bob_isat napisał:Cześć
Mam nadzieję, że podobał ci się dokument.
Jeśli są rzeczy niejasne, chcę wyjaśnić dokument, ale byłoby to konieczne, ponieważ wiem, czego nie rozumiem ... (zwraca)
pytanie brzmi: jeśli teoria jest dobra, co robimy?
No cóż, czytałem to kilka razy, znalazłem dobre podsumowanie dotyczące obserwacji eksperymentatorów i badań dotyczących elektryfikacji pary...
Widzę trzy problemy z tym wyjaśnieniem wolnorodnikowym:
1 - Na swoim rysunku przedstawiasz skupiska hydronium, cząsteczki naładowane dodatnio, ale według mojej wiedzy ładunki tego samego znaku odpychają się, co a priori wyklucza ich aglomerację w mikrokropelki...
2 - Ten sam rysunek sugeruje, że para będzie składać się wyłącznie z naładowanych cząsteczek, ale parowanie wody jest znacznie bardziej złożone i zawsze istnieje pewna ilość wody, która pozostaje obojętna.
3 - W przedstawionej przez Ciebie teorii rola reaktora jest więcej niż poruszona, chociaż wydaje mi się, że wnosi ona coś decydującego!
mówisz :
Reaktor to miejsce, w którym współistnieją wysoka temperatura i niskie ciśnienie: wszystko
wymagane do maksymalnego wrzenia…
podczas gdy tuż przed tym sugerujesz, że ta para tworzy się w „kotle”…
Przepraszam, że wracam do ładunku, ale moim zdaniem zjawisko elektryfikacji „specyficzne” dla Pantone wynika z tarcia klastrów H2O o ścianki reaktora, w przestrzeni pierścieniowej, z bardzo dużą prędkością, kilka cząsteczek na obwodzie odrywa elektrony od metalu, więc w tej hipotezie to mikrokropelki są naładowane, jest to stan niestabilny, który może trwać kilka milisekund.
Przypominam, że nasze wyniki są dobre w zakresie, w jakim para powstaje w warunkach temperatury poniżej 100°C i przy silnym podciśnieniu.
W tych warunkach mamy do czynienia z parą częściowo nasyconą (mieszaniną mikrokropelek i wolnych cząsteczek).
To, że podczas tego odparowywania pojawiają się ładunki OH+ i H-, niewątpliwie inne cytowane przez Ciebie eksperymenty wydają się to potwierdzać, ale jest coś innego, co oddziałuje na resztę tej pary w reaktorze.
Pozwolę sobie zacytować siebie, bardzo zwięzłego wyjaśnienia próbowałem w innym poście, tutaj https://www.econologie.com/forums/le-fonctionnement-du-dopage-a-l-eau-diagramme-t2356-10.html
ale poddaję to ponownie pod dyskusję: co dzieje się z tymi naładowanymi skupiskami cząsteczek?
Ma Chris uważa ten ostatni akapit za erotycznyOd dzieciństwa wiadomo, że dwa pierwiastki o identycznych ładunkach elektrostatycznych odpychają się...
Tak jest w przypadku naszych mikrokropelek, które dzięki temu nie będą mogły się „połączyć” podczas zderzenia (a później w komorze spalania „bawić się w strażaka”!).
Ta naelektryzowana mieszanina aerozolu jest sprężana w komorze spalania do kilkudziesięciu barów i temperatury około 400°C...
PMH, rozpoczyna się wtrysk diesla, zapala się diesel, temperatura otoczenia wzrasta do ponad 2000°C, a woda zaczyna się palić...
Wiemy, że cząsteczka wody pęka w temperaturze około 900°C.
Jeśli umieścimy skupisko cząsteczek wody w atmosferze przegrzanej do 2000°C, cząsteczki na obrzeżach klastra ulegną dysocjacji na H i 0, które w tej objętej stanem zapalnym atmosferze nie omieszkają się ponownie połączyć w H2O, ale to czas, w postaci izolowanej cząsteczki, suchej pary... i na dodatek 2300°C...
W przypadku silnika ta reakcja egzotermiczna wygeneruje „swobodną” pracę, która będzie o wiele mniejsza niż wymagana jest przy paliwie kopalnym.
