prawdziwych naukowców”
doświadczenie, unikalne źródło prawdy. »
Rzeczywiście, w obliczu pewnych nadużyć, wiele osób ostatecznie woli zwrócić się ku farmakochemii.
Co dziwne, nigdy nie zauważyłem ruchu w tym kierunku, chociaż generalnie dzieje się odwrotnie. Tyle że oczekujemy, że leki alternatywne, i to dokładnie, naprawią to, co BP zepsuło swoimi toksycznymi chemikaliami, i niestety nie zawsze jest możliwe naprawienie szkód wyrządzonych przez innych, wszystko w ramach swoich możliwości. Ale jeśli ten terapeuta coś schrzani, to będzie haro na ośle, trafia to na nagłówki skandalicznych gazet, rzadko, jeśli w ogóle, jest odwrotnie i jest to „
szarlatan, który pozwolił umrzeć takiemu pacjentowi » (nie precyzując, że wcześniej był uważany przez oficjalnych lekarzy za schrzanionego). Ale to nie jest, na szczęście i oczywiście (sic!), poważne ani warte wspomnienia, dlatego jest to fałszywa wiadomość i nieuzasadnione oczernianie za wszelką cenę.
nie dajcie się wciągnąć w te medialne uprzedzenia. Sprawdź, sprawdź ponownie, zawsze sprawdzaj pochodzenie tych fałszywych wiadomości, a następnie działaj sumiennie.
[*] np. przypadek Davida Servana Schreibera, który sobie pozwolił na miłe przedłużenie życia, które według jego własnej opinii mogło być znacznie dłuższe.
Sen-no-sen napisał:
Obecna wiedza nie pozwala na modelowanie sposobu działania homeopatii,
Z drugiej strony, obecna wiedza pozwala ocenić jego „nieefektywność”
oto specjalista od fałszywych wiadomości, który je przywraca.
Jego skuteczność jest i zawsze była potwierdzana wynikami
na ziemi, a nie ukryty za komputerem, aby rozpowszechniać swoje kłamstwa.
Każda tak zwana wiedza aktualna pokazuje, że pomiędzy rzeczywistością doświadczenia a tą prawie nieistniejącą wiedzą istnieje ogromna przepaść.
Wszystkie żywe istoty nie czekały na naukową demonstrację, aby oddychać, a zatem przy całkowitej niewiedzy na temat ich składu chemicznego, wymiany płucnej i wszystkich jego złożonych mechanizmów, w przeciwnym razie wszyscy umarlibyśmy, zanim przeżyli. W ten sam sposób zawsze piliśmy i jedliśmy, nie wiedząc, z czego zbudowane są te różne elementy, w przeciwnym razie również umarlibyśmy, zanim żyli. Tak więc leżą w niełasce pseudo pseudonaukowcy
Sen-no-sen napisał:
Krajowy rynek rozwija się jednak w tzw. krajach wschodzących, takich jak Indie czy Brazylia, co powinno zapewnić jego ekspansję bez większych problemów.
Ponieważ nie mają środków, aby leczyć się skutecznymi lekami. Byliśmy już w tej samej sytuacji: lekarstwo babci, upuszczanie krwi i wszelkiego rodzaju nawiercacze kości… Ciągle to powtarzam.
nauka zaangażowała się, a oczekiwana długość życia gwałtownie wzrosła. Jeśli poziom życia tych krajów wystarczająco wzrośnie, zrobią to również te kraje wschodzące.
zawsze tak zabawny i śmieszny w swoich argumentach. Nauka była i zawsze była daleko za rzeczywistością, co jest normalne, ponieważ jej rolą jest jedynie opisywanie zjawisk, a nie ich wymyślanie.
Oczekiwana długość życia faktycznie wzrosła gwałtownie, gdy tylko higiena ograniczyła śmiertelność dzieci (przynajmniej wszyscy lekarze są zgodni co do tego), co podnosi statystyki. Jeśli nie możemy odmówić medycyny chemicznej pewnej skuteczności (w porównaniu na przykład ze średniowieczem), jest ona negatywna ze względu na jej toksyczność (korzyść/ryzyko), w związku z czym usuwa jedną pierś, a nawet obie, jajniki, macicę, prostatę, na migdałki i wszystko inne, jest również bardzo skuteczny, ale traumatyczny dla tych, którzy przeszli operację, napromieniowanie, wszelkiego rodzaju zabiegi chemiczne. Jeśli jest to medycyna skuteczna, nie jest zaskakujące, że budzi ona coraz większe kontrowersje i budzi strach ze względu na jej traumatyczne skutki uboczne.
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré