Nie zapominajmy, że elektryczność została odkryta przez elektryczność statyczną powstałą w wyniku tarcia 2 „elektroczułych” materiałów (nie znam już dokładnego terminu)… tarcie jest więc jedną z przyczyn powstawania elektryczności (raczej elektryfikacja), ale oczywiście nie jedyną jeden lub najskuteczniejszy...
Nie sądzę, aby przeciwstawne strumienie były źródłem elektryfikacji/magnesowania reaktora… i nadal trzeba mi udowodnić, że efekt nie występuje w nieprzeciwstawnych strumieniach…
Realizacja stanowiska testowego
-
- moderator
- Wiadomości: 79374
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11064
Salut à tous!
Cóż, biorąc pod uwagę różne interwencje w tym wątku, myślę, że będę w stanie zintegrować twoje uwagi z pdf. Skorzystam z okazji, aby nieco przerobić to w jego formie, biorąc pod uwagę, że w przypadku substancji (mianowicie charakteryzującej reaktor) zgadzamy się.javascript:emoticon(';)')
Ta część wiadomości jest dla Christophe'a...
Jeśli chodzi o formę „komputerową”, wybrałem format pdf, ponieważ pozwala on bez problemu mieszać tekst i obraz w jednym dokumencie. Z drugiej strony jego rewizji może dokonać tylko jego autor (ja!).
Stanowi to dla mnie problem, ponieważ w moim zamyśle była to praca zbiorowa, wspierana przez tych, którzy byliby zainteresowani.
W obecnym stanie rzeczy będę odpowiedzialny za aktualizację tego dokumentu.
Nie mając dokładnego pomysłu na mniej scentralizowany sposób robienia tego, jestem skłonny założyć, że o ile trudno mi sobie wyobrazić proszenie ciebie, Christophe, o zajęcie się tym... i ilość wiadomości wydaje mi się być dla Ciebie ogromnym codziennym obciążeniem, więc działaj!
Myślę, że na razie zachowam format pdf, który każdy może przeczytać, ale w razie potrzeby mogę też wysłać go w formacie Word (.doc).
Daj mi znać...
Na koniec, dla wszystkich, jeśli myślisz o rzeczach, które Twoim zdaniem powinny znaleźć się w dokumencie, napisz tutaj lub wyślij mi e-mail na adres \[EMAIL=blanc2002@free.fr \]blanc2002@free.fr \[/E-MAIL\]
Nie zapomnij podać wyraźnego tematu, ponieważ systematycznie usuwam wszystkie wiadomości bez tematu lub z "niechlujnym" tematem (spam, wirusy i inne...)
Jeśli chodzi o elektryczność statyczną, nie zapominajmy, że jest to odrywanie elektronów od materiału nośnika przez tarcie innego materiału. Elektrony, które migrowały, są zatem uwięzione przez materiał przyjmujący (stąd nazwa „ładunek statyczny”).
W przypadku reaktora wiemy od niektórych eksperymentatorów, że podczas pracy pojawia się namagnesowanie.
Wydaje mi się, że zostało to wspomniane w nieistniejącej już formule PMC.
Wiemy, że swobodny elektron krążący z prędkością V wytwarza całkowicie wykrywalne i mierzalne pole magnetyczne. Jeśli chodzi o znaczny przepływ cząstek (obudowa reaktora), to pole to staje się wykrywalne prostym kompasem. Dlatego można go bardzo dobrze zmierzyć za pomocą gausomierza.
Jak również pole elektryczne (z elektrometrem).
Możemy rozważyć, że jeśli podczas tej reakcji powstaje plazma, analiza aktywności elektrostatycznej i magnetycznej może być dla nas wskazówką w naszych wysiłkach na rzecz optymalizacji reakcji i wyjścia z trybu „pifometrycznego” w testach przewodnictwa.
Uważam, że nadszedł czas, aby przejść do fazy konkretyzacji, ponieważ teraz jedyne, co możemy zrobić, to spekulować w nieskończoność na teorii, kiedy potrzebujemy namacalnych elementów z eksperymentów w rzeczywistych rozmiarach, aby iść do przodu.
Widziałem gdzie indziej na ekonologii, że inni pantonizatorzy robili stanowisko testowe z silnikiem cieplnym. Być może moglibyśmy połączyć nasze wysiłki, a dlaczego nie, jeśli się zgodzą, scentralizować w domu elementy niezbędne do realizacji tego stanowiska testowego... javascript:emoticon(':rolleyes:')
Coż, to na razie wszystko!