Każda zdysocjowana cząsteczka H2O odkryje swoją sąsiadkę o niższym randze, która ostatecznie zostanie odsłonięta... w związku z tym powstanie front płomienia, który będzie rozprzestrzeniał się w kierunku środka gromady.
„Roztopi się” aż do tłoka, uwalniając po drodze swoją energię, co według mnie wyjaśnia złagodzenie krzywej.
Wracając do tematu, myślę jednak, że moglibyśmy dojść do syntezy tych dwóch teorii w zakresie, w jakim znamy z jednej strony działanie zwykłego domieszkowania parowego, a z drugiej domieszkowania pantonu.
W obu przypadkach obserwujemy bardzo znaczną redukcję dymu (oznaka lepszego spalania), niewielkie zmniejszenie zużycia w przypadku prostego wtrysku pary i znaczniejsze zmniejszenie w przypadku pantonu.
Być może przyczyną tego ulepszenia (rodzaj katalizy) jest rola jonów wodorotlenkowych porwanych w strumieniu dolotowym, dzięki czemu paliwo może palić się lepiej...
Myślę, że te dwie hipotezy mogą współistnieć, jednak uważam, że hipoteza opisana w Twoim pdf-ie nie wyjaśnia wszystkiego.
Jeśli chodzi o eksperymenty, które należy przeprowadzić z octem lub wodą deszczową, niniejszym zaświadczam, że stosowałem wodę destylowaną przez wiele miesięcy eksperymentów, dzięki którym uzyskałem zmniejszenie zużycia i zanieczyszczenia wody odpowiednio o 20% i 80%...
Od tego czasu piję wodę z kranu i nie jestem w stanie stwierdzić, czy ma to negatywny wpływ na moje wyniki...
Wiedząc z drugiej strony, że woda „neutralna” nie istnieje, nawet w puszce z wodą destylowaną, zawsze na ściankach znajdą się zanieczyszczenia, które sprawią, że woda będzie lekko kwaśna lub zasadowa… Dopiero systematyczne badania laboratoryjne pozwolą nam wiedzieć, czy ten parametr rzeczywiście ma znaczenie, w przypadku Pantone.
Rozpoczęliśmy serię testów w „normalnych” warunkach – czyli mając pod ręką prototyp, który działa całkiem nieźle – i najpierw chcemy przejść do końca, czyli uzyskać krzywe mocy/obr/min, w kilku warunkach obciążenia, „na sucho”, a następnie z aktywnym pantone.
Kiedy już będziemy mieli to „zdjęcie” zachowania silnika, możemy popracować nad zmianą tego czy innego parametru, po jednym na raz, i będziemy wiedzieć, co zrobić, aby zoptymalizować tę rzecz.
Mamy nadzieję, że uzyskane przez nas informacje zwrotne mogą przyczynić się do debaty na temat zrozumienia tego, co się dzieje, postawić inne pytania, prowadząc do innych manipulacji i podjęcia środków.
Myślę, że w każdym razie (wyniki mnie uspokajają ), że jesteśmy na dobrej drodze!
Wiem, że czołgiści są wredni, ale co robią pod względem akcji?
idealnym rozwiązaniem byłoby zapisanie się na kupno / wynajem nowego samochodu, postawienie dopingu z wodą powyżej i przekazanie go na ławkę, ewentualnie z komornikiem, i podniesienie prasy.
to jest ideał. pomysły, aby zjednoczyć teraźniejszość dla tego ideału
cóż, myślę, że właśnie to robimy – w samochodzie, który nie jest nowy, pomijając komornika i prasę… jesteśmy bardzo podejrzliwi wobec prasy!
Inaczej w kategorii „co robimy” wiedzcie, że z naszej strony już niedługo otwieramy abonament, który będzie przeznaczony na sfinansowanie zakupu sprzętu i wynajmu lokalu niezbędnego do założenia prawdziwego biura projektowego. ..ale powrócę do tego jeszcze raz, gdy nadejdzie czas w nowym wątku, poświęconym temu...
Pozwolę ci o tym pomyśleć (jeszcze raz... ) i w każdym razie brawo Bob za wspaniały początek dzieła, które będzie rozwijane w nadchodzących miesiącach!
A +++
Michel