Z poważaniem,
Michel Lathuraz
Cóż, biorąc pod uwagę różne interwencje w tym wątku, myślę, że będę w stanie zintegrować twoje uwagi z pdf. Skorzystam z okazji, aby nieco przerobić to w jego formie, biorąc pod uwagę, że w przypadku substancji (mianowicie charakteryzującej reaktor) zgadzamy się.javascript:emoticon(';)')
Ta część wiadomości jest dla Christophe'a...
Jeśli chodzi o formę „komputerową”, wybrałem format pdf, ponieważ pozwala on bez problemu mieszać tekst i obraz w jednym dokumencie. Z drugiej strony jego rewizji może dokonać tylko jego autor (ja!).
Stanowi to dla mnie problem, ponieważ w moim zamyśle była to praca zbiorowa, wspierana przez tych, którzy byliby zainteresowani.
W obecnym stanie rzeczy będę odpowiedzialny za aktualizację tego dokumentu.
Nie mając dokładnego pomysłu na mniej scentralizowany sposób robienia tego, jestem skłonny założyć, że o ile trudno mi sobie wyobrazić proszenie ciebie, Christophe, o zajęcie się tym... i ilość wiadomości wydaje mi się być dla Ciebie ogromnym codziennym obciążeniem, więc działaj!
Myślę, że na razie zachowam format pdf, który każdy może przeczytać, ale w razie potrzeby mogę też wysłać go w formacie Word (.doc).
Daj mi znać...
Na koniec, dla wszystkich, jeśli myślisz o rzeczach, które Twoim zdaniem powinny znaleźć się w dokumencie, napisz tutaj lub wyślij mi e-mail na adres \[EMAIL=blanc2002@free.fr \]blanc2002@free.fr \[/E-MAIL\]
Nie zapomnij podać wyraźnego tematu, ponieważ systematycznie usuwam wszystkie wiadomości bez tematu lub z "niechlujnym" tematem (spam, wirusy i inne...)
Jeśli chodzi o elektryczność statyczną, nie zapominajmy, że jest to odrywanie elektronów od materiału nośnika przez tarcie innego materiału. Elektrony, które migrowały, są zatem uwięzione przez materiał przyjmujący (stąd nazwa „ładunek statyczny”).
W przypadku reaktora wiemy od niektórych eksperymentatorów, że podczas pracy pojawia się namagnesowanie.
Wydaje mi się, że zostało to wspomniane w nieistniejącej już formule PMC.
Wiemy, że swobodny elektron krążący z prędkością V wytwarza całkowicie wykrywalne i mierzalne pole magnetyczne. Jeśli chodzi o znaczny przepływ cząstek (obudowa reaktora), to pole to staje się wykrywalne prostym kompasem. Dlatego można go bardzo dobrze zmierzyć za pomocą gausomierza.
Jak również pole elektryczne (z elektrometrem).
Możemy rozważyć, że jeśli podczas tej reakcji powstaje plazma, analiza aktywności elektrostatycznej i magnetycznej może być dla nas wskazówką w naszych wysiłkach na rzecz optymalizacji reakcji i wyjścia z trybu „pifometrycznego” w testach przewodnictwa.
Uważam, że nadszedł czas, aby przejść do fazy konkretyzacji, ponieważ teraz jedyne, co możemy zrobić, to spekulować w nieskończoność na teorii, kiedy potrzebujemy namacalnych elementów z eksperymentów w rzeczywistych rozmiarach, aby iść do przodu.
Widziałem gdzie indziej na ekonologii, że inni pantonizatorzy robili stanowisko testowe z silnikiem cieplnym. Być może moglibyśmy połączyć nasze wysiłki, a dlaczego nie, jeśli się zgodzą, scentralizować w domu elementy niezbędne do realizacji tego stanowiska testowego... javascript:emoticon(':rolleyes:')
Coż, to na razie wszystko!
Z poważaniem,
Michel Lathuraz
0 x
- krissg29
- Rozumiem econologic
- Wiadomości: 80
- Rejestracja: 07/11/04, 21:26
- Lokalizacja: centrum Finistere
- x 2
Wyjaśnienie
Powiedziałbym raczej, że „elektryczność” jest konsekwencją tarcia. W rzeczywistości „elektryczność” to elektrony, które są „wyrywane” z trących się materiałów i nadają pocieranym przedmiotom pole elektromagnetyczne: jeden z przedmiotów ma zbyt wiele elektronów w porównaniu z drugim, a 2 obiekty mogą przyciągać nawzajem. Jeśli pozostają w kontakcie wystarczająco długo, nadmiar elektronów trafia na tego, który je zgubił i namagnesowanie znika. To jest prąd elektryczny
Magnetyzm magnesu wynika z orientacji momentu magnetycznego jego elektronów. Elektron obracający się wokół własnego jądra jest odpowiednikiem prądu elektrycznego w cewce: generuje pole magnetyczne. Kiedy elektrony atomu obracają się raczej w tym samym kierunku, suma ich pola magnetycznego nie jest równa zero, a atom jest „magnetyczny”, będąc jednocześnie elektrycznie obojętny (tyle protonów, ile elektronów)
Teoretycznie elektryfikacja reaktora pochodziłaby zatem z tarcia gazów (wlot i wylot wewnątrz i na zewnątrz reaktora). Wiedząc, że z 2 materiałów w tarciu to zawsze ten sam traci elektrony, interesujące byłoby znalezienie materiałów na rurę i pręt reaktora, które sprzyjają elektryfikacji całości (jeśli ma to coś wspólnego z plazmą produkcja). To znaczy, na przykład, jeśli gaz GEET ma tendencję do utraty elektronów, rura musiałaby stracić jeszcze więcej, a pręt zyskać trochę (opowieści o jonach dodatnich i ujemnych dla tych, którzy pamiętają małą lekcję chemii). Zmierzyłby elektryfikację (plazmę?) Za pomocą woltomierza.
A jeśli chodzi o elektryzowanie przez opozycję przepływów, myliłem się (służy to do zanurzenia się z powrotem w książkach).
Christophe
tarcie jest zatem jedną z przyczyn powstawania elektryczności (raczej elektryfikacji), ale oczywiście nie jedyną i nie najskuteczniejszą
Powiedziałbym raczej, że „elektryczność” jest konsekwencją tarcia. W rzeczywistości „elektryczność” to elektrony, które są „wyrywane” z trących się materiałów i nadają pocieranym przedmiotom pole elektromagnetyczne: jeden z przedmiotów ma zbyt wiele elektronów w porównaniu z drugim, a 2 obiekty mogą przyciągać nawzajem. Jeśli pozostają w kontakcie wystarczająco długo, nadmiar elektronów trafia na tego, który je zgubił i namagnesowanie znika. To jest prąd elektryczny
Magnetyzm magnesu wynika z orientacji momentu magnetycznego jego elektronów. Elektron obracający się wokół własnego jądra jest odpowiednikiem prądu elektrycznego w cewce: generuje pole magnetyczne. Kiedy elektrony atomu obracają się raczej w tym samym kierunku, suma ich pola magnetycznego nie jest równa zero, a atom jest „magnetyczny”, będąc jednocześnie elektrycznie obojętny (tyle protonów, ile elektronów)
Teoretycznie elektryfikacja reaktora pochodziłaby zatem z tarcia gazów (wlot i wylot wewnątrz i na zewnątrz reaktora). Wiedząc, że z 2 materiałów w tarciu to zawsze ten sam traci elektrony, interesujące byłoby znalezienie materiałów na rurę i pręt reaktora, które sprzyjają elektryfikacji całości (jeśli ma to coś wspólnego z plazmą produkcja). To znaczy, na przykład, jeśli gaz GEET ma tendencję do utraty elektronów, rura musiałaby stracić jeszcze więcej, a pręt zyskać trochę (opowieści o jonach dodatnich i ujemnych dla tych, którzy pamiętają małą lekcję chemii). Zmierzyłby elektryfikację (plazmę?) Za pomocą woltomierza.
A jeśli chodzi o elektryzowanie przez opozycję przepływów, myliłem się (służy to do zanurzenia się z powrotem w książkach).
Christophe
0 x
Nie należy mylić i genialny inżynier
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 9 odpowiedzi
- 18521 widoki
-
Ostatni post przez Flytox
Zobacz ostatni post
03/08/11, 14:27Temat opublikowany w forum : Wtrysk wody w silnikach cieplnych: informacje i objaśnienia
Wróć do „Wtrysk wody w silnikach cieplnych: informacje i objaśnienia”
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 